Orientana Bio serum do twarzy 'Neem i tulsi' 

Z marką Orientalna mam różne doświadczenia ale natrafię na kosmetyki który mnie zachwycił albo niestety jest do kosza Tym razem natrafiłam na ich perłę w postaci Grincha bo serum wygląda jak mocno zielona galaretka Bardzo szybko się wchłania ,co prawda trzeba na niego nałożyć krem nawilżający albo balsam bo może skórę wysuszyć ale działanie to odlot Skóra zmatowiona i z lepszym kolorytem niż większość kosmetyków na przebarwienia Mój hit jeśli chodzi o matowienie skóry Duży plus też za ten kolor bo to taka odskocznia od banalnych białych serum Zapach -hmmm to jest zapach gliny ziemi średnio przyjemny ale działanie rekompensuje wszystko Od lat używam i mam go zawsze w kosmetyczce do używania parę razy w miesiącu

Polecam za lekkość oraz skuteczność. Idealny pod makijaż!!! Krem spf50 jest cudownym uzupełnieniem i bez problemu można go replikować na makijaż w ciągu dnia!!!

Dostałam serum w prezencie, wykorzystałam całe opakowanie natomiast raczej nie kupię go ponownie. Delikatnie wyciszał powstałe już zmiany skórne ale bez efektu wow. Zdecydowanie w podobnej cenie wolałabym wybrać serum innej marki.

Jeśli Twoja skóra jest tłusta i ma skłonności do niedoskonałości, ten produkt jest stworzony dla ciebie. Ja jestem bardzo zadowolona. Bio serum redukuje objawy trądziku i niedoskonałości, przeciwdziała ich nawrotom, zmniejsz produkcję sebum. Świetnie matuje, ale nie wysusza. Zmniejsza zaczerwienienia i podrażnienia skóry.

Serum perfekcyjnie rozprawia się z wypryskami. Po aplikacji rano budzę się już z przygaszonymi zmianami a po dłuższym stosowaniu skóra jest czysta i gładka. Ma lekką żelową konsystencję. Można stosować nawet pod makijaż.

Serum jest świetne, po prostu rewelacyjne, jest to jeden z najlepszych produktów do cery problematycznej, nie lubiącej się z kremami i olejami, jaki stosowałam, a mam porównanie, ponieważ lubuję się w tego typu żelowych, klarownych konsystencjach. Stanowią one podstawę mojej pielęgnacji nawilżającej, tak jak w większości przypadków są to kremy, tak u mnie żelowe i płynne, wodniste formuły. To serum wspaniale radzi sobie z nawilżeniem skóry, nie powoduje powstawania wyprysków i do tego ten naturalny skład... Warunek jest jeden! Nakładana ilość ma ogromne znaczenie w przypadku tego produktu. Napiszę może jak ja nakładam, 4 krople na zwilżone hydrolatem lub tonikiem dłonie, lekko rozcieram i wklepuję w również zwilżoną twarz. Nie radzę nakładać tego serum w dużej ilości, gdyż jego działanie wtedy diametralnie się zmienia, cera się lepi, jest zaklajstrowana i wygląda brzydko, nawet zapach tego serum staje się nieznośny. Tak więc, zanim ktoś je kupi i zaaplikuje na twarz zawartość całej pipety naraz, to mam nadzieję, że przeczyta to ostrzeżenie. Naprawdę proszę nie szaleć z wielkością porcji, a pokochacie ten produkt, bo cudownie się wchłania, nawilża, niweluje zaczerwienienia, koi, a przy tym ma taki odświeżający zapach, bardzo odświeża cerę i przyjemnie ją napina. Cera jest gładsza i miła w dotyku. Używam codziennie, świetne również pod makijaż. Wydajność z uwagi na oszczędne dozowanie jest również powalająca, przez pierwszy miesiąc stosowania praktycznie nie widać ubytku w buteleczce. Bardzo polecam, ten produkt się Orientanie bardzo udał, w dodatku markę można dostać w niektórych sieciówkach i promocyjnych cenach. Miałam już sporo ich kosmetyków i moja ocena jest taka pół na pół, niektóre rzeczy są beznadziejne, ale są też takie, które kupiłam lub na pewno kupię ponownie, bo są jak uszyte na miarę.

Bardzo przyjemne serum. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, twarz się po nim nie świeci, dobry pod makijaż, jak i pod krem na noc. Wydajny. Żelowa konsystencja bardzo przyjemna w użyciu.

Serum jest dla mnie totalnym must have w pielegnacji. Na to trafiłam przy zakupie kremu z Orientany. Już od początku mnie zachwyciło. Ma bardzo lekką konsystencje i szybko się wchłania, jest bardzo nawilżający ale dobrze działa, już po kilku użyciach zauważyłam sporo mniej pojawiających się niedoskonałości na twarzy. Jak najbardziej na tak

Serum Orientany kupiłam z 2 powodów: 1. Bogaty krem z kurkumą tej marki świetnie sprawdza się do mojej trądzikowej cery. 2. Liczne dobre opinie. Nie ukrywam, że trochę się bałam, ponieważ moim celem było zaleczenie zmian trądzikowych, które już wyskoczyły oraz sprawienie, by nie pojawiały się tak często, w tak dużych ilościach, a moja cera jest bardzo kapryśna. Okazało się, że obawy były kompletnie zbędne. Serum nie zawiera Niacynamidu, dzięki czemu nie wysypało mnie po nim niemiłosiernie, pięknie załagodziło pryszcze, a kolejne pojawiają się samotnie i nie tak często jak przed stosowaniem. Uważam, że świetnie współgra z bogatym kremem z kurkumą, walcząc z moim trądzikiem razem ze mną, a nie przeciw mnie. Ma konsystencję lekkiego żelu o zielonkawym zabarwieniu, oraz delikatny zapach, ale nie nieprzyjemny - do intensywności zapachu wyżej wymienionego kremu mu bardzo daleko. Łatwo go dozować za pomocą pipetki dołączonej do zestawu (w pudełku jest ona osobno, należy odkręcić szklaną buteleczkę z serum, odbezpieczyć ją i zamiast startowej zakrętki umieścić pipetkę. Wbrew moim obawom, pipetka nie przecieka, można spokojnie podróżować z tak przygotowanym serum). Bardzo łatwo się również rozprowadza na wilgotnej (żeby nie rzec mokrej) od toniku/hydrolatu skórze. W połączeniu z kremem pięknie się wchłania, aczkolwiek nigdy nie stosowałam go pojedynczo, więc nie mam pojęcia, czy może zostawić lepką warstwę na skórze. Jednym słowem: super. Kolejne opakowanie już na mnie czeka w szafce. Trudno mi ocenić wydajność, ze względu na to, że to pierwsze serum, jakiego używam, toteż powiem tak: używane 2 razy dziennie, codziennie wystarczyło mi na nieco ponad miesiąc. Jedynym minusem dla mnie jest cena: około 50 zł za buteleczkę to na studencką kieszeń dość dużo.

Kupiłam go, bo próbka z Kontigo mnie skusiła swoim działaniem. Bardzo ładnie rozświetla i nawilża cerę, fajnie się wchłania. Zapach ma taki sobie, ale ten szybko się ulatnia. Warty wypróbowania produkt.

Kupując je miałam bardzo mieszane uczucia. Efekty, których się nie spodziewałam ukazały się po tygodniu. Różnica w wyglądzie skóry wow. Moje blizny po trądziku rozjaśnione, stany zapalne zwalczone, a niedoskonałości o wiele mniej. Szybko wchłaniająca się formuła, a zapach ziołowy trochę iglasty nawet przyjemny. Bardzo wydajny. Cena kusząca i najważniejsze że są efekty. Napewno będę go polecać ????.

Serum zdobyłam w drodze wymiany za inny kosmetyk. Tego typu produktów używam najczęściej w dniach kiedy nie noszę makijażu - aby dodać kopa skórze i dobrze ją nawilżyć. Mam cerę mieszaną z przetłuszczającą się strefą T. Plusy: *szybko się wchłania *nie podrażnia i nie uczula *dobry skład *jest w miarę wydajne. Plusy/minusy: *nawilża, ale nie jakoś sektakularnie *szklane opakowanie z pipetką samo w sobie jest super, ale pipetka jest krótsza niż buteleczka i jest problem z wybraniem resztek *trzeba uważać z nakładaniem, bo za duża ilość powoduje pienienie się. Minusów jako takich nie zauważyłam, ale w dłuższej perspektywie nie zauważyłam poprawy kondycji mojej cery. Niestety uważam, że nie jest warte swojej ceny. Ja z pewnością nie wrócę do tego produktu.

Po pierwszej aplikacji tego serum obawiałam się nieprzyjemnego uczucia ściągania i podrażnienia...i nic bardziej mylnego. Serum jest bardzo delikatne i bardzo dobrze się wchłania, nie podrażnia, nie wysusza i nie ściąga. Posiada bogaty, naturalny skład i ta cecha była głównym motywem zakupy. Zwykle stosuję je na noc. Regeneruje i poprawia stan cery trądzikowej. Delikatnie rozjaśnia.