Krem znalazłam w kalendarzu adwentowym marki. Mamy wiosnę, więc kremy jak najbardziej stanowią dobrą alternatywę dla fluidów. W sumie to od pewnego czasu sama sięgam po kremy BB/CC/DD w tym okresie, jednak te popularnych marek drogeryjnych przeważnie omijam szerokim łukiem, bo wiem, że ich pojęcie ‘jasny’ zupełnie odbiega od mojego wyobrażenia i przeważnie te produkty są strasznie ciemne, zupełnie nie dla mojej jasnej cery. Tak samo jest tez z tym produktem, bo obiecany przez producenta naturalny odcień (dodam jedyny) z pewnością nie jest dla jasnych cer, raczej śniadych lub ciemnych z chłodnymi tonami, nieco ziemistymi.
OPAKOWANIE
Właściwe opakowanie to wykonana z miękkiego tworzywa tubka w kolorze biało-fioletowym z czarna zakrętką. Uważam, że ta forma opakowania jest bardzo praktyczna i wygodna w użyciu. Wystarczy lekko nacisnąć i wydobyć odpowiednia ilość produktu. Jedyną ozdobą jest logo marki oraz napisy.
KREM DD
Zacznę może od koloru. Ten produkt z tego, co mi wiadomo posida tylko jeden uniwersalny kolor określony przez producenta jako naturalny. Niestety posiadaczki jasnej cery nie mogą się łudzić, że to produkt dla nich. Kolor jest ciemny, brązowy, z przewagą raczej zimnych tonów, nieco ziemisty i nadaje się do śniadej karnacji, a na domiar złego po nałożeniu na twarz ciemnieje zmieniając się w lekko pomarańczowo-brązową maskę. Przy pierwszej aplikacji mimo, przeżyłam szok po 15 minutach od nałożenia, widok był okropny i musiałam natychmiast zmyć z twarzy tą maskę. Postanowiłam jednak nie zrażać się tak łatwo i wykorzystać mój sprawdzony sposób na zbyt ciemne podkłady. Zmieszałam krem DD ze sporą ilością rozjaśniacza do podkładu i dokładnie wymieszałam uzyskując kolor zbliżony do mojej naturalnej barwy skóry. Taką mieszankę nałożyłam na twarz . To pomogło – kolor był idealny a do tego nie ściemniał. Od tego czasu stosuję go tylko i wyłącznie w ten sposób. Cóż krem DD ma kremową konsystencję, lekkie krycie i nadaje się raczej do cery bez przebarwień i blizn. Jeśli takowe posiadamy niezbędny będzie korektor, ale to norma w przypadku tego typu kosmetyków. Współgra z innymi kosmetykami kolorowymi. Nakładany palcem niestety robi smugi, najlepiej sprawdza się używany z gąbeczką. Ma neutralny zapach. Niestety bezpośrednio po nałożeniu dość mocno się świeci, co wgląda po prostu źle przy mieszanej cerze. Przypudrowany daje lepszy efekt. Trwałość – nie stosuję go solo z powodu świecenia zaraz po jego nałożeniu, z pudrem matującym wytrzymuje 3-4 godziny, potem konieczne są poprawki, poza tym dość łatwo się ściera. Produkt 10 w 1, a c do obietnic producenta:
- Intensywnie i długotrwale nawilża
Mam cerę mieszaną i zawsze pod makijaż stosuję krem, więc dodatkowa porcja nawilżacza nie jest mi koniecznie potrzebna. Szczególnego działania nawilżającego nie zauważyłam.
- Redukuje zmarszczki
Mam pierwsze, lekkie zmarszczki mimiczne i sam krem DD to z pewnością zbyt mało,aby je zredukować. Używam go od kilku tygodni, jednak nie liczę na takie działanie z jego strony.
- Działa odżywczo
Tutaj ciężko mi to ocenić, bo w składzie nie widzę szczególnie korzystnych dla skóry składników.
- Wspomaga właściwą regenerację
Ten punkt również należy raczej do kremów do twarzy, więc nie wiem jak ocenić działanie regenerujące.
- Poprawia elastyczność
Wygładza – tak, czy poprawia elastyczność – to jest punkt sporny
- Wygładza i koryguje niedoskonałości i przebarwienia
Wygładzenie jak najbardziej można mu przypisać, jednak z korekcja i korygowaniem niedoskonałości radzi sobie średnio. Jesli mamy jakieś niedoskonałości to konieczne jest użycie korektora.
- Wyrównuje koloryt
Jeśli mamy taki odcień skóry jak kolor tego produktu to może i koloryt będzie wyrównany, u mnie wręcz go zaburza.
- Doskonale matuje
Nie u mnie, gdyż przy jego stosowaniu koniecznie muszę użyć pudru, gdyż dość szybko się wyświeca i jest nietrwały
- Chroni przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych
Ten punkt również bardzo trudno ocenić, bo producent nie mówi konkretnie o jakie czynniki chodzi, nie wiemy czy produkt posiada filtr SPF
-Doskonały jako baza pod makijaż
Przy ciemnych karnacjach może i tak, przy jasnych zdecydowanie nie, gdyż przebija przez jasny podkład.
Krem ma pojemność 30 ml, więc tak jak typowy podkład, ale jest dość wydajny. Nie wiem jak z dostępnością, bo stacjonarnie go nie spotkałam. U mnie niestety się nie sprawdził i na pewno nie mogę go polecić dla jasnych cer. Jakoś go raczej zużyję, choć nie będzie to przyjemne.
PLUSY:
+ praktyczne opakowanie
+ duża pojemność
+ korzystna cena
MINUSY
- robi smugi
- nietrwały
- BARDZO CIEMNY kolor
- nie spełnia obietnic producenta
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie