To dla mnie mocno odżywcza, nawilżająca,wygładzająca maseczka nadająca cerze pięknego, zdrowego glow,jest idealna przed większym wyjściem, gdyż wyraźnie upiększa cerę.
Od dawna marzył mi się zakup produktów marki Senelle,więc kiedy ich test pojawił się w Klubie Recenzentki, bez zastanowienia wysłałam zgłoszenie. Dziękuję za możliwość przetestowania kremu z filtrem i maseczki. O ile krem ochronny nieco mnie zawiódł, tak maseczką liftingującą jestem wręcz oczarowana. Po przeczytaniu jej opisu, zapoznaniu się ze składem, wywołała u mnie niesamowitą ciekawość. Kiedy więc tylko trafiła w moje ręce, od razu postanowiłam ją wypróbować. To dla mnie mocno odżywcza, nawilżająca,wygładzająca maseczka nadająca cerze pięknego, zdrowego glow,jest idealna przed większym wyjściem, gdyż wyraźnie upiększa cerę.
OPAKOWANIE
Przyznam, że jestem zachwycona opakowaniami obu produktów, które otrzymałam do testów. Bardzo podoba mi się szata graficzna opakowania, która jest bardzo prosta, praktycznie ogranicza się do logo marki i szkicu złotego kwiatu. Na każdej ze ścianek kartonika znajdziemy najważniejsze informacje na temat produktu oraz składników aktywnych zawartych w formule. Kolorystyka opakowania ogranicza się do bieli,czerwieni i złota. Maseczka zamknięta jest w zgrabnej tubce o pojemności 65 ml. Tubkę wykonano z miękkiego tworzywa i wyposażono w zamknięcie typu klik, co zdecydowanie ułatwia aplikację. Szata graficzna przypomina tą na kartoniku. Z tyłu znajduje się szczegółowy opis i skład wraz ze sposobem stosowania.
MASECZKA
Przyznam, że jestem zachwycona tą maseczką, dawno nie miałam tak dobrego produktu do pielęgnacji twarzy. Mam cerę mieszaną i w sumie na początku obawiałam się niecotej maseczki ze względu na skłonność do zapychania, jednak okazała się znakomicie działać na moją skórę.
Maseczka ma beżowy kolor, przypomina konsystencją aksamitny, bogaty i treściwy krem. Dzięki takiej formie bardzo łatwo nakłada się ją dłońmi oraz pędzlem do masek. Przy każdej aplikacji rozpieszcza moje zmysły swoim zniewalającym zapachem. Przypomina mi słodki, karmelowy deser, należy do kategorii tych smakowitych aromatów, które sprawiają, że aż chciałoby się zjeść dany kosmetyk. Zabieg pielęgnacyjny z jej użyciem to czysta przyjemność, chwila tylko dla mnie.
Nakładam ją na twarz na kilkanaście minut. W tym czasie maseczka praktycznie się wchłania w całości, resztki można wmasować lub usunąć wacikiem kosmetycznym. Przeważnie wykonuję ją po peelingu, wtedy efekty są jeszcze lepsze,ponieważ składniki aktywne mają szansę dotrzeć do głębszych warstw skóry. Maseczkę stosowałam systematycznie 2-3 razy w tygodniu.
Jakie efekty możemy uzyskać stosując regularnie tą maseczkę? Po zabiegu skóra jest świetnie nawilżona, wygładzona, miękka w dotyku. Jest tak przyjemna, że mogłabym jej dotykać ciągle. Bardzo lubię ten efekt. Ponadto skóra zyskuje zdrowy blask, wizualnie wygląda to wspaniale,jeśli wykonuję ją rano to nie czuję potrzeby wykonywania makijażu,bo ten efekt zdrowej skóry w zupełności mi wystarcza. Co do liftingu,to nie mam jeszcze wyraźnych zmarszczek (30 lat), jednak maseczka sprawia, że cera jest napięta,ujędrniona i wygładzona a to dla mnie satysfakcjonujący efekt.
Formuła maseczki jest w pełni wegańska, przyjazna weganon i wegetarianom. Jest to kosmetyk cruelty free. W składzie znajdziemy mnóstwo olei, maseł i ekstraktów o działaniu odżywczym, regenerującym, nawilżającym i liftingującym. W formule znalazły się między innymi: kofeina, bakuchiol, ekstrakt z Akmelii, nektar kwiatu Kangaroo Paw, ziaren owsa, które mają działanie pielęgnujące a razem upiększające.
Produkt jest wydajny – tubka ma aż 65 ml, na jedno użycie potrzeba niewielkiej ilości, używam już od prawie miesiąca kilka razy w tygodniu i nadal jeszcze sporo jej mam. Działanie wykazuje świetne i mimo dość wysokiej ceny,na pewno sięgnę po nią ponownie.
PLUSY
+ piękny zapach
+ świetne nawilżenie, wygładzenie,zdrowy glow
+ ładny design opakowania
+ jest wydajna
+ skuteczność!
+ praktyczne opakowanie
MINUSY
wysoka cena regularna
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl