Kolastyna Luxury Bronze, Samoopalający krem do ciała 

Serdecznie polecam ten produkt. Z samoopalaczami mam styczność cały czas, ciągle testuję nowe. Ten jednak przyciągnął moją szczególną uwagę. Efekt jest bardzo szybki i wyraźny. Polecam wybrać ten do karnacji ciemnej, nawet jeśli takiej nie mamy. Ja dzięki temu uzyskałam oczekiwany przeze mnie efekt mocnej, wyraźniej i szybkiej opalenizny. Sam produkt pachnie w zasadzie jak większość samoopalaczy, lecz tutaj na plus, bo mniej wyraźnie i nie śmierdzi. Produkt należy reaplikować co kilka dni.

Krem samoopalający od Kolastyny kupiłam pierwszy raz około 2 lata temu. Był dla mnie hitem przy pierwszych aplikacjach. Problem pojawiał się jak produkt „zaczął schodzić” ze skóry. Zazwyczaj objawiało się to brzydkimi plamami, kolorem pomarańczowym, w zgięciach np. Łokci totalny brak produktu. Nie wiem czy to kwestia złego nałożenia? Ale próbowałam na wiele sposobów. Być może aplikuje niepoprawnie tego typu produkty bo jeszcze nie wpłaciłam na „ten jedyny” a baaaardzo chciałabym używać kremów czy balsamów koloryzujących..

Produkt kupiłam w drogerii internetowej, bo niestety nigdzie nie jest dostępny stacjonarnie. Według mnie jest to najlepszy produkt bronzujący tej firmy, a powiem nawet więcej, według mnie jest najlepszy na rynku. Produkt jest w plastikowej tubie na klik. Jest biały i bardzo szybko się wchłania, co niestety nie ułatwia nam aplikacji, bo nie widzimy, gdzie nałożyłyśmy już produkt, przez co mogą nam zostać nieestetyczne plamy w miejscach, w których niedostatecznie dokładnie nałożyłyśmy produkt, bądź w miejscach, w których po prostu go nie nałożyłyśmy. Myślę jednak, że wprawiona i świadoma "samoopalaczara", nie będzie mieć z tym większego problemu. Ja zazwyczaj używałam produktu na noc, bo mimo, że zapach przy nakładaniu jest przyjemny, po kilku godzinach pojawia się ten charakterystyczny smrodek samoopalacza i łatwiej to znieść po prostu śpiąc. Zapach znika po około dwóch dniach od aplikacji i możemy się cieszyć piękną opalenizną. Nie jest to jeden z balsamów z tej samej serii, jest to krem i trzeba uważać przy zakupie, żeby wybrać odpowiedni, bo przy balsamach efekt jest znikomy, natomiast ten produkt naprawdę robi robotę. Produkt bardzo szybko się wchłania, dlatego możemy go spokojnie zaaplikować i iść spać. Trzeba uważać, kiedy mamy przesuszone ręce i stopy, bo produkt w przesuszonych miejscach będzie ciemniejszy i sugerowałabym nakładać na inny balsam, bądź też mniejszą ilość produktu. Produkt jest bardzo wydajny, wystarczył mi na całe wakacje, chociaż nie stosowałam go bardzo regularnie. Wspomagałam efekt balsamem brązującym z tej samej firmy. Dlaczego uważam, że jest to najlepszy produkt na rynku? Dlatego że jest w kremie i ma właściwości nawilżające. Jak wszyscy wiemy samoopalacze bardzo wysuszają naszą skórę i powodują jej szybsze złuszczanie i powstawanie plam, czy nieestetycznego wyglądu starej, jakby piegowatej skóry, szczególnie w przypadku skóry suchej. W przypadku tego produktu prawie nie miałam tego problemu. I to jest główny powód, tego, że uważam, że ten produkt jest najlepszy. Produkt nie uczulił i nie powoduje swędzenia, szczególnie w okolicach kostek, co miało miejsce w przypadku niemal każdej pianki samoopalającej. Cena produktu jest bardzo przystępna w porównaniu z innymi produktami samoopalającymi, a to kolejny plus. Tani, wydajny i nawilzający. Czego chcieć więcej.

Balsam kupiłam z polecania koleżanki. Ma bardzo ładny zapach i nie robi żadnych plam, fajnie tez nawilża. Za tą cenę jest do naprawdę dobry samoopalajacy krem do ciała.

To już moje drugie opakowanie. Z natury jestem blada, moje nogi są natomiast jeszcze jaśniejsze niż reszta ciała i nie łapią latem słońca. Używam balsamu, żeby delikatnie przyciemnić nogi. Bardzo go lubię, delikatnie opala, ale nie daje efektu użycia typowego samoopalacza, co jest bardzo korzystne przy bladej cerze. Łatwo się rozprowadza, nie pozostawia smug jak standardowy samoopalacz, fajnie nawilża - po goleniu skóra nie potrzebuje dodatkowego balsamu. Jeśli ktoś chce mocniejszy efekt, wystarczy używać go częściej i opali bardziej. Ja używam raz na tydzień, ale tak jak mówiłam, jestem blada i chcę jedynie, żeby delikatnie poprawił kolor skóry. Kolor jaki daje nie jest pomarańczowy, co też jest jego zaletą. Jest też bardzo wydajny. Cena jest fantastyczna, ostatnie opakowanie kupiłam w promocji za całe 5zł :) Jedyny minus to zapach, używam tylko na nogi, ale mimo wszystko czuć na drugi dzień zapach samoopalacza.

Najlepszy krem samoopalający . Używam tego kremu od ok2 lat . Lubię gdy moja skóra wygląda na opalona a solarium nie jest dla mnie .Kupiłam go z polecenia znajomej i tak został ze mną do dzisiaj .Największym jak dla mnie plusem jest to , że nie brudzi jak większość samoopalaczy .Wystarczy równo miernie rozprowadzić go po ciele (ja nie używam do niego rękawicy), chwilkę poczekać aż się wchłonie i można zakładać ubrania . Ma przyjemny zapach .Nie stosuję go jedynie na cerę z racji tego, że jest wrażliwa wiec nawet nie próbowałam . Przy dokładnym rozprowadzeniu po ciele na pewno nie zostawi żadnych plam czy smug. Polecam serdecznie

Nie spodziewałam się wiele po tym balsamie, ale polubiłam go od samego początku. Konsystencja jest typowa dla balsamów koloru białego i przyznam szczerze że przy pierwszej aplikacji stwierdziłam że to po prostu zwykły balsam do ciała. Zaaplikowałam go na wieczór,a rano gdy wstałam byłam w lekkim pozytywnym szoku, bo faktycznie wyglądałam na bardziej opaloną. Balsam przyjemnie pachnie, jak dla mnie jest to zapach kokosa Szybko się wchłania i całkiem dobrze nawilża skórę. Efekt jest naturalny i trwały (wytrzymuje dwa,trzy dni) Nie pozostawia smug, czy plam no i nie brudzi U mnie ten balsam na prawdę zdaje egzamin i chętnie sięgnę po niego również zimą. Z ciekawości dałam go na spróbowanie Mamie i u niej też było widać efekt brązujący Dodatkowo ma dobry skład i jest bardzo tani,polecam.

Kosmetyk zakupiłam w Rossmannie skuszona niektórymi recenzjami na portalu Wizaz.pl Opakowanie to ładna stojąca tuba o brązowym odcieniu przywodzącym na myśl letnią opaleniznę. Opakowanie jest ładne i błyszczące. Stabilne. Ścianki są wystarczająco twarde by nie odkształcać się, a jednocześnie na tyle miękkie i elastyczne by bez problemu ułatwiać stosowanie kosmetyku. Pojemność klasyczna tj. 200 ml. Wybrałam wersję dla jasnej karnacji. Balsam pachnie klasycznym samoopalaczem, ale nie jest to zapach nieprzyjemny. Głównym akordem jest zapach masła kakaowego. Konsystencja jest dość gęsta, nie spływa i łatwo rozprowadza się po skórze, choć trzeba dokładniej wetrzeć. Balsam przyjemnie otula skórę, nawilża oraz lekko natłuszcza co jest szczególnie ważne w przypadku skóry dojrzałej. Skóra po jego użyciu jest naprawdę dobrze nawilżona i lekko natłuszczona. Na mnie sprawia przez to wrażenie kosmetyku zarówno pielęgnacyjnego, jak i brązującego. Balsam regularnie stosowany (ja stosuję 2-3 razy w tygodniu) daje efekt naturalnej opalenizny, delikatnej, ale widocznej (zwłaszcza jeśli ktoś jak ja ma z natury bardzo bladą karnację). Nie zostawia smug ani zacieków. W mojej ocenie to bardzo dobry kosmetyk i chętnie do niego wrócę, gdyż sprawdza się zarówno jako kosmetyki pielęgnacyjny (nawilżenie, natłuszczenie), jak i kosmetyk upiększający (lekka opalenizna). Jest wydajny. Stosuję przez miesiąc 2-3 razy w tygodniu i nadal jest co najmniej połowa opakowania.

Zakupiony przez przypadek i stał się miłym zaskoczeniem. Nie zostawia brzydkich plam, nie jest żółty tylko ładnie brązowy. Nawilża skórę, staje się przyjemnie gładka. Nie zmywa się zbyt szybko, i dlugo po niestosowaniu zostaję na skórze, co więcej przy schodzeniu schodzi równomiernie i do końca wygląda ładnie i naturalnie. Konsystencja jest idealna, nie spływa i dobrze się go wydobywa aż do samego końca. Zapach dość typowy hak dla samoopalacza ale z lekka nutką Godny polecenia skórze jasnej na początku opalania jak i wtedy gdy chcemy na końcu jak najdłużej zatrzymać opaleniznę.

Kupiłam ten produkt, ponieważ zimą zawsze brakuje mi delikatnej opalenizny. Lubię gdy ciało jest muśnięte słońcem. Muszę powiedzieć, że długo ten produkt czekał aż go w końcu użyje i muszę przyznać, że za pierwszym razem faktycznie skóra wyglądała bardzo fajnie, delikatnie opalona. Jednak gdy zbyt często używałam tego produktu to niestety zauważyłam u siebie lekkie przebarwienia. Więc jak dla mnie raz na jakiś czas jest okej, jednak dłu,ższe użytkowanie niestety nie. Produkt ma ładny kakowy zapach, opakowanie dosyć duże 200ml. Cena jak najbardziej korzystna.

Kupilam ten balsam, ale przyznam szczerze, trochę czasu leżał nieużywany, bylam pewna, ze jeśli on ma ekspresowy efekt i producent obiecuje 4xgwarancję wymarzonej opalenizny, bedzie dla mnie zbyt mocny i mogę sobie nim narobić tylko plam. Gdy jednak użyłam pierwszy raz, używam go już codziennie, opalenizna jest delikatna, produkt, przy odpowiednim nałożeniu nie robi plam ani smug. Zdecydowanie najlepszy w tym kosmetyku jest zapach. Nie śmierdzi jak wiekszość samoopalaczy, pachnie delikatnym kakao, zapach utrzymuje sie nawet kilka godzin. Fajnie nawilza ciało i jest wydajny, poniewaz niewielka ilość wystarczy na całe ciało. Lubię produkty samoopalające ponieważ piękną opalenizną można się cieszyć cały rok. Opakowanie w tubie, konsystencja lekkiego balsamu, chwilę potrzebuje aby się wchłonąć, ale jak ubieram chwilę po posmarowaniu ciuchy, ani razu jeszcze moje ciuchy nie były brudne.