Salvador Dali Sea&Sun in Cadaques EDT 

Latem zdecydowanie sięgam po dużo lżejsze i świeże zapachy. Ostatnio kupiłam właśnie ten i na pierwszy rzut oka spodobał mi się bo jest lekki i świeży ale z czasem stosowania czegoś mi brakuje bo co prawda czujemy w nim morską bryzę i świeżość ale też męskie nuty co z czasem mi przeszkadza. Może gdyby więcej było nuty cytrusowej byłby zdecydowanie lepszy

Widząc opakowanie wyobrażałam sobie zapach o świeżości morskiej bryzy, jak powiew wiatru. Zamówiłam dużą próbkę i po jej zużyciu mogłabym kupić całe opakowanie, bo perfumy ładne, ale nie jest to zapach, o jakim marzę. owocowy, ale nie zbyt słodki, jednocześnie to nie zwykłe cytrusy, kwiatowy w delikatny sposób, dzięki lotosowi i frezji. Brakuje mi jednak słoności morskiej bryzy. Trwałość żenująca, to zapach, którego nie czuć po pół godzinie na skórze. Można go za to bezkarnie na siebie wylewać w dużych ilościach, myślę więc, że te 100ml poszłoby błyskawicznie.

Zapach - według mnie - do zadań specjalnych. Nie jest to moje najlepsza czy najulubieńsza woda toaletowa wszechczasów, ale z całą pewnością mogę podpisać się pod recenzjami, w których wychwala się ten zapach jako - no właśnie - wodę na lato, wakacyjną, na upały, na czas wolny. Zapach jest świeży, daje wrażenie czystości, lekkości, otwartych przestworzy, bezkresnego błękitu - nieba, morza, myśli. Cytrusy nie są tu nachalne, frezja delikatna i subtelna. Nie jest zbyt mocny ani wybitnie trwały, ale jest po prostu ładny, i nic niemiłego się z nim nie dzieje, w miarę jak blednie i niknie. Jedyne moje zastrzeżenie (ale nie ma już opcji "połowy gwiazdki"...): kupiłam flakonik rok temu, używałam intensywnie podczas wakacji. Tego lata okazało się, że woda najprawdopodobniej skwaśniała, na pewno zmieniła charakter, choć przechowywałam ją tak jak inne moje zapachy, w ciemnym i chłodnym miejscu. Recenzję piszę na podstawie wspomnień :) żałując, że oszczędzałam resztki tej wody na kolejny sezon.

Nie szaleję za zapachami Savadora Dali, znam tylko kilka podstawowych i nigdy mnie do nich specjalnie nie ciągnęło. Ale flakon Sea&Sun in Cadaques przykuł mój wzrok swoim kolorem. Piękny, błękitny, dający nadzieję na cudowne orzeźwienie. Zapach pierwszy raz testowałam wiosną i przy pierwszym teście było - wow! Chcę to mieć, muszę, już natychmiast. Ale że nie znalazłam go w oszałamiającej cenie to sobie chwilowo darowałam ale zamówiłam odlewkę na pocieszenie. Zapach wydawał się być idealny na ciepłe miesiące. Świeży, pachnący nieco bawełną wysuszoną na słońcu, trochę owocową słodyczą moreli i nieco delikatną frezją oraz lilią wodną. Niestety im robiło się cieplej tym zapach stawał się mniej znośny. A w upały w ogóle przyduszał i odbierał mi powietrze. Wiosną - może być. Latem - nigdy. Jest wtedy zbyt chemiczny, zbyt klejący i za mało orzeźwiający. Niby fajny ale nie do końca. Ja się do niego niestety zraziłam i ostatecznie uważam, że nie jest to zapach, który chciałabym mieć. Trwałość nie powala - ok 2-3 godzin. Projekcja delikatna, nienachalna. Używam tego produktu od: kilku miesięcy. Ilość zużytych opakowań: testy i odlewka.

Świeży zapach, owocowo-kwiatowy, dość podobny do Eau de Rubylips. Wszystko byłoby pięknie gdyby był trwalszy... Natomiast już niecałą godzinę po psiknięciu prawie wcale go nie czuję, ledwo przy skórze i też muszę się mocno wwąchać... Bardzo się zawiodłam, na upał może dobry bo cięższe zapachy mnie męczą, jednak wolałabym jednak choć trochę nim pachnieć. Buteleczka całkiem ładna, pasuje do tego zapachu, jednak niedbale wykonana - porysowany, nierówno odlany korek, jakieś bąble w szklanej części flakonika... Jako kolekcjonerka flakonów jestem raczej zawiedziona, spodziewam się że jeśli ktoś wymyśla ciekawy flakon powinien zadbać i o jego wykonanie. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: ok. połowa z 30ml

Zapach odkryty przeze mnie 6 lat temu w muzeum Salvadora Dali w Paryżu. Od tamtej pory co wakacje towarzyszy mi w dni kiedy słupek przekracza 30 stopni na plusie i na wszelkich wakacyjnych wyjazdach. Jak go opisać? Morze i słońce, ale też i żwirek, bo plaża w Cadaques nie do końca jest piaszczysta. I ten zapach właśnie taki jest - żwirkowato-suchy. Niewiele w nim kwiecia, owoców prawie wcale. I choć piramida zapachowa obiecuje nam co innego, to jest to kompozycja bardzo spokojna, nawet do pewnego stopnia unisex. Jak wspomniałam - dla mnie świetny towarzysz upałów, nie znalazłam lepszego. Nie jest świeży, ani wodny, czy ozonowy. Uwielbiam w nim tę lekko świdrującą w nosie, męską nutę. Nietuzinkowy, na swój sposób niszowy. W moim przypadku nie jest ulotny. Flakon - w każdej pojemności inny - majstersztyk; jak z resztą podobnie w przypadku pozostałych perfum sygnowanych nazwiskiem Dalego. Używam tego produktu od: 6 lat Ilość zużytych opakowań: 50ml i 75ml

Mój zapach na codzień. "Spokojny\'\', nienarzucający się aromat, idealny na wiosenne i letnie dni. Na pewno nie wieczorowy. Mi bardzo odpowiada, nie zgadzam się z opiniami, że jest mydlany, a tym bardziej, że pachnie jak Domestos (to już chyba celowe, duże wyolbrzymienie, jako,ze zapach jest całkowicie pozbawiony chemicznych aromatów). Za to zgadzam się z tymi, które mówią, że to zapach nietrwały; niestety, nie utrzymuje się zbyt długo. Szkoda, bo chętnie czułabym go na sobie dłużej, tymczasem po paru godzinach jest wyczuwalny jedynie blisko przy skórze. Z zalet muszę za to dodać piękny, stylowy, elegancki flakon, wyważony i bez nuty kiczu. Ogółem z czystym sumieniem polecam :)

Wspomnienie z dzieciństwa? Ten zapach ma w sobie niesforność, ale szczerą i urokliwą jak słodki urwis. Tętni w nim naiwna radość życia, świeżość beztroski, letnia zabawa, muzyka i śmiechy do białego rana. Jest wolny jak wirująca na wietrze jednorazówka. Jeśli chcesz poszybować w bezkres błękitu to zawitaj "in the Land of the Sea and Sun" Jest tam tak jakoś idyllicznie soczysto ;) Może dlatego właśnie "łatwość" i "banalność" tego zapachu jest taka piękna... Zapach doskonale komponuje się w tle z plażą, iskrzy wręcz w energetycznych promieniach słońca! Zostawia za sobą smugę i bynajmniej nie wynikającą z jego trwałości - przeciwnie, ulatuje dość szybko, pozostawiając jednak na długo w sercu, nadając wspomnieniom czar, dodaje mocy. Działa niemalże jak bursztyn w dzieciństwie znaleziony na plaży - wielki mały skarb. Odnajduję go również w ciepły, jasny, jesienny dzień na spacerze między drzewami, gdyż jest zapachem mocno "uruchamiającym" pamięć. Na pewno nadaje się dla osób energetycznych, uśmiechniętych, marzycieli, zawieszonych troszkę na słodkiej granicy rzeczywistości, bujających często w obłokach i zapadających w pamięć.

W tym zapachu czuć przede wszystkim nuty wodne, są one obecne od pierwszego momentu. Perfumy przez większość czasu są bardzo dosłowne, krystalicznie czyste, świeże, umiarkowanie słodkie. Nie jest to zapach skomplikowany ani trudny w odbiorze, nie męczy otoczenia. Zdecydowanie jest to zapach letni, stosowany zimą także przywoła słoneczne wakacje choć raczej te w umiarkowanym klimacie. Na pierwszy plan wychodzi lilia wodna - jej zapach trwa przez cały czas, zmienia się tylko otoczenie. I tak kolejno pojawiają się frezje, które z czasem nabierają "ciepłości", pojawia się delikatna chmurka owocowa z przewagą brzoskwiń i rozwodnionego soku z mandarynek. Na koniec zapach jest najcieplejszy, jedyne co nasuwa mi się na myśl to pańska skórka kojarzona z warszawskimi cmentarzami, ale w tych perfumach nie sposób tak o niej myśleć - absolutnie nie budzi mojego niesmaku czy niechęci, cieszę się jej nienachalną słodkością. Zapach trzyma się blisko skóry, nie wytrzyma na niej całego dnia. Flakon nie wyróżnia się niczym szczególnym. Miło jest nimi pachnieć, ale tylko z doskoku. Używam tego produktu od: ponad 2 lat Ilość zużytych opakowań: 1,5 próbki

Słabiutki, mydlany, nijaki letni zapaszek, prawie typu unisex. Wodno- , owocowo - tandetny. Mało wyrazisty, kiepskiej jakości i na dodatek koszmarnie nietrwały. Niebieska kostka Domestos pachnie lepiej niż ta woda toaletowa. Właśnie u mnie zapach ten pełnił rolę odświeżacza powietrza. Do niczego innego się wg mnie nie nadaje. Flakon fajny, jak wszystkie flakony Salvadora. Używam tego produktu od: kiedyś używałam Ilość zużytych opakowań: 1 flakonik

Szukałam perfumu o zapachu który byłby idealny na lato oraz takiego którego nie byłoby mi żal aby psikać się nim w domu. Do tej pory mój nos lubił zapachu Guerlain, Chanel n5 czy Miss Dior Cherie lub Euphoria. Próbkę tego zapachu dostałam podczas zakupów w Douglasie, byłam nieco sceptyczna co do perfumu, ale kiedyś siedząc w domu stwierdziłam a wypróbuję co to za śmierdzidełko... ... i w tym momencie zdziwiłam się, zapach przyjemny, mocno wyczuwalny ale delikatny. Narzeczony wiedząc że zapach mi się spodobał kupił mi cały zestaw (perfum 100ml, balsam 100ml i mini woda 5ml za niecałe 150zł był w promocji w Sephorze) Na razie używam sporadycznie, będąc w domu, chodząc w dresie lub idąc na spacer w butach emu czy szalejąc na snowboardzie w górach. Z takim stylem kojarzy mi się ten zapach. Na letnie wakacje na pewno zabiorę go ze sobą. Do pracy raczej bym go nie wybrała, bo nie pasuje do szpilek, spódnicy i białej koszuli. Jest lekki, wakacyjny, czuć owoce i powiem morskiej bryzy, można sobie wyobrazić że leży się na plaży. Super wytrzymały nie jest, stąd też chyba pomysł żeby do zestawu dołączyć miniaturkę 5ml gdzie można sobie przelewać perfum. Jest to zapach który bardzo spodoba się dziewczynom/ kobietom które lubią lim Escady. Używam tego produktu od: lutego 2011 Ilość zużytych opakowań: próbka 1,6ml oraz w trakcie 100ml

Zapach jest niebrzydki, całkiem przyjemny, rzeczywiście letni - orzeźwiający, delikatny, lekki i, jak w tytule, mydlany. Wyczuwałam w nim nuty owocowe, trochę słodkie, jednak później i tak zostawały te mydlany opary. Trwałość ma baaardzo przeciętną, po czterech - pięciu godzinach musiałam się dopsikiwać, bo już nic nie czułam na skórze, jednak choćby na apaszce trzymał się kilka dni. Opakowanie nie jest odkrywcze, trochę nijakie, jednak kolor idealnie współgra z charakterem zapachu. Aha, i jest szalenie niewygodne. Podsumowując, całkiem przyjemny zapach, jednak zdecydowanie nie dla mnie. Jeśli kupię, to dla Mamy, której perfumy bardzo się podobały (a, trzeba dodać, od wielu lat jest wierna innemu zapachowi od Dalego). Używałam tego produktu przez: trzy miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Zapach ładny, świeży, orzeźwiający. W sam raz na lato albo nawet na cały rok - dla młodej dziewczyny. Niestety jest raczej nietrwały - po ok 2 godzinach albo krócej znika praktycznie całkowicie - wiem, że to tylko EDT, ale za tę cenę oczekiwałam czegoś trwalszego. Używam tego produktu od:kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

Jako że szukam już zapachu(ów) idealnych na wiosnę/lato postanowiłam przetestować zapach Dali. Zapach idealny na lato! To niesamowite bo już zaraz po zaaplikowaniu staje przed oczami piękny słoneczny dzień, szumiące morze, powiew bryzy, szał letnich nocnych eskapad :-) Śliczny kwiatowo-owocowy zapach. Seksowny! Na pewno chcę mieć go w swojej kolekcji. Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: 0

Powąchałam skuszona pięknym kolorem. Psiknęłam na nadgarstek i juz wiedziałam że po nie wrócę. Kazałam sobie odłożyć flakonik i przybiegłam następnego dnia :-) Pięknie komponują się z moją skórą. Wąchałam sobie często nadgarstki :-) Kupię niedługo znów :-) Są z całkiem innej bajki niż Tsun Lai a;e tez maja w sobie to cos wyjątkowego Używam tego produktu od:2 lata temu Ilość zużytych opakowań:1

Frezja, mandarynka, morela, akordy morskie. I tyle. Przyjemna świeża kompozycja, nie z tych, które chwytają mnie za serce i spędzają sen z powiek, ale od biedy mogłoby być. Buteleczka fajna, jak zawsze u Salvadora Dali. Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:test

Postanowiłam coś nowego wczoraj przetestować i tak na ośłep sięgnęłam po jakiś tam flakonik z półeczki w Sephorze. Był to właśnie Dali. Otwarcie zapachu okropne. Tzn. ładnie to by one pachniały na mężczyźnie ;) Potem łagodnieją i stają się lekko kwiatowe z morską nutką. Generalnie bardzo fajny zapach na lato ;) Być może w przyszłym roku się skuszę, kto wie? :) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań:

Zapach który, pobudza i stawia na nogi bez dwóch zdań. Zdrowy, rześki i świeży- z delikatnymi i wodnymi nutami owoców, subtelnej i eleganckiej frezji i lilii oraz białego piżma- jednym słowem kompozycja idealna. Na upalne dni praktycznie nie ma sobie równych. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:w trakcie 50 ml