Neostrata HQ Skin Lightening Gel Żel rozjaśniajacy

Krem kupiłam ponad m-c temu po przeczytaniu tutaj wszystkich recenzji. Historia plam i walki z nimi każdej z Was brzmiała dokładnie tak samo jak u mnie :( Około 3 lata temu pojawiły mi się plamy na czole, w kolejnym roku przemigrowały na policzki, a po ostatnim lecie dostałam gratis plamki koło oczu. Wszystkie te nowo nabyte \'dekoracje\'były do tej pory niemożliwe do usunięcia. Wydałam kupę kasy na peelingi, dermabrazje i inne dziwne wynalazki... Co prawda jest już lato i walkę z przebarwieniami jakimś grubszym kalibrem zostawiłam sobie na jesień, ale na szczęście nabyłam ten cudowny kremik i w ciągu miesiąca udało mi się doprowadzić buźke do prawie idealnego stanu. jupi !!! Podpisuję się pod większością komentarzy, żel ma dziwny zapach i klejącą się konsystencję, ale to wszystko NIEWAŻNE, BO DZIAŁA !!!! ;) Przez miesiąc smarowałam na noc plamki, część z nich całkiem zniknęła, a reszta póki co o 80% zbladła ....Dziewczyny REWELACJA. Moja pielęgnacja wygląda teraz tak. Na dzień nakładam filtr 50, codziennie bez wyjątku czy słońca jest mniej czy więcej na to BB krem. Wieczorem smaruje plamki Neostratą na zmiane z Flavo c. POLECAM !!! To jedyny preparat, który mi pomógł...a już groził mi Cosmelan...:) Niestety dostępny tylko na Allegro, ale zdecydowanie warty ceny, bo to forma żelu i jest mega wydajny. Jeżeli plamy spędzają Wam sen z powiem, kupcie to krem...u mnie 200 % satysfakcji (y) powodzenia Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: pierwsze opakowanie

w marcu tego roku wyszlam na sloneczko poopalac sie, stwierdzilam ze nie uzyje filtra bo przeciez to dopiero marzec, po godzinie jak zeszlam z opalania i spojrzalam w lustro zobaczylam obrzydliwe brazowe plamy w liczbie 4 , wsrod licznych piegow pojawily sie jakies ohydne plamy . jedna na nosie , 3 nad ustami. wlasna glupota dorobilam sie wasa!!!. przez kilka miesiecy az do sierpnia uzywalam roznych specyfikow na przebarwienia a one ani drgnely, mocno brazowe, zaden podklad ich nie kryl. bylam zalamana. juz szykowalam sie na laser.no ale na szczescie trafilam na ten cudowny zelik. po miesiacu codziennego stosowania widze znaczna poprawe .plamy nie zniknely , ale znacznie sie rozjasnily , jedne w 90 % inne 70%. mi to odpowiada, teraz to rewelacja , juz nie pojde na laser. zel uzywalam na noc codziennie, rzeczywiscie plamy zrobily sie przez kilka pierwszych dni jakby czerwone, pozniej troche sie zluszczaly. polecam!!! Używam tego produktu od: 2mcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Polecam ten żel z całego serca :) - od zawsze byłam piegowata, patrząc w lustro widziałam tylko te okropne plamy i nowy nabytek - wąs pod nosem (efekt hormonów i kiepskich filtrów). Działanie: Po trzech miesiącach niezbyt regularnego używania (3-4 razy w tygodniu na noc) piegi rozjaśniły się o jakieś 70% i wreszcie patrząc na siebie oprócz piegów widzę na przykład ładne oczy :D dziewczyny, które wygrały walkę z przebarwieniami dokładnie zrozumieją tą ulgę kiedy można skupić się na podkreślaniu zalet swojej twarzy a nie tylko na tych okropnych plamach :) Dzisiaj nawet mama zapytała "masz dzisiaj jakiś kryjący podkład? bo w ogóle nie widać ci piegów". Oczywiście je widać, ale różnica jest rzeczywiście ogromna, TŻ też zauważył zmianę :) Zapach: Po opiniach na wizażu spodziewałam się jakiejś tragedii a tu pozytywne zaskoczenie: zapach rzeczywiście trochę "alkoholowy" ale mało intensywny i znika po chwili, do zmywacza do paznokci mu daleko. Żel nie podrażnił mnie w najmniejszym stopniu - stan skóry nawet się poprawił, ale od czasu do czasu polecam mocniejsze nawilżanie bo może przesuszyć. Na dzień oczywiście wysoki SPF - ja używałam BB Holika Holika SPF 42 PA+++ do tego kapelusz i unikanie słońca. Kupiłam żel na allegro za około 160 zł, cena jest wysoka ale zapłaciłabym i dwa razy więcej :) Kupię jeszcze drugie opakowanie żeby wykończyć te plamiska na amen :) Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Używam go systematycznie od ponad roku. Dzięki niemu pozbyłam się większości przebarwień na twarzy, co mnie bardzo cieszy. TO JEDYNY PREPARAT, który sobie z nimi poradził. Zapach może nie należy do najładnijeszych ale szybko się ulatnia. Uważam, że przy systematycznym długotrwałym stosowianiu spełnia swoje zadanie - po połowie tubki stosowanej raz na jakiś czas nikt nie będzie widział efektu więc zastanówcie się dobrze zanim napiszecie o nim złą opinię. PAMIĘTAJCIE o używaniu wysokich filtrów podczas kuracji i zrezygnujcie z opalania. Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: dwie tubki, aktualnie zamawiam trzecią

Stosowałam skrupulatnie przez kilka miesięcy w okresie jesienno-zimowym. Nie jest to przyjemna kuracja, żel zwyczajnie śmierdzi, klei się i trudno wsiąka. Miejsce smarowania po kilku dniach robi się czerwone, podrażnione i zdecydowanie odznacza się intensywnością od pozostałych odcieni skóry. Nie wolno zapominać o stosowaniu filtrów pod to miejsce. Czerowoność towarzyszyła mi przez cały okres kuracji, dlatego truno było mi dostrzec pozytywne zmianyna bieżąco. Zauważyłam je kilka dni po zakończeniu terapii. Efekty co prawda były ale delikatne, wręcz kosmetyczne. Dodatkowo miałam wrażenie, że wraz z upływem czasu intensywność przebarwień wracac do punktu wyjścia. Niemniej coś tam zdziałała, jednak zbyt mało bym była zadowolona z efektów. Może gdyby samo stosowanie nie było tak nieprzyjemne smarowałabym się dłużej. Kolejnym dużym minusem, jest wrażenie(?) spłycenia skóry. Sądzę, że lepiej się sprawdzi na skórach grubych, tłustych, ale przecież przebarwienia nie występują jedynie na takich. Podsumowując, efekt mizerny przy trudnie stosowania. Cena również wygorowana, przy czym trchę nadrabia wydajnością. Używam tego produktu od: dawna Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Na ten produkt trafiłam jakieś cztery tygodnie temu, długo zastanawiałam się nad jego kupnem z dwóch powodów jednym z nich jest cena a drugim składnik rakotwórczy. Pomyślałam pewnie będę należała do osób którym nic nie pomoże, jednak zaryzykowałam. Ale do rzeczy, od 2 lat walczyłam z przebarwieniami na policzkach po trądziku. Robiłam różne zabiegi jak mikrodermabrazja, kwasy, nawet laser frakcyjny na który wydałam 500 zł i za pierwszym razem miały być największe efekty ja nie zauważyłam ŻADNYCH. Neostraty używam od ponad tygodnia jakoś, pierwsze efekty były już po 3 dniach ! byłam w szoku że żel tak mi rozjaśni blizny. Pierwszego dnia skóra była bardzo czerwona i na drugi dzień piekła ale juz na trzeci było ok, nie nakładam pod makijaż bo się do tego nie nadaje, po pracy zmywam makijaż i nakładam później przed spaniem, nakładam dość sporo i czasem w ciągu dnia dokładam deliatnie żelu i zostało mi już połowe tubki.....Niektóre przebarwienia u mnie na początku ciemniały, a później się rozjaśniały, nawet dziewczyny w pracy pytały co zrobiłam że buzia wygląda naiej bardz jednolitą a nic im nie mówiłam, że stosuję. Lepkość żelu mi nie przeszkadza gdyż w pół godziny wysycha mi na twarzy i nie jest taka lepka. Minus za zapach śmierdzi klejem w płynie, za cenę dość wysoka chodź w porównaniu z laserem to jest nic i nie wiem dlaczego ale powoduje u mnie wysyp malych krosteczek przy żuchwie, na szczęscie mam tam prawie niewidoczne przebarwienia więc nie nakładam. Jestem tylko ciekawa czy zejdą mi w 100 %. Póki co mogę ocenić że przebarwienia rozjaśniły się w 65 % .Do dziewczyn które zastanawiają się nad kupnem, a nie są przekonane spróbujcie może akurat Wam pomoże tak jak dla mnie :).

Zacznę od tego, co mnie skłoniło do zakupu neostarty- otoż od wielu lat walcze z plamami pimentacyjnymi związanymi z hiperpigmentacją- głównie na czole i skroniach, pomimo używania filtrów spf 50 przez cały rok. Miałam tez pojedyncz malutkie przebarwienia pozapalne na policzkach. zachęcona opniami postanowilam spróbować jako ostatni ratunek - próbowałam już wielu preparatów- przed decyzją o cosmelanie. Niestety żel nie pomógł a ja dziś jestem pierwszy dzień po zabiegu cosmelan:(. \\\\n\\\\nZ zakupem produktu jest duży problem, ze względu na niektore substancje (hydrochinon), które nie sa dopuszczone w UE. Można znaleźć na allegro, a dla truskawkowych bywalczyń na strawberrynet za kwotę ok 160-170 zl. Ja kupiłam na truskawce. \\\\n\\\\nOpakowanie- rozczarowująco slabej jakosci tuba zabezpieczona folią aluminiową i kartonikiem. Zapach koszmarny- padliny albo czegoś równie odrażająceego... Konsystencja zbyt wodnista i kleista, aby uożliwic rozsmarowani preparau, ciagnie się jak rozpuszcona mozzarella:(. jednak smarowałam sie tym mazidlem najpierw tylko na noc, jak zobaczyłam, ze nie podraznił mojej skóry spróbowałam rano... Niestety nie nadaje sie pod makijaż- starsznie mocno sciąga skórę.\\\\n\\\\nNie zużyłam preparatu- odpusciłam, gsyż aboslutnie nie sprawdził sie jako preparat rozjaśniajacy moją mega plamę na czole- na czym mi najbardziej zalezało. miłym zaskoczeniem jest to, że poradził sobie z malenkimi pozapalnymi plamkami na polczkach-stąd te dwie gwiazdki.\\\\n\\\\nPrzez cały czas stosowania nie zauważyłam ani nadmiernego wysuszenia- luszczenia, ani zadnego podrażnienia- o czymi pisza wizażanki. Niestety rezultaty też nie sa zbyt zauwazalne:( \\\\n\\\\nDziewczyny jeżeli macie drobne przebarwiani po tradziku, pozapalne spróbujcie, nie polecam natomiast na hiperpigmentacje- efektów zadnych.

- Moja wersja żelu - Żel, który kupiłam nie zawierał szkodliwego hydrochinonu. Stężenie AHA wynosiło w nim 10%, największe jakie udało mi się znaleźć. - O żelu - Nie stosowałam go systematycznie, bo czasem mi się zapominało, ale ogólnie nie zafundowałam sobie tygodnia bez żelu. To prawda, tworzy na twarzy skorupę, jednak nie przeszkadzała mi ona w żaden sposób. Miałam cerę pełną przebarwień potrądzikowych, w większości zniknęły. (Nie zniknęły mi tylko te świeże przebarwienia, które pewnie uda się zredukować z czasem). Żel BARDZO śmierdzi, chociaż producent na opakowaniu napisał, że nie posiada on zapachu. Przeprowadziłam mały test na bliskich mi osobach i z zamkniętymi oczami miały stwierdzić, czy zapach im się podoba. Wszystkie stwierdziły, że żel po prostu cuchnie. Jednak nie kupowałam go jako perfum, więc nie mogę ująć mu gwiazdek, bo miał wybielać i wybiela. Nie kupię tego produktu ponownie, bo nie mam (i mam nadzieję, że nie będę mieć) po co. Opakowanie jest bardzo wydajne, poza tym pomógł mojej cerze.

Od około 7 lat walczę z przebarwieniami na mojej twarzy. Stosowałam już chyba wszystkie specyfiki i z niższej półki i z wyższej. Z różnym skutkiem. Niektóre nie robiły z plamami kompletnie nic. Nad zakupem tego żelu zastanawiałam się bardzo długo. Cena wysoka, dostępność tylko w aptekach internetowych i to też mocno ograniczona, opinie użytkowników skrajne- jedni zachwalają, inni żałują wyrzuconych pieniędzy w błoto. Kupiłam i nie pożałowałam tej decyzji. Żel ma żółtawą barwę i lekko kwaskowy, apteczny zapach. Po jego aplikacji na skórze zostaje cienka, klejąca warstewka. Z czasem zasycha, jednak długie włosy mogą się do niej przyklejać. Niestety brudzi też jasną pościel. Da się ją doprać bez większych problemów ale jest to trochę denerwujące. Cena jest wysoka jak za 30 ml specyfiku. Jednak jest dość wydajny. Jeśli chodzi o jego działanie, to jest to jedyny produkt tej kategorii, który jest na mojej skórze tak skuteczny. Stosowany raz dziennie cienką warstwą wieczorem powoduje, że po upływie dwóch-trzech tygodni mogę odstawić korektor. Po około miesiącu plam prawie nie ma. Dodatkowo oczyszcza moją cerę z zaskórników, reguluje ją i sprawia, że jest gładka i nawilżona. Nie podrażnia, nie uczula. Stosuję go zawsze w okresie jesienno-zimowym łącznie z kremem SPF 50+ w dzień. Nie daję mu pięciu gwiazdek, bo niestety nie przyczynił się do zniknięcia wszystkich plam. Trzy najstarsze, największe i najciemniejsze rozjaśnia do tego stopnia, że są niewidoczne pod lekkim podkładem jednak wracają każdym latem. Świeższe przebarwienia znikają bezpowrotnie. Jak do tej pory jest to najskuteczniejszy produkt na moje problemy. Nie jest ideałem, niestety, jednak zawsze do niego wracam po nieudanych eksperymentach z innymi. Jest to żel, który u jednych działa a u innych nie. U mnie się sprawdził. Mimo, że ciągle szukam swojego ideału ten jest jemu najbliższy. Polecam! Używam tego produktu od: od około 4 lat Ilość zużytych opakowań: kilka

Mazidlo ma postac przezroczystego zelu. Relatywnie szybko sie wchlania. Nieco sciaga skore. Uzywalam zelu wytrwale. Efekt jednak zerowy. Przebarwienia ani drgnely. Używam tego produktu od: dlugo (nie pamietam) Ilość zużytych opakowań: prawie cala pelnowymiarowa tubka

Kupiłam go po przeczytaniu recenzji na wizażu. Niestety na moje przebarwienia po ciąży i tabletkach antykoncepcyjnych w ogóle nie zadziałał. Za to na twarzy zrobił mi maskarę! Zapchane pory, wągry i pryszce były jedynym efektem używania. Aha i przesuszona cera. Nie zużyłam całego opakowania, ale przez 1-1,5 miesiąca używania nie było żadnego efektu wybielenia, czy NAWET złuszczenia skóry. Do tego nieprzyjemny zapach. Ogólnie KOSZMAR!

Kupiłam ten żel zachęcona zamieszczonymi opiniami. Zużyłam całe opakowanie. Trochę rozjaśnił cerę ale też mocno ją wysuszył. Niedawno odkryłam zestaw do rozjaśniania plam i przebarwień z firmy Eucerin even brighter. Po 10 dniach stosowania plamy pod oczami zrobiły się niewidoczne a na czole dużo jaśniejsze. Używam tego produktu od: pół roku stosowałam Ilość zużytych opakowań: zużyte 1

Mam piegi na całej twarzy i przez ostatnich kilka lat zaczęły mi sie pojawiać różnież przebarwienia. Zaczęło to trochę wyglądać tak, jakby piegi zlewaly mi się w większe plamy. Najgorsze były te w okół oczu. Chciałam poddać się zabiegowi laserowemu, ale odradzono mi tłumacząc, że laser mógłby dosłownie "ugotować mi gałki oczne" :) Brzmi drastycznie! Zaczęłam więc szukać innego rozwiązania i trafiłąm na neostratę. Kupiłam po przeczytaniu dobrych opini i musze przyznać, że efekt jest zdumiewający! Przy stosowniau tylko na noc już po 2 tyg. zauważyłam efekty! Właściwie piegi na całej twarzy uległy znacznemu rozjaśnieniu, niektóre plamy zniknęły bez śladu. Zauważyłam, że szczególnie rozjaśniły się te plamy, ktore znajdują się w miejscach, gdzie skóra jest cienka i delikatna, czyli szczególnie w okół oczu, na czym najbardziej mi zależało :) Mam skórę wrażliwą ze skłonnością do zaczerwienień. Żel w ogóle mnie nie podrażnia. Spodziewałam się łuszczenia, ale nic takiego się nie dzieje! Po 2 miesiącach stosowania efekt jest naprawdę zadowalający :) Na dodatek jest lato - używam kremu z filtrem, ale nawet po całym dniu na plaży nic się nie działo! Naprawdę polecam! Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: konćzę 1

Używałam tego żelu, żeby nieco rozjaśnić przebarwienia po wypryskach na twarzy. Zużyłam całą tubkę, a efektu nie było. Plus za to, że nie podrażnił. Wielki minus za cenę i jej stosunek do jakości/działania. Używam tego produktu od: używałam kilka lat temu Ilość zużytych opakowań: jedno całe

stosowałam ten żel 3 m-ce i niestety plamy jak były tak są może troszkę jaśniejsze ale bez szału lepszy był acne derm i pigmanorm plamy jaśniejsze ale nadal widoczne stąd ta ocena Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Nic, a nic nie pomaga w usunięciu przebarwien :/ stosowałam całe trzy miesiące i zero efektów! Skóra tylko wygładziła się i to tyle. Szkoda pieniędzy :/

Coś tam rozjaśnia, ale bardzo słabo. Ogólnie mam wrazenie, że rozjaśnia cerę, zwęża pory ( pewnie zasługa kwasów) ale plamy jak były tak są. Niektóre zrobiły się bardzo czerwone, część zbladła a część nabrała burego koloru. Ogólnie za taką kasę nie polecam. Dodam, że stosuję 2 razy dziennie od miesiąca. Zostało mi jeszcze 1/3 tubki. Mam zamiar zużyć do końca, jak coś się zmieni edytuję recenzję. Miałam zamiar wypróbować Pigmanorm, ale nie wiem czy warto, skoro neostrata tak niewiele zdziałała. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 3/4

Szukałam, szukałam i BINGO. Jeszcze dwa miesiące temu cała moja twarz była cała w brązowych, szpecących plamach. Miałam to paskudztwo na twarzy od 10 lat. Po tegorocznym urlopie, wyglądałam jak krowa Milka, dalmatyńczyk lub jakby coś z samoopalaczem mi nie wyszło, przynajmniej tak określały to moje dzieci, a ja dosłownie nie mogłam patrzyć na siebie w lustro. Stosowałam wielokrotnie przez te wszystkie lata kwasy, pilingi, laser, mikrodermabrazje i po prostu nic tego paskudztwa nie ruszało. Na forum trafiłam całkiem przypadkiem i to okazało się moim wybawieniem, tutaj dowiedziałam się o tym cudownym specyfiku, który w moim przypadku uczynił cuda. Po dwóch miesiącach stosowania plam z brody nie ma, czoło jest coraz bledsze, skronie tak samo, brązowy wąs pod nosem po woli znika, a paskudne plamy na policzkach rozlewające się na szyje są z dnia na dzień coraz jaśniejsze. Twarz wygląda rewelacyjnie i do tej pory wszyscy mnie pytali z czego to mi się zrobiło, a teraz pytają co z tym zrobiłam. Zmiany są naprawdę wielki i zauważalne. Polecam każdemu, ja właśnie zamówiłam następne opakowanie na allegro.