MOIA Gąbka do makijażu 

Gąbka do makijażu jest dość miękka, rośnie po zmoczeniu i bezproblemowo rozprowadza podkład po cerze - nie robi smug, nie "stempluje" dziwnie produktu i bardzo łatwo się ją czyści. Z minusów, to jest trochę podatna na uszkodzenia, bo podczas mycia, już po 2-3 razie, delikatnie ją "nacięłam" nie posiadając wcale długich paznokci, ale niewykluczone że to ja nie jestem zbyt delikatna. :D Wygląda bardzo klasycznie, czyli tak jak lubię najbardziej - bez udziwnień, łatwo nią wszędzie "dosięgnąć".

Gąbka jest na prawde bardzo dobrej jakości. Ładnie zyskuje na objętości po zmoczeniu. Nie chłonie podkładu, równomiernie dozuje produkt na skórze nie stemplując- a ładnie wypracowując. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to moja ulubiona gąbeczka do makijażu.

Marka Moia jest dostępna w sieci sklepów Kontigo i tam właśnie natrafiłam na tą gąbeczkę Kształtem przypomina łezkę,jest w bardzo ładnym fioletowym kolorze który nie bleknie a po namoczeniu podwaja swoją objętość, niestety nie można jej zaliczyć do gąbeczek jednoznacznie mięciutkich, raczej średnio-miękkich.Szybko i sprawnie nakłada się nią podkład na twarz nie robiąc przy tym smug ale niestety czuć jej każde doklepanie na twarzy. Mam wrażenie iż nałożony nią podkład jest bardziej kryjący. Wadą jest to ciężko jest ją domyć i niestety lubi pękąć i się rozdzierać. Według mnie mogła by być bardziej miękka i porowata wtedy była by idealna. Mimo to i tak lubię po nią sięgać i na pewno zakupie ją ponownie.

Miałam kilka tych gąbek i jestem z nich zawsze bardzo zadowolona. Są miękkie, wygodne w użyciu, nie niszczą się. Makijaż nałożony tą gąbeczką wygląda bardzo dobrze i naturalnie.

To moja pierwsza gąbeczka, oglądałam filmik na yt z recenzjami i pomyślałam że kupie, a że akurat w Kontigo były promocje to grzechem byłoby nie skorzystać. I jestem zadowolona, bardzo ładnie rozprowadza produkt i zbiera jego nadmiar, jest mega mięciutka, trochę ciężko jest ją domyć, ale wystaczy zostawić na godzinkę w wodzie z mydłem i jest jak nowa. Taakże zdecydowanie polecam.

Otóż mam tę gąbkę i jest naprawdę fajna. Miękka, ładnie rozprowadza produkt, nie niszczy się praktycznie wcale. Potrzebowałam kiedyś na szybko będąc w sklepie, a ze kosztowała 12, może 15 złotych to kupiłam i za taką cenę byłam zachwycona. To znaczy dalej jestem tą jedną, bo kupiłam drugą i druga jest o wiele twardsza. Może to kwestia tego, że tamta stara była już wyrobiona, ale nie. Po kilkunastu użyciach gąbka jest tak samo twarda; jakby bardziej zbita, mniej przyjemna w użytkowaniu. Ich ogromnym plusem jest to, że są niezniszczalne. Nie wiem, może trafiłam na gorszą partię. Dam 3 gwiazdki. Może kupię jeszcze jedną czy dwie żeby zobaczyć, czy trafiłam na gorszą partię czy może ta miękka była wyjątkiem, bo wszystkie są twarde.

Muszę się przyznać, że ta gąbka dopiero niedawno zagościła u mnie, do tej pory jeszcze nie miałam okazji używać właśnie gąbeczek do makijażu. Skusiła mnie cena, stwierdziłam że czemu nie spróbować. Jest w tradycyjnym kształcie łezki/kropelki, cała fioletowa. Jak na pierwszą gąbkę, myślę że trafiłam bardzo dobrze. Po namoczeniu ładnie rośnie, jest mięciutka, nie pochłania podkładu, dobrze nakłada się nią kosmetyk na twarz. Polecam :) ja sama nie będę kombinować i szukać innych, ta mi pasuje, do tej będę wracać :)

Jak na razie jest to moja ulubiona gąbeczka. Mam już drugą sztukę. Po zmoczeniu jest mięciutka i sprężysta. Używam jej na zmianę z Blend It i nie widzę większych różnic jeżeli chodzi o odczucia na skórze. Wykonane z materiału o innej porowatości, ale obie są miękkie. Dobrze rozprowadza podkład i scala go ze skórą. Dodatkowo jest dość trwała, nie niszczy się zbyt szybko.

Gąbeczkę kupiłam po tym jak obejrzałam na YT recenzje i porównanie wszystkich gąbeczek dostępnych w Polsce. Niestety użyłam dwa razy i poszła do kosza. Ten produkt po prostu nie nadaje się do nakładania podkładu. Sama w sobie jest duża. Pod wpływem wody jeszcze trochę rośnie ale jest strasznie twarda. Miałam wrażenie, że nakładam podkład kauczukową piłeczką. Nie polecam !

Nie mam wielkiego doświadczenia z tego aplikatorami, wcześniej używałam kilku różnych gąbek z Rossmanna i jajeczko z Kontigo wyróżnia się na plus na ich tle. Ładnie powiększa się pod wpływem wody, ale 'obija się' o twarz. Aplikuję za jej pomocą krem BB, efekt jest naturalny, robi ładny 'blur' na skórze. Myślę, że z gęstszymi, bardziej kremowymi produktami radziłaby sobie gorzej. Świetnie nadaje się do bakingu. Łatwo się ją czyści. Mam zastrzeżenia do trwałości - mam sporo sztuk tych aplikatorów (i jeszcze pędzle), więc poszczególnych gąbek używam może raz-dwa na tydzień, a jeden egzemplarz ma już sporo ubytków i pęknięć. Z dostępnością nie jest różowo. Przez ostatnie kilka miesięcy aplikatory co chwilę znikały z półek drogerii i sklepu internetowego, a jak już się pojawiały, to w regularnej cenie. Uważam, że za taką jakość cena jest za wysoka. Wolałabym produkt bardziej miękki i trochę bardziej porowaty. Będę szukać ideału.

Być może 3 lata temu kiedy rynek beauty gąbek dopiero raczkował była ona jedną z miększych na rynku - obecnie to średniaczek. Gąbka jest twarda i tyle. Do aplikatora z bled it nawet się nie umywa (a bled it i tak do najmiększych nie należy). Polecam zamiast niej kupić np gąbkę beauty papa z aliexpres - tańsza i lepsza.

Bardzo lubię tę gąbeczkę, świetnie mi się sprawuje. Ma bardzo ładny kolor, który się nie odbarwia ani nie blaknie w czasie używania. Jest miękka, powiększa się pod wpływem wody, wygodnie aplikuje się nią podkład. Nie tworzy smug ani plam na twarzy. Nie pochłania podkładu, co w zwyczaju mają inne gąbki tego typu. Bardzo ładnie się domywa, wystarczy trochę olejku i znikają z niej wszystkie plamy po podkładzie. Jest trwała, wystarczyła mi na kilka miesięcy użytkowania. Mam już kolejną sztukę i na pewno będę do niej wracać :)

Świetna! Dałabym za nią nawet znacznie więcej niż 15,99! Po zamoczeniu pod wodą w ogromnym stopniu zwiększa swoją objętość (nie jak gąbeczki, które miałam wcześniej)

Jestem przyzwyczajona do mieciutkich gabeczek, a ta od Moia nie ma nic wspólnego z miękkością. Przed namoczeniem jest bardzo twarda i zbita. Myślałam że po namoczeniu zmieni swoją strukturę. Nieźle się zawiodłam, ponieważ gabeczka tylko zmienia swoje rozmiary i nadal pozostaje twarda. To najgorsza gąbka jakiej używałam kiedykolwiek. Dobrze rozprowadza produkt na skórzę ale sama aplikacja nie jest przyjemna. Słyszę twarde uderzanie w moją twarz podczas aplikacji. Bardzo nieprzyjemnie i trudno się ją myje. Wiem ba pewno ze juz do niej nie wrócę nigdy.

Używam już chyba trzeciej lub czwartej sztuki. Co jakiś czas próbuję gabek z innych marek, ale do tej jednej zawsze wracam. Jest dosyć miękka, po zmoczeniu nieznacznie zwiększa swoje rozmiary. Równomiernie rozprowadza podkład na twarzy. Najwazniejsze, że nie jest twarda i nie "biję się nią" po twarzy. Trochę ciężko mi ją doczyścić, ale ogólnie mam taki problem ze wszystkimi gąbkami. Jest tania i spokojnie wytrzyma 3 miesiące użytkowania. Często można dostać ją w Kontigo na promocji (zawsze na nie wyglądam, bo wtedy kosztuje jakieś 12zł). Polecam.

Do tej pory do aplikacji podkładu używałam pędzla typu flat top. Później pod wpływem zachwytów blogerek i youtuberek zdecydowałam się na gąbeczkę z Hebe. Po zużyciu tej z Hebe zdecydowałam się na tę z MOIA. Na podstawie własnych odczuć mogę powiedzieć, że fioletowe jajeczko wypada dużo dużo lepiej niż produkt z Hebe. Gąbeczka jest miękka, można ją zgnieść i zmieścić w dłoni. Przyjemnie nakłada się nią podkład, zwłaszcza w okolicach skrzydełek nosa oraz pod oczami. Łatwo chłonie wodę, ale "pije" więcej podkładu niż pędzel - takie jest przynajmniej moje zdanie. Dość łatwo wymywa się z niej podkład. Niestety po kilkukrotnym myciu zauważyłam, że gąbeczka delikatnie się odbarwia. Nie wygląda to zbyt estetycznie. Dla osoby postronnej gąbeczka może sprawiać wrażenie niedomytej. Natknęłam się na informację, że trwałość każdej gąbeczki to ok. 3 miesiące. Ta gąbeczka po codziennym używaniu, a tym samym i myciu po 4 miesiącach nadaje się do wyrzucenia. Odbarwienia się powiększają, pojawiają się małe dziurki itd. Ogólnie gąbeczka wygląda na zużytą. Myślę, że wrócę na dobre do nakładania podkładu pędzlem. Nie podoba mi się to, że rocznie trzeba kupować trzy gąbeczki (tak jest w moim przypadku). Gdyby podsumować ten wydatek to oczywiście nie wychodzą astronomiczne kwoty, ale te pieniądze mogłabym przeznaczyć na coś innego ;) Pędzel dobrej jakości to jednorazowy wydatek, który starczy nam na kilka lat ;)

Wypróbowałam już wiele tanich gąbeczek do makijażu, spisywały się różnie, ale większość z nich miało podstawową wadę - były strasznie twarde. Mimo porządnego namoczenia, przy stemplowaniu twarzy było słychać dziwny, "głuchy" dźwięk. Przy gąbce MOIA nie mam tego problemu, jest dla mnie odpowiednio miękka, bardzo sprawnie nakłada się nią podkład. Nie wchłania dużo podkładu, a jej trwałość jest standardowa, po kilku miesiącach zaczyna pękać, co jest normą. Jej miękkość, odpowiednia trwałość, ładny kolor i niska cena sprawiają, że na pewno po zużyciu kupię kolejny egzemplarz.

Hit! Polecam kupowac w drogerii kontigo. CAły czas są tam promocje aktualnie gąbka kosztuje 13 zł a przed obniżką 16 zł , ja sama kupiłam jak były promocje -40% ( są non stop na wszystkie marki! jest lepsza niż rossmann ( kontigo )) za 10 zł! Hit jest rewelacyjna, nigdy nie miałam beauty blendera, ale jest chyba identyczna w dotyku i można spokojnie ją porównywac do zamennika a wszystko jest w niej rewelacyjne.