Sephora Almond, Foot Mask Migdałowa maska do stóp

Bardzo lubię maseczki do twarzy marki Sephora, dlatego skusiłam się na maseczkę do stóp. Z tego co kojarzę jest jeszcze jedna wersja zapachowa, natomiast do mnie zdecydowanie przemawia migdał. W środku opakowania znajdziemy dwie śliczne skarpetki, zapinane wokół kostki, wg zaleceń producenta wystarczy trzymać je 20min. Ja polecam trzymać zdecydowanie dłużej, żeby cały produkt miał szansę się wchłonąć. Zalety: -ładnie opakowanie -słodki i przyjemny zapach migdałów -śmieszne skarpetki do aplikacji -skarpetki bardzo mocno nasączone Wady: -cena -niestety zbyt małe nawilżenie stóp

Produkt ten ma bardzo przemyslana forme ( skarpetki) w ktorych mozemy sobie chodzic, a produkt sam sie przyjemnie wchłania. Bardzo podoba mi sie ten sposob aplikacji maseczki, niestety nawilzenie jest zbyt ubogie. Nakladalam ten produkt na noc i swietnie lagodzil uczucie suchosci lecz rano po efekcie nawilzenia nie bylo sladu. Jest to taki produkt na raz, ktory nawilzy i usmiezy uczucie suchosci na pare godzin lecz jezeli szukasz tak jak ja produktu ktory przeciwdziala przesuszeniu- to niestety produkt ten moze zawiesc Twoje oczekiwania.

Kupiłam z zaciekawieniem jeszce była przecena w Sephorze, Maska do stóp spełniła moje oczekiwanie,ładne złuszczyła skórę,szczególnie na piętach. Przyjemny zapach,wygodna forma bucika + bardzo ładne opakowanie które przyciąga wzrok na półce w sklepie. Dobra cena zachęca do zakupu,polecam zakup oraz przetestowanie.

Sephora, Almond, Foot Mask to całkiem przyjemny sposób na regenerację zmęczonych stóp. Maska jest w formie gotowych skarpetek, które dodatkowo zaklejamy po założeniu, więc w zasadzie zabieg nie sprawia żadnych niedogodności. Po 20 minutach ściągamy skarpetki, wsmarowujemy resztę maseczki i gotowe. U mnie ta maska sprawdza się dobrze. Stopy są miękkie, skóra gładka, pięty wyraźnie zregenerowane. Faktycznie czuję miłe uczucie ukojenia po całym dniu na nogach. Najlepsze efekty udaje mi się uzyskać jeśli mam czas na parę minut z tarką do stóp przed. Jestem bardzo zadowolona z tej maski i chętnie ją kupię ponownie, tym bardziej, że jej cena jest bardzo atrakcyjna.

Maseczka do stóp w formie skarpetek, jest bardzo prosta i szybka w użyciu. Wystarczy je wciągnąć na umyte i osuszone stopy, zakleić u góry dołączoną naklejką i już możemy wracać do swoich codziennych czynności bez obawy, ze coś nam się przesunie czy uleje. Po 20 minutach skarpetki zdejmujemy, resztę esencji wmasowujemy, a co nam zostanie możemy usunąć chusteczką i zabieg z głowy. :) Producent obiecuje odżywienie suchych stóp, zmiękczenie pięt i skóry, miękkość i widoczną regeneracje, a czy to robi? No cóż, skóra jest widocznie zmiekczona, ale pięty już niekoniecznie. Miękkie stopy są, owsem, w końcu zostały zmiękczone, ale podkreślam, na pięty nie działa. Widoczna regeneracja? A jak mam to niby sprawdzić? :) Jak dla mnie efekty po tej maseczce są takie, jak po posmarowaniu się kremem do stóp, tyle, ze tu jest właśnie klucz. Moje stopy nie są wymagające, a ja nienawidzę ich smarować, dlatego raz na 2-3 miesiące funduję im maseczkę złuszczającą i w takim samym odstępie maskę do stóp z sephory i to im zupełnie wystarcza do godnego prezentowania się. Dla mnie, stopowego leniuszka, ta maska jest fantastyczna, bo zastępuje mi krem do stóp, ale jeśli ktoś oczekuje jakiegoś efektu wow i spełnienia obietnic producenta do cna, to lepiej niech odpuści, bo szkoda tych 15zł i nerwów ;)

Maske do stop Sephora wrzucilam w ostatniej chwili do koszyka skuszona promocja 3 za 2. Produkt posiada bardzo ladne i wygodne opakowanie... i chyba na tym koncza sie jego zalety. Maska nie nawilza, nie odswieza, nie regeneruje suchych stop nawet w najmniejszym stopniu, nawet nie pachnie. Mimo przystepnej ceny, nie kupie jej ponownie.