Sensai Silky Purifying, Cleansing Oil Olejek do demakijażu

Olejek dostałam w prezencie. Sama na pewno bym go nie kupiła, raz ze względu na cenę, a dwa na fakt, że nie lubię olejków w żadnej postaci. Było więc to moje pierwsze doświadczenie z olejkiem do demakijażu. Generalnie mam co do niego bardzo mieszane uczucia, o czym poniżej. Olejek ma piękne opakowanie, pachnie jak krem Nivea i jest bardzo wydajny. Aplikacja jest prosta i co mnie zaskoczyło, bardzo łatwo zmywa się wodą, nie zostawiając na skórze tłustego filmu. Nie sądziłam, że to w ogóle możliwe, ale producent nie kłamie :) Jeśli chodzi o jego zadanie, czyli demakijaż, to tutaj mam z nim sinusoidę. Skórę domywa perfekcyjnie, natomiast tusz do rzęs różnie, jednego dnia idealnie, a drugiego słabo, mimo że tusz mam ten sam. Największą jego wadą jest fakt, że podrażnia oczy. Producent posiada w swojej ofercie olejek przeznaczony specjalnie do oczu, ale według mnie to przesada, żeby posiadać osobno produkt do demakijażu skóry twarzy, a osobno do demakijażu oczu, szczególnie w tej cenie. Generalnie moje oczy nie są wrażliwe, jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby jakiś kosmetyk je podrażnił, a tutaj przysłowiowy klops, oczy po użyciu pieką i to naprawdę długo, dobra godzinę czy dwie. Dodatkowo zostawia na oczach wrażenie mgły, która znika po minucie lub dwóch. Ze względu na powyższe, na pewno nie sięgnę po niego ponownie. Jeśli chodzi o jego właściwości pielęgnacyjne, to nic szczególnego nie zauważyłam. Nie wysusza, ale też nie nawilża, skóra nie jest w lepszej kondycji. Na plus fakt, że nie zapycha. Podsumowując, u mnie się nie sprawdził i więcej po niego nie sięgnę. Ma swoje zalety, ale generalnie jak na produkt w tej cenie, to niestety rozczarowuje.

Olejek do demakijażu Sensai Silky Purifying zasługuje na moje pozytywne recenzje z kilku istotnych powodów. Przede wszystkim, jego zdolność do skutecznego usuwania makijażu jest imponująca. Nawet trwały i wodoodporny makijaż znika z mojej skóry z łatwością po użyciu tego produktu. Jestem pod wrażeniem delikatności tego olejku, zwłaszcza biorąc pod uwagę moją wrażliwą skórę. Nie powoduje żadnych podrażnień ani uczucia szorstkości. To dla mnie kluczowe, ponieważ nie wszystkie produkty do demakijażu są tak łagodne dla skóry. Co więcej, cenię fakt, że Sensai Silky Purifying Cleansing Oil nie pozostawia na skórze tłustej warstwy. Po użyciu olejku, moja skóra jest czysta, świeża i przyjemna w dotyku, co sprawia, że nie muszę się martwić o uczucie lepkości czy obciążenia skóry. Jedynym aspektem, który może budzić pewne zastrzeżenia, jest cena. Produkt jest dość kosztowny, co może być istotnym czynnikiem, zwłaszcza dla osób z ograniczonym budżetem. Niemniej jednak, warto zauważyć, że jest bardzo wydajny, co w pewnym stopniu rekompensuje tę kwestię finansową. Podsumowując, Sensai Silky Purifying Cleansing Oil to skuteczny i delikatny produkt do demakijażu, który spełnił moje oczekiwania. Pomimo pewnego wysokiego kosztu, jego wydajność sprawia, że warto rozważyć go jako część rytuału pielęgnacyjnego dla skóry wymagającej efektywnego demakijażu i delikatnej pielęgnacji.

Świetny produkt o idealnej gęstości do wieloetapowego oczyszczania twarzy. Daje poczucie luksusowego demakijażu. Jest bardzo jakościowy. Jest to mój ulubiony typ rzadkiego olejku. Rewelacyjnie się emuluje, bezproblemowo spłukuje. Domywałam go żelem ale często mnie kusiło żeby tego nie robić bo uczucie miękkości skóry i komfortu było wspaniałe. Jakość adekwatna do ceny. Cena no cóż spora ale w przypadku kosmetyków górnopółkowych trochę trudno mieć o to pretensje. Kosmetyki w tej kategorii po prostu tanie nie są przy czym niestety nie zawsze idzie za tym jakość. Tutaj nie ma lipy. Jest drogo ale jest też dobrze. Wchodzi też na promocję - 20% więc ewentualnie można go dorwać trochę taniej lub na stronach zagranicznych. Na poprawę humoru powiem że jest bardzo wydajny. Na szczęście znalazłam kilka podobnych produktów w dużo niższej cenie ale nie twierdzę że to idealne zamienniki. Z pewnością go jeszcze kupię jeśli trafię w dobrej cenie.

Ach ten powiew luksusu.... Skusiłam się. Ja wiem, cena jest lekko odstraszająca. Ale kurczę. Mimo wszystko choćbym bardzo chciała się do niego przyczepić, to nie zrobię tego, bo to naprawdę świetny produkt. Usuwał makijaż fantastycznie, zostawiał buzię mięciutką, gładką, do tego dołożyć ten delikatny zapach... Gdyby nie jego cena i zapewne nie do końca naturalny skład byłby regularnym gościem w mojej łazience.

Używam tego produktu od kilku lat - jest najlepszy w swojej kategorii, żaden inny produkt tańszy czy droższy nie dorównał działaniu opisywanego kosmetyku. Opakowanie jest plastikowe i to jedyny minus tego produktu. Wzornictwo na opakowaniu typowe dla marki - grafika nie ściera się podczas używania. Pompka odmierza idealną ilość olejku do użycia na twarz i szyję. Olejek jest przeźroczysty, nie klei się, ma bardzo delikatny, przyjemny zapach. Użycie produktu jest bezproblemowe, cudownie rozprowadza się po skórze - zmywa, absolutnie wszystko. Nie pozostawia filmu na skórze. Na oczach pozostawia delikatną "mgłę" - marka posiada oddzielny produkt dedykowany dla tej okolicy twarzy - mnie ta "mgła" nie przeszkadza, bo działanie kosmetyku jest rewelacyjne. Jest to jedyny olejek i w ogóle produkt do demakijażu, który mnie nie podrażnia i działa tak rewelacyjnie. Dalszym etapem jest zmycie produktu wodą - ten etap również jest bezproblemowy. Produkt zmywa się szybko, na twarzy nie pozostaje uczucie ściągnięcia. Produkt bardzo wydajny, wart każdej złotówki. Polecam baaardzo.

Olejek marki Sensai to od 2013 roku mój najlepszy produkt do demakijażu całej twarzy (łącznie z oczami). Mimo wysokiej ceny jestem w stanie w niego zainwestować, ponieważ zużywam go od 3 do 4 miesięcy w zależności czy dużo w tym okresie się maluję. Największy plus produktu to jego właściwości dla skóry - po zmyciu olejku wodą skóra nie ma "tłustego filmu" i jest przyjemnie miękka i nawilżona. Świetne zmywa większość maskar ale fakt, zostawia lekką mgiełkę na oczach... Nie jest to produkt typowo do oczu tylko do TWARZY, marka Sensai ma oddzielny produkt do demakijażu oczu więc nie traktuje tego jako minus produktu. Wydajność tego cudeńka jest rewelacyjna, opakowanie z dozownikiem wygodne. Ja - serdecznie polecam!

Przede wszystkim - świetnie zmywa makijaż nie podrażniając cery - co dla mojej, bardzo wrażliwej cery jest bardzo dużym plusem. Cena rzeczywiście może być dość wysoka, ale moim zdaniem jest odpowiednia do jakości produktu. Po zmyciu makijażu cera jest odżywiona, miękka, lekko natłuszczona i nie jest zaczerwieniona :) Bardzo dobry produkt :)

Ciężko było się przyzwyczaić do "olejowania" twarzy i kilka razy chciałam wrócić do zwykłych płynów, które przy pomocy płatków i mocnego tarcia skóry potrafiły zmyć makijaż. Jednak po tym jak moja skóra stawała się miękka, delikatna i mniej zaczerwieniona szybko polubiłam taką konsystencję. Olejek radzi sobie z wodoodporną mascarą i to w bardzo delikatny sposób. Bardzo dobrze zmywa makijaż, a skóra nie jest podrażniona. Ja po tym olejku musiałam jeszcze umyć skórę mydełkiem ponieważ nie czułam odświeżenia i czystości. Obecnie powróciłam do niego (po roku) po stosowaniu innego olejku i niestety coś musiało zmienić się w składzie ponieważ olejek jest bardziej wodnisty, mniej pachnie pomarańczą (zapach był cudowny) i pojawiły mi się małe zaskórniki. Polecam do wypróbowania, ale ja jednak zostanę przy poprzednim olejku.

Stosowałam sporo kosmetyków i jakoś te Japońskie są dla mnie najlepsze. Cena trochę wysoka ale olejek jest bardzo wydajny. Świetnie oczyszcza i smywa bardzo trwały makijaż. Zawartość jedwabiu koischimaru mocno trzyma wodę w skórze. Skóra jest oczyszczona i mimo tego, że jest to forma olejku to wcale nie przetłuszczona, nawilżona i miękka.

Olejek jest moim nowym pomysłem na usilne próby nawilżenia mojej wysuszonej cery. Nie mogę przyzwyczaić się do procedury nakładania olejku suchymi rękoma na suchą twarz. Jako że całe życie używałam żeli i mydeł to nadal sprawia mi to problem ALE wystarczy dodać wody i olejek zamienia się w "mleczko" które daje poczucie czystości :) Makijaż znika cały (łącznie z maskarą ale nie wiem jak działa na wodoodporne bo z nich nie korzystam). Najważniejsze jest jednak to, że olejek nie wysusza twarzy, chociaż nie wiem czy dostatecznie ją nawilża. Swoją drogą nie wiem czy znalazłabym produkt który "umyje" moją twarz a jednocześnie zostawi po sobie nawilżenie (od tego są kremy). Dla mnie najważniejsze jest to że mnie nie wysusza a mam do tego ogromną tendencję. Plusy: -dokładne zmycie całości makijażu -brak wysuszenia cery -możliwe że lekko nawilża -brak zapachu -wygodne opakowanie z pompką Świetny produkt.

Przyznam, że do tego produktu przekonały mnie pozytywne opinie na jego temat. Szukałam czegoś co zmyje mocny, wodoodporny makijaż. Konsystencja jest bardzo przyjemna. Pompka się nie zacina. Produkt jest średnio wydajny. Doskonale radzi sobie z makijażem zarówno tym zwykłym jak i mega trwałym wieczorowym. Bardzo ładnie "rozpuszcza" makijaż. Mascara bardzo szybko schodzi. Świetnie domywa zastygające podkłady i szminki, które się "wżerają" w usta. Po spłukaniu skóra jest przyjemnie miękka. Nie lepi się i nie klei. Czuje efekt nawilżenia. Skóra nie jest ściągnięta. Jest miękka, bardzo gładka. Co prawda nie używam go codziennie, ale zdecydowanie polecam.

Od kiedy przerzuciłam się z mleczek i miceli na olejki, demakijaż stał się przyjemnym rytuałem, a nie przykrym obowiązkiem- jak to było do tej pory. Olejek Kanebo zamknięty jest w estetycznej butelce z pompką. Olejek ma przyjemny, ale bardzo delikatny zapach. Dobrze rozprowadza się po twarzy - wystarczy jedna pompka na całą twarz. W kontakcie z wodą zamienia się w mleczko. Jest bardzo delikatny dla twarzy, a jednocześnie dokładnie oczyszcza twarz z makijażu. STOSOWANIE Ja stosuję go na dwa sposoby: 1. Suchymi rękoma nakładam go ma twarz i rozcieram. Moczę ręce w ciepłej wodzie i masuję twarz powstajacą emulsją. Spłukuję i myję żelem. 2. Suchymi rękoma nakładam go ma twarz i rozcieram. Masuję. Zmywam namoczoną w ciepłej wodzie jednorazową ściereczką bawełnianą. Myję żelem. Pewnie do niego wrócę, ale chcę wypróbować jeszcze inne olejki, bo do tej pory używałam tylko ten i Resibo.

Od jakiegoś czasu używam olejków jako pierwszego etapu oczyszczania twarzy. Olejek Sensai jest delikatny ale skuteczny. Dobrze zmywa makijaż (oczy zmywam najpierw preparatem dwufazowym), nie podrażnia skóry ani okolicy oczu. Jest bardzo wydajny, ale to chyba cecha wszystkich preparatów Sensai do demakijażu. Warto przetestować. W mojej łazience ten olejek na pewno zagości na dłużej. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Wcześniej używałam cleasing milk od Kanebo, ale w sumie wolę ten olejek. Oba są dobre, choć wydaje mi się, że ten olejek lepiej zmywa makijaż oczu (rzadko maluję oczy, więc nie stosuję dodatkowych kosmetyków). Generalnie nic nie zostaje, cera jest super czysta i gotowa na kolejne kroki japońskiej pielęgnacji. POLECAM! Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Produkt już niestety skończył się, mimo swej wydajności! Rewelacyjnie rozpuszcza każdy tusz, zmywa delikatnie, bez podrażnień i szczypania. Ma konsystencję typowej oliwki, a w połączeniu z odrobiną wody zmienia się w mleczko do demakijażu. Delikatny zapach. Opakowanie na najwyższym poziomie, jak to kanebo. Pompka dozuje odpowiednią ilość produktu. Super, nic go nie jest w stanie zastąpić- szukałam, porównywałam i nie znalazłam. Jest niesamowicie wydajny....jak to kanebo! Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Uwielbiam markę Kanebo, stosowałam już peeling w pudrze i toniki i jestem zadowolona. Moja mieszana i kapryśna cera zaczyna ostro protestować przed sklepowymi żelami do demakijażu. Moje skrajnie przesuszone i odwodnione policzki aż wołają o coś delikatnego i oleistego. Dlatego też, zaczęłam interesować się kosmetykami do demakijażu w formie oil..i jestem zachwycona delikatnością i skutecznością w oczyszczaniu. Przyjemny masaż nawilżający przy jednoczesnym dokładnym oczyszczeniu buzi to jest to czego od dawna potrzebowała moja cera. .wacik jest czysty. Jedynie co domywam oczy micelem bo jednak tusz rozmazuje się wszędzie ALE schodzi. A przy oliwce Dermalogica niestety tusz pozostał nietknięty. Jestem naprawdę mile zaskoczona działaniem.. Zabieram pół gwiazdki za cenę..niestety jest bardzo wysoka. Ale czego się nie robi dla swojej skóry.

Mam cerę mieszaną z tendencją do przesuszeń (tak to jest jak się ma 40tkę na karku ;)). Demakijaż czymkolwiek innym niż płyn miceralny vichy kończył się zawsze - prędzej czy później - suchymi plackami na policzkach. Tak więc zmywanie z twarzy makijażu od zawsze było jednym z najmniej ulubionych punktów dnia dla mnie. Kiedyś dostałam próbkę tego olejku w Douglasie i postanowiłam wypróbować. Oniemiałam - ogrzałam w dłoniach, delikatnie rozprowadziłam, potrałam kilka razy w okolicach mocno umalowanych oczu i... po wszystkim! Oczywiście przed "po wszystkim" opłukałam twarz wodą :) Później płyn miceralny (jako ukojenie po wodzie) i kolejne zdziwienie - płatek kosmetyczny idealnie czysty. Nie wiem jak olejek sprawuje się przy tuszach i kredkach wodoodpornych. Ale ja ich nie używam także jak dla mnie - ideał. Po użyciu twarz jest miękka, ma się wrażenie super oczyszczenia i nawilżenia. Zapach łagodny i przyjemny. Duży plus za dozownik. Naprawdę polecam. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: nadal w trakcie pierwszego

czy może być coś magicznego w produkcie służącym oczyszczaniu skóry? tak - jeśli tym produktem jest Kanebo, Sensai Silky Purifying, Cleansing Oil mam skórą suchą, wręcz odwodnioną, zaczerwienioną i bardzo wrażliwą. Demakijaż to jedna z czynności do tej pory dość frustrujących ... po serii nieudanych prób zaprzyjaźnienia się z clinique, clarins, cetaphilem, topłpą i sporą górką innych produktów które miały mi nie zrobić krzywdy - wreszcie trafiłam na KANEBO i ... już go nie porzucę! moja skóra po zastosowaniu kosmetyku (oczywiście zgodnie z zaleceniami Kanebo) jest pięknie oczyszczona, nawilżona, delikatnie napięta (ale nie ściągnięta). nie piecze, nie reaguje podrażnieniem. kosmetyk nic a nic mnie nie zapycha. w ramach kroku 2 używam potem mydełka, ten duet pasuje mi najbardziej choć zastanawiam się nad pianką następnym razem. reasumując Olejek wart jest swojej ceny. to doskonały preparat do demakijażu, o dobrych właściwościach pielęgnacyjnych. Na mojej problematycznej skórze sprawdza się idealnie - więc szczerze polecam. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: wciąż w trakcie pierwszego