WSTĘP
Wyciągnęłam ten krem z dna szuflady, bo ostatnio zużyłam podkład i postanowiłam wykończyć wszystkie zapasy kosmetyczne, zanim kupię coś nowego. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się po nim wiele. Myślałam, że zrobi mi nierównomierne, tłuste plamy na twarzy, a okazał się naprawdę fajny.
WYGLĄD NA SKÓRZE
Używam go na skórę posmarowaną zwykłym kremem nawilżającym. Jest gęsty, z tubki wydobywa się cieniutki paseczek kosmetyku, przez co mamy ochotę wycisnąć i użyć go więcej. Ale nie ma co przesadzać. Na początku miałam tendencję do nakładania go zbyt dużo. Teraz używam mniejszej ilości i dokładnie rozcieram go palcami na twarzy jak zwykły podkład.
Pierwsze wrażenie jest nieco dziwne, bo kolor tego kremu jest średnim, ciepłym, przeźroczystym brązem. Moja cera jest blada, więc początkowo wyglądam w nim dziwnie. Skóra się po nim błyszczy, ale w odczuciu nie jest zbyt tłusta. Lubię go przypudrować, żeby uzyskać bardziej blady, a zarazem "makijażowy" efekt. Równie dobrze można jednak zostawić ten krem na twarzy bez pudru, domalować brwi, rzęsy i usta, użyć różu (najlepiej kremowego) i uzyskamy efekt, jakbyśmy właśnie wróciły z urlopu na Hawajach. Czyli jest lekkie muśnięcie opalenizną, naturalny blask skóry, a my wyglądamy na zrelaksowane i wypoczęte.
NIE SZKODZI SKÓRZE
Nie zapycha, nie waży się, nie ściera się z twarzy sam z siebie, nie robi plam, nie jest pomarańczowy jak cegła (chociaż trochę opalenizny dodaje i najlepiej używać go latem, kiedy mamy opalone ciało). Nie jest wodoodporny (chyba), ale spokojnie mogę w nim pływać na basenie i nie mam nieestetycznych zacieków ani plam.
MA FILTR SPF 15
Zawarty w tym kremie filtr SPF wystarcza mi podczas krótkich, wakacyjnych spacerów po mieście. Oczywiście na plażę czy w góry nałożyłabym na skórę coś mocniejszego. Tu chciałam tylko zaznaczyć, że filtr zawarty w tym kosmetyku działa i na co dzień, w polskich warunkach, się sprawdza. Nie bieli.
PODSUMOWUJĄC
Polecam. Wcześniej miałam kremy BB z Garniera i Nivea, które nie były aż tak dobre. Konsystencja, kolor, utrzymywanie się kremu BB z Flosleka są naprawdę fajne.
Zalety:
- zastępuje podkład, delikatnie dodaje opalenizny i zdrowego blasku
- koi, natłuszcza i chroni jak krem pielęgnacyjny
- sam w sobie wygląda naturalnie, a po przypudrowaniu i nałożeniu na twarz reszty makijażu wygląda bardziej makijażowo
- zawiera filtr SPF 15, który działa i nie bieli
- nie zapycha porów, nie powoduje przetłuszczania się skóry, nie podrażnia, makijaż się na nim nie ciastkuje i nie waży
- ładne, wygodne opakowanie (biała tubka z zakrętką w kolorze rose gold)
- polska firma
- moim zdaniem jest idealny na lato, kiedy chcemy dodać sobie koloru i nie mamy ochoty na pełen makijaż z podkładem
Wady:
- w sumie nie ma wad, ale na pewno trzeba lubić kremy BB, żeby być z niego naprawdę zadowoloną
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie