Revlon Highlighting Palette Paletka rozświetlająca

Uwielbiam go używać gdy zależy mi na mocniejszym wyjściowym makijażu i na efekcie wow !:) Trzeba uważać z ilością nakładanego poduktu żeby nie przesadzić :) Bardzo dobrze łączy się z podkładem, zapewnia świetlisty i promienny wygląd. Nadaje się również do nałożenia jako cień do powiek. Z pewością kupię go ponownie.

Bardzo fajne rozswietlacze. Jest ich kilka ale ja je mieszam aby uzyskać fajny efekt na buzi czasami używam pojedynczego paska np jakoś cienie do oczu. Jestem nia zachwycona jedne z lepszych.

Kupiłam skuszona promocja. Używam dość długo i gdyby nie fakt, że dosyć szybko znika z twarzy, byłby moim ulubionym. Łatwo się rozprowadza, odcień jest śliczny. Nie uczulil mnie, ani nie podrażnil. Nie zauważyłam też, żeby zapychal pory, czy uwydatnial niedoskonałości.

Paletka rozświetlająca wygląda bardzo estetycznie. Czarne pudełeczko ze złotym napisem prezentuje się elegancko. Podejrzewam, że nie jedną z nas już sam wygląd zachęci do zakupu. Posiadam najciemniejszą wersję 030 Bronze Glow. Początkowo trochę żałowałam wyboru takiego odcienia. Jednak szybko przekonałam się do niego. Okazało się, że dzięki niemu cera wygląda zdrowo, promiennie i świeżo. Nie jest to efekt przesadzony, ale bardzo naturalny. Opalizujące brązy nie powodują postarzenia cery. Wręcz przeciwnie - jest bardzo dziewczęco i wakacyjnie. Pod jednym warunkiem, że naturalna karnacja nie jest zbyt jasna. Cena regularna paletki jest dosyć wysoka. Warto polować na nią w czasie promocji. Bardzo cieszę się z jej posiadania. Zaczynam już drugie opakowanie. Paletka jest warta uwagi!

Ktoś już tutaj napisał, że drobinki wyglądają ordynarnie... Popieram. Mam odcień 020 Rose Glow. Jest bardzo wytrzymały... Ma trzy paski z brokatem... za bardzo błyszczy- bardziej na wieczór. Dwa paseczki są ok, naturalnie wyglądają na twarzy, ale pomiędzy nimi są te brokatowe :/ Po jakimś czasie paletka skamieniała... Nie dla mnie, preferuję bardziej naturalny look.

Mój akurat co chwilę się kamieni. Nie wiem czy mam felerny czy co. Robić nic specjalnie z jim nie robie. Regularnie muszę skrobac wierzchnia warstwę. Przez to wszystko kosmetyk słabo nabiera się na pędzel a ja się denerwuje. Oddalam go siostrze.

Jestem fanką mocnych, błyszczących rozświetlaczy, dlatego ta paletka przypadła mi do gustu. Mam odcień Rose glow. Nakładam go na szczyty kości policzkowych a także odrobinę na powieki, kiedy ich nie maluję. Kolor bardzo twarzowy, delikatny, a do tego spora ilość brokatu i błyszczących drobinek. Nie każdemu może się to podobać, dlatego należy uważać z jego nakładaniem, zwłaszcza, że jest bardzo wydajny i mega trwały (potrzebny dwukrotny demakijaż, żeby pozbyć się błyskotek). Ja z pewnością kupię go ponownie.

Mam wersję Rose Glow. Rozświetlacz fajny, u mnie długo się trzyma, używam również jako różu ale... No właśnie, nakładam go trafiając tylko w dwa- trzy paski bo jakbym zgarnela produkt ze wszystkich to cała twarz w brokacie. Te drobinki są ordynarne wprost, trzeba z nim ostrożnie się obchodzić.

Mam wersję rose. Kolory są cudne i ładnie skomponowane. Paletka składa się z pięciu połączonych pasków koloru. Dwa dają rozświetlenie w postaci odbicia światła, niestety 3 pozostałe mają całkiem spory, migrujący brokat :( z tego powodu ściśniętym pędzelkiem nabieram kolor tylko z tych dwóch pasków. Reszta raczej nie nadaje się na dzień. No chyba, że ktoś gustuje w tego typu ozdobnikach. Plus za śliczny i twarzowy kolor. Gruba krecha za brokat. Wystarczyłoby lśnienie samego rozświetlacza, brokat kompletnie zbędny.

Posiadam wersję rose glow, która jest czymś pomiędzy różem a rozświetlaczem. Używam jej zamiast różu, lub też jeśli chcę mocniejszy kolor na policzkach, dokładam odrobinę do nałożonego już innego różu by nadać samo rozświetlenie. Ma idealny kolor cukierkowego różu, jest trwały. Bardzo fajny produkt jeśli ktoś lubi słodki, dziewczęcy efekt.