Nuxe Reve de Miel, Baume Levres [Lip Balm] Balsam do ust ( stara wersja )

Mój ulubiony kosmetyk pielęgnacyjny do ust. Scrub i nawilżacz w jednym w pięknym słoiczku. Cena mogłaby być niższa, ale uważam, że jest wart chociażby przetestowania.

Szklany ,ciemny, solidny słoiczek skrywa w sobie dość zbitą konsystencje mazidla, która jednak pod wpływem ciepła palców roztapia się i dobrze rozprowadza na ustach. Czuję jakieś szostrkie mikro drobinki w jego składzie po nałożeniu mazidla na wargi. Na pewno nie nadaje się ono do noszenia w ciągu dnia ,gdyż potrafi sklejać usta, tworząc niezbyt estetyczne, białe zacieki w ich załamaniach. Nocą jednak, to inna sprawa. I to właśnie wieczorem sięgam po recenzowany balsam najczęściej ( ewentualnie w w mieszkaniu w ciągu dnia, gdy nie pracuje i nigdzie nie wychodzę, a to dość rzadko się niestety zdarza ...heh;) Kosmetyk dobrze odżywia usta oraz je nawilża. Eliminuje to nieprzyjemne uczucie suchości warg, przynosząc tym samym ulgę spierzchniętej skórze. Nie wiem jednak czy faktycznie wart jest swojej ceny, gdyż znam tego typu specyfiki z dobrym składem, które mają podobne właściwości o kosztują trzy razy mniej. Zapach recenzowanego jest bardzo przyjemny, miodowo- kwiatowy, który dosc szybko ulatnia się z ust nie dając czasu się sobą nacieszyć. Ogólnie nie żałuję zakupu co prawda, ale nie wrócę po niego ponownie. Szklany sloiczek natomiast wykorzystam do przechowywania kremów podczas wojaży.

Na początku się wahałam czy wydawać tyle pieniędzy na takie malutkie opakowanie. Niepotrzebnie, bo jest bardzo wydajny.... Zwłaszcza że używam go naprawdę rzadko bo mi nie podpasował. Ale nawet jak ktoś będzie go używał codziennie to nieprędko się skończy ;) Ten balsam jest bardzo zbity. Ciężko go nałożyć i rozprowadzić. Dziwne uczucie podczas nakładania- taka nieprzyjemna szorstkość tego produktu. Źle wygląda na ustach. Pozostawiony na noc rano daje nieprzyjemne uczucie i usta wyglądają jakby był na nich nalot. Nie są zbytnio nawilżone. W dodatku pachnie bardzo chemicznie. Poza ładnym opakowaniem nie ma chyba żadnych plusów. Dla mnie to przereklamowany produkt.

Wpierw kochałam, teraz trochę nienawidzę. Super odżywia ale jednak ta konsystencja...Używam w nocy. Po nałożeniu wpierw jest idealnie ale później jednak podkreśla mi skórki , zbiera się nieestetycznie w kącikach i mam momenty kiedy wydaje mi się, że jednak przesusza. Szczerze? Wolę wazelinę na usta

Balsam wychwalany przez jedną z instagramerek. Postanowiłam przetestować na sobie i jestem zachwycona! Przede wszystkim, pozostawia usta bardzo miękkie, nietłuste ale pokryte taką bardzo przyjemna powłoczką. Zapach przepiękny, słodki, miodowy, z lekką nutą cytryny. Przypomina cukierki. Wbrew pozorom cena jest bardzo korzystna - za około 35-40 złotych mamy 15 g bardzo wydajnego balsamu. Absolutnie polecam! :)

Nuxe Reve de Miel ma cała gamę produktów przeznaczoną do pielęgnacji w tym bardzo lubiany i chwalony balsam do ust w słoiczku. Balsam jest gęsty, bardzo wydajny i długo zostaje na ustach, zawiera miód, olejki oraz propolis. Głęboko nawilża i wygładza spierzchnięte usta, zabezpiecza przed pękaniem zwłaszcza zimą. Ma zapach lekko miodowo-jaśminowy ale nie duszący. Balsam do ust Reve de Miel jest dostępny w szklanym masywnym słoiczku i wygląda elegancko.

Pierwszy raz styczność z tą marką miałam, gdy znalazłam ich olejek w kalendarzu adwentowym i muszę przyznać, że byłam całkiem zadowolona i dlatego zakupiłam ten balsam do ust. Testowałam już przeróżne masełka do ust, łącznie z kultowym Laneige Sleeping Mask i Nuxe jest do tej pory najlepszy. -wydajny -delikatny zapach -nakładany grubą warstwą na noc daje super efekt -nawilża -regeneruje -trwała -dobry skład

Moje usta są fatalne. Fatalnie suche, suche skórki to norma. Jeden podmuch wiatru i usta mnie pieką, szczypią i robią się czerwone. Gdy nic z nimi nie zrobię, zaczynają pękać i wokół robi się nieestetyczna otoczka. Dłuugo szukałam czegoś, co mi pomoże. Po kilku recenzjach natknęłam się na ten balsam. Kliknęłam go w jakiejś aptece internetowej i po kilku dniach był u mnie. Moje pierwsze wrażenie było dość mieszane. Zbita konsystencja, jakieś grudki w środku, no nie wyglądało to atrakcyjnie. Pomyślałam - raz się żyję i zanurzyłam palucha. Nałożyłam balsam na usta i z początku nic. Zupełnie nic. Żadnego obiecanego efektu \'wow\'. Jedyne co mi się spodobało to efekt matu na ustach. Użyłam go raz, drugi i trzeci (głównie na noc, porządniejszą warstwą) i zrozumiałam o co te całe halo. Dziś już nie mam problemu z ustami. Raz zapomniałam wziąć go ze sobą w podróż i 3dni później znowu moje usta zaczęły być spierzchnięte.

Przede wszystkim balsam ma cudowny skład, cała gama naprawdę treściwych i naturalnych składników, bez prafiny co dla mnie było bardzo ważnym wyznacznikiem w wyborze balsamu do ust (niestety wiekszość preparatów do ust ma w składzie właśnie parafinę, która działa jedynie powierzchniowo, ale nie robi nic dobroczynnego dla skóry wewnątrz). Opakowanie balsamu bardzo estetyczne, szklany słoiczek, aplikacja wygodna, zapach wyczuwalny, ale bardzo delikatny. Już po pierwszym nałożeniu czuć, że ma się doczynienia z super kosmetykiem, w expresowym tempie nawilża, wygładza i koi usta. Po dłuższym stosowaniu, usta sa niesamowicie odżywione i zwyczajnie zadbane. Polecam, wiem, że cena jest niestety wysoka, ale moim zdaniem lepiej zainwestowac w jeden naprawdę dobry kosmetyk, niż kolekcjonować kosmetyczne buble.

Kupiłam go dlatego, że urzekł mnie zapach. A natrafiłam na niego tylko dlatego, że stałam w kolejce w aptece i stał na wystawie. Może zacznę od tego co poza zapachem mnie urzekło, działanie i skład. Dobrze radzi sobie z spierzchniętymi ustami, ale... Na ustach jest jakiś dziwny. Mam odczucie szorstkich ust przez co odczuwam dyskomfort, na szczęście się nie lepi. Ponadto zbiera się w kącikach ust, więc stosuje go tylko na noc. Po nałożeniu na usta nie błyszczy się, efekt bardziej zmatowionych ust. Konsystencja jest zbita. Produkt jest wydajny. Mam do niego mieszane uczucia i nie wiem czy kupię go ponownie.

Mam wrażenie, że jestem ostatnią osobą, która poznała ten słynny balsam. Miałam już pomadkę Nuxe w sztyfcie, skądinąd bardzo dobry produkt, ale ten balsam albo był za drogi, albo nie chciałam grzebać paluchem w słoiczku. Ale wreszcie się skusiłam ???? Słoiczek jest pełen kosmetyku. 15 ml to sporo. Ma zbitą konsystencję, ale dobrze się go nabiera i łatwo rozprowadza na ustach. Bardzo przyjemnie pachnie, jak dla mnie cytrusowo-miodowo, ale delikatnie, nie nachalnie. Pięknie wygładza usta, nadaje im miękkość i super nawilżenie. Nadmienię tylko, że bardzo dbam o usta i pomimo zimy, są w naprawdę niezłej kondycji. Niemniej ten kosmetyk działa, co czuję i jego stosowanie sprawia mi wiele przyjemności ????

Balsam do ust Reve de Miel stosuje już kilka lat i zawsze wracam. Regeneruje usta przez cały rok, zimą grubsza warstwa na noc i rano zero suchych skórek. Przyjemny miodowy zapach. Konsystencja jest zbita ale z łatwością rozprowadza się na ustach. Śliczny szklany słoiczek, dostępny w różnych kolorach do wyboru. Dodatkowo zabezpieczone kartonikiem z wszystkimi czytelnymi informacjami dotyczącymi produktu. Ze spokojem zmieścimy się w czasie stosowania 6 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Ogólnie używam wielu balsamów do ust, a ten jest ciągle numerem jeden!

Skuszona mnóstwem pozytywnych opinii postanowiłam sama wypróbować ten balsam i powiem szczerze, że jestem zachwycona! Nie skleja ust, nie piecze, nie mrowi, idealnie łagodzi podrażnienia, usta nie pękają, wyglądają na zdrowsze i pełniejsze. Mój MUST HAVE! Ja ogółem bardzo lubię balsamy w słoiczkach, w przeciwieństwie do tych w sztyfcie zawsze wiem dokładnie ile produktu użyłam i czuję, że faktycznie produkt nałożyłam i oceniam działanie :D Podsumowując, niedrażniący zapach, super działanie, polecam mocno!

Działanie kosmetyku oceniam bardzo dobrze, produkt ratuje moje usta gdy z nerwów je zagryzam i pękają. Konsystencja jest dziwna - z jednej strony masełkowata i przyjemna, ale z czasem tworzą się grudki, które jednak nie zmieniają właściwości kosmetyku i rozpuszczają się pod wpływem ciepła ust. Co mnie ostatecznie kupiło w tym kosmetyku to zapach - miodowo cytrusowy.

Mimo tego, że produkt okazał sie kultowy już kilka lat temu to odkryłam go niedawno ;) miewam usta przesuszone, ściągnięte i czasami popękane od pomadek czy wiatru. Różne pomadki przerabiałam, tańsze, droższe, z super składem (cokolwiek to znaczy) oraz te strasznie chemiczne ;) i tylko TEN był w stanie w ciągu dwóch nocy naprawić szkody na ustach. Jaki jest skład i co tam on ma, to sobie można poczytać na stronie producenta. Słoiczek szklany (dość ciężki) wygodnie i dobrze odkręcany - zero tandety. Konsystencja bardzo gęsta, mi osobiście lepi usta przez co na dzień, pod pomadke trzeba dać go baardzo malutko. Na noc oczywiście już daje więcej i nie potrzebuje używać codziennie bo usta wróciły do formy! Zapach dla mnie miodowo-cytrusowy, nie drażni Pozostawia na ustach warstwe, ktora przez noc sie wchłania (lub ją w nocy zjadam ;)) jeśli ściągniecie i przesuszenie jest duże polecam grubszą warstwe na noc na pewno pomoże. Produkt jest bardzo odżywczy. Myśle, że bedzie również wydajny ale to zależy ile sie używa Polecam bardzo. warto szukać swojego ideału, może ten też sie Wam sprawdzi :)

Skład jest doskonały. Balsam zamknięty jest w szklanym słoiczku. Zapach jest miodowo pomarańczowy, przyjemny. To nie jest lekki balsamik na dzień, przynajmniej u mnie się nie sprawdza. Jest dość gęsty i raczej taki tępy na ustach. Nie wchłania się szybko. Tworzy rodzaj opatrunku na ustach. Sprawdziłam, że najlepiej nakładać naprawdę odrobinę produktu. Ale jako ratunek dla spierzchniętych ust na noc jest idealny. Usta są sprężyste, nawilżone, cały dzień zachowują taki zdrowy wygląd. Niestety nie jest tani, ale bywają na niego dobre promocje.

Bardzo lubię produkty NUXE za ładne zapachy i skuteczne działanie. Balsam do ust Reve de Miel dobrze nawilża i koi spierzchnięte usta. Polecam do stosowania szczególnie zimą. To co nie zachwyca to mało higieniczna forma korzystania, aczkolwiek wydobycie resztek ze słoiczka nie nastręcza problemów. Kosmetyk wydajny, wystarczy na długi czas codziennego stosowania. Ta wersja jest moim zdaniem najlepsza. Pozostałe pozostawiają neiciekawy film na ustach.

W sloiczku zamkniety jest balsam do ust, który zapewnia bardzo dobre nawilżenie ust, odzywienie i regenerację. Ładny, odkręcany szklanyi praktyczny sloiczek jest dość ciężki. Konsystencja zbita o przyjemnym zapachu miodowym, bardzo wydajna. W składzie znajdziemy miód akacjowy, masło shea, drogocenne oleje, propolis i vit E. Świetny produkt do stosowania do nocnej regeneracji ust, zapewnia długotrwały komfort i głębokie nawilzenie.