Colgate Max Fresh, Cooling Crystals Toothpaste Pasta do zębów

Pasta od marki Colgate spełnia swoje zastosowanie oraz moje oczekiwania co do tego typu asortymentu. Ja lubię produkty do utrzymania higieny jamy ustnej, które są intensywne i wyraziste, a ta właśnie tym się cechuje. Preferuję właściwości mocno odświeżające, dogłębnie oczyszczające i gwarantujące długotrwały rześki oddech. Opisywana propozycja właśnie takie efekty mi zapewnia, więc chętnie ją wybieram podczas każdego szczotkowania. Skuteczność jest na najwyższym możliwym poziomie, jest to bardzo jakościowy wyrób. Konsystencja jest żelowa z kryształkami, bardzo dobrze się pieni i z łatwością transferuje po dedykowanym do tego obszarze. Aplikacje jest bardzo prosta, a mycie ząbków nie jest tylko codziennym obowiązkiem, a przyjemnym rytuałem. Trwałość uzyskanych lodowych wrażeń, które działają chłodząco jest kapitalna i imponująca. Zapach jest miętowy, mocno wyczuwalny, ale jego woń jest miła w odbiorze. Uważam, że informacja od producenta wiarygodnie przedstawia wypuszczoną w obieg pielęgnację. Pojemność mojego egzemplarza wynosi 100 ml, co według mnie jest optymalną wielkością. Wydajność oceniam pozytywnie, ponieważ zużycie postępuje stopniowo i w sposób delikatnie zauważalny. Cena regularna wypada korzystnie na tle konkurencji, więc warto zdecydować się na zakup. Opakowanie w formie tubki zamykane na tzw. klik jest wygodne w użyciu. Szata graficzna jest w odważnych barwach, które przyciągają uwagę. Czerwone logo marki z białym nadrukiem zostało spójnie wkomponowane w niebieską kolorystykę. Sądzę, że jeśli ktoś lubi miętowe formuły, które są bezproblemowe, a można je nabyć w niewielkim koszcie będzie zadowolony właśnie z tego wyboru. Firma lokuje swoje towary praktycznie w każdym możliwym sklepie, więc bez trudu poszukiwania można skorzystać w ich szerokiej oferty.

Pasta jest koloru niebieskiego z niebieskimi drobinkami. Nie odpowiada mi to. Pasta dobrze oczyszcza i spełnia swoją funkcję odświeżającą. Ma miętowy smak, bardziej słodkiej mięty. Na początku troszkę szczypie, ale można się przyzwyczaić. Tubka jest wygodna, tylko końcówka jest dość mała i tak na klik się otwiera i zawsze się boję, że to maleństwo odpadnie. Ale nie odpadło. Fajnie odświeża. Stosunek jakości do ceny jest jak najbardziej na plus. Polecam!

Pasta zamknięta została w tubce zamykanej na klik o pojemności 75ml. Produkt ma niebiesko przezroczystą brwe z kawałkami chyba brokatu, w konsystencji jest żelowe. Podczas mycia zębów mocno się pieni chociaż nie aż tak bardzo jak fioletowa wersja. Drobinki w większości się rozpuszczają ale potrafię wypłukać i całe kawałki. Pasta świetnie domywa zęby, jest miętowo - lodowa co również mnie cieszy. Odświeża oddech na dłuższy czas za co jej również dziękuję. Świetnie się spisuje w codziennej higienie jamy ust

Na naszym rynku mamy 2 mocno dominujące marki: Blend’a’medi i Colgate. Ja jestem z teamu Blend’a’med ale i Colgate doceniam za dyskontowy dostęp i dobry stosunek jakości do ceny, więc tu już pierwszy plusik na rzecz tej pasty. Max Fresh nie ma wyglądu i konsystencji typowej pasty. Nie jest biała ani kremowa. Kolor mocno niebieski, konsystencja w kierunku przezroczystego żelu z drobinkami, które producent określa jako „cooling crystals” mające za zadanie potęgować uczucie świeżości. Fakt, pasta ma mocno miętowy smak, który pozostaje na długo. Dobrze się spienia, więc powinna być wydajna ale jakoś szybko mi się skończyła, więc temu aspektowi przyjrzałam się bliżej. Miałam tubkę o pojemności 75ml czyli tak przeciętnie i nie byłoby się czego czepiać, gdyby nie fakt, że pasty nie dało się wycisnąć do końca. Przecięłam tubkę i okazało się, że tam jakieś 15% zalegało – duuuużo. Z minusów, rzecz jasna, opakowanie z cienką zakrętką, więc tubki nie możemy stawiać na głowie i pewnie stąd niemożliwość całkowitego spływania pasty do wylotu. Ogólnie: pasta dobrze czyści, więc spełnia swoje zadanie a gwiazdkę odejmuję za niedopracowane opakowanie

Pasty Colgate są moimi ulubionymi. Są łatwo dostępne, tanie i bardzo dobrej jakości. Mają wygodne, miękkie tubki z których łatwo się wyciska zawartość. Do tego szybkie zamknięcie, otwierany korek o wiele lepszy niż zakręcany. Pasta ma żelową konsystencję z niebieskimi kryształkami, w trakcie użycia zmienia się w gęsta białą pianę. Jest bardzo wydajna, wystarczy niewielka ilość by umyć zęby. Bardzo dobrze czyści, pozostawiając uczucie świeżości. Nie piecze w język, nie ma chemicznego posmaku, a lekką orzeźwiającą miętę. Naprawdę dobra jakość za około 5zł.

Pasta zaskakuje mocno niebieskim żelem, w którym zatopione są granatowe granulki(I tu uwaga- trudno je spłukać z umywalki). Produkt podczas użytkowania bardzo mocno chłodzi jamę ustną. Niestety, efekt ten, jest dość krótkotrwały.... Pasta dobrze myje, jest tania i łatwo dostępna. Jest też dosyć wydajna... Sądzę, że kupię ponownie...

Kartonik w niebieskich odcieniach zauważyłam podczas zakupów w Kauflandzie za 5,99 zł. Tubka z miękkiego tworzywa ze standardowym zamknięciem małym na klik, nie sposób postawić na nim opakowania. Konsystencja gęstego żelu sprawia, że pasta nie spływa ze szczoteczki i podczas mycia dobrze się pieni. Kolor intensywnie niebieski z ‘kryształkami’ - bardziej to płaskie kwadraciki niż formy przestrzenne - podczas dokładnego szorowania rozpuszczają się po około 2 minutach, w sumie nie wiem po co ten bajer - albo do zasygnalizowania czasu, że już zęby umyte albo to tylko kwestia marketingu. Ogólnie czyści, ale nie jest to zachwycający poziom, bo mam wrażenie (mimo kilkuminutowego mycia) osadu na zębach, szczególnie przy dziąsłach; osad z kawy czy też ciemnej herbaty szybko usuwa, ale nie ma co liczyć na jakikolwiek efekt wybielenia. Miętowa świeżość i chłodu odczuwalna podczas mycia, po wypłukaniu ust szybko słabnie, do tego stopnia, że gdy nie używam płynu do płukania jamy ustnej mam ochotę wyszczotkować ponownie zęby już po 20 minutach. Wydajność też nie była jakoś powalająca, bo używałam dwukrotnie większą ilość pasty na jednorazowe mycie, bo miałam niedosyt czystości i odświeżenia w odniesieniu do innych miętowych past.

Swego czasu nie zwracałam uwagi na pasty do zębów, jednak ta jakoś szczególnie utkwiła mi w pamięci, na tyle że od dłuższego czasu ją kupuje. Zawsze jak jestem w Rossmannie kupuje na zapas, szczególnie że kosztuje czasami nawet poniżej 6 zł. U mnie w osiedlowym sklepie za tą samą pastę trzeba dać ok 12 zł - różnica jest. Co to samej pasty to super odświeża, nawet jak nie mam akurat płynu do płukania ust pod ręką to świeżość w buzi jest dłuższy czas. Dla mnie to jedna z najważniejszych cech pasty do zębów. Czy zęby są bielsze? Ciężko powiedzieć. Odkąd używam szczoteczki sonicznej ogólnie moje zęby stały się o wiele bielsze, a też nieodłącznie używam płynu, który zapobiega nalotom itp., więc o samej właściwości wybielającej tej pasty nie mogę się wypowiedzieć. Mimo wszystko polecam, bo za tę cenę jakość jest naprawdę wysoka.

Bardzo lubię pasty Colgate. Są łatwo dostępne, tanie i dobrze działają. Produkt ma wygodne opakowanie z otwieranym do góry korkiem. Bardzo je lubię, odkręcane korki zawsze gdzieś mi wypadają, a tutaj nie ma tego problemu. Tubka jest miękka i łatwo mogę wydobyć zawartość nawet gdy się już kończy. Ma ładny niebieski kolor z małymi kryształkami. Jest bardzo wydajna, łatwo się pieni i dobrze oczyszcza. Pozostawia uczucie mocnego odświeżenia w przeciwieństwie do innych past. Jest dostępna w wielu drogeriach i sklepach. Często w promocyjnej cenie. Bardzo ją lubię i często do niej wracam.

W pastach do zębów bardzo lubię mocne odświeżenie. A w związku z tym, że past na rynku są ogromne ilości, to często próbuję innych wariantów. Obecnie używam Colgate Max Fresh Cooling Cristals. Pastę kupiłam w Rossmannie za ok. 7-8 zł. Zapakowana była fabrycznie w kartonowe pudełko utrzymane w takiej samej kolorystyce, co tubka. Tubka jest standardowa dla drogeryjnych past, plastikowa z zamykanym koreczkiem. Sama pasta ma żelową konsystencję, niebieską a zarazem transparentną, w której zatopione są miętowe odświeżające kryształki. Pasty używamy wraz z mężem od ponad miesiąca. Jest wydajna, dobrze się pieni i odświeża na długo. Oboje lubimy mocno miętowe pasty, które pozostawiają uczucie świeżości w jamie ustnej przez długi czas. Ta pasta dokładnie taka jest, a przy tym niewiele kosztuje, ma w składzie fluor i ładnie pachnie. Prawidłowo czyści zęby, choć oczywiście na myciu nie należy poprzestawać, ponieważ równie ważne jest nitkowanie i płukanie jamy ustnej płynem. Podsumowując, Colgate Max Fresh Cooling Cristals to przyzwoita, dobra pasta do zębów. Ma mocno miętowy śmak i gwarantuje uczucie świeżości przez długi czas. Zawiera fluor i pomaga zawalczyć o zdrowe zęby i uchronić je przed próchnicą. Jest jak najbardziej warta swojej ceny. Polecam!

Pasty colgate lubie i tą także polubiłam. Pasta ma konsystencje żelową, jest koloru jasnoniebieskiego z zatopionymi w niej niebieskimi kwadracikami, które w sumie nic nie robią no chyba, ze pełnią funkcje ozdobną. Pasta dobrze się pieni, dobrze myje, jest bardzo wydajna. Smak lekko słodkiej mięty na średnim poziomie ostrości, nie szczypie w podniebienie. Po umyciu zębów pozostaje fajna świeżość w ustach, która nie utrzymuje się jakoś specjalnie długo. Wybielenia zębów nie zauważyłam ale i tez nie spodziewałam się po tej paście żadnych tego typu efektów.

Pasta zamknięta jest w plastikowej tubie, koloru niebiesko-czerwono-białego. Konsystencja pasty to błękitny żel z niebieskimi drobinkami. Produkt oczyszcza, działa odświeżająco. Cena produktu jest przystępna.

Pastę Colgate Mac Fredh Cooling Crystals Toothpaste kupiłam do domu z myślą o codziennej higienie jamy ustnej dla każdego z domowników. Pastę otrzymujemy w niebieskiej tubce, zawiera w sobie drobinki, jest koloru niebieskiego. Łatwo nabrać ją na szczoteczkę. Dobrze czyści wszelkie resztki jedzenia, odświeża jamę ustną i myje żeby poprawnie, ale nie uzyskamy tu jakiego świetnego efektu wybielania zębów. Jest to dobra pasta do zębów do codziennego użytku dla niewymagających.

Pasty do zębów firmy Colgate kupuję od wielu lat. Sięgam po różne wersje, ale ta 10x dłuższe uczucie świeżości szczególnie przypadła mi do gustu. Porządnie oczyszcza zęby i odświeża oddech na długo.

Dość długo szukałam pasty, która na dłużej zostanie ze mną. Pasta dobrze odświeża oddech i bardzo dobrze oczyszcza zęby(stosuję ją rano i wieczorem). Jest wydajna i ma przyjemny odświeżający zapach. Bardzo dobra pasta za dość niską cenę.

Stosujemy wraz z całą rodziną od wieeelu miesięcy i jesteśmy zadowoleni. Pasta dobrze oczyszcza zęby, sprawia, że oddech jest odświeżony. Smak pasy jest bardzo przyjemny, nie ostry, a łagodny. Stosuję dwa razy dziennie, rano i wieczorem, Pasta bardzo ułatwia życie, nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niej.

Lubię testować nowe kosmetyki i to samo tyczy się także past i chociaż w ostatnich miesiącach moje wybory padają raczej na marki bardziej zbliżone naturze i mniej popularne, to i Colgate znalazło swoje miejsce w mojej łazience. Bo jak chłop idzie na zakupy, to bierze co mu pod łapę podleci, wiadomo. Finalnie okazało się, że to był całkiem dobry wybór. Pasta ma żelową formułę. Posiada intensywny niebieski kolor z zatopionymi białymi kryształkami, co daje fajny efekt wizualny, chociaż to w końcu tylko pasta. Przyjemnie i niezbyt natarczywie pachnie i smakuje miętą. Nada się dla osób, które nie przepadają za extra ostrą miętą w produktach do higieny jamy ustnej. Jeśli chodzi o konsystencję, to również sprawuje się idealnie, bo łatwo się wyciska, ale też nie jest na tyle rzadka, żeby uciekać ze szczoteczki. Spienia się sprawnie i nie tworzy całej masy sztucznej piany, która aż dusi podczas mycia zębów, a jednocześnie jest na tyle trwała, że pozwala na swobodne ich umycie. Pasta nie pali i nie wysusza śluzówki oraz skóry ust. Jest łagodna, ale przy tym skuteczna. W bardzo dobrym stopniu oczyszcza zęby i pozbawia ich osadu. Po szczotkowaniu są czyste i gładkie, a oddech świeży przez dłuższy czas. Pasta nie podrażnia dziąseł, nawet tych wrażliwych i skłonnych do krwawienia, jak moje. I właściwie tyle, bo nie będę doszukiwać się wybielania albo innych cudów po zwykłej paście, nie ukierunkowanej na konkretne działanie i problemy. Skład oczywiście idealny nie jest, bo mamy tutaj SLS, PEG czy barwniki (za to ładny kolor ;-P ). Jest też nawilżający sorbitol, krzemionka jako ścierniwo, aromat, stabilizatory, substancja chroniąca przed próchnicą, fluor, mentol. To taka podstawa dla drogeryjnych past do zębów bez większych kontrowersji. Pasta znajduje się w standardowej tubce w barwach czerwieni i niebieskiego, zamykanej na zatrzask. Nie można postawić jej na nakrętce. Tubka dodatkowo zapakowana jest w kartonik. Właściwie nie ma co więcej się nad tym rozwodzić. Cena w wysokości kilku złotych, a dostępność na tyle szeroka, że pastę można kupić dosłownie wszędzie. Ja nie mam jej nic do zarzucenia i polecam jako taką zwykłą, codzienną pastę.

Pasta po wyciśnieciu na szczoteczkę prezentuje się na prawdę ciekawie dzięki małym kryształkom. Jeśli chodzi o smak i zapach to jest miętowa, ale nie aż tak bardzo by piekła w język. Pasta bardzo dobrze się pieni i świetnie czyści zęby. Jest dość wydajna. Nie zauważyłam niestety by wybielała czy zapobiegała tworzeniu się kamienia. Ogólnie jestem dość zadowolona z tej pasty, myślę że warto ją wypróbować.