Elizabeth Arden 5th Avenue After Five EDP 

ten zapach dostałam w prezencie i byłam do niego sceptycznie nastawiona. Zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, używając go dostawałam wiele miłych komplementów ;) Bardzo ładny świeży zapach, intensywny, długo utrzymujący się w ciągu dnia. Polecam ;)

After Five to flanker popularnego 5th Avenue i chociaż można wyczuć jakieś delikatne nawiązania do pierwowzoru, w ogólnym odbiorze wcale go nie przypomina (moim skromnym zdaniem After Five jest ładniejsze). To była miłość od pierwszego niuchniecia ;-) dlatego flakon szybko trafił w moje ręce. Takie zapachy jak ten lubię najbardziej: jest czysty, elegancki, delikatny, nie jest slodki, rzekłbym nawet że przełamuje go intrygująca goryczka dająca o sobie znać od czasu do czasu (może to zioła obecne nutach zapachowych?) i oczywiście czuć moje ukochane piżmo. Jest to zapach dosyć uniwersalny (może odpuściłabym go sobie w upały i na siłownię ale poza tym sprawdzi się w większości sytuacji), ale równocześnie dodający mi pewności siebie. Nie rozwija się jakoś spektakularnie, jest raczej jednostajny, ale naprawdę bardzo, bardzo trwały (czuje go od rana do wieczora) . Lubię go i używam na codzień. Nie polecam wielbicielkom słodkich perfum.

Zapachu tego bardzo długo używała moja siostra. Na niej układał się bardzo delikatnie, gładko i przyjemnie. Spróbowałam z ciekawości i użyłam niestety za dużo. Nie spodobał mi się i nie ponowiłam prób. Ostatnio w drogerii była wyprzedaż malutkich pojemności, więc skusiłam się na buteleczkę, testowałam na spokojnie i bez złych wspomnień. Początek dość intrygujący, to pewnie przez kolendrę, wiciokrzew, śliwkę i bergamotkę. Gdy odczekałam chwilę poczułam dużo wilgotnych kwiatów, lotos, konwalię i duszny jaśmin. Baza osiadła na mojej skórze piżmowo-drewnianym akordem. Niestety ponowne podejście do tego zapachu nie było dla mnie udane. Przeważa w nim jakaś dziwna duszność i wilgoć. Drażni mnie niestety. Oddam siostrze pewnie się ucieszy.

...a dla mnie...śmierdzi:) Kupiłam w ciemno 75 ml pachnidła zachęcona przeważnie pozytywnymi opiniami jeśli chodzi o jego odbiór oraz niską ceną w stosunku do rzekomej jakosci... Niestety, mój nos nie potrafi go przetrawić;p. Zaciagając się After Five czuję...przeterminowany krem Nivea z jakąś ostrą nutą przedawnionego już dawno pachnidła rodem z lat 80tych... Na dodatek trwały jak diabli... Cięzko zmyc tą (jak dla mnie) typowo vintage woń z nadgarstka...Dla mnie to Pani Walewska. Równie odpychajaca w odbiorze...Ale cóż...Co nos to inne doznania olfaktoryczne:)

Poczułam ten zapach od mojej kierowniczki i strasznie mi się spodobał, jak usłyszałam ile kosztuje, spodobał mi się jeszcze bardziej :) Jest to delikatny, przyjemny zapach, który z całą pewnością może być stosowany przez cały dzień, nie jest ani drażniący ani duszący - jest po prostu idealny. Perfumy są również bardzo trwałe, czuć je przez cały dzień. Naprawdę jedne z moich ulubionych... Używam tego produktu od: 2011 Ilość zużytych opakowań: 2 całe

zapach elegancki, nie drażniący otoczenia, otula swoją miękkością i czystością. Dodaje kobiecości i pewności siebie. Pasuje praktycznie na każdą porę roku, niekoniecznie na upały. Jest miękki jak bawełenka, ciepły i z pewnością da kobiet po 30-tce. To jeden z zapachów, które nie drażnią otoczenia, często zauważany przez innych, dzieci również bardzo go lubią, alergicy reagują pozytywnie na ten zapach. Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: 125ml

Przechodzę obok niego dość często w Rossmannie i czasami sięgam po tester. Zapach ładnie się rozwija: najpierw jest mocno kwiatowy, później dość słodki, a na końcu pudrowy. Ale pojawia się w nim trwała, drażniąca nuta, której nie potrafię zidentyfikować i która sprawia, że cały czas czuję ten zapach na sobie. W pewnym momencie wyczuwam powinowactwo z oryginalnym 5th Avenue, ale to wrażenie dość szybko mija. Zapach jest też oryginalny, nie kojarzy mi się z żadnym innym zapachem, co jest oczywiście zaletą. Trwałość jest średnia. Butelka w klasycznym dla całej serii kształcie. Dostępny w każdym Rossmannie w bardzo atrakcyjnych cenach, nawet bez promocji. Polecam przetestować przed zakupem, bo taki nietypowy zapach może wzbudzać różne emocje. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: testy

Na ten zapach trafiłam zupełnie przypadkiem i od razu się polubiliśmy. Mimo, że buteleczka nie jest ozdobna i uderza prostotą ten zapach zachęca do bliższego poznania już na wstępie. Wyraźnie czuć w nim przenikające się akcenty kwiatów z nutami drzewnymi. W tle natomiast zapach jest mydlano-słodki z lekkim, pudrowym zaznaczeniem. Jest to zapach dla kobiety wielkomiejskiej, z klasą i eleganckim acz nowoczesnym stylem u której zmysłowa łagodność przeplata się z konkretnym podejściem do życia i mocnym charakterem. Emanuje pewnością siebie, zachęca do uwodzenia. Świetnie nadaje się na popołudniowo-wieczorne wyjścia, na randki w miłej kawiarni czy kinie. Odradzałabym używać go na co dzień, do pracy czy na zakupy, ponieważ charakter tego pachnidła jest raczej klubowo-kawiarniany. Zmysłowość i swoisty romantyzm tego zapachu polegają na tym, że trzyma się on bardzo blisko skóry tworząc wokół jego użytkowniczki stylową otoczkę. Zapada w pamięć, lecz nie jest agresywny. Doskonale wyważona subtelność. Co do jego trwałości - wynosi ona kilka godzin, dlatego warto mieć go na wyjściach w torebce, by raz na jakiś czas poprawić zapach. Irytuje mnie jednak fakt, że kiedy noszę go przy sobie zatyczka flakonika ciągle spada i wędruje po torebce. Cena jest przeciętna, więc myślę, że w miarę adekwatna do trwałości. Dla mnie to zapach bardzo sentymentalny, \\\\\\\'kojarzy mi się\\\\\\\' z różnymi osobistymi przeżyciami :) Wiem, że zawsze będę do niego wracać z miłym uśmiechem. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 buteleczka 30ml

Zapach jak dla mnie rewelacyjny, trafia w dziesiątkę jeśli chodzi o moje upodobania. Cena też rewelacyjna - za 125 ml dalam 81 zl. Ma tylko jedną wadę, ogromną wadę - kompletnie nie czuć go już po godzinie, co, niestety, potwierdzaja osoby w moim otoczeniu. Nic, kompletnie, jakbym spsikala się zwyklym dezodorantem za parę zlotych (nawet nie wiem czy taki dezodorant nie jest trwalszy). A ja uwielbiam czuć od siebie te perfumki. Więc wypadaloby się dopsikiwać co godzinkę-dwie, co nie jest zbyt ekonomiczne i w efekcie wychodzimy na tym gorzej niż na zakupie perfum z górnej pólki. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 125 ml

Perfumy te nabyłam zupełnie przypadkowo, gdyż były gratisemm do sporych zakupów w rossmannie. Sama pewnie nie zwrociłabym na nie uwagi, przez wzgląd na \'orientalną\'\' rekomendację. Na szczęście - orientu tu nie wyczuwam. Właściwie w ogóle. Zapach jest przejrzysty- to najlepsze słowo jakie może je opisać. Przejrzysty, ale nie niewyraźny. Na początku lekko cytrusowy, z czasem słodkawy, żeby w końcu stać się zapachem lekko mydlanym. Nie jest to jednak nachalny zapach mydła, ale bardzo przyjemny i zdecydowanie dzienny. Stąd opis jako by perfumy te miały nam towarzyszyć po 17 jest moim zdaniem nietrafiony. To raczej propozycja codzienna, charakterystyczna ale nie nachalna. Butelka przyzwoita. Nie wzbudza we mnie pragnienia posiadania, nie mniej jest klasyczna i ma klasę. Jednym słowem: polecam, dla tych, którzy nie są zwolennikami ciężkich pachnideł. fanki orientu niestety (na szczęście dla mnie) rozczaruje.

Od wielu lat jestem fanką zapachów Elizabeth Arden. Fascynują mnie zapachy i eleganckie, proste flakony. Na ten zapach trafiłam przypadkiem w strefie bezcłowej. Okazał się moim faworytem. Ma w sobie dominującą nutę słodkości, ale takiej bardzo stonowanej połączonej z tonami gorzkości, efekt tego połączenia to bardzo spokojna i elegancka słodycz. W tym zapachu przeplatają się lekkie zapachy drzewne, ale tak niecodzienna mieszanka sprawia, że te naturalne zapachy są przyjemnie ciepłe. Moim zdaniem jest to jeden z niewielu słodkich zapachów, które roztaczają zapach subtelnej elegancji, dobrze komponującej się z jeansami i kostiumem. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 30ml

Stało się, uległam magii promocyjnych cen w Rossmanie i zakupiłam dużą flaszkę w ciemno. Po piątej... po próbie piątej chyba, oswoiłam się z duszną mydlaną intensywnością, po kilkudziesięciokrotnym użyciu wystawiłam niespełna 60ml na aukcję, pozostawiając sobie 5 ml odlewkę. Dziś po spryskaniu się zapomnianym After Five przed wyjściem do osiedlowego sklepu, usłyszałam od znajomej ekspedientki: "jak ty cudownie pachniesz, i to mimo mojego zakatarzenia!" - to dało mi do myślenia - stąd recenzja: zdecydowanie wyczuwam śliwkę, bynajmniej nie suszoną, lecz wręcz nabrzmiałą słodyczą i słońcem, która w połączeniu z pudrowym, mydlanym motywem wiodącym naprawdę jest interesująca. Kwiatowe akordy są raczej przyjemne, nie przyprawiają mnie o ból głowy, jednak coś sprawia, że jako całość 5th Avenue after five jest dla mnie kontrowersyjną kompozycją, która wabi i odrzuca jednocześnie. Muszę posłużyć się powtórzeniem zaczerpniętym z innych recenzji - niestety wyczuwam sztuczność, syntetyczną, intensywną nutę, która wpływa na niekorzystny odbiór zapachu jako całości. Dodawszy trwałość i moc pachnidła, stwierdzam, że nie jest ono pozbawione pewnego potencjału, pierwiastka twórczego i górnego [specyficzna śliwka?], jednak traktuję je jako swoistego rodzaju ciekawostkę zasługującą na uwagę, nie jako perfumy których chciałabym używać na co dzień. Choć z drugiej strony - zostawiłam odlewkę, a to też nie jest pozbawione znaczenia... No i masz! skusiłam się ponownie, na szczęście zachowałam tyle rozsądku, że tym razem kupiłam małą pojemność... Znowu ta śliwka i kolendra! Coś w sobie jednak ma!!! Używam tego produktu od: już kończę używać Ilość zużytych opakowań: 75 ml/oddane/ ponownie w trakcie 30 ml

Powiem tak zdecydowanie nie jestem fanką 5th Avenue - coś mnie w nich drażni i to nawet bardzo. Są one za to ulubionymi perfumami mojej koleżanki i gdy pewnego dnia przyszła do pracy i spodobał mi się zapach jej perfum nie mogłam uwierzyć, że to też 5 Avenue tylko After five. Te są zdecydowanie delikatniejsze, pudrowo kwiatowe, ale jak dla mnie to raczej całodzienne a nie typowo wieczorowe. No może jak ktoś wylewa na siebie pół butelki to mogą być mocne, ja się pryskam delikatnie z rana i jest OK - zapach utrzymuje się do wieczora i nie duszę nim napotkanych ludzi. Używam tego produktu od: Od jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: Jedno 75 ml - zyżute 3/4

Kupiłam ten zapach oczywiście po wstępnym przetestowaniu go w perfumerii ,nie na papierku ale na własnej skórze.Zawsze tak robię i na żadne psikanie na papierkach się nie zgadzam . Początkowo wydawał mi się mało interesujący ale ,,,,zaczął się przecudnie rozwijać i stał się pięknie otulający,pudrowy po prostu śliczny i delikatny nie nachalny .Wróciłam do perfumerii i kupiłam pierwszą 30-stkę -30 ml.Używałam na zmianę z innymi ,zebrałam sporo komplementów szczególnie od panów ale koleżanki też pytały co to za ładny zapach.Używam go od roku i jak pisałam na zmianę z innymi perfumami .Jednak te to mój faworyt i wiernie do nich wracam ,cudnie poprawiają mi nastrój :) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 4 jedno małe i trzy duże po 100 ml

Po pobieżnych testach miałam kupić większą pojemność, ale na szczęście sprawdziłam raz jeszcze... Bo zapach jest aspirujący do orientu, ale w jakiś sztucznie podkręcony, chemiczny sposób. Wydaje mi się, że kalifornijska śliwka suszona jest podbita benzoiną, której nie widzę w składzie. I jest to mocny akord, trwały, odstający, drażniący - więc zrezygnowałam z zakupu... Jeżeli Procokative uważa większość za drażniący zapach to ten radzę im omijać z daleka, a już na pewno nie kupować w ciemno na prezent...

pierwsze wrażenie - ocet. sam kwas i wlasciwie żadnych pozytywnych doznan zapachowych. po czasie o wiele lepiej. poczulam szafran. i własciwie by było na tyle. kwaśny i świerzy zapach, raczej na upały. za to bardzo trwały. Używam tego produktu od:październik 2009 Ilość zużytych opakowań:w trakcie 100tki

Ot takie sobie pachnidło, jest tak mało interesujący że na pewno nie można się nim zachwycać godzinami ani też zatykać nos gdy się go poczuje. Wąchając z korka wydaje się przyjemny lecz przy noszeniu denerwuje płaskością. Trwałość nie najlepsza. Nie kupie go więcej na pewno Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:1 flakon 75ml

Zapach w wielu recenzjach porównywany jest do swego "poprzednika". Ja niestety nie znam tego wcześniejszego :o , ale ten nawet mi się podoba. Na początku jest bardzo mocny, słodko-gorzki, nawet powiedziałbym troszkę "zadziorny" :) po prostu "kręci" w nosie (ale w pozytywny sposób) ;) Z czasem zapach robi się łagodniejszy, bardzo słodki, kwiatowy i pudrowy :) Na co dzień go nie używam, bo wydaje mi się za ciężki. Wieczór-to już co innego :rolleyes: Trwały, w ładnej buteleczce. Nie wiem czy ponownie kupię, ponieważ rzadko decyduję się na ponowny zakup tych samych perfum Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: zaczęte pierwsze 30ml.