Nuxe Reve de Miel, Honey Lip Balm Miodowy balsam do ust ( Nowa wersja )

Balsamy do ust w słoiczkach towarzyszą mi głównie na nocnej szafce. Ten egzemplarz zakupiłam w SuperPharm podczas trwania jakiejś promocji. Masełko ma dość gęsta konsystencję, którą poddaje się pod wpływem temperatury palca. Dobrze się rozprowadza tworząc przyjemną warstwę ochronną. Zapach jest mało wyczuwalny, lekko miodowy, może z nutą cytrusową. Mam dość spierzchnięte usta, dlatego produkt służy mi jako regenerująca maska, nakładam go w większej ilości. Rano usta są gładkie i nawilżone. Bardzo go lubię i to już moje 3 opakowanie

Jedyna maska do ust jaka faktycznie się u mnie sprawdza. Jest gęsta i treściwa, lekko tłusta. Zapachem przypomina delikatną pomarańczę, więc nie jest przytłaczająca, co jest ważne np przed snem. Nie lepi się, szybko się wchłania. Jeśli ktoś ma bardzo spierzchnięte usta to jest dosłownie ulga. Zdecydowanie polecam.

Zdecydowanie mi się nie sprawdził. Moje usta naprawdę łatwo się przesuszają (mimo picia dużej ilości wody). W moim sprawdzonym balsamie trafiałam na zepsute partie, więc postanowiłam wypróbować kosmetyk polecany w internecie. Moim zdaniem słabo nawilża. Szybko znika z ust. Robi niewiele. Powstaje delikatna ochronna warstewka, ale bardziej tłustawa niż dostarczająca nawilżenia i komfortu. Opakowanie nie jest zbyt wygodne ani higieniczne. Jedyny plus to ładny miodowo-pomarańczowy zapach. Na pewno nie wart swojej ceny, chyba że do bardzo nieproblematycznych ust.

Balsam do ust nuxe kupiłam pierwszy raz kilka lat temu i jestem mu wierna do dziś. Moje usta są delikatne i bardzo wrażliwe na warunki atmosferyczne takie jak słońce, mróz czy wiatr. Usta wtedy wysychają, pękają, łuszczą się. Nakładam wtedy delikatną warstwę balsamu, a on naprawia to co potrzeba. Oczywiście aplikację trzeba powtarzać, ale balsam zawsze działa. Nawilża usta, odżywia i przywraca naskórek do poprzedniego stanu. Usta są znowu miękkie jak aksamit!

Miesiąc temu dostałam Nuxe Reve de Miel w prezencie, i choć na początku byłam sceptyczna, teraz nie wyobrażam sobie bez niego mojej pielęgnacji. Moje usta przeszły totalną metamorfozę – są miękkie, gładkie i odżywione jak nigdy wcześniej. Balsam ma cudowną, gęstą konsystencję, która otula usta ochronnym filmem, ale jednocześnie nie jest lepka ani uciążliwa w noszeniu. Już po pierwszym użyciu czuć niesamowite nawilżenie, które trwa godzinami, nawet w trudnych warunkach, takich jak wiatr czy mroźne dni. Zapach? Absolutnie obłędny! Słodka miodowa nuta, która delikatnie otula i wprowadza w błogi nastrój. A wydajność to kolejny ogromny plus – używam go regularnie od dwóch miesięcy, a zużycie jest naprawdę minimalne. Co najbardziej mnie zaskoczyło, to jego zdolność do regeneracji. Moje usta były wcześniej spierzchnięte i wysuszone, a teraz są w idealnej kondycji – miękkie, zdrowe, bez najmniejszego śladu suchych skórek. Nawet w makijażu zauważam różnicę – szminki wyglądają na nich znacznie lepiej! Moje usta mówią mu wielkie „tak”!

Produkt zakupiony w aptece, zamknięty w szklanym brązowy słoiczku ma balsam ma cytrynowy zapach bogatą konsystencję barwy żółtej bardzo dobrze nawilża zmiękcza wygładza chroni usta idealny w okresie zimowym i nie tylko.Kutlowy hit w pielęgnacji ust polecam .

Ubóstwiam krainę miodu i tego typu kosmetyki to dla mnie kocimiętka, ale niestety ten produkt nie wszedł do grona moich ulubieńców z kilku względów. Przeważających minusów. Balsam jest bardzo ładnie opakowany, bo szklany, lekko matowy słoiczek odzwierciedla wyższe ceny tej marki. Fajnie też, że jest szeroki, co oznacza, że łatwiej się dobrać do dna i nie trzeba wciskać palca na całą głębokość i się brudzić. Ale jeśli chodzi o samą zawartość, to jest tak średnio. Konsystencja skrystalizowanego miodu lipowego, który tak się zbryla całkowicie na masę. Trzeba podważyć paznokciem. Rozsmarowanie na ustach to też całkiem ładna chwilka, bo nie idzie tak gładko jak większość masełek. Jest troszkę tępy i taki matowy w wykończeniu. Nałożona gruba warstwa nie daje koloru, ale zdecydowanie ten mat i taką kołderkę na ustach. Nie da się na to położyć pomadki, bo się roluje. Przyznaję, jest odżywczy, ale to taka maska na usta. Nie na dzień. Na noc, jeśli nie mamy skłonności do zlizywania. Choć tu nie ma co zlizywać, bo smaczny nie jest. A i nie pachnie miodem. To jest dla mnie największe rozczarowanie. Zapach cytryny. Nawet nie miodu z cytryną jak w innych kosmetykach, gdzie producent chce złagodzić tę słodycz. Po prostu cytryna. Odżywienie doraźne jest całkiem poprawne. Wygładza suche skórki, choć niestety po zmyciu mamy powrót do rozrywki. Wymaga wielu dni na wyleczenie gorszych stanów. Znam szybsze w tym kosmetyki, a i przyjemniejsze w swojej gładkości i łatwości nakładania. Trochę wygodniejsza w używaniu już jest ich pomadka w sztyfcie, choć niestety pachnie tak samo. + To, co na pewno go wyróżnia to wydajność. Wystarczy malutka ilość do mocnego odżywienia ust i w ten sposób schodzi całorocznie. = Mam balsamy, które sprawiają mi o wiele większą przyjemność. Nie podoba mi się matowość tego produktu i zapach, czyli to jak wygląda i moje doznania zmysłowe. Wydaje mi się, że ten przeszły hype wynika z tego, że brakowało na rynku produktów, które stanowiłyby taki kompres dla ust. Ale dzisiaj jest ich już przesyt i trudniej nas konsumentów zadowolić. Spróbuję jeszcze ich olejku do ust, choć słyszałam niepochlebnie opinie. Ale doświadczenie każdy buduje własne.

Produkt wpadł mi w oko, gdy kupowałam olejek tej marki, zachęcona promocją postanowiłam dodać go do koszyka. Balsam ma urocze, szklane opakowanie i przepięknie pachnie miodem i pomarańczą. Bardzo fajnie nawilża i regeneruje usta, do tego ma ogromną wydajność, mimo częstego stosowania wystarcza na kilka miesięcy. Chętnie jeszcze kiedyś do niego wrócę :)

Balsam do ust w słoiczku od Nuxe kupiłam krótko po zakupie peelingu z tej samej serii, który szczerze mnie zauroczył. Sam balsam jest stosunkowo drogi,i średnio wydajny, choć rzeczywiście moje potrzeby w zakresie pielęgnacji ust wzrosły znacznie od momentu założenia aparatu ortodontycznego, kiedy dość mocno kalecze usta i dodatkowo są one przesuszone. Sam kosmetyk oceniam rewelacyjnie,jest to swoisty kompres na spierzchnięte usta, który zaaplikowany na noc idealnie leczy i nawilża delikatną skórę ust. Jego zapach jest dość delikatny, konsystencja zbita i tłusta a składniki użyte do produkcji pochodzą z natury. Na pewno znów zagości u mnie w przyszłości.

od jakiegoś czasu doskwierały mi moje suche usta, prawdopodobnie przez używanie matowych pomadek, ten balsam mi je ratuje za każdym razem, gdy przeholuję z wymuszaniem ich, ma świetną konsystencję, czasem mam wrażenie, że lekko peelingującą, ma genialny zapach i jest naprawdę wydajny i treściwy. nie należy do najtańszych, ale uważam, że warto kupić i mieć spokój z balsamami na następne pół roku, albo nawet więcej. mam również balsam z tej samej serii, tylko różowy i z czystym sumieniem polecam produkty do ust z tej marki.

Bardzo lubię ten balsam. Jeśli chodzi o zapach, czuję pomarańczę. Słoiczek jest wygodny. Produkt jest wydajny, długo utrzymuje się na ustach i świetnie regeneruje usta, szczególnie nałożony grubszą warstwą na noc. Wart swojej ceny. To już moje drugie opakowanie. Polecam.

Balsam zamknięty jest w małym, szklanym sloiczku. Ma gęsta, maeslkowa konsystencje.ie posiada dołączonego aplikatora i trzeba go wydobyć palcem badz patyczkiem. Ja używam go na noc jako maska i świetnie wtedy nawilża i Regeneruje usta, nie klei się wcqle.Rano usta są mocno nawilzone.Jest on moim nie odłączntm kosmetyki który mam zawsze koło łóżka. Używam również przed wyjściem na zewnątrz. Chroni usta przed czynnikami atmosferycznymi takimi jak wiatr, mroz itp. Przez co że niema aplikatora nie nadaje się na zabranie że sobą na wyjście jak pomadka bo jest to poprostu mało higieniczne w podróży. Jest mega wydajny. Polecam każdemu!!

Jestem bardzo zadowolona z tego miodku pielęgnacyjnego do ust :) poręczny słoiczek, produkt łatwo aplikuję się na usta (palcem ) brak aplikatora Ma przyjemny miodowy zapach dobrze się rozprowadza nadaje usta nawilżenia lekkości oraz pozostawia długo odżywione zwłaszcza w okresie jesienno zimowym:)

Balsam jest idealny jako maska na noc - nie rozmazuje się i rano czuć go jeszcze na ustach. Wspaniały na spękania, chociaż od kiedy go używam miewam je mega mega rzadko. Genialny produkt.

To jest mój ulubiony balsam do ust. Jeśli chodzi o regenerację ust, nie spotkałam lepszego produktu. W jedną noc potrafi zagoić nawet najbardziej spierzchnięte usta. Balsam ma gęstą konsystencję, pachnie pomarańczami. Opakowanie to klasyczny, szklany słoiczek o dużej pojemności. Biorąc pod uwagę pojemność i jakość, to cena jest bardzo niska.

Zawsze miaŁam problem z ustami, wciĄż pękały.. gdy uŻywAŁam pomadek matujących od razu było widać suche skórki. OD czasu gdy stosuję tej pomadki nie mam Żadnych proBlemów! usta są odżywione, gładkie i nawilżone. Polecam w 100%!

Mimo że preferuję balsamy do ust w formie sztyftu, ten dostałam w prezencie i też się u mnie sprawdził. Ma gęstą formułę, łatwo wydobyć go z opakowania. Dobrze nawilża i odżywia spierzchniete usta, zabezpiecza przed wysychaniem. Ma neutralny smak i zapach. Jest wydajny. Po jego użyciu usta wydają się być bardziej pełne, są ładnie nawilżone błyszczące. Jeśli ktoś lubi opcję wydobywania balsamu do ust że słoiczka i nakładania palcem, będzie zadowolony.

Uważam ten balsam za absolutny ,,Must Have” :) Balsam zamknięty jest w szklanym pojemniczku z twardego szkła, bez dołączonej szpatułki. Ma gęstą, lecz miękką konsystencję, niemal jak prawdziwy miód. Rozprowadza się przyjemnie i czuć go na ustach. Nie jest natomiast ani zbyt tłusty, ani klejący. Na szczególną uwagę zasługuje wydajność. Nakładam go codziennie przed snem (oraz dodatkowo, kiedy tego potrzebuję) i wystarcza mi na sugerowane przez producenta 0,5 roku. Po takiej pielęgnacji usta są zawsze gładkie, odżywione i miękkie. Z uwagi na bogaty skład, naprawdę niewiele potrzeba, aby działał cuda. Ze względu na to, uważam, że stosunek ceny do jakości jest naprawdę w porządku. Dodatkowo - można go nierzadko nabyć w promocji. Zapach ma jakby cytrusowy, słodki, po prostu bardzo przyjemny. Zdecydowanie polecam ten produkt na każdą porę roku i dnia :) Jestem w trakcie 3 opakowania i na pewno sięgnę po kolejne.