Yumi Aloesowy żel pod prysznic `Aloe Ananas` 

Bardzo przyjemny żel! ???????? Zapach aloesu i ananasa to idealne połączenie – świeże, tropikalne i orzeźwiające, idealne na lato. Żel dobrze się pieni, jest łagodny dla skóry i nie wysusza jej. Po użyciu skóra jest miękka, a zapach utrzymuje się przez chwilę. Może nie jest super nawilżający, ale za to odświeżający na pewno! Często można go dorwać na promocji za ok. 10-12 zł. Warto, jeśli lubisz tropikalne zapachy! ????✨

Jest to jeden z najlepszych żeli o naturalnym składzie,który pachnie tak autentycznie. Miałam wersję 200 ml w tubie kupioną w Lidlu,no i muszę powiedzieć,że zapach bardzo mnie pozytywnie zdziwił jest bardzo owocowo słodki i pachnie coś w rodzaju żelków z sokiem dla dzieci. Żel świetnie nawilża i dobrze się spłukuje,nie przesuszył mi skóry. Szybko się skończył,ale kupiłam go za grosze w Lidlu,będę polować na inne zapachy,bo warto!

Poszłam po moje ukochane Yope, a wyszłam z Yumi aloe. Było akurat na ten żel -60% wiec kupiłam go za grosze, nie dało się nie skusić! W sumie można powiedzieć, że i Yope i Yumi mają trochę podobieństw: butelka z pompką, pojemność 400ml, fajny skład. Posiadam kupiony wcześniej żel aloesowy tej firmy i jestem bardzo zadowolona. Butelka jest ładna, a urocza szata graficzna zwróci uwagę każdego. Kolory naklejek na butelkach odpowiadają owocowym zapachom. Pompka działa trochę ciężko, ale nie jest to problem. Szkoda, że nie można kupić uzupełniacza do tego żelu, bardzo lubię ten ekonomiczny i ekologiczny sposób. Jedna pompka żelu to trochę za mało do spieniania i umycia czegoś, ale ja lubię dużo mydła i dużo piany. Żel jest przezroczysty i przepiękne pachnie ananasem. Zapach jest mocno intensywny, zdecydowanie nie dla wrażliwców. Długo unosi się w łazience, na skórze jednak nie czuć go wcale. Żel dosyć fajnie się pieni, ale trzeba go dużo użyć, przez co nie jest wydajny. Szybko mi się skończył. Konsystencja jest taka standardowa, ani za rzadka, ani za gęsta. Ogólnie żel jest naprawdę super, jednak w standardowej cenie jak na tak małą wydajność nie jest aż tak warty kupna. Fajnie, że jest dosyć ogólnodostępny, kosmetyki tej marki możemy kupić również w Lidlu, nie tylko w drogeriach. Chętnie wypróbuję pozostałe zapachy.

Jestem fanką kosmetyków naturalnych więc widząc ten produkt w ofercie drogerii internetowej skusiłam się na jego zakup. Żel po prysznic zjdujemy w poręcznej buteleczce z pompką pozwalającą na bezproblemowe odmierzenie niezbędnej ilości produktu. Jego konsystencja nie jest ani zagęsta ani za rzadka, powiedziała bym że taka w sam raz :D Zapach przyjemnie ananasowy choć nie jest idealny nie daje po sobie odczuć syntetycznego zamiennika. Niestety zapach ten towarzyszy nam tylko w trakcie korzystania z prysznica, po wyjściu na naszj skórze nie zostaje po nim nawet wspomnienie. Produkt nie pieni się zbyt obficie i niestety na umycie całego ciała potrzebujemy kilku solidnych pompek przez co staje się mało wydajny. Dużym plusem jest fakt iż produkt naprawdę delikatnie myje ciało nie prowadząc do jego wyszuszenia.

Znam markę Yumi, miałam swego czasu aloesowy balsam do ciała i sprawdził się super, dlatego też bez chwili wahania jak buszując w Lidlu zobaczyłam stand z kosmetykami Yumi, wzięłam wszystkiego po trochu. Nie umiałam się zdecydować na jedną rzecz więc wleciało kilka sztuk, bo mówiło do mnie wszystko. Często to podkreślam, że lubię mieć dużo zróżnicowanych żeli pod prysznic, których używam na zmianę, jednak najbardziej mam bzika na punkcie zapachów. Ten ananas był pierwszym spotkaniem z innymi zapachami Yumi niż aloesowe i uważam, że jest świetny. Ale od początku ja swoją być może jakąś dedykowaną wyłącznie dla Lidla wersje tego żelu kupiłam w plastikowej tubie o pojemności 200ml. Widziałam, że 'oryginalnie' ten żel występuje w butelkach z pompką i na taką wersję skuszę się następnym razem gdzieś online. Tuba była miękka i elastyczna, bez problemu dało się wycisnąć tyle ile potrzebuję. Formuła żelu jest bezbarwna i średnio gęsta, nie ucieka z dłoni czy myjki ale jest nieco rzadsza niż standardowy żel pod prysznic. Żel pieni się nieźle jak na skład w 97% naturalny, nie jest to piana jaką znam ze standardowych żeli pod prysznic, wiadomo, ale nie odbiega jakoś mocniej czy na niekorzyść. Ja by mocniej spienić żel używałam go na sizalowej myjce. Zapach! Mnie uwiódł i skusił od pierwszego prysznica. Jest świeży, słodki i pachnie jakimś letnim koktajlem ananasowym, aż chciałoby się siorbnąć od razu. Zapach jest autentyczny i owocowy, nie czuję w nim żadnych chemicznych domieszek czy nut. Zapach uważam za bardzo udany i sprostał w 100% moim oczekiwaniom, latem będzie moim ulubieńcem już to czuję. Jeśli chodzi o właściwości myjące, jestem zadowolona. Odczuwalnie i przyjemnie oczyszcza skórę, orzeźwia, dodaje energii. Po jego użyciu nigdy nie zdarzyło mi się bym miała ściągniętą nieprzyjemnie skórę, czy czuła dyskomfort. Nie musiałam każdorazowo po prysznicu nim wklepywać balsamu, ale mam skórę raczej normalną więc może dlatego u mnie sprawdził się tak dobrze. Moja skóra podczas całego czasu stosowania tego żelu była w dobrej formie, nie działo się nic niepokojącego, z czasem stała się jakby bardziej miękka i gładka, więc działanie nawilżające zapobiegające wysuszeniu jakieś jest. Bardzo przyjemnie stosowało mi się ten żel, przyjemnie oczyszczał, dawał odczuwalny komfort odświeżenia a skóra była choć krótko to pięknie pachnąca po prysznicu. Tego żelu po prostu TRZEBA spróbować, nie wiem jak inne warianty zapachowe Yumi, ale ten jest super, sięgnę po kolejną butelkę na bank. Nie widzę w nim żadnych wad, jeśli chodzi o naturalne żele pod prysznic to do tej pory w podobny sposób oczarowało mnie tylko Yope, ale już teraz ma mocną konkurencję ;)

Za owocowymi żelami pod prysznic nie przepadam, bo zawsze ich zapachy były sztuczne, zbyt intensywne i takie produkty najczęściej mnie uczulały. Ten od yumi odkryłam dzięki kumpeli, która się nim zachwycała i ... muszę przyznać jej rację :) Zapach jest faktycznie intensywny i mimo że wolę bardziej "spokojne" pod tym względem produkty nie przeszkadza mi to aż tak bardzo. Fajnie się pieni, jest dość wydajny, nie muszę pompować go kilkanaście razy do umycia całego ciała. Rzeczywiście dość dobrze nawilża skórę, ale ja i tak zawsze po kąpieli smaruję się balsamem. Cena nie jest zabójcza, wręcz jest to jeden z tańszych tego typu produktów. Skład nie najgorszy.

Bardzo przyjemny żel pod prysznic. Jest całkiem wydajny, ma odpowiednią konsystencję i wystarczająco dobrze się pieni. Zapach za to powala - jest cudowny! Bardzo lubię ten żel, ale szkoda, że nie jest ogólnodostępny.

Po pierwsze nie podoba mi się zapach - przypomina lekko zgniły ananas (za to Mojemu podoba się bardzo, chociaż twierdzi, że to jabłko) ;-) Po drugie mam poważne zastrzeżenia do jego wydajności - jestem gąbkowcem i żeby uzyskać zadowalającą pianę na Syrenie, trzeba wycisnąć aż 12 pompek. Poza tym większych zastrzeżeń nie mam. Żel jest delikatny, nie podrażnia i nie przesusza skóry - woda zostawia na niej kropelki, co sugeruje, że płaszcz hydrolipidowy nie został szczególnie naruszony. Dobrze myje, świetnie się spłukuje. Po kąpieli nie ma uczucia ściągnięcia, czy natrętnego swędzenia. Ładnie zaprojektowana butla, w środku krystalicznie przezroczysty dość gęsty żel. W składzie, obok soku z aloesu, wyciągu z ananasa i nawilżającej gliceryny jest też chelator, który do pewnego stopnia niweluje niekorzystne skutki mycia w zażelazionej, miejskiej wodzie oraz kwas mlekowy. Kosmetyk nada się też do higieny intymnej. Waham się między 3 a 4 gwiazdkami ... A niech ma te 4.

Żel zakupiłam skuszona opiniami o obłędnym zapachu ananasa, więc... cóż. O zapachu trochę będzie. O MNIE Skóra normalna z niewielką tendencją do podrażnień. Żel pod prysznic ma oczyszczać, nie przesuszać i posiadać obłędny zapach. Nie musi dawać mega bąbelków, wystarczy żeby chociaż trochę się pienił. Uwielbiam mieć kilka wariantów w łazience i używać tego na który akurat mam ochotę. OPAKOWANIE Zgrabna zielona, ale prześwitująca butelka z przepiękną grafiką charakterystyczną dla firmy. Dozowanie pompką, to mój ulubiony sposób, jest schludnie, wygodnie i do tego wydajnie. Cena jak na żel trochę wysoka, ale idzie w parze z jakością i wydajnością. WNĘTRZE Bezbarwny żel o świeżym zapachu aloesu z domieszką ananasa. Proporcje zapachu bardzo dobrze oddaje rysunek na żelu: ogromny aloesowy człowieczek trzymający w ręku malutkiego ananaska. Ja liczyłam natomiast na małego aloesowego ludka tachającego ogromnego, soczystego ananasa ;-). Posiadam już krem do rąk z tej samej linii i pachnie bardzo podobnie. O ile w kremie odpowiada mi ta świeżość i delikatność, to od żelu oczekiwałabym trochę mocniejszego aromatu, przynajmniej podczas samej kąpieli. Skład bardzo fajny, na drugim miejscu sok z liści aloesu, łagodniejsze substancje myjące, ponadto ekstrakt z ananasa, gliceryna. DZIAŁANIE/EFEKT Żel ze względu na dużą zawartość aloesu ma śliski, trochę śluzowy charakter. Pieni się delikatnie, dając gęstą, mleczną piankę. Oczyszcza skórę bez uczucia przesuszenia. Używam go również do golenia nóg, ze względu na wspomniany poślizg. Zapach utrzymuje się chwilę podczas prysznica, potem jest niewyczuwalny. Kosmetyk ze względu na dobrą wydajność zagości na dłuższą chwilę w mojej łazience. Sięgam po niego wtedy, kiedy mam ochotę na coś świeżego. Polubiłam go, nie zapewnia jednak oczekiwanej rozkoszy dla moich zmysłów ;-). Nie wiem czy kupię ponownie, za to jestem ciekawa innych żeli Yumi. Moja przygoda z marką dopiero się zaczyna ;-).

Niezaprzeczalnie jestem wielką fanką kosmetyków do pielęgnacji ciała, uwielbiam szczególnie peelingi i wszelakie myjadła. Chętnie sięgam po nowości, których w mojej łazience ostatnio nie brakuje. Żele pod prysznic to jedna z rzeczy, których nie może zabraknąć z moim domu. Zawsze mam jakieś na stanie i często sięgam po nowe warianty. Żel aloesowy o zapachu ananasa zupełnie nieznanej mi wcześniej marki dostałam w prezencie i od razu przeszłam do testów. To całkiem ciekawa propozycja z dobrym składem i ciekawym zapachem – uwierzcie, zechcecie go zjeść! Jest cuuuuuudowny! OPAKOWANIE Opakowanie to butelka z pompką w kolorze soczystej zieleni. Na opakowaniu mamy logo marki i nazwę serii oraz grafikę przewarstwiającą dziewczynkę przebraną za liść aloesu trzymającą w ręce ananas nawiązujący do głównych nut zapachowych – grafika jest słodka. Opis jest dokładny i idealnie rozmieszczony, dzięki czemu nie przytłacza. Pompka dozuje odpowiednią ilość produktu i nie zacina się w trakcie używania produktu. Takie rozwiązanie jest praktyczne i przede wszystkim higieniczne. Pod prysznicem kiedy mamy mokre dłonie, nie trzeba siłować się już z opakowaniem, wystarczy nacisnąć pompkę i już – to takie proste! Uwielbiam takie rozwiązania. ŻEL Na początku pragnę zaznaczyć, ze produkt ten ma bardzo dobry skład z ponad 97% składnikami pochodzenia naturalnego. Produkt ma gęstą, żelową konsystencję i jest pozbawiony barwy. Zapach jest nieziemski! Połączenie soczystego bardzo słodkiego, soczystego ananasa z nieco łagodzącą go nutą aloesu, jest wspaniałe. Ideale dla fanek mocno owocowych, orzeźwiających i energetyzujących zapachów. Pachnie jak pyszny ananasowy deser. Zapach utrzymuje się chwilę po myciu, co niezmiernie mnie cieszy, gdyż od razu przypadł mi go gustu. Żel bardzo dobrze się pieni oczyszczając ciało w delikatny sposób, nie wysusza a wręcz po jego użyciu mam uczucie nawilżenia i wygładzenia skóry. Nie spływa z rąk podczas nakładania dzięki dość zbitej konsystencji. Nie wysusza przy codziennym stosowaniu, a wręcz jak wcześnie wspomniałam nawilża dzięki obecności soku z aloesu i gliceryny wysoko w składzie. Nie powoduje uczucia suchości i ściągnięcia. Kosmetyk jest wydajny, wystarczy mała ilość na jedno zastosowanie, więc możemy cieszyć się nim przez dłuższy czas. Butelka ma aż 400 ml pojemności, więc posłuży nam na dłużej. Plusem jest naturalny skład z aloesem gliceryną, kwasem mlekowym i witaminą E. Dodatkowo jest to produkt w 100% wegański. Na minus zalicza się dość wysoka cena i słaba dostępność, nie widziałam go stacjonarnie. PLUSY + wspaniały zapach + oczyszcza bez wysuszania + ładne opakowanie + korzystna cena + spora pojemność i duża wydajność MINUSY dość wysoka cena i słaba dostępność (ale za to świetna jakość ją równoważy)

Firma Yumi była mi całkowicie nieznana do momentu , gdy otrzymałam w prezencie ten oto żel pod prysznic. No wiadomo żel pod prysznic to kosmetyk podstawowy i nawet się nie spodziewałam , że stanie się on żelem mojego życia. Jest po prostu cudowny i dawno żadnego produktu do pielęgnacji nie używało mi się z aż taką przyjemnością. Bardzo wygodne opakowanie - plastikowa butla barwiona na zieleń , ale leciutko transparentna , wiec zużycie produktu możemy kontrolować na bieżąco , dodatkowo świetnej jakości pompka która działa idealnie już od pierwszego użycia - nie zacina się i nie zapycha od produktu. No i ta grafika z aloesem i ananasem która jest po prostu słodka. Dodatkowo na opakowaniu mamy informację o tym , że jest to produkt wegański , ma 97 % składników pochodzenia naturalnego a w jego składzie znajdziemy poza aloesem , witaminę E oraz kwas mlekowy . Żel jest całkowicie transparentny , ma typową żelową konsystencję i pachnie po prostu bajecznie. Identycznie jak ananasowa Mamba. Słodko i spożywczo. Taki zapach zdecydowanie umila prysznic. Niestety jak to przystało na żel pod prysznic zapach wietrzeje ze skóry błyskawicznie i bardzo szkoda. Jest to wydajny produkt - mi na dokładne umycie się wystarczą 4 pompki. Nie pieni się jakoś specjalnie a nakładany na mokrą skórę jest taki leciutko śliski - jak na przykład żel pod prysznic od Chody ( tak już chyba mają produkty wegańskie ) Doskonale oczyszcza skórę , nie dając uczucia oblepienia , bardzo łatwo go również spłukać . Nie przesusza ciała , w dotyku pozostawia je leciutko zmiękczone i sprawia , że wszelkie balsamy czy masła do ciała po użyciu tego żelu wchłaniają się lepiej. Właściwości nawilżających to ja od żelu pod prysznic nie wymagam , ważne by żel nie pozostawił skóry z takim nie przyjemnym uczuciem ściągnięcia. I ten tego nie robi. Jest po prostu cudowny. Kocham . Polecam

Zapach tego żelu jest cudowny, opakowanie słodkie a działanie produktu zadowala. Produkt jest delikatny ale skuteczny, myje, oczyszcza, pielęgnuje i nie podrażnia. Skóra nie jest wysuszona, nie swędzi, nie zaczerwienienia się po kąpieli. Polecam.

Kupiłam go w zestawie z balsamem do ciała. Ogólnie żel jest bardzo przyjemny w użytkowaniu. Pozostawia skórę miękką, zaś sam zapach to jest coś co wręcz pokochałam od pierwszej kąpieli! Żel nakładamy przy użyciu pompki, więc nie ma problemu z tym, żeby wziąć go na przykład za dużo. Cena to 17 zł więc nie jest źle. Ma dobry skład