Colgate Natural Extracts, Pasta do zębów z ekstraktem z kokosa i imbirem 

Opakowanie, jak i smaki zachęciły mnie do kupna. Gorzej z ceną... Pasta jest bardzo przyjemna i miło się nią szczotkuje zęby. Ma bardzo dobry słodkawy smak. Kokos nie jest wyczuwalny, bardziej imbir. Pasta jest w pięknym złocistym kolorze. Trochę byłam zaskoczona, ale ostatecznie dobrze domywała zęby z osadu. Obficie się pieniła. Nie wyczuwalna jest żadna nuta mięty. Odświeża oddech na moment. Raczej dla mnie nie do codziennego używania, ale fajna odskocznia przy pielęgnacji. Opakowanie ma bardzo ładne, ciekawe połączenie kolorów. W końcu Colgate się postarał...

Pasta ma żelową konsystencje, która średnio tworzy pianę. W zapachu i smaku mega energetyzująca. Delikatnie odświeża, ale nie na mega długi czas, raczej tutaj mięty nie wyczujecie. Oczyszcza poprawnie, ale nie jest ona jakoś turbo oczyszczająca. Wydajność jak na taką pojemność poprawna. Cena mogłaby być trochę niższa.

Pasta do zębów od Colgate to kolejna jaką stosuje, wybór marki jest ogromny i z chęcią zmieniamy w domu warianty smakowe oraz zaspokajamy aktualne potrzeby jamy ustnej. Pasta umieszczona w kartoniku z wszystkimi czytelnymi informacjami dotyczącymi produktu. Pojemność 75 ml, PAO 12 miesięcy od momentu pierwszego. 96% składników pochodzenia naturalnego. Poręczna lekka tubka zamykana na klik stabilnie stoi na nakrętce. Żel średnio gęsty ale wystarczająco - nic nie ścieka ze szczoteczki. Kolor pomarańczowy i delikatny subtelny zapach i smak uprzyjemnia stosowanie dwa razy dziennie. Pasta średnio się pieni, dobrze oczyszcza zęby i dziąsła, daje uczucie czystości i chłodzenia czasem aż ściąga dziąsła i wtedy stosuje raz dziennie - idealnie sprawdza się latem. Miętowy smak jest łagodny i długo wyczuwalny w jamie ustnej, obie również wyczuwam przez dłuższy czas, niestety kokosa wcale nie czuć. Wydajność zależy od intensywności stosowania i ilości nakładanego produktu. Z chęcią sięgnę po kolejne opakowania, teraz wystarczyło na dwa miesiące stosowania na zmianę z innymi pastami do zębów. Dostępność i cena na plus, często można dostać na promocji w Lidlu lub Biedronce w akcji kup dwie.

Pastę kupiłam w Rossmannie. Bardzo lubię smakowe pasty. Produkt dobrze oczyszcza, pielęgnuje, jak również nie podrażnia jamy ustnej i bardzo dobrze się pieni. Na plus jest również smak, konsystencja i ciekawy kolor. W składzie mamy nie tylko tytułowe ekstrakty z kokosa i imbiru, ale też z propolisu i gruszy. Kupię ją ponownie na pewno!

Nie przywiązuję zbytnio uwagi do past, po prostu idę do sklepu i kupuję to co akurat przypadnie mi do gustu. Mój wybór najczęściej pada właśnie na Colgate bo są wszędzie dostępne i nigdy nie miałam z nimi żadnych problemów. Tą pastę zakupiłam z ciekawości bo zawsze używałam tych bardziej miętowych i po prostu pomyślałam, że to będzie fajna odkocznia. Zaskoczyło mnie to, że produkt jest dość słodki i kojarzy się z pastami dla dzieci albo owocową gumą do żucia! Co ciekawe, nie wyczuwam w niej totalnie kokosa. Czuć imbir oraz coś co kojarzy mi się z tropikalnymi owocami, ale nie przeszkadza mi to bo i tak jest po prostu fenomenalna ^^. Pieni się bardzo dobrze, niewiele jej trzeba żeby porządnie umyć zęby, z odświeżeniem także radzi sobie świetnie. Pozostawia bardzo przyjemny i owocowy posmak a jednocześnie czuć odrobinę miętowej świeżości. Jestem fanką czosnku i cebuli i naprawdę niewiele past potrafi skutecznie neutralizować ich nieprzyjemne aromaty jednak tutaj spotkało mnie kolejne pozytywne zaskoczenie. Odswieżenie czuć bowiem naprawdę długo, jak na zwykłą pastę. Zdecydowanie jest to mój ulubiony produkt do mycia zębów.

Bardzo zaciekawiła mnie pasta z serii Natural Extracts z ekstraktem z kokosa i imbirem. Na pewno wyróżnia się ona na tle standardowych past do zębów zw względu na żółty, miodowy kolor i piękny zapach. Pasta bardzo dobrze się pieni, jest wydajna i skutecznie oczyszcza. Genialny smak i zapach, który kojarzy mi się z tropikalnymi owocami sprawia, że przyjemnie się jej używa. Pasta nie powoduje podrażnień i dobrze odświeża jamę ustną. Z chęcią wypróbuję też inną wersję zapachową z tej serii, bo ta jest naprawdę świetna. ZALETY Przyjemny smak i zapach Skutecznie oczyszcza i odświeża Dobrze się pieni Nie powoduje podrażnień Wydajna WADY Brak

Pastę kupilam podczas zakupów spożywczych, nie jestem zwolennikiem smakowych past, ale podkusiło mnie żeby spróbować. Produkt znajduje się w miękkiej tubce o pojemności 75ml. Szata graficzna typowa dla colgate biel połączona z czerwienią do tego grafika przedstawiająca miętę, kokos i imbir. Pasta ma żółty kolor, nawet gdybym miała porównać ten kolor to wygląda trochę jak miód. Jest gęsta, zbita, dzięki temu dobrze nakłada sie ja na szczoteczke. Gdy ja wachamy głównie czujemy miętę potem przebija się imbir. Pasta dobrze sie pieni przy użyciu naprawdę nie wielkiej ilości, dokładnie oczyszcza zarówno płytkę nazebna jak i cala jame ustna, ładnie neutralizuje przebarwienia. Daje długotrwałe uczucie świeżości, lubie mocne pasty i wydaje mi sie ze można ją właśnie do takich zakwalifikować. Ma duza ilość składników naturalnych. Jedyne czego tu nie zauważyłam to kokosa, ani w zapachu ani w smaku, nie przeszkadza mi to ponieważ kocham imbir, a on tak naprawdę robi tu cała robotę.

Pastę do zębów Colgate Natural Extracts kupiłam w Biedronce ,była w dość niskiej cenie 7 zł. Pasta pielęgnuje zęby za pomocą naturalnych ekstraktów z kokosa i olejkiem imbirowym. Formuła pasty to aż 94% składników pochodzenia naturalnego, zapewnia skuteczną ochronę jamy ustnej i chroni zęby przed próchnicą. Znajduje się w miękkiej plastikowej tubie z zamknięciem na klik o pojemności 75 ml, jest dość wydajnym produktem. Posiada ładną szatę graficzną przyciągającą wzrok. Nie posiada tradycyjnego białego koloru jak inne pasty, ta jest w kolorze żółtym i ma postać żelu. Posiada odświeżający i egzotyczny smak imbirowy, niestety nie wyczuwam w niej kokosa a szkoda. Pasta spełnia swoje zadanie, dobrze się pieni i myje zęby, pozostawia w ustach uczucie czystości dając dobre odświeżenie na kilka godzin, nie podrażnia zębów ani dziąseł. Mycie zębów tą pastą jest przyjemnością i dobrą odmianą od zwykłych i tradycyjnych past.Z pewnością sięgnę po nią ponownie.

Ostatnio mam bzika na punkcie kokosu w kosmetykach. Mówię pasta z kokosem czemu nie? Opakowanie to typowa tubka z zamykaniem typu klik. Nie lubię tych małych nakrętek bo jakoś tak szybko się gubią. Pasta dobrze oczyszcza zęby i jamę ustna. Dobrze się pieni. Ma bardzo ciekawy a zarazem przyjemny smak. Polubiłam ją napewno jeszcze do niej wrócę.

Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z pastami o smaku innym niż miętowy. Skusiłam się na nią, ponieważ jestem fanką wszystkiego co kokosowe. Tak naprawdę to smak kokosa jest dla mnie mało wyczuwalny w tej paście. Przeważa mięta pomieszana z imbirem. Sam smak jest okej, taka fajna odmienność od codziennej miętowej pasty. Pasta ma formę żółtego żelu, nie spływa ze szczoteczki. Łagodnie działa i nie pali w usta. Dobrze czyści zęby i pozostawia świeży oddech. Tubka jest bardzo wygodna, łatwo wydobywa się z niej pastę do samego końca. Pasta wystarczyła mi na 2 miesiace codziennego użytkowania. Myślę, że jest wydajna. W dodatku kosztowała mniej niż 10 złotych, dlatego myślę, że warto wypróbować.

Lubię pasty Colgate i lubię próbować różne nowości... Uwielbiam też kokosa(i w smaku i w zapachu) Nie lubię jednak imbiru... Postanowiłam jednak przetestować nową pastę Colgate z ekstraktem z kokosa(i niestety-imbiru)... Pasta jest w formie mocno żółtego żelu.... Smak ma słodkawy, dla mnie... bananowy... Dobrze się pieni i myje zęby... Jest wydajna i dosyć tania. Niestety, słabo, jak dla mnie odświeża. Czasem trudno ją dostać w sklepie. Jednak jej największą wadą było to, że postawiona(na zakrętce) wręcz wylewała się z tubki... Może do niej wrócę, nie wiem....

Pasta kupiłam z czystej ciekawości, chyba w Biedronce lub w Lidlu- trudno mi sobie w tym momencie przypomnieć, ale głownie moją uwagę przyciągnęło nietypowe połączenie, jak na pastę, imbiru z kokosem. Kokos uwielbiam, imbir nie za bardzo, ale i tak uznałam, że muszę spróbować. Produkt póki co nie jest jakoś specjalnie popularny, ale z drugiej strony to chyba jednak nowość, więc może za chwilę pojawi się w większej ilości miejsc. Cena przyzwoita, porównywalna z innymi pastami. Produkt zamknięty we w miarę ładnej tubce, która umożliwia wyciśnięcie pasty do samego końca. Pachnie również dość przyjemnie, a także porządnie się pieni. Większe problemy mam z posmakiem, jaki zostawia w ustach. Nie ma to za wiele wspólnego z kokosem, za to dużo z porządną dawką imbiru. Co kto lubi, dla mnie akurat to jest na minus. Produkt przede wszystkim ładnie oczyszcza i nieźle odświeża, czego trochę się nie spodziewałam. bo jednak daleko mu do mocnych past miętowych. Dodatkowo nie zauważyłam, żeby w jakikolwiek sposób podrażniał dziąsła. Właściwie robi wszystko to, co powinna robić pasta. Działanie jest ok, ale ten posmak, który zostawia w ustach, sprawiał, że z trudnością przychodziło mi korzystać z niej. Tylko z tego względu nie kupię ponownie.

Jestem wielbicielką mocnych, intensywnie mentolowych past, ale lubię od czasu do czasu zrobić sobie skok w bok w kierunku czegoś owocowego. Ta pasta trafiła do mnie podczas ostatnich zakupów w Biedronce. Byłam bardzo ciekawa tego połączenia - kokos, imbir - wygląda smakowicie. - Opakowanie: pasta znajduje się w zamykanej na klik tubce. Bardzo lubię takie rozwiązanie, zdecydowanie bardziej, niż zakręcane na korek. Ładna szata graficzna, ten kokosek przyciąga uwagę. - Smak: coś, co mi się najbardziej spodobało! Nastawiałam się na jakiś dziwny miks kokosa z imbirem, tymczasem mamy tutaj taką zimową herbatkę z miodem, cytrynką i odrobiną imbiru. Bardzo przyjemna, "spożywcza" pasta. Kokosa nie wyczuwam, imbir jest bardzo łagodny i delikatny. - Działanie: pasta spełnia swoje zadanie: myje, odświeża, nie podrażnia zębów. Mycie nią to czysta przyjemność ze względu na ten oryginalny smak. Nie podrażnia nadwrażliwych zębów, które po umyciu są przyjemnie śliskie i gładkie. Ja byłam bardzo zadowolona, choć dla pełni szczęścia brakuje mi, aby oddech był odświeżony na dłużej. - Dobra dostępność, przyjazna dla portfela cena. Jestem bardzo zadowolona z tej wersji i z pewnością sięgnę po nią nie raz.

W końcu udało mi się kupić tę pastę, na którą dość długo miałam ochotę i przyznam, że żałuję, iż nie zrobiłam tego wcześniej! Przede wszystkim zasługuje na wielkie uznanie ze względu na smak. Nie piecze pomimo zawartości imbiru, ale za to mocno czuć w niej kokosa. Mycie zebów z tym produktem jest wielką przyjemnością. Pasta odświeża, jest alternatywą dla oklepanej mięty, zawiera naturalne składniki, więc czego chcieć więcej? Dokładnie myje zęby, niweluje nieprzyjemny zapach z ust, pozostawia zęby świeże i czyste. Polecam.

uwielbiam tą pastę! niesamowicie wydajna, bardzo dobrze czyści zęby, smak jest przyjemny, delikatnie wyczuwalny kokos a praktycznie w ogóle imbir, nie piecze w język jak myślałam, że w składnie jest ostry imbir :) dobrze się rozprowadza po zębach, nie "ślizga" się jak niektóre pasty tylko dokładnie czyści. Mam aparat ortodontyczny i jestem bardzo zachwycona działaniem. Cena również jest w porządku, już za 10zł można ją kupić...

Bardzo fajna pasta o przyjemnym smaku i konsystencji żółtego żelu. Produkt dobrze się pieni, idealnie oczyszcza i odświeża jamę ustną. Wygodne opakowanie pozwala na łatwą aplikację produktu. Cena jest jak najbardziej dobra w stosunku do jakości produktu.

Pastę kupiłam spontanicznie, bo zachęciła mnie mieszanka smaków kokos+imbir. Kosztowała poniżej 10zł, także cena jak dla mnie jest w porządku. Zacznę może od tego, że nie każda pasta z kokosem mi odpowiada. Nie jestem pewna na 100% czy to wina samego kokosa, bo miewałam już takie, na które reagowałam dobrze, ale dziwnym trafem często te pasty okazywały się zbyt mocne. Mam na myśli nie sam ich mocny smak a działanie na skórę w jamie ustnej. Często mam po nich tak, że wręcz schodzi mi naskórek w jamie ustnej, co jest niebolesne, ale irytujące i często w takich przypadkach na jednym opakowaniu kończyła się moja przygoda z tymi pastami. Podobnie mam z pastami Blend-a-med i stąd nie mam pewności czy to właśnie kokos jest winowajcą czy może jednak inny składnik zawarty w paście. Niestety w przypadku tej pasty też się to zadziało i właściwie tylko dlatego nie ponowię już zakupu. Ogólnie pasta ma przyjemny smak. Jest wyczuwalnie miętowy, z lekko przebijającym smakiem imbiru i kokosa. Taka mieszanka bardzo mi odpowiadała i samo stosowanie było przyjemnie odświeżające i chłodzące. Pasta ma postać żółtego żelu, którego formuła mi odpowiadała, bo dobrze trzymała się włosia szczoteczki i nie spadała z niej (chyba każdy to zna:D). Dobrze się pieni, oczyszcza w stopniu równie dobrym, bo czuć, że zęby są gładkie, czyste a dziąsła wypielęgnowane. Mam skłonność do nadwrażliwości dziąseł i zależy mi na pastach, które czyszczą łagodnie, ale i zdecydowanie. Lubię mieć poczucie dobrze oczyszczonej jamy ustnej i ta pasta mi to zapewniała. To, że naskórek mi po niej schodził winię nie samą pastę a mój organizm, że tak na nią reaguję i na pewno w tym temacie nie ma sensu sztucznie zaniżać jej oceny. Tubka jest wygodna w użyciu, miękka i łatwo wyciska się zawartość do samego końca opakowania. Można ją też postawić na umywalce, co oszczędza nieco miejsca. Stosowałam ją 2 razy dziennie i wystarczyła mi na około 1,5 miesiąca stosowania, także wydajność też oceniam na plus. Żałuję, że moja reakcja na nią tak się zakończyła, bo byłam z niej na tyle zadowolona, że chętnie ponowiłabym zakup. Jeśli więc jesteś osobą, która nie ma tego typu problemów to polecam spróbować, bo to przyjemna alternatywa dla innych past, które mogły się już po prostu znudzić :)

Nie znalazłam w sklepie swojej pasty, wiec szukając coś co mi ją zastąpi zauwazylam colgate z ekstraktem z kokosa. No cóż, lubię kokos pomyslalam.. wezmę spróbuje. Nie wiem co sadze o tej paście.. ma taki nijaki kolor, żółty, pomarańczowy, a może oba złączone? Smak ma okropny, ale ja się pytam GDZIE TEN KOKOS? Ani trochę nie czuć tam smaku kokosa. Natomiast.. fakt po umyciu zębów mam wrażenie naprawdę długo utrzymujący się komfort psychiczny takiego odświeżenia, wiec to jest jak najbardziej na plus. Czy kupię ją jeszcze? Nie wiem