Cece of Sweden Hello Nature, Moisture & Repair, Coconut Oil Conditioner Odżywka do włosów z olejkiem kokosowym 'Nawilżenie i odbudowa'

Odzywka o pojemnosci 300 ml ukryta jest w butelce (pod koniec moze byc problem z wydobyciem ) wykonanej z brazowego plastiku. (Przed kazdym uzyciem nalezy wstrzasnac by zawartosc sie wymieszala->gdy stoi rozwarstwia sie ) Szata graficzna typowa dla naturalnych kosmetykow. Zapach mocno kokosowy..mniam :-) W skladzie znajdziemy m.in.5 olejow (jakze drogocennych dla naszych wlosow) kokosowy, ze słodkich migdałów, arganowy, jojoba i macadamia. Odzywka gladko sunie po wlosach podczas nakladania. Konsystencja kremowo olejowa, widac i czuc w dotyku sporo ilosc olei. Uzywam jej po kazdym myciu i trzymam max do 5 minut. Jestem bardzo zadowolona z jej dzialania: +ulatwia rozczesywanie +nablyszcza +nawilza +zmiekcza +przesyca zapachem na dluugie godziny :-) +nie wywoluje efektu puszenia (niektore produkty do pielegnacji wlosow w moim przypadku wywoluja taki efekt) Wielki plus za 94.5% skladnikow pochodzenia naturalnego. Jedyne do czego mozna sie przyczepic to opakowanie (odejmuje za to 1 gwiazdke). Zdecydowanie przydalaby sie tutaj pompka lub gdyby chociaz "stalo na glowie ".

Opakowanie Odżywka znajduje się w dużej plastikowej buteleczce o pojemności 300 ml. Jest brązowa, jednak delikatnie przezroczysta, dzięki czemu można kontrolować stan i zużycie produktu. Zamykana na tradycyjny już klik. Ta opcja bardzo dobrze sprawdza się podczas mycia włosów. Jest wygodna i poręczna. Sama szata graficzna opakowania podoba mi się. Przykuwa uwagę, na pewno nie przeszłabym obok tego produktu obojętnie. Konsystencja Odżywka ma bardzo gęstą, zbitą konsystencję. Przypomina trochę maski do włosów. Zapach Produkt ma ładny, delikatny zapach, który utrzymuje się na włosach. Intensywnie wyczuwalna jest w nim woń kokosów. Ogólnie zapach przypadł mi do gustu, nie drażnił mnie. Na pewno spodobałby się on wielu osobą lubiącym takie naturalne, tropikalne klimaty. Stosowanie Odżywkę tą należy nałożyć na wilgotne, umyte włosy unikając bezpośredniej aplikacji na skórę głowy. Następnie pozostawić na 2-3 minuty, a następnie dokładnie spłukać. To jak dla mnie standardowa procedura przy tego typu produktach. Niemniej jednak osobiście bardziej wolę odżywki do włosów bez spłukiwania. Działanie Moje włosy po użyciu odżywki stały się bardziej nawilżone. Wyglądają na zdrowsze, lśniące i są bardziej miękkie w dotyku. Nie elektryzują się. Lepiej się układają. Powszechnie mówi się o tym, że olej kokosowy sprawia, że włosy gorzej się rozczesują. W przypadku tej odżywki to zwykły mit. Nie odnotowałam tego, aby moje włosy bardziej się plątały lub gorzej rozczesywały. Odżywka nie wysusza włosów. Myślę, że zbytnio także nie obciąża włosów. To ciekawy produkt, godny polecenia i wypróbowania.

Odżywka ma zapach kokosa...chyba żaden inny zapach tak mnie nie odstrasza od kosmetyków . Konsystencja jest dość zbita. Łatwo się rozprowadza po włosach. e względu na zapach używałam jej na dwa sposoby. Po szamponie gdy chciałam sprawdzić jej działanie po myciu oraz przed myciem szamponem dla zabezpieczenia włosów gdy jej zapach po prostu był zmywany przez szampon. Gdy nakładałam ją przed myciem to powiem szczerze, że dobrze radzi sobie z zabezpieczeniem włosów, w szczególności końcówek, które po umyciu szamponem nie były szorstkie tylko bardzo delikatne, a włosy pachniały tylko i wyłącznie szamponem. Gdy nakładałam ją po myciu szamponem i potem zmywałam, włosy bardzo ładnie się rozczesywały. Po wyschnięciu były miękkie w dotyku, ale nie były za bardzo dociążone co dawało efekt lekkiego puchu. Nie wyglądały na bardzo odżywione i nawilżone. Miały lekki blask, ale nie było to dla mnie zadowalające, bo widziałam do jakiego stanu mogą je doprowadzić inne produkty i w porównaniu do innych produktów to efekt był naprawdę średni. Jednak jak na odżywki, które używałam w ostatnim czasie - ta spisała się najlepiej. Więc jeśli Wasze włosy nie potrzebują nie wiadomo jakiej regeneracji i szukacie czegoś co nie obciąży waszych włosów, to właśnie trafiłyście na odżywkę, którą możecie bez obaw używać. Nie jest za ciężka, tylko delikatnie przyklepie.

Postanowiłam używać jej na zasadzie maski, czyli nakładałam ją na prawie całą dłoń (duuuża ilość odżywki) i dokładnie wmasowywałam we włosy, starając się jednocześnie odrobinę rozczesywać włosy grzebieniem o rzadko rozstawionych zębach, przez co nie ciągnął aż tak bardzo za włosy. Po okołu 5 minutach zmywałam odżywkę i pierwsze co wyczuwałam pod palcami to niesamowita gładkość, włosy były wręcz mięciutkie i co najważniejsze bez kołtunów! Odżywka, mimo, że jest bardzo treściwa, przypominającą maskę, w żaden sposób nie obciążyła moich włosów, nakładana nawet w dużej ilości, łatwo się wypłukiwała, zostawiając film na włosach w postaci nawilżenia i zabezpieczenia ich przed uszkodzeniami.