Po zużyciu kremu do twarzy z tej serii, zdecydowałam się wypróbować nowość w gamie - krem pod oczy. Stosuję go od początku czerwca na dzień i na noc, więc zdążyłam sobie o nim wyrobić opinię.
Przede wszystkim produkt ten ma świetny skład aktywny:
+ baza w postaci wody termalnej Vichy - wzmacnia, regeneruje, przywraca pH
+ bifidus - pochodna probiotyku - wzmacnia barierę ochronną skóry, redukuje suchość
+ wyciąg z tarczycy bajkalskiej - silny antyoksydant, silniejszy niż witamina C, zapobiega wolnym rodnikom, neutralizuje negatywne działanie zanieczyszczeń i promieni UV
+ gliceryna - silne działanie nawilżające, łagodzące
+ masło shea - odżywia, natłuszcza,
+ witamina E - również silny antyoksydant, wzmacnia naskórek, zapobiega podrażnieniom i przez naskórkowej utracie wody
+ kofeina - silny antyoksydant, spowalnia procesy starzenia
+ ekstrakt ginkgo biloba - wygładza, rozświetla, ujędrnia
+ adenozyna - poprawia mikrokrążenie, stymuluje produkcję kolagenu, elastyny
Prawdziwa bomba przeciwstarzeniowa, nawilżająca i wygładzająca dla skóry wokół oczu. Tak też u mnie on działa. Konsystencja jest dość lekka, ja lubię nałożyć go nieco więcej, zazwyczaj i tak szybko się wchłania - skóra od razu jest rozświetlona, cienie mniej widoczne. Czuć też dobre nawilżenie, skóra sprawia wrażenie bardziej elastycznej, pełniejszej, jędrniejszej, nie cienkiej jak papier i kruchej, jak to u mnie bywa gdy nie używam kremu pod oczy. Idealnie sprawdza się pod makijaż, korektory lepiej się na nim trzymają, nic się nie roluje, ani nie warzy. Przy dłuższym stosowaniu widać, że redukuje cienie i opuchnięcia. Skóra jest mocna wygładzona, jakby bardziej napięta. Jeśli chroni przed starzeniem tak dobrze jak działa na co dzień (a na pewno tak jest, patrząc po składzie), to jest to najlepszy krem pod oczy, który do tej pory stosowałam i z chęcią kupię kolejne opakowanie.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie