Avril Lavigne Wild Rose EDP 

Zakupiłam 15 ml w promocji w Rossmannie nie znając zapachu bo nie było testera :D totalnie w ciemno. Ale zapach ma coś w sobie słodycz połączoną z jakąś goryczką, która powoli słabnie z czasem zostawiając po sobie pudrowy ogon. Odjęłam pół gwiazdki, bo mógłby być bardziej słodki jak dla mnie (ale ja jestem maniaczką zapachów typu "gourmand"), jednak podbicie creme brulee jest okej :D Ładna buteleczka, 15-stka idealna do torebki, więc wzięłam na próbę i być może do nich powrócę. Pierścionek, który dali gratis jest na mnie za duży :D ale już nie będę za to odejmować gwiazdek xD Używam tego produktu od: dopiero zakupiony Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 15 ml

W mojej kosmetyczce znajdują się te perfumy w wersji 30ml. Kupiłam je w przypływie szaleństwa, nie znając ich zapachu, wydając trochę ponad 100złotych. Długo zwlekałam z napisaniem coś o nich bo...nadal są dla mnie niejednoznaczne. Nie mogę się zgodzić, że są niezobowiązujące i dla osób lubiących słodkie zapachy. Po zaaplikowaniu ich są intensywne i uderzające do głowy. Nie przypominają rzadnych z moich ulubionych ciężkich zapachów, ale na początku po aplikacji odczuwam je właśnie jako ciężkie chociaż nie są pudrowe, a owocowe. Zapach szybko przeradza się w słodkiego grejpfruta (uwielbiam ten owoc, więc może dlatego dla mnie jest tutaj dominującym zapachem) i przez jakiś czas ten grejpfrutowy zapach dominuje by potem nieco się wyciszyć, stać się mniej natarczywym. Zapach jest intrygujący, używam go naprzemiennie z dwoma innymi, ale nie sądzę by mimo swojej jak dla mnie wyjątkowości stał się kiedykolwiek moim ulubieńcem. Perfumy te są słodkie ale niejednoznacznie można chwilowo wyczuć w nich jakąś nutkę cierpkości. Używając ich nie czujesz się zmysłowa i intrygująca...mimo tego, że właśnie takie mam co do nich odczucia, lekkiego niedopowiedzenia, tajemnicy. Czegoś w nich nie mogę zauważyć by je dookreślić do końca, mimo iż używam ich już od jakiś dwóch miesiecy może trzech. Ale jestem pewna, że to nie jest zapach będący banalnym, do koszuli, nie wypada się w niego ubrać chcąc być neutralna. Przez zapach przeziera jeszcze coś ciepłego i ostrego. Zapach bardzo fajny, ale nie dla osoby chcącej się komukolwiek przypodobać, a raczej takiej pewnej swojego charakteru. Co do buteleczki, może jest i nieco kiczowata, dziwaczny kształt z zakrętką będącą jasnorózowawą różą. Ale mi się podoba, nie wieje nudą, nie straszy. Pomalowana w ombre u dołu coraz bardziej biała. Dość sympatyczna. edt. 21.03.2015 Wczoraj usłyszałam pytanie od koleżanki : Czym tak ładnie pachniesz? Pachniałam nimi! I uwaga, uwaga! Oddaje to faktycznie moje uczucia co do nich. Z czasem coraz bardziej mi się zaczeły podobać, coraz lepiej na sobie je czułam, coraz bardziej lubię się nimi otaczać, co widać po tym, że 1/3 buteleczki jakoś magicznie znikło. Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia ;). edt. 2. teraz znów mnie drażnią. wydaje mi się, że są okresy gdy je bardzo lubię i takie gdy muszę od nich odpocząć i nie mogę znieść ich zapachu. Używam tego produktu od: dwa albo trzy msc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego flakonika 30ml

O ile Black Star kompletnie mi się nie podoba to Wild Rose jest moim zdaniem najlepszym zapachem od Avril. Nie jest taki ulepny, choć ma w sobie słodycz taką deserową , ale właśnie nie mdlącą. Róży nie ma w składzie, choć ja wyraźnie czuję dziką różę taką marmoladową, pocukrzoną. Czy kupiłabym flakonik ? Jeśli trafię w dobrej cenie to myślę, że tak. To fajny, niezobowiązujący zapach na dzień. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Piękny, świeży, cudowny zapach dla wszystkich kobiet, które lubię delikatne i subtelne perfumy. Nadają się na każdą okazję, nie podrażniają skóry, a i buteleczka jest prześliczna i ładnie prezentuje się w łazience. Zapach utrzymuje się długo, nie otumania i wyzwala dobrą energię. Cudowne! Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 1 mała buteleczka (15 ml), w trakcie większej (30 ml)

To już drugi perfum od Avril Lavigne, w którym się zakochałam. Jest słodszy i delikatniejszy niż Black Star, co czyni go idealnym zapachem na dzień, na słoneczne dni szczególnie. Jest to zapach który się nie nudzi, można go wąchać bez końca. U mnie zajmuje 1 miejsce ex aequo z Black Star. Kupuję te dwa perfumy na przemian i nie mogę znaleźć żadnego godnego następcy :)

Kocham ten zapach :) Trafiłam na niego przypadkowo. Dostałam próbkę w prezencie przy zakupie innych perfumów. No i się zakochałam.. Urzekł mnie zapach, jest słodki, subtelny, romantyczny, można go wąchać godzinami :) Jest trwały, nie nudzi się. Dostałam za ten zapach wiele komplementów. Szybko je zużyłam, ponieważ byłam w nich zakochana. Są dość drogie, ja zakupiłam na allegro ;) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Zapach bardzo ładny lekki troszkę słodkawy mogę go wąchać i wąchać ;) Opakowanie i flakonik również mi się bardzo podoba. gratis pierścionek ^^ trzyma się dość długo.Jak dla mnie nie ma minusów Jest również wydajny Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 2 całe

ogólnie mi się podoba ;) +ma śliczny flakonik +bardzo ładny zapach +jest wydajny +dołaczony jest ładny pierścionek :) +zapach długo się utrzymuje

Zapach - prezent. Czy udany, w miarę , nie jestem żadną tam fanką Avril,ale miałam styczność z całą trójką jej zapachów. Zapach jest ładny, jednak nie jest to mój żaden faworyt flakon: jak dla mnie mocno kiczowaty , nie trzymam więc go na wierzchu trwałość : tu też bez szału, 4 godziny maksymalnie, ale najgorzej też nie jest zapach i skojarzenia : ładny, słodki, dziewczęcy. Pasuje na lato i cieplejsze wiosenne dni. Raczej na co dzień . Skojarzeń nie mam, mogę polecić go nastolatkom Używam tego produktu od: paru msc Ilość zużytych opakowań: jedno

-Słaby zapach. - przeciętny, -jest słodki i duszący, - bardzo banalny, - płaski, nic się w nim nie dzieje, -bardzo słaba trwałość, u mnie ok. 2 godzin. Nie polecam, można umrzeć z nudów. Używam tego produktu od: ok. roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Zapach nie jest zły, ale tez nie porywa . Jest bardzo słodki i duszący , jednocześnie dosyć banalny i pospolity. Dosyć krótko utrzymują się na skórze . Jest wiele perfum o podobnym zapachu. Forbidden Rose są o wiele ładniejsze i mają w sobie to coś.

Delikatne kwiaty, trochę owocu i creme brulee! :) Taki słodziutki zapaszek na dzień i fajny na lato, lekki i słodki, ale nie za słodki, milusi :) nie zemdli was. Dostępny w Rossmanie. Kojarzy mi się ze słodkim, kremowym deserem w kwiatach i słodkich owocach. Mmm... :) Ale nie jest lepszy od Black stara. Black star nadal pozostaje moim faworytem :) Polecam dla fanek słodkich zapachów! Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 30 ml w trakcie

Kupiłam go kiedyś w prezencie. Zapach delikatny, świeży.. uroczy jednym słowem! Jednak polecam go raczej do stosowania na co dzień a nie na romantyczną kolacje. Pomimo wszystko zachęcam do kupna:) Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Wersja forbidden rose nie przypadła mi do gustu i zapachu różanego nie lubię, poza tym kojarzy mi się z moją babcią, a ja chcę pachnieć trochę inaczej. Na wild rose natknęłam się przypadkowo w rossmanie. Od tamtej pory przy każdej wizycie w drogerii psikam się właśnie nim. Moim zdaniem to najpiękniejszy zapach Avril. Zapach nie jest zaskakująco trwały (niestety pozostałe 2 zapachy Avril również są strasznie ulotne), trzeba się w ciągu dnia dopsikiwać. Niemniej jednak perfumy przypadły mi do gustu, są niczym romantyczny spacer w blasku słońca. Zamierzam zaopatrzyć się chociażby w najmniejszą buteleczkę. Tak pięknego i zarazem delikatnego zapachu dawno nie spotkałam.

Wiele obiecywała mi nazwa i skład. Ale po kilku testach jedyne, co potrafię o tej wodzie powiedzieć, to że pachnie wg mnie bardzo tandetnie i mdło. Jak jakieś połączenie waty cukrowej z syntetycznym aromatem róży, takiej z żelu pod prysznic. Nie czuję tam nic innego. Ogólnie dosyć męczący wg mnie jest ten zapach. Trwałość przyzwoita (niestety,bo jeszcze 4 godziny mnie dusił) jak na zapach Coty. Ogólnie NIE. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

kupiłam je jakiś czas temu w Holandii ;) W jednej z perfumerii była bardzo atrakcyjna cena -i to za flakonik 50 ml , więc mimo tego,że nie miałam w planach żadnych perfumowych zakupów pomyślałam,że \'grzechem by było ich nie kupić\' :D zwłaszcza,że wcześniejsze perfumki Avril przypadły mi do gustu (posiadam Black Star i Forbidden Rose) :D Z całej trójki właśnie Black Star podoba mi się najbardziej:) Wild Rose są w sam raz na lato,zapach słodki i świeży,ale nie czuje w nim \'tego czegoś\'...Moje siostry sie nim zachwycają,ale dla mnie są tylko ładne. Z trwałością też jest tak fajnie...po jakichś 3 godzinach nie czuje już ich na mojej skórze. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/4 flakonika 50 ml