Bell HYPOAllergenic, Longwear Mascara (Długotrwały tusz do rzęs zmywalny wodą) 

Tusz, który kupiłam z uwagi na silikonową szczoteczkę - bardzo takie lubię. Jest całkiem w porządku, choć nie bez wad. Maskara ma proste, szare opakowanie. Dodatkowo kupujemy ją zapakowaną w kartonik. Szczoteczka silikonowa, dość giętka, łatwo się odgina. I przez to niestety dość mocno brudzi moją powiekę przy malowaniu. Oczywiście bez problemu można to usunąć, jednakże jest dość irytujące. Tusz ma ładną czerń, trochę pogrubia rzęsy, zauważalnie wydłuża. Nie jest to efekt spektakularny, ale na dzienny, lekki makijaż jak najbardziej wystarczający. Nie wiem czy podkręca, ponieważ mam naturalnie podkręcone rzęsy. Niestety skleja, bo jest dość mokry. Potrzebuje dobrych kilku tygodni, by lekko wyschnąć. Nie osypuje się. Czy zmywa się samą wodą? Nie wiem, nie próbowałam. Natomiast zmywa się ją zdecydowanie łatwiej i przy użyciu mniejszej ilości płynu micelarnego niż większość tuszy, które do tej pory stosowałam. Za cenę około 20 zł jest to dobra maskara i warto ją wypróbować.

Przed zakupem tego tuszu zastanawiałam się, czy będzie on dobrym wyborem na jesień oraz zimę. Jednak tej maskary byłam ciekawa już od dłuższego czasu i nie chciałam ponownie odkładać zakupu na później, więc finalnie się zdecydowałam. Na stronie internetowej Hebe, gdzie zakupiłam recenzowany produkt można wyczytać, że jest łatwo zmywalny ciepłą wodą, jednak odporny na wilgoć, pot, łzy. Z tą informacją w pełni się zgadzam. Tusz jest trwały, nie rozmazuje się przez cały dzień, nie kruszy. Posiada silikonową, prostą szczoteczkę. Podkreśla rzęsy w subtelny sposób. Zdecydowanie lepiej zaczęło mi się go używać po kilku tygodniach po otwarciu niż na samym początku. Maskara jest w stanie przetrwać niewielki deszcz. Tusze do rzęs najczęściej zmywam płynem micelarnym. Tak było także w tym przypadku. Łatwo jest go usunąć tym preparatem. Nie odnotowałam tutaj żadnej rozbieżności między tym tuszem, a innymi niewodoodpornymi. Raz przetestowałam zmycie go za pomocą ciepłej wody i jest to tak samo skuteczny sposób jak przy płynie micelarnym. Jednak nie mam porównania jak inne tusze zmywają się samą wodą.

Jestem zaskoczona trwałością tego tuszu! Po całym dniu rzęsy wyglądają super, bez żadnego kruszenia czy odbić. Tusz nie podrażnia oczu. Ma silikonową szczoteczkę która fajnie rozprowadza produkt. Ładnie wydłuża i rozdziela rzęsy. Cena jest bardzo atrakcyjna. Ogólnie wielkie, pozytywne zaskoczenie!

Niedawno kupiłam ten tusz i jestem pewna, że kupię go jeszcze nieraz. Szczoteczka jest silikonowa, dość mała, precyzyjna. Bardzo ładnie rozczesuje rzęsy, można nią dowolnie "manewrować" tak, by uzyskać odpowiedni efekt. Tusz wyraźnie wydłuża rzęsy, nie skleja ich. Nie powoduje łzawienia oczu, jest dla nich delikatny. Ma dobrą trwałość, nie rozmazuje się, ale można łatwo go zmyć podczas demakijażu, dzięki czemu rzęsy pozostają w dobrej kondycji. Cena również jest naprawdę zachęcająca. Polecam!

Kupiłam ten tusz w Hebe na promocji za około 10 zł z powodu tego że wcześniejszy mi się skończył a był także z Bell więc postanowiłam przetestować coś nowego tej marki. Tusz ma klasyczną szczoteczkę co ułatwia nakładanie go na rzęsy. Jest także bardzo wydajny przy codziennym stosowaniu miałam go na około 4 miesiące. Podczas małego deszczu nie oczach nie zauważy się efektu pandy. Tusz nie rozmazuje się i nie bryli. Idealnie podkreśla każdy włosek. Na pewno do niego wrócę ponieważ jest dobry a tani.

Jest to mój ulubiony tusz na cieplejsze dni, ewentualnie na dni chłodniejsze, lekko deszczowe - w takich warunkach radzi sobie super. Na śnieżyce i ulewy raczej go sobie odpuszczam, bo po prostu nie jest w stanie sobie poradzić. Nie spływa oczywiście całkowicie z rzęs, jednak odbija się na powiekach. W tych łatwiejszych warunkach trzyma się bardzo dobrze, nie osypuje się. Nigdy nie podrażnił mi oczu, a są one dosyć wrażliwe. Baaardzo ładnie rozczesuje rzęsy, wydłuża, raczej nie pogrubia spektakularnie, ale ciężko mieć wszystko w jednym produkcie. Zmywa się bardzo łatwo, nigdy nie musiałam trzeć mocno oczu by się go pozbyć - zwykłe żele i pianki do twarzy dają radę. Co tu więcej mówić - przyjemniaczek. :)

Mam oczy wrażliwe, jedno po urazie. Bardzo poważnie podchodzę więc do wyboru tuszu. Ideał ma nie szczypać w oczy, nie osypywać się do nich i łatwo zmywać się przy demakijażu. Do produktu bell podchodziłam z ogromnymi nadziejami, że będzie to właśnie ideał. Pierwszą wadą jest szczoteczka, która na końcu jest strasznie giętka, przy kontakcie z rzęsami rusza się na wszystkie strony, co utrudnia nadkładanie, zwłaszcza jak ktoś ma wrażliwe oczy i bardzo nie chce uderzyć ich tą szczoteczką. Produkt daje efekt bardzo naturalnych rzęs, nie pogrubia, nie wydłuża, po prostu barwi na czarno to co mamy. W moim przypadku jest to ok, bo mam naturalnie długie jasne rzęsy, więc fajnie podkreśla ich naturalną długość. Co do komfortu noszenia- bardzo średnio. Produkt jakby nie wysycha do końca i nawet w połowie dni podczas np drapania się po powiece, rzęsy są wilgotne i tutaj pojawia się problem ewentualnego zetknięcia z okiem. Moje oczy wyczuwały produkt przez cały dzień i w drugiej jego połowie były już zmęczone jego obecnością na rzęsach, konieczny był demakijaż dla komfortu oczu. Gdyby nie był to tusz hipoalergiczny, jak obiecuje producent, pewnie byłaby gwiazdka więcej, jednak miał być to produkt przeznaczony wrażliwym, skłonnym do podrażnień oczom...no niestety inne, "zwykłe" tusze wywołują mniejszy dyskomfort oczu, a przy tym dodają objętości rzęsom. Więcej nie kupie.

Kolejny tani tusz, który sprawdza mi się bardzo dobrze! Kosmetyki marki Bell nie są mi obce, a od jakiegoś czasu również i te z serii hypoalergicznej. Tusz ma silikonową szczoteczkę, dobrze się rozprowadza, nie klei rzęs, ładnie je rozdziela i wydłuża. Długo utrzymuje się na rzęsach, nie osypuje się w ciągu dnia. Jest także bardzo wydajny, po ok. miesiącu używania tusz nie jest wysuszony; wiadomo, nie jest aż tak mokry jak na początku, ale i tak można nim jeszcze malować. Na pewno kupię kolejne opakowanie.

Kupiłam go kiedyś z myślą o moich wrażliwych oczach. Na próbę, żeby zobaczyć jak zareagują, czy będą się wolniej męczyć, rzadziej czerwienić. No więc... produkt dość poprawny, wyrazisty czarny kolor, delikatnie podkreśla rzęsy ale bez rewelacji. Oczom krzywdy nie zrobił. Jednak zauważyłam jedną nieakceprtowalną dla mnie cechę: strasznie odbija się na górnej powiece. W chwilach kiedy jest wilgoć, pada deszcz, mam wrażenie, że zbiera się ona na rzęsach i zaraz wszystko ląduje na powiece. Tragedia. Nie mam tak z innymi tuszami. Dlatego na tym kończy się moje używanie produktu.

Tusz daje całkiem fajny efekt ale nie polubiłam go i nie powrócę do niego. Po pierwsze,można uzyskać nim wachlarz wydłużonych, rozdzielonych i delikatnie pogrubionych rzęs ale trzeba poświecić trochę czasu na dokładne ich wyczesanie . Ja daje tak ok 3 warstwy ale osobiście lubię bardzo mocno podkreślone rzęsy. Ten tusz niestety nie zapewnia mi efektu sztucznych rzęs,jest to raczej efekt taki na codzień. Bez efektu wow ale poprawy. Szczoteczka nie za bardzo przypadła mi do gustu, jest taka jakby owalna, moim zdaniem lepsze są te wygięte bo łatwiej nimi dotrzeć do nasady. No i na koniec trwałość. Tusz raczej się nie osypywał, czasami zdarzało się kilka okruchów pod oczami ale bez tragedii. Natomiast mocno odbijał się na górnej powiece choć nie zaliczam tego do wady tego konkretnego kosmetyku bo ja po prostu tak mam że 90% tuszy odbija mi się na powiece. Reasumując jest to poprawny tusz do rzęs. Sądze ze osoby lubiące delikatny, dzienny efekt będą zadowolone, trwałość też ok ale ja jednak wole coś co daje bardziej spektakularny efekt.

Tusz odkryłam przypadkiem i został ze mną na dłużej. Dotychczas używałam Clinique zmywalnego wodą. Ten jest identyczny. Poza ceną nie widzę żadnej różnicy. A... w zasadzie widzę jedną. Clinique szybciej wysycha, więc częściej trzeba go kupować. Wymieniłam drogi na tani. Efekt identyczny, a w portfelu zostaje więcej.

Ten tusz jest jednym z najlepszych jakie miałam. Mam bardzo wrażliwe, alergiczne oczy, które ciężko czymkolwiek pomalować ze względu na podrażnienia. Ten tusz ich nie wywołuje! Jest trwały, nie powoduje efektu pandy mimo mojej szybko przetłuszczającej się cery. Efekt jaki daje jest delikatny i bardzo naturalny, przy czym warto wspomnieć że tusz ma ładny, czarny kolor i świetnie rozdziela rzęsy. Nie daje efektu podkręcenia, pogrubienia, natomiast wydłuża.

Przetestowałam już dużo maskar drogeryjnych, większość się odbijała i szybko znikała z moich rzęs. Gdy trafiłam na trwalszą maskarę miałam problem by ją zmyć - niestety to minus tuszy wodoodpornych. Aż pewnego dnia moja przyjaciółka poleciła mi właśnie ten tusz. To był strzał w 10tkę!! Tusz jest genialny. Daje na moich rzęsach efekt sztucznych rzęs bez sklejania i pajęczych nóżek. Jest w bardzo przystępnej cenie. Miałam obawy co do trwałości ale i tu się nie zawiodłam. Od rana do wieczora rzęsy są w stanie takim jakie były na początku tuż po umalowaniu.. i najważniejsze! Tusz można zmyć za pomocą ciepłej wody. Już zapomniałam co to znaczy klasyczna panda od resztek tuszu po demakijażu. Gorąco polecam!!!

Zacznę od plusów. Tusz dobrze wydłuża rzęsy. Z tego efektu jestem bardzo zadowolona. To wydłużenie zdecydowanie dominuje nad pogrubieniem. Nie przepadam za silikonowymi szczoteczkami, ale ta całkiem dobrze się u mnie sprawdziła - łatwo się jej używało, można nią było łatwo umalować nawet rzęsy w kącikach oczu, co czasami jest problematyczne, i pięknie rozdzielała rzęsy. Tusz nie sklejał rzęs, nie osypywał się. Nie wywołał u mnie żadnej reakcji alergicznej i nie podrażniał oczu. Teraz wady. Po pierwsze, tusz mógłby być bardziej trwały. Jak wspomniałam nie osypywał się, ale po kilku godzinach jednak odbijał się na powiekach (choć nie był to jakiś spektakularny efekt pandy, dało się to opanować). Zdecydowanie nie polecam tego produktu na deszcz, śnieg, czy łzy - na pewno tego nie przetrwa (zresztą takiej obietnicy nie składa nawet sam producent). Samą wodą tuszu się raczej usunąć w całości nie da. Woda plus jakiś płyn myjący do twarzy, dadzą radę, ale oczy szorować trzeba dłuższą chwilę, co jak wiadomo nie służy temu delikatnemu obszarowi twarzy. Raczej więc najbezpieczniej będzie nastawić się na zmywanie płynem micelarnym, który świetnie usuwa produkt (próbowałam z kilkoma płynami i dosłownie każdy dawał radę). Ogólnie, jest to całkiem fajny produkt "na co dzień, ale nie na ekstremalne lub specjalne okazje.

Ten tusz kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami na wizazu no i bardzo lubię tusze zmywalne wodą. Ten tusz miał zmywać się łatwo i przyjemnie bo taka obietnica krzyczy z opakowania - tusz zmywalny wodą. Pomyślałam - może efekt nie będzie spektakularny ale za to nie będzie problemu przy myciu twarzy i nie zobaczę się z twarzą pandy. Szczoteczka wyglądała zachęcająco, pomyślałam- spróbuję... Ale jest to wielkie rozczarowanie i wylądował w koszu po dwóch tygodniach. Pozostawia wielką pandę, nie wygląda ładnie na rzęsach, nie podkręca nie wydłuża i nie pogrubia.

Jako nałogowa tuszomaniaczka po przeczytaniu opinii uznałam, że muszę go spróbować! Niestety jestem zawiedziona, tusz nie spełnił moich oczekiwań. Moje rzęsy są długie i podkręcone, ale cienkie. Od tuszu oczekuję przede wszystkich dobrego rozdzielenia rzęs i pogrubienia. Ponieważ nigdy nie opanowałam sztuki malowania oka cieniami, to jedynym akcentem w moim makijażu oka jest tusz - dlatego lubię, jak efekt na rzęsach jest wyrazisty i jednocześnie schludny. Tusz ma eleganckie, minimalistyczne opakowanie. Szczoteczka silikonowa, o owalnym kształcie, z krótkimi wypustkami. Sztywna, co przypadło mi do gustu - da się ją docisnąć u samej nasady rzęs, ładnie je unosi. Konsystencja tuszu jest w sam raz, kolor kruczoczarny. Pierwsza warstwa daje bardzo ładny, delikatny efekt - rzęsy są idealnie rozdzielone i ślicznie podkręcone. Niestety moje dobre wrażenie się skończyło jak tylko zaczęłam nakładać drugą warstwę. Tusz zaczął się rolować na rzęsach, sklejając je i tworząc owadzie nóżki, których po prostu NIE ZNOSZĘ. Niestety ta druga warstwa skreśliła dla mnie ten tusz. Efekt dało się uratować inną maskarą, ale nie o to przecież chodzi. Plus za trwałość i łatwe zmywanie. Polecam kobietom, które lubią delikatnie podkreślone rzęsy - jedna warstwa daje naprawdę ładny efekt. Ja do niego nie wrócę, bo od tuszu oczekuję jednak większego WOW, bez efektu niechlujnych i sklejonych rzęs.

Moim hitem od lat jest tusz Loreal Milion Lashes ale z powodzeniem mogę zamienić go na ten tusz!! Sylikonowa szczoteczka idealnie rozczesuje rzęsy i równomiernie pokrywa tuszem. Formuła ani gęsta ani płynna - idealna. Nakłada się sprawnie , nosi też się super nie osypuję się , nie rozmazuję. Po nałożeniu kilku warstw daje na prawdę piękny efekt gęstych i wydłużonych rzęs. Co do zmywania go wodą no cóż spróbowała raz i więcej nie będę bo trochę się trzeba przy tym napracować , pocierając oko :/. Świetnie się zmazuje płynem micelarnym lub innym specyfikiem do demakijażu , czego nie uważam za minus.

Po przeczytaniu kilku pozytywnych opinii na temat tego produktu postanowiłam sama go sprawdzić i nie zawiodłam się. Tusz dobrze maluje, nie kruszy się, ładnie wydłuża rzęsy i delikatnie jest pogrubia. Trzeba mu dać chwilę, żeby wysechł, inaczej może zostawiać ślady na powiece. Dobrze utrzymuje się przez cały dzień, nawet w przypadku łzawiącego oka. Tusz zmywa się dobrze ciepłą wodą, ja jednak wolę to robić za pomocą płynu micelarnego (kwestia przyzwyczajenia).