Anwen Odżywka do włosów o wysokiej porowatości `Proteinowa orchidea` 

odżywka ma bardzo ładny zapach. włosy są pełne blasku oraz się nie puszą. odżywka spełnia moje wymagania i napewno będę ją kupować, ponieważ jest świetna !!

Odzywka u mnie sie swietnie sprawdza, wygladza wlosy i dodaje blasku i wzmacnia juz po 2 tygodniach uzytkowania widzialam efekty, mialam wlosy zniszczone i napuszone, a odzywka dala znaczne efekty. Bardzo ladny zapach

Kupiłam odżywkę Anwen Proteinowa Orchidea, bo szukałam dobrego produktu proteinowego, ale niestety niewiele zmieniła w moim przypadku. Skład wygląda obiecująco, więc liczyłam na wzmocnienie i lepszą strukturę włosów, ale efekt był praktycznie niezauważalny. Włosy nie stały się ani bardziej sprężyste, ani gładsze. Może po prostu nie jest to produkt dopasowany do moich potrzeb, albo moje włosy wolą inną formę protein. Na plus na pewno ładna szata graficzna – estetyczna i przyjemna dla oka. Do tego odżywka ma naprawdę ładny zapach, który utrzymuje się na włosach. Ułatwia też rozczesywanie, co jest sporym plusem, ale poza tym nie zauważyłam większych efektów. Zużyję do końca, ale raczej do niej nie wrócę.

Anwen Odżywka do włosów o wysokiej porowatości `Proteinowa orchidea` to super produkt ja mam włosy kręcone i super je podkreśla myślę że sprawdzi się idealnie żeby wydobyć skręt

Odżywka Anwen "Proteinowa Orchidea" do włosów o wysokiej porowatości to produkt, który spełnia swoje podstawowe zadanie, jakim jest pielęgnacja i poprawa kondycji włosów. Po jej zastosowaniu włosy stają się miękkie i odżywione, co jest zauważalne już przy pierwszym użyciu. Odżywka ułatwia rozczesywanie, nie obciążając przy tym włosów, co jest szczególnie ważne dla osób z delikatniejszymi strukturami włosa. Dużym plusem jest również subtelny zapach, który nie przytłacza, ale nadaje włosom przyjemną świeżość. Jednym z bardziej interesujących efektów stosowania tej odżywki jest zwiększenie objętości u nasady. Włosy stają się ładnie odbite, co nadaje im zdrowy i naturalny wygląd. Konsystencja produktu, choć dość gęsta, pozwala na łatwe rozprowadzenie na włosach, co wpływa na komfort stosowania. Mimo wszystkich tych zalet, odżywka może nie dostarczać "efektu wow", którego niektórzy użytkownicy mogliby oczekiwać. Niemniej jednak, jest to solidny produkt, który dobrze sprawdza się w codziennej pielęgnacji, zwłaszcza dla osób poszukujących równowagi między odżywieniem a lekkością włosów.

Mam włosy średnio porowate, z tendencją do puszenia się i falowania. Myję je codziennie. Odżywkę Anwen Proteinowa Orchidea stosowałam co drugie/trzecie mycie na zmianę z odżywką emolientową innej marki. Liczyłam na odżywienie i wygładzenie moich połamanych na długości włosów i choćby minimalne ograniczenie puszenia. Niestety mimo świetnego składu nie zaobserwowałam takiego działania, jakie deklaruje producent. Moje włosy po zużyciu całego opakowania tej odżywki pozostają raczej matowe, spuszone, z tendencją do strączkowania się. Opakowanie odżywki jest bardzo estetyczne i wygodne. Kosmetyk ma raczej gęstą konsystencję, ale nie ma problemu z wydobyciem go z tuby do samego końca. Zapach delikatny i przyjemny

Nie każdy produkt do włosów potrafi tak dobrze współpracować z włosami o wysokiej porowatości, jak Anwen Proteinowa Orchidea. Już po pierwszym użyciu czułam, że moje włosy dostały dokładnie to, czego im brakowało. Odżywka jest oparta na proteinach, które wnikają głęboko w strukturę włosa, odbudowując go od wewnątrz. To nie jest kolejny produkt, który tylko "maskuje" problem – Proteinowa Orchidea naprawdę działa! Moje włosy stały się bardziej sprężyste, miękkie i wyraźnie gładsze na całej długości. Efekt jest widoczny od razu, a regularne stosowanie sprawia, że włosy nabierają zdrowego blasku i objętości, jakby były wzmocnione od nasady aż po same końce. Ale to, co wyróżnia tę odżywkę, to jej idealne wyważenie. Zawiera proteiny, ale nie przeciąża włosów, co jest częstym problemem w produktach o podobnym działaniu. A zapach? Cudownie delikatny, kwiatowy, ale nienachalny – to prawdziwa orchidea zamknięta w butelce, która na długo pozostaje we włosach. Dzięki tej odżywce zrozumiałam, że odpowiednia pielęgnacja dla włosów o wysokiej porowatości to klucz do ich odnowy. Anwen Proteinowa Orchidea to nie tylko odżywka – to przyjaciel, który zna potrzeby moich włosów i pomaga im odzyskać ich naturalną siłę i blask.

Jedna z moich ulubionych odżywek, jak sama nazwa wskazuje, odżywia włosy, dociąża i nadaje im blask. Jest wydajna, zapach na prawdę ładny, czego nie można powiedzieć o emolientowej róży. Opakowanie mogłoby być bardziej miękkie, byłoby łatwiejsze w użytkowaniu

Nie mam wysokoporowatych włosów. Raczej średnio-, w stronę niskoporowatych. Ale jako że moje włosy nie są zbyt wymagające, raczej wszystko lubią, są gładkie, myte co 1-2 dni (skóra przetłuszcza się), zakupiłam jako kolejną z serii do przetestowania. Jest to dobra, codzienna odżywka nieczyniąca niczego spektakularnego. Ułatwia rozczesywanie, chroni na długości, nie przeciąża włosów. Na moich prostych, długich włosach sprawdza się. W promocji jest w korzystnej cenie. Opakowanie ładnie się prezentuje, zapach delikatny. Wydajna.

Odżywkę te miałam już w dwóch wersjach w opakowaniu plastikowym i aluminiowym. Zdecydowanie łatwiejsza i przyjemniejsza w użyciu jest wersja plastikowa. Sama odżywka jest gęsta i bardzo przyjemnie, kwiatów pachnie. Włosy po niej są odżywione i łatwo się rozczesują. Bardzo lubię te odżywkę.

Ta proteinowa odrzywka to lek na moje wysokoporowate włosy. Jeśli macie włosy które trudno wam oddzielić od siebie jak np chcieliśmy zrobić sobie jakąś fryzurę tak jak laska z ig czy tt to właśnie ta odżywka pomoże wam zregenerować włosy żeby nie były uciążliwe nasza końcówki zlepione i poplątane ze sobą. Używałam tej odżywki na zmianę z innymi odżywkami bez spłukiwania bo myślałam że moje włosy nie będą chciały się rozczesać. Teraz używam tylko jej rozczesuję sobie taką fajną plastikową szczotka i staram się nie spłukiwać odżywki na włosach gorącą wodą najczęściej to robię letnią lub zimną. Uwierzcie mi jak zrobicie to co ja to efekt z tą odżywką będzie nieziemski.

Mam (bardzo) długie blond włosy z rudawymi pasmami. Nigdy niefarbowane.Typowe wysokopory . Puszyste i lekko falowane. Problemów większych z rozszczesywaniem nie mam. U mnie ta odżywka sprawdza się dobrze, bo sprawia że włosy są bardziej błyszczące i sypkie. Przy regularnym stosowaniu widać poprawę wyglądu włosów: włosy są nieco bardziej mięsiste, błyszczące, końcówki się nie rozdwajają. Zapach odżywki jest ładny: lekko kwiatowo-pudrowy. Gęsta konsystencja sprawia, że jest to odżywka nieco mniej wydajna jednak przy użyciu raz w tygodniu jest to do zaakceptowania. Myślę, że zdecyduję się na kolejne opakowanie.

Kolejna odżywka marki, która nie robiła niczego, co mogłabym określić mianem "wow". Przetestowałam już całą masę produktów tego typu od Anwen i niestety do większości z nich na pewno nie wrócę. Jestem zadziwiona ich regularną ceną i obietnicami. Próbowałam wykorzystać je na różne sposoby, jako metodę OMO, MO, do olejowania. Za każdym razem to nie bylo to, czego oczekiwałam. Straszna szkoda. Opakowanie Jak wspomniałam przy większości recenzji odżywek od marki - opakowania są przewspaniałe. Prezentują się cudownie w łazience, są wykonane z miękkiego plastiku, dlatego nie ma większego problemu z rozcięciem ich i wydobyciem resztek produktów, zamykanie jest trwałe, nie łamie się, jest na pstryk, świetnie chroni odżywkę przed przypadkowym wylaniem się. Do tego piękna grafika, czytelna i krótka etykieta. Gdybym miała wybierać topowego producenta pod tym kątem, Anwen znalazłby się na naprawdę wysokim miejscu wśród innych producentów kosmetyków do włosów. Konsystencja i zapach odżywki Odżywka jest gęsta, ale nie ma żadnego problemu z wyciśnięciem jej z tuby. Ma biały kolor, pachnie intensywnie, zapach niezbyt przypadł mi do gustu, bo jest po prostu za mocny. Czy miałam problem z wczesaniem produktu mimo jego treściwej konsystencji? Absolutnie nie. Włosy ją chłoną jak szalone, a szczotka tak samo łatwo je przeczesuje :) Działanie Odżywkę stosowałam typowo jako podkład pod olejowanie, ponieważ do tego procesu często wykorzystuję proteiny. Moje włosy je lubią, ale wystarczy im solidna dawka tych składników raz/dwa na tydzień. Produkt zawiera typowe proteiny zwierzęce, w tym keratynę i kolagen. Bardzo ładnie odżywiała moje włosy. Niestety nie radziła sobie z puchem. Po zmyciu oleju włosy były ewidentnie odbite od nasady, natomiast były też lekko przesuszone, czego zupełnie się nie spodziewałam. Dotychczas proteiny działały raczej w sposób wygładzający. Na plus muszę dodać, że odżywka jest wydajna, używałam pojemności 100 ml kropka kupiłam ją typowo do testów, szukałam akurat czegoś proteinowego. Czy zauważyłam długotrwałe efekty pod kątem naprawy włosów? Ciężko stwierdzić. Na pewno były miękkie po zmyciu, ale puch bardzo mnie irytował. Podsumowując, raczej nie kupiłabym jej ponownie. Znalazłam produkty tego typu z dużo lepszymi efektami odżywczymi i wygładzającymi.

Kupiłam na promocji w Rossmanie, miałam już nie jeden produkt z tej firmy i mi się sprawdzał. Natomiast ta odżywka za każdym razem robi mi z włosów strąki. Myślałam że to ja źle zmyłam ale za drugim i trzecim razem było to samo. Tak więc do wysokoporowatych, puszystych i kręconych włosów sprawdza się nijak. Ale firmę i tak lubię więc na pewno kupię inne produkty.

Ja po dość dużych problemach z włosami potrzebuje więcej protein w pielęgnacji,niż kiedyś, nie wystarczy już raz w tygodniu. Nadal jednak musze uważać na to żeby z nimi nie przesadzać, szczególnie jeśli używam kosmetyk oparty na keratynie jak ten, a nie tylko proteinach roslinnych,którymi trochę trudniej przeproteinować włosy. Odżywka ma ładne opakowanie, całkiem przyjemny zapach, gęsta konsystencje, ale nie super gęstą, biały kolor,łatwo się ją nakłada, dobrze spłukuje. Generalnie robi to co oczekuje od protein -wzmacnia włos,wygładza,optycznie zdaje się być ich więcej. Mój typ włosów -rozjaśniany, skłonny do skrętu, szybko robi się suchy,potrzebuje wzmocnienia,proteiny potrzebuje,ale rzadko działają na niego dobrze solo, trzeba tu dokładać nawilżenia czy emolientu, ta odżywka zawiera dość lekkie dla moich włosów emolienty. Więc jest to dla moich włosów taki basic,który trzeba dopełniać jeszcze czymś, na szczęście nie są po niej suche i sztywne jak to bywa po takich,ale na pewno nie robią się bardziej miękkie czy lejące, po prostu jest to dobry podkład pod inne,danie im lepszej i mocniejszej struktury. Myślę,że to dobry kosmetyk tak ogólnie,na mocne 4, jako jeden z produktów który nakładam na włosy,ale jak na mój gust znajdą się tańsze tego typu odżywki, które dają podobny efekt,albo proteinowe z dobrym humektantem czy emolientem, dzięki czemu można pominąć kolejną. Dzielenie je funkcjonalnie ma sens na pewno w przypadku protein,bo takowych niekoniecznie używa się codziennie, ale bywa,że przy włosach jak moje trzeba dać więcej zmiękczaczy do protein. zdjęciem się już nie pochwalę,z rozpędu poszedł do końca zanim minęła przerwa techniczna ze zdjęciami na wizaż ;).

Odżywka przyjemna o kwiatowym zapachu, który nie każdemu może przypaść do gustu. Odżywka jest dość wydajna. Mam włosy mocno rozjaśnione ze sporymi ubytkami, a na początku, rzeczywiście był efekt Wow. Włosy były miękkie, odżywione i puszyste.... właśnie ta puszystość z czasem zmieniła się w męczący puch, ale nadal uważam że produkt godny polecenia, jednak w moim przypadku do stosowania max 2 razy w tygodniu (myje włosy codziennie) lub w towarzystwie innej emolientowej odżywki.

Niezmiennie jeden z moich ulubionych produktów. Nie jestem w stanie powiedzieć ile opakowań tej odżywki już zastosowałam na moje włosy. Super działa na moje wysokoporowate włosy, aczkolwiek pamiętajcie nie tylko o odżywce oraz pozostałej pielęgnacji! Wtedy efekty są najlepsze.

Ja i Anwen mamy bardzo "love-hate" relationship - jedna odżywka totalnie mi nie podejdzie, druga będzie najlepsza na moje średnioporowate loczki (2c/3a). I ta odżywka należy do kategorii numer dwa. Kupiłam mniejsze, bo 100ml opakowanie. Otwierając aluminiową tubkę łatwo można wyczuć chemiczny, kwiatowy zapach (trochę, jak odświeżacze powietrza jednak mi osobiście się podoba. Odżywka ma zbitą, kremową konsystencję. Nakładając ją aż czuje, że mam coś na tych włosach! Zazwyczaj trzymam ją 15 minut, po umyciu szamponem. Bardzo rzadko stosuję metodę OMO, do której poleca się tą odżywkę, więc nie wypowiem się co do jej działań w takiej formie. Po pierwsze - DEFINICJA!! Odżywka ta świetnie podkreśla definicję moich loczków, działa jak prawdziwa proteinowa bomba. Po drugie- Sprężyste, lśniące, odbudowane. Cudo!! Na pewno wrócę do tej odżywki, jest ona na razie moim faworytem czysto proteinowym!