Vichy Pore Purifying Clay Mask maska oczyszczająca pory z glinką

Chyba moja ulubiona oczyszczająca maseczka z glinką do twarzy na rynku. Ma Idealną konsystencję i czuć po użyciu że skóra jest oczyszczona. Żałuję tylko, że nie ma większych opakowań bo te saszetki nie są zbyt ekonomiczne w użyciu

Maseczka bardzo przypadła mi do gustu a w szczególności czas jej trzymania na twarzy 3 do 5 minut ! Dla mnie to szał ponieważ zwykle mam mało czasu dla siebie. Maseczka doskonale oczyszcza moją twarz, skóra jest w dotyku gładka. Nie podrażnia oraz nie wysusza. Zmywa się fajnie letnią wodą bez rozpaplywania na całej twarzy zaschnietej papki jak u większości maseczek z glinką. Jedna połowka opakowania wystarcza spokojnie na 2 aplikacje.

Lubię efekt jaki dają glinki - to natychmiastowe rozjaśnienie cery, jakby ktoś zdjął z niej szary woal. To lubię, nie lubię za to podrażnienia, które zwykle glinki kaolinowe mi fundują. Ta maska ma też glinkę pochodzenia wulkanicznego, a to już zupełnie co innego ;-) Maska ma postać szaro-zielonego kremu i zapach który mnie kojarzy się z ... pleśnią ;-) Nakłada się łatwo, zasycha, średnio-łatwo zmywa. Natychmiast rozjaśnia i wygładza cerę, ściąga rozszerzone wiosennymi upałami pory, pochłania sebum, matuje i nie podrażnia, no może trochę na czole, ale na mnie miedź zawarta w wodzie termalnej Vichy nie działa zbyt dobrze. Jedna saszetka starcza na dwa razy.

najlepsza maseczka oczyszczajaca jaka uzywalam. Juz po pierwszym uzyciu widac efekty. Regularnie stosowana min1x w tygodniu naprawde spelnia wszystko to o czym zapewnia producent. Wydajna, opakowanie 75ml starcza na kilka miesiecy

Jako fanka wszelkich maseczek do twarzy (a w szczególności tych oczyszczających) nie mogłam przejść obojętnie obok nowych produktów od Vichy :) Maska ma przyjemną, nie za gęstą konsystencję łatwo się ją nakłada; mimo, że w składzie jest glinka maska nie zastyga na typową skorupę, dzięki czemu bez problemu się zmywa. Zapach - kojarzy mi się z kosmetykami babci :) intensywny ale do zniesienia. Cera po zmyciu nie jest ani podrażniona ani ściągnięta co przy maskach z glinką zdarza się dość często. Skóra jest delikatnie oczyszczona (szału nie ma - niestety), odświeżona, nawilżona, rozjaśniona, widoczność porów minimalnie zmniejszona. Czy kupię ją ponownie? - raczej nie, od maski oczyszczającej oczekuję porządnego oczyszczenia a nie tylko odświeżenia :(

Mam cerę, która nie jest mocno wrażliwa, jednak maseczki Vichy pokonały ją równo. Z 3 złego ta maseczka to najmniejsze zło. Tekstura: tym razem maseczka przypomina glinkę zmieszaną z jogurtem lub mlekiem, ale nadal to bardziej krem niż maseczka. Zapach: Jest neutralny, da się go znieść. Wydajność: Jest całkiem wydajny, jedna saszetka starcza na 2 razy. Działanie: Pomimo, że jest to jedna z najlepszych opcji to nadal za mocno na mnie działa, nie zauważyłam aby moje pory były oczyszczone - wręcz odwrotnie, nie widzę działania prócz podrażnienia cery, jednak nadal jest to najłagodniejsza z maseczek. Szczerze mówiąc łatwiej jest kupić glinkę i samemu wymieszać.