Moroccanoil Moroccanoil Treatment Kuracja do każdego rodzaju włosów

To jeden z tych produktów które po prostu muszę mieć w swojej rutynie pielęgnacyjnej. Od kiedy zaczęłam go używać moje włosy stały się bardziej lśniące, gładkie i pełne życia. Zacznę od konsystencji: olejek jest dość lekki, ale bardzo skuteczny. Ma przyjemnie subtelny zapach który długo utrzymuje się na włosach, nie przytłaczając przy tym. Już po kilku użyciach zauważyłam że moje włosy stały się mniej suche i łatwiejsze do rozczesania, co jest dla mnie ogromnym plusem ponieważ mam tendencję do plączących się pasm. Włosy po użyciu są bardziej elastyczne, wygładzone i mają zdrowy blask. Co ważne, olejek nie obciąża włosów nawet jeśli mam cienkie pasma. Co więcej produkt świetnie radzi sobie z puszeniem się i fruwającymi włosami, a efekt gładkości utrzymuje się przez cały dzień. Kuracja działa także na moje zniszczone końcówki które były nieco suche i łamliwe. Dzięki regularnemu stosowaniu stały się one bardziej zdyscyplinowane i mniej podatne na uszkodzenia. Jest to zdecydowanie jeden z moich ulubionych produktów do pielęgnacji włosów, który polecam każdemu kto chce poprawić kondycję swoich włosów i dodać im blasku.

Raz na jakiś czas postanawiam zainwestować w jakiś kosmetyk większą kasę i tym razem się nie rozczarowałam :) ale od początku - - opakowanie, solidna szklana buteleczka + pompką = idealne rozwiązanie. Pompka dozuje odpowiednią porcję produktu a szklana butelka daje odczucie, że produkt jest z wyższej półki. - konsystencja gęsta i treściwa, jedna pompka spokojnie wystarcza na moje włosy (za łopatki) - zapach jak zwykle to kwestia gustu, utrzymuje się na włosach jeszcze jakieś kilka godzin po suszeniu, nienachalny, ale dla mnie przyjemny. I na koniec działanie - dociąża moje wysokoporowate i kapryśne włosy, są po nim miękkie i wygładzone, ujarzmione. Używam go zarówno po myciu, na wilgotne włosy tuż przed suszeniem tak jak i rano przed wyjściem z domu. Nie obciąża, nie tłuści, nie strączkuje włosów . Niestety żaden drogeryjny olejek nie dawał mi takiego efektu i ciężko nawet o coś zbliżonego. Mam nadzieję, że będzie wydajny jednak wiem, że z pewnością będę do niego wracać.

Moje włosy są kręcone, wysokoporowate, nie farbowane. Nakładam na różne sposoby i już mała ilość powoduje wygładzenie, ogarnięcie puchu i definicje loków bez efektu tłustych włosów. Olejek ma przepiękny zapach, który utrzymuje się na włosach. Ma gęstą konsystencję, lecz nie miała problemów by nawet na moich kręconych włosach go dobrze rozprowadzić. To co mi się w nim najbardziej podoba to to, że czuć odżywienie włosów na dłuższą metę. Odkąd używam tego olejku moja kondycja włosów jest zdecydowanie lepsza, a miała okazję testować już naprawdę różne (ta tańsze i droższe). Uwielbiam też go za to, że nie przetłuszcza mi włosów nawet przy używaniu rano i wieczorem. Jak dla mnie olejek jest warty inwestycji, nawet w mniejsze opakowanie, bo jest to produkt stosunkowo wydajny.

Jestem posiadaczką cienkich średnioporowatych włosów z tendencją do puszenia, szczególnie po suszeniu. Olejek kupiłam w wersji 25ml na lotnisku, bo bardzo chciałam go spróbować, ale nie chciałam kupować dużej butelki jakby miał się okazać bublem! Olejkiem jestem zachwycona, uważam że to najlepszy „olejek na sucho” jaki miałam przyjemność testować :). Zabrałam go na wakacje 2 razy i sprawdzał się niesamowicie. Pomimo wysokich temperatur i wietrznych pogód moje włosy były lśniące i gładkie, co zostało uwiecznione na zdjęciach (oczywiście oprócz tego stosowałam maski do włosów). Olejek jest bardzo wydajny i pięknie pachnie. Minusem może być cena, ale .. warto :) kondycja włosów naprawdę się poprawiła! W kwestii aplikacji, ja przykładam szczelnie otwór buteleczki do dłoni, obracam buteleczkę o 180 stopni i mam na dłoni idealna ilość produktu jak na moje włosy (1/2 krople). Dla mnie - Aplikacja nie jest ani trochę problematyczna, pomimo braku dozownika.

Genialny olejek, włosy są mięciutkie. Ładnie pachnie, mega wydajny. Wystarczy mała kropla deszczu włosy już wyglądają jak z salonu Dodatkowo kosmetyk ma ładne opakowanie

Olejek do włosów 'Moroccan Oil' zamówiłam już po raz trzeci. Bardzo dobra jakość produktu: nie obciąża włosów, piękny, delikatny zapach! Estetyczne i wygodne opakowanie z załączonym aplikatorem na wciśnięcie - wystarczy podłożyć palec i nacisnąć, nie trzeba brać buteleczki do ręki i odkręcać. Polecam.

Kuracja/olejek do włosów, który jest już w zasadzie kultowy. Po wszystkich zachwytach przeczytanych w internecie musiałam go w końcu wypróbować. Konsystencja jest gęsta. Nabłyszcza i wzmacnia włosy. Ładnie pachnie. Działa i poprawia kondycję włosów, ale inne olejki też to robią, a ten jest bardzo drogi. Odejmuję gwiazdki za cenę i opakowanie.

To mój hit i miłość od lat! Bez wątpienia jest to mój must-have w pielęgnacji włosów. Dlaczego? Po pierwsze - zapach. Jest po prostu boski! Cudowna mieszanka słodkich, orientalnych nut sprawia, że ​​przy każdej aplikacji czuję się jak w luksusowym salonie spa. Niezależnie od tego, czy wychodzę na ważne spotkanie czy tylko spędzam czas ze znajomymi, zapach Moroccanoil Treatment dodaje mi pewności siebie i wpływa pozytywnie na moje samopoczucie. Moroccanoil Treatment jest niezwykle skuteczną kuracją do każdego rodzaju włosów. Moje włosy były nieco suche i matowe, z łamliwymi końcówkami, ale od czasu, gdy zaczęłam regularnie stosować ten produkt, zauważyłam ogromną poprawę. Moje włosy są teraz wyraźnie bardziej miękkie, gładkie i lśniące. Nawet moje końcówki są teraz zdrowsze i mniej podatne na łamanie. Jedną z rzeczy, które uwielbiam w Moroccanoil Treatment, jest jego uniwersalność. Można go stosować na wiele sposobów - przed myciem jako maskę, na wilgotne włosy przed suszeniem, a nawet na suche włosy, aby nadać im zdrowy blask i kontrolować puszenie. To naprawdę wszechstronny produkt, który dostarcza moim włosom wszystkiego, czego potrzebują. Oczywiście, jak z każdym produktem, istnieje kilka czynników, które warto wziąć pod uwagę. Przede wszystkim, jeśli masz cienkie włosy, zalecam stosowanie Moroccanoil Treatment z umiarem, aby uniknąć nadmiernego obciążenia. Po drugie, cena tego produktu jest nieco wyższa niż przeciętnych kuracji do włosów dostępnych na rynku. Jednakże, uwzględniając jego skuteczność i wydajność, uważam, że warto zainwestować w Moroccanoil Treatment.

Nie mam co prawda porównania z wieloma olejkami, ale ten robi mi z włosów coś pięknego i nie planuję z niego rezygnować. W dodatku uważam ten zapach za obłędny, chociaż dla niektórych może się on okazać zbyt intensywny. Jedna pompka wystarczy na moje długie włosy, także jest dość wydajny. Stosuję go niemal codziennie, dodaje włosom blasku, stają się miękkie, dociążone i po prostu wyglądają zdrowiej. Mam grubsze włosy, falowane i z tendencją do puchu, a olejek ten świetnie go ujarzmia. Zwykły olej arganowy nie dawał mi takich spektakularnych efektów. Polecam kupić większe opakowanie z pompką, bo przy mniejszych aplikacja nie jest aż tak komfortowa.

Na produkty tej marki czaiłam się już bardzo długo wyobrażając sobie nie wiadomo jakie cuda zdziałają... Niestety to jeden z gorszych olejków jakie używałam. Na szczęście kupiłam go na dużej promocji razem z maską nawilżającą. Działanie? Szczerze mówiąc nie widzę żadnego, włosy ani nie są miękkie, ani lśniące, nawet nie są wygładzone. No ogólnie słabo... Nie podoba mi się też to, że dużo produktu się marnuje przez wylewanie i brak pompki. No nie wiem, na plus może to że nie przetluszcza włosów ????. Liczyłam też, że zapach będzie bardziej intensywny i włosy będą pięknie pachnieć... Niestety nic takiego nie ma miejsca. Bardzo duży zawód.

Olejek jest jak najbardziej ok. Ma piękny i mocny zapach, który długo utrzymuje się na włosach i jak to zazwyczaj bywa z olejkami - jest wydajny. Zabezpieczam nim końcówki włosów po myciu lub zaraz po prostowaniu. Jeśli przesadzimy z jego ilością może je obciążyć. Ogólnie nie widzę w nim działań pielęgnacyjnych a bardziej ochronne więc uważam, że jest po prostu zbyt drogi.

Na początku byłam zachwycona. Ten zapach, to działanie! Miałam pełnowymiarowe opakowanie z pompką plus miniaturę na podróż. Po kilku miesiącach intensywnego używania coś zaczęło się dziać z moimi włosami. Puszyły się, były dziwne w dotyku. To był czas, aby zmienić kosmetyk. Szkoda, bo zapach jest naprawdę piękny. Oddałam sąsiadce. Zużyła do końca i była bardzo zadowolona:)

Moje podatne, puszące się, kręcone włosy go uwielbiają. Świetnie je nawilża, wygładza, tworzy na nich piękną tafle i dzięki niemu są takie przyjemne w dotyku <3 ładnie podkreśla skręt loków. Oprócz tego olejku używam również maskę z tej samej firmy. Stosuję go zarówno na suche jak i mokre włosy, choć częściej na suche by wykończyć stylizacje. Czasami dodaje też kilka kropel do innego produktu np maski czy odżywki. Konsystencja oleista, lejąca się. Zapach ma przyjemny. Nie obciąża chociaż lepiej nie szaleć z jego ilością- wystarczy raptem kilka kropel= wydajność. Opakowanie z ciemnego szkła. Cena dosyć wysoka, ale warto.

Za namową mojej siostry skusiłam się na kupno tego produktu i nie żałuję. Świetny zapach a moje włosy są ewidentnie w lepszej kondycji po stosowaniu tego kosmetyku.

Mam włosy grube, średnio porowate z tendencją do puszenia się i matowienia. Olejek odkryłam około rok temu od tego czasu używam go bez przerwy. Wygładza włosy nadaje im blasku i sprawia że są bardzo miękkie i delikatne w dotyku. Dodatkowo posiada cudowny zapach. Jedyny minus dla mnie jest tak że nie utrzymuje się on długo na włosach.

Ten produkt pierwszy raz zakupiłam gdy miałam duze problemy z plątaniem się i łamaniem włosów po kilkukrotnym ich rozjasnianiu. Włosy były w tak słabej kondycji ze po umyciu były jednym wielkim kołtunem którego nie sposób było rozczesać. Ten olejek idealnie sobie z nimi poradził, mogłam rozczesać włosy i były one cudnie nawilżone. Włosy w międzyczasie scielam i są w dużo lepszej kondycji aktualnie, ale morrocanoil dalej ze mną pozostał. Cena jest wysoka ale uważam ze jest jej wart. Jest bardzo wydajny, włosy po nim są niesamowicie gładkie i błyszczące oraz pięknie pachną. Nie znam innego produktu który dawałby podobny efekt

Delikatnie mówiąc nie przepadam za olejkami do twarzy i ciała, z tymi do włosów bywa różnie, ale nadal z rzadka udaje mi się przełamać. Niedawno wpadła mi w ręce miniaturka olejku do włosów Morrocan Oil Treatment. Zawiera nielubiany przeze mnie olej arganowy, który zniechęca okropnym w moim odczuciu zapachem, ale w tym przypadku został on stłumiony nutami ambry i kwiatowymi, a przynajmniej tak rzecze internet. Jakimi obietnicami zachęca produkt? Otóż kuracja powinna wygładzać, rozplątywać, nabłyszczać, zmniejszać puszenie, nadawać miękkość, a sam olejek miał posiadać nietłustą formułę. A co realnie dał moim włosom? Olejek ładnie pachnie, nadaje połysk (aczkolwiek nie nadzwyczajny), a spuszone włosy są nieco gładsze w dotyku i mniej poplątane. Rzeczywiście jak na olejek produkt nie jest bardzo tłusty, a na pewno mniej od innych, które stosowałam, jednak nie jest też tak zwanym suchym olejkiem. Wielkim plusem jest możliwość stosowania go zarówno na wilgotne, jak i suche włosy, po prostu bez spłukiwania, więc w razie napuszonego kryzysu można w każdej chwili okiełznać fryzurę. Pora na wnioski. Kuracja ma dość dobry wpływ na puch na głowie, jednak nie eliminuje go całkowicie. Pomimo stosunkowo nietłustej konsystencji (bardziej lejącej niż gęstej) zauważyłam szybsze przetłuszczanie się włosów, może tego nie da się uniknąć przy tego typu kosmetykach? Na pochwałę zasługuje wydajność - moja miniatura miała zaledwie 10 ml, a wystarczyła na około dwa miesiące stosowania przy używaniu mniej więcej trzy razy w tygodniu - kilka kropel nakładanych od połowy średniej długości włosów i gotowe. Genialna wydajność w jakimś stopniu rekompensuje wysoką cenę. Olejek jest niezłym produktem, ale moim przebojem nie został i raczej nie skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie.

Ładnie pachnie, jest bardzo wydajny. Mam wrażenie, że lepiej nawilża, odżywia wygładza i nabłyszcza włosy niż inne tego typu produkty. Myślę, że do niego wrócę.