Dax Sun Chusteczka samoopalająca z nawilżającym wyciągiem z lilii wodnej 

Nie wiem co sobie myślałam kupując saszetkę zawierającą chusteczkę samoopalającą która miała dodać mojej skórze efektu naturalnej opalenizny w mgnieniu oka a pozostawiła nienaturalny i wręcz brudny odcień kiedy podobny efekt można uzyskać stosując podkłady gorszego gatunku ale które można łatwo zmyć i pozbyć się od razu a nie czekać aż zniknie niekorzystny w moim odczuciu efekt.Lubię od czasu do czasu stosować samoopalacze w formie balsamu bądź mgiełki ale na partiach ciała które powinny w niektórych okazjach być ładnie opalone i muśnięte brązem ale twarz gdy zostanie nieodpowiednio potraktowana kosmetykami opalającymi może wyglądać karykaturalnie i taki efekt niestety daje w moim przypadku ta chusteczka,ma ona skład bogaty o wyciągi naturalne które podczas aplikacji wchłaniają się w skórę twarzy i ją nawilżają więc jest to plus ale sądzę że moja cera nie jest przystosowana do tego typu produktów bo mam już swoje lata i używałam wiele różnych kosmetyków do pielęgnacji ale takich jak ta chusteczka raczej już nie będę więcej stosować bo nie wyglądam korzystnie po jej użyciu i moja opinia będzie niezbyt pozytywna, ale to moje zdanie.

Produkt znajduje się w saszetce, która ma z jednej strony lekkie rozcięcie co bez żadnego problemu idzie rozerwać. Z tyłu są zawarte najpotrzebniejsze informacje. Odrazu po otwarciu czuć taki jak by chemiczny zapach chusteczki. Co do aplikacji, to jest bardzo prościutka wystarczy parę razy delikatnie przetrzeć w tych miejscach gdzie chcemy mieć opaleniznę. Po jakiejś godzinie zauważyłam taki pomarańczowy odcień którego bardzo ciężko było zmyć. Raczej już do tych chusteczek nie wrócę, ale kto wie może za jakiś czas znowu kupię.

Skuszona namową koleżanki spróbowałam i żałuję... Zapach chusteczki jest sztuczny/chemiczny. Aplikacja niby prosta wystarczy delikatnie przetrzeć wybrana partię ciała i odczekać godzinę na pokazanie się koloru...a tu niespodzianka i to niemiła...smugi i pomarańczowy odcień skóry...brrrr...ciężko to później szybko i sprawnie zmyć... Bladym osobą takim jak ja odradzam zakup i zastosowanie.

Używam do twarzy, szyi, dekoltu. Jak dla mnie super efekt. Nie jestem pomarańczowa, nie zapychają, pozostawiają ładny zapach. Odkąd je odkryłam wolę używać chusteczek niż samoopalacza w emulsji.

Niestety u mnie chusteczka nie zdała egzaminu. Po rozpakowaniu szybko wysycha i nie starcza na zbyt duży obszar skóry. Może i nie zostawia smug, ale powstają jakieś dziwne plamy. Myślałam, że różnica koloru po zastosowaniu będzie bardziej widoczna, a tu rozczarowanie pod każdym względem. Niestety ja nie mogę polecić tego produktu choć zapowiadało się ciekawie.

Produkty z DAX Cosmetics to zdecydowanie moje hity.. Jedna chusteczka wystarcza na kilka aplikacji, trzeba uważać żeby nie przesadzić z ilością produktu, ponieważ kolor lubi wychodzić pomarańczowo. Chusteczka szybko wysycha w porównaniu do balsamów więc widoczny jest szybki efekt. Chusteczki kupiłam zupełnie przypadkowo, ale zostaje przy tym produktcie na dłużej- na pewno jeszcze kupie!!!

Chusteczki używam wyłącznie do twarzy, na resztę ciała preferuje samoopalacz w innej formie. Opakowanie od strony graficznej nie przypadło mi do gustu, ale za to spełnia swoją podstawową funkcję a mianowicie utrzymuje wilgoć chusteczki. Osobiście używam jej wielorazowo, po pierwszym zabezpieczam opakowanie dodatkowo spinką, by uniemożliwić jej wyschnięcie. Ma przyjemny zapach. Łatwo za jej pomocą zaaplikować produkt. Chociaż moja twarz ma wyjątkowe skłonności do zapychania i powstawania stanów zapalnych nie zauważyłam po użyciu kosmetyku żadnych nasilonych zmian trądzikowych.

Jak z każdym produktem samoopalającym tak samo z tymi chusteczkami trzeba uważać. Ja używam ich tylko i wyłącznie do twarzy. Oczywiście omijam brwi- nikt nie chce mieć rudych brwi, chyba, że naturalnie. Dają ładny efekt, bez koloru pomarańczy, niestety potrafią wysypać (to ich największy minus), ale poza tym opalenizna utrzymuje się kilka dni, koloryt jest wyrównany. Często zdarza mi się odłożyć mokrą jeszcze chusteczkę do opakowania i wrócić do niej po kilku dniach- jest gotowa do użytku i daje taki sam efekt, jak kilka dni wcześniej. Lubię je i zawsze mam je w domu. Ciało smaruję samoopalaczem, a twarz chusteczką.

Bardzo słaby produkt. Zdarzało mi się używać chusteczek do opalania, bo zawsze były bezpieczne i dawały lekki efekt opalenia, który był dla mnie "przejściowy" zanim naturalnie się opalę. W tym przypadku miało być tak samo, użyłam ich wczoraj wieczorem, bo dzisiaj idę na randkę. Jest b. ciepło i chciałam założyć sukienkę, odsłonić nogi i zonk. Na szczęście użyłam ich tylko na nogi. Wcześniej się przygotowałam - peeling, balsam itd. Lekko posmarowałam nogi chusteczką, odczekałam aż się wchłonie zanim usiądę, aby uniknąć odciśnięć. Wczoraj wieczorem było ok, jakie było moje zdziwienie gdy dzisiaj patrzę a ja mam białe smugi na calych nogach. 2 x peeling - nie pomogło 3 x mycie różnymi mydłami, żelami pod prysznic - nie pomogło 1 x przecieranie nóg alkoholem - nie pomogło W końcu znalazłam w internecie sposób na posmarowanie nóg oliwką i dopiero później mycie. Tak zrobiłam, użyłam do tego szczotki do masażu skóry. Jest lepiej, choć plamy wciaż są zauważalne. Spróbuję zrobić jeszce raz powtórkę. Oczywiście po peelingach i szorowaniu skóra jest podrażniona. Totalny bubel!

Chusteczki nie wysuszają skóry i nie dają efektu pomarańczy. Naprawdę ładna opalenizna z nich powstaje. Naturalnie mam dosyć ciemna karnacje, ale czasami zimą pozwalam sobie na dodatkowa dawkę kolorku. Są proste w użytkowaniu więc fajna opcja dla każdego.

Lubię używać tych chusteczek kiedy chcę sobie poprawić nastrój i podrasować kolor swojej opalenizny. Chusteczka jest dość mocno nasączona preparatem, jednak nie na tyle mocno, żeby lało się to po rękach. Bardzo dobrze mi się ich używa. Sprawiają wrażenie skóry muśniętej słońcem i co najważniejsze nigdy nie zrobiłam sobie tą chusteczką dziwnych plam a używałam ich już wielokrotnie. Jednak muszę zaznaczyć jedną rzecz, która w sumie dopiero teraz nasunęła mi się na myśl, że to rozwiązanie jest średnio ekologiczne. Ale raz na jakiś czas, czy przed ważniejszym wyjściem można sobie pozwolić, a jak nie chcemy kupować całej butelki samoopalacza :)

Chosteczki kupiłam z myślą o użyciu ich na nogi. Zawsze opalają mi się bardzo wolno i długo są blade, chciałam sobie trochę pomóc i przyspieszyć ten proces. Forma aplikacji jest wygodna, nic się nie brudzi, wygodnie używa, zapach nie jest bardzo nieprzyjemny, a opalenizna pojawia się po około 2 godzinach. Sam kolor wyszedł bardzo ładny i naturalny. Tyle plusów. Niestety na skórze pojawiły się okropne smugi i plamy. Mimo, że wykonałam wcześniej piling i nakładałam produkt maksymalnie uważnie. Wyglądało to okropnie. Efekt opalenizny utrzymał się około 5 dni. Jedna chusteczka wystarcza na całe nogi. Nie skuszę się więcej na te chusteczki. Nogi ratowałam innym produktem.

Niestety, ale ten produkt bardzo łatwo i szybko robi krzywdę. + niska cena + łatwa aplikacja + bardzo szybki efekt - opalenizna jest pomarańczowa i to w bardzo dużym stopniu - forma aplikacji robi ogromne plamy - po aplikacji dość długo się wchłania

Bardzo fajne i proste w użyciu w przeciwieństwie do samoopalaczy w balsamie koloryt skóry po użyciu chusteczek jest równomierny , kolorek też jest bardzo fajny nie jest przesadzony i za intensywny , każda chusteczka pakowana osobno więc nie ma ryzyka że wyschnie , chusteczki mięciutkie i o lekkim zapachu.Podsumowując chusteczki są naprawdę rewelacyjne. Przede wszystkim są tanie, dobrze dostępne, nie wysuszają skóry, nadają ładny, delikatny odcień , schodzi bez żadnego problemu nie zostawiając żadnych plam. Świetna alternatywa solarium w zimowe i bezsłoneczne dni. Nie ma się do czego przyczepić;)

Podchodziłam do tego produktu kilka razy, gdyż słyszałam o nim naprawdę dobre opinie. Chusteczka, jak zapewnie producent skierowana jest do każdego rodzaju karnacji. Niestety ja jestem bardzo blada, a tony mojej skóry wpadają w czerwień. Po zastosowaniu produktu, wyglądam okropnie, gdyż chusteczka opala mnie na sztuczny pomarańczowy kolor.

Bardzo średni produkt. Faktycznie opala, czasem nawet za mocno, ale niestety nie jest to naturalny efekt. Bardziej pomarańczowy efekt niż zloty albo brązowy... Zapach też nie przypadł mi do gustu, jest to zapach taniego samoopalacza. Myślę , że aktualnie można zdobyć dużo lepsze kosmetyki do twarzy bez denerwującego zapachu DHA.

Jestem strasznym bladziochem, a jakby tego było mało to moja szyja jest już zupełnie jak mąka - nie ma szans żeby ją jakkolwiek opalić. Tu z pomocą przyszła ta chusteczka. Efekt na drugi dzień był bardzo ładny, delikatna twarz muśnięta słońcem - jednak o utrzymywaniu do 7 dni można zapomnieć. Jeśli ktoś w prawidłowy sposób oczyszcza twarz i od czasu do czasu robi pelling to maksymalnie możemy liczyć na parę dni.

Jak dla mnie produkt jest super! Uratował mnie w niejednej sytuacji, mocną opaleniznę uzyskujemy naprawdę po jednym dniu! Nie rozumiem tak wielu negatywnych opinii, być może to kwestia złego sposobu użytkowania. Jedna chusteczkę zużywam na mniejszą jedną partię ciała (każda kończyna oddzielnie, brzuch, klatka piersiowa, pupa i lędzwie, gorna cześć pleców, no i twarz) tylko wtedy wiem że produkt będzie rozprowadzamy dobrze i nie będzie go za mało. Na początku nakładam produkt chusteczką miejsce po miejscu, a potem gdy czuje że na chusteczce już nie ma produktu mocno wcieram go ręką (w rekawiczkach). Przypominam że nie odlacznym elementem samoopalania jest peeling i nawilżanie- bez tego nigdy nie osiągnięcie równego efektu Co do zapachu to śmierdzi jak każdy inny samoopalacz więc to nie jest jego wadą;)