-bardzo lubię kosmetyki Dr Ireny Eris, jednak Provoke nie do końca do mnie przemawia, na razie miałam kilka produktów i jedynie podkład przypadł mi do gustu, reszta jest średnia, a nawet zła,
-cena jest o wiele za wysoka jak na tę jakość produktu,
-niezbyt wydajny, tzn. miałam go bardzo długo, pewnie z rok i zużyła się może połowa, a nauczona jestem, że moje rozświetlacze się po prostu nigdy nie kończą,
-rzadko kiedy żegnam się z kosmetykami ot tak, ten po prostu oddałam koleżance, tak bardzo nie lubiłam go używać,
-efekt jaki daje jest moim zdaniem zbyt subtelny, po prostu go nie widać, muszę nałożyć 10 warstw, żebym uzyskała zadowalający mnie efekt,
-to rozświetlenie nie jest ładne, jest bardzo pomarańczowo-srebrno brokatowe, to nie jest dobre połączenie,
-wycofanie serii Provoke z Rossmana, tam przynajmniej można było ją kupić ze zniżką,
-dla mnie to w ogóle nie jest rozświetlacz, to taki bardziej puder na wieczór, czy coś w tym stylu,
+cudowny zapach, rozświetlacz pachnie jak perfumy, chociaż wiem, że sporo osób narzeka na tę intensywność zapachu, dla mnie na duży plus, zapach ekskluzywny,
+bardzo ładne opakowanie, estetyczne, dobrze się otwierające, porządne, prawdziwy luksus,
+poza efektem to jest to kosmetyk jak najbardziej luksusowy, konsystencja cudowna, nie kruszy się, pudrowa, ale przyjemna, w ogóle się nie sypie,
+niezwykle przyjemnie się z nim pracuje,
+pięknie komponuje się ze wszystkimi innymi kosmetykami nakładanymi na twarz,
+super się zmywa,
+trzyma się cały dzień
Gdyby tylko efekt jaki daje był mocniejszy, byłby to mój rozświetlacz numer jeden. Jego "oprawa" bije inne rozświetlacze na głowę, ale działanie niestety jest do niczego.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie