Nature Queen Odżywczy olejek do demakijażu 

Olejek jest dla mojej skórze zbyt tłusty i treściwy. Może gdyby dodany był składnik emulgujący użycie byłoby przyjemniejsze. Na skórze jest tępy i bardzo ciężko się go zmywa.

Olejek NatureQueen otrzymałam w 'spadku' od bratowej, której nie do końca on się sprawdził. Jako prawdziwy kosmetyczny maniak potraktowałam to jako świetną okazję do poznania nowego kosmetyku i marki, z którą nie miałam większego doświadczenia wcześniej. Przyznam, że takie produkty do demakijażu pojawiają się w mojej kosmetyczce raczej rzadko, bo przeważnie sięgam po płyny dwufazowe. Zawsze wychodziłam z założenia, że olejki do demakijażu ciężko zmyć, aby nie narobić przy tym bałaganu dookoła. Mam cerę przesuszającą się, raczej niewrażliwą. Do demakijażu używam przeważnie zwykłych płynów micelarnych. No cóż, przy delikatnych niewodoodpornych makijażach wiele nie trzeba ! ❤OPAKOWANIE Opakowanie to prosta butelka wykonana z ciemnego plastiku z baardzo precyzyjną i delikatnie działającą pompką. Nie ma tutaj mowy o zacinaniu się mechanizmu czy 'nieregularnym', strzelającym dookoła olejku. Pompka delikatnie dozuje niewielką ilość olejku. Szata graficzna jest minimalistyczna, ale nie można odmówić jej elegancji i 'szacowności'. Prosta czcionka, motyw kwiatowy i delikatne złote elementy przepięknie razem współgrają. To jest właśnie takie opakowanie, które chciałabym eksponować, a nie chować w szufladowej czeluści. Wszystkie niezbędne informacje mamy zawarte na etykiecie. ❤OLEJEK Kosmetyk jest przeźroczysty, jak na olejek przystało ma olejową konsystencję. Co do zapachu... dla mnie jest on mocno specyficzny, kojarzy mi się z olejem lnianym i olejem z pestek winogrona, wyczuwam też lekko orzeszkowe nuty. Poza tym nie wyczuwam w nim nic innego, ot ... po prostu mieszanina olejków. Skład jest naturalny, wegański i prosty. Znajdziemy tutaj mieszaninę różnych olejów, między innymi : manuka, abisyński, migdałowy, z nasion winogron, lniany, awokado. Formuła została dodatkowo wzbogacona o witaminę E. Olejek jest niesamowicie wydajny i raczej nie dam rady zużyć go w PAO określonym przez producenta, czyli 6 miesięcy od otwarcia. ❤MOJE ODCZUCIA Otrzymując ten kosmetyk, byłam raczej sceptycznie do niego nastawiona. Taka forma demakijażu jakoś w ogóle do mnie nie przemawiała! Olejek używam zwłaszcza do zmycia mocnego makijażu, wykonanego przy pomocy kosmetyków wodoodpornych. Aby nie zabrudzić odzieży i wszystkiego innego dookoła demakijaż wykonywałam pod prysznicem. Już po pierwszym użyciu totalne zmieniłam swoje nastawienie do takiej formy demakijażu ! Olejek uporał się z nim baardzo szybko! Nie potrzeba było dużej energii, mocnego tarcia, wystarczył jedynie delikatny masaż twarzy. Stosuję dwuetapowe oczyszczanie twarzy, więc logiczne było dla mnie to, że tę mieszaninę olejek-resztki makijażu trzeba zmyć. Na tym etapie też nie było problemu, moja pianka do codziennego mycia twarzy dobrze sobie poradziła z tym zadaniem. Wbrew pozorom, olejki to niezwykle przyjemna i prosta forma demakijażu! Odżywczy olejek do demakijażu od NatureQueen doskonale oczyścił moją twarz i dodatkowo zadbał o jej odżywienie i nawilżenie! Kosmetyk nie szczypie w oczy, nie uczula i nie podrażnia. Jedyne co to chwilę po zabiegu miałam lekko zamglone widzenie, ale takie uczucie występowało u mnie gdy używałam masełek do zmywania makijażu. Dodatkowym zastosowaniem, dzięki któremu polubiłam ten olejek jeszcze bardziej, jest to że baaardzo ułatwia mi oczyszczenie mojego skośnego pędzelka do brwi z resztek wodoodpornej pomady :). Ot takie dodatkowe zastosowanie!

Posiadam skórę mieszana/tłusta, kupując olejek do demakijażu zawsze sie zastanawiam, czy będzie dla mnie odpowiedni, i czy mnie nie „zapcha”. Ale zaczynajac od początku, olejek do demakijażu od Nature Queen znajduje się w plastikowej brązowej buteleczce, z pompka, co moim zdaniem jest bardzo przydatne w tego typu produktach, ponieważ, pozwala nabierać produkt, bez otłuszczenia wszystkiego wkoło. Dodatkowo, produkty Nature Queen maja bardzo ładne, minimalistyczne etykietki z kwiatkami, zdecydowanie mój gust. Sam olejek, ma oczywiście oleistą konsystencje, ale przy tym bardzo łatwo rozprowadza się po twarzy. Olejek świetnie sobie radzi zarówno z makijażem dziennym, jak i wieczorowym. Tusz do rzęs również nie stanowi dla niego problemu. Bardzo lubię też zapach tego olejku do demakijażu. Zdecydowanie spisuje się jako pierwszy etap wieczornej pielęgnacji, No i najważniejsze NIE ZAPYCHA!

Opakowanie produktu to tubka z ciemnego plastiku pokryta minimalistyczną, beżową etykietą z niewielką, roślinną grafiką kwiatów oraz elementami w kolorze rose gold oraz pastelowego różu. Posiada dodatkową, plastikową zatyczkę oraz pompkę, która pozwala na bezproblemowe i higieniczne dozowanie produktu. Olejek jest tłustawy i średnio gęsty (nie ścieka po ręce ale też nie ma problemu z rozprowadzaniem go po twarzy). Ma lekko żółte zabarwienie i bardzo ładny, delikatny ale słodki zapach. Odnośnie działania świetnie radzi sobie z makijażem (zarówno mineralnym jak i tradycyjnym) - bezproblemowo rozpuszcza wszystkie kosmetyki, a sam dość dobrze zmywa się za pomocą żeli/pianek myjących. Nie jest to natomiast olejek hydrofilowy i produkt do mycia twarzy będzie tutaj konieczny w drugim etapie mycia twarzy. Skład jest bardzo dobry, naturalny i bezpieczny. Przy mojej alergicznej, jednocześnie skłonnej do trądziku skórze sprawdził się świetnie - nie podrażniał, nie przesuszał, ale też nie zapychał czy nie pozostawiał skóry z uczuciem obciążenia i ciężkości. Wydajność również jest bardzo dobra. Na pewno wrócę do niego ponownie i polecam go wypróbować wszystkim typom cer, szczególnie że produkt można kupić poniżej 30 zł (w cenie promocyjnej).

Jeden z najlepszych olejków jakie używałam! A biorąc pod uwagę jeszcze cenę to REWELACJA! Perfekcyjnie usuwa wszystkie zanieczyszczenia/makijaż, a przy tym pozostawia mięciutki skórę buzi po 'zabiegu'. Polecam gorąco

Stosunkowo niedawno wprowadziłam 3 - etapowe oczyszczanie skóry twarzy, tj. płyn micelarny -> olejek do demakijażu -> żel do mycia twarzy. Produkt marki Nature Queen jest moim pierwszym z tej kategorii. Jestem w szoku, jak dobrze radzi sobie ze zmyciem wodoodpornych kosmetyków, nie wspominając o świetnym składzie. Nie jest to produkt, który można łatwo zmyć chłodną wodą. Nie przeszkadza mi to jednak, gdyż zawsze używam żelu do mycia twarzy.

Odżywczy olejek do demakijażu @naturequeen.pl -pachnie lekko słodko, ziołowo -kosztuje od 40zł nawet do 26zł -ma plastikowe opakowanie z pompką, pompka działała bez zarzutu -niesamowicie wydajny -świetnie zmywa nawet wodoodporny makijaż -nie tworzy na oczach efektu mgły - dość tłuste, więc należy go zmywać za pomocą gorącej wody i ręczniczka, albo za pomocą żelu -nie zapycha - bardzo dobrze sprawdza się na mojej mieszanej cerze -150ml -skład w 100% naturalne -spokojnie można wykorzystać go do olejowania włosów czy nakładać na skórę i ich nie zmywać, świetnie mi się sprawdzał pod oczy i na powieki

FUNKCJA: demakijaż PRZEZNACZENIE: każdy rodzaj cery SKŁADNIKI AKTYWNE: ► olej ze słodkich migdałów (Prunus Amygdalus Dulcis Oil) – chroni naskórek przed utratą wilgoci, łagodzi stany zapalne i przyspiesza gojenie się ran, intensywnie nawilża, odżywia, zmiękcza i wygładza skórę; ► olej z pestek winogron (Vitis Vinifera Seed Oil) – chroni naskórek przed utratą wilgoci, łagodzi stany zapalne i zwęża rozszerzone pory, intensywnie nawilża, chroni i odżywia, wygładza, ujędrnia oraz uelastycznia skórę, redukuje zmarszczki; ► olej lniany (Linum Usitatissimum Seed Oil) – chroni naskórek przed utratą wilgoci, łagodzi stany zapalne i przyspiesza gojenie się ran, intensywnie nawilża, odżywia, zmiękcza i wygładza skórę; ► olej abisyński (Crambe Abyssinica Seed Oil) – wspomaga regenerację naskórka, intensywnie nawilża, odżywia, zmiękcza i wygładza skórę, redukuje zmarszczki; ► olej z awokado (Persea Gratissima Oil) – chroni naskórek przed utratą wilgoci, intensywnie nawilża, odżywia, zmiękcza i wygładza skórę; ► octan tokoferylu, witamina E (Tocopheryl Acetate) – wzmacnia, uelastycznia i regeneruje naskórek, łagodzi stany zapalne i przyspiesza gojenie się ran, redukuje zmarszczki; ► olej manuka (Leptospermum Scoparium Leaf Oil) – oczyszcza, działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie i antygrzybicznie, zmiękcza i wygładza skórę; SPOSÓB UŻYCIA: Niewielką ilość olejku (1-2 pompki) nakładam najpierw na czyste dłonie, rozcieram go (ciepły olejek lepiej rozpuszcza zanieczyszczenia), a następnie nakładam na twarz i masuję dokładnie każdą partię tak, żeby produkt skutecznie rozpuścił zabrudzenia. Po około dwóch minutach lekko zwilżam dłonie i kontynuuję masaż twarzy (etap ten ułatwia późniejsze zmycie produktu). Po dokładnym oczyszczeniu twarzy, zwilżonymi ręczniczkami kosmetycznymi lub wacikami zmywam olejek i kontynuuję wieczorną pielęgnację. SZCZEGÓŁY PRODUKTU: ► OPAKOWANIE Olejek znajduje się w ciemnej, plastikowej buteleczce z pompką o pojemności 150ml. Wygodny dozownik pozwala łatwo wydobyć wymaganą ilość produktu. Szata graficzna jest prosta, czytelna i zgodna z innymi produktami od Nature Queen. Na opakowaniu znajdują się wszystkie niezbędne informacje na temat produktu, czyli składniki, sposób użycia i data ważności. ► FORMUŁA Olejek ma niezbyt gęstą, tłustą konsystencję, dzięki czemu łatwo rozprowadzić go na twarzy. Formuła kosmetyku ma jasny, żółtawy kolor. ► ZAPACH Zapach jest słodki, delikatny i szybko ulatnia się podczas masażu twarzy. ► WYDAJNOŚĆ Wydajność produktu jest bardzo dobra. Na jedną aplikację wystarczają mi 1-2 pompki kosmetyku. Przez dwa tygodnie zużyłam zaledwie 1/8 opakowania. Olejku z pewnością starczy na około 3 miesiące codziennego użytkowania. OPINIA KOŃCOWA: Odżywczy olejek do demakijażu od Nature Queen to pierwszy produkt, jaki wykorzystałam w nowej dla mnie dwuetapowej metodzie oczyszczania twarzy. Jestem pod wielkim wrażeniem tego kosmetyku. Olejek dokładnie i bezproblemowo rozpuszcza nagromadzone na twarzy sebum i makijaż (nawet ten wodoodporny), pozostawiając skórę nawilżoną, gładką i miękką w dotyku. Olejek jest bardzo delikatny, nie spowodował u mnie żadnych podrażnień ani łzawienia oczu. Produkt nie wywołuje uczucia ściągnięcia czy wysuszenia, nie zapycha porów (o co bałam się najbardziej, ze względu na moją problematyczną cerę). Skóra zdecydowanie wygląda na zdrowszą i bardziej promienną. Cena olejku jest bardzo przyzwoita (w promocji można go dostać za niecałe 30zł), biorąc pod uwagę działanie i naturalny skład produktu.

Marka Nature Queen bardzo do mnie przemawia super naturalnymi składami produktów, a jako że od lat wykonuję demakijaż olejkami lub balsamami postanowiłam spróbować również tego. Byłam świadoma, że w składzie nie ma emulgatorów. Jednak po używaniu olejków z Yves Rocher bardzo przyzwyczaiłam się do łatwego zmywania olejków emulgujących, dlatego nie wiem czy kiedykolwiek wrócę do tego z Nature Queen.

...i kupiłabym ponownie. To był mój pierwszy olejek do demakijażu , potem przewinęło się parę innych, ale przekonał mnie do demakijażu tą metodą i po płyn micelarny sięgam tylko (jeśli w ogóle) to do demakijażu oczu, przed konkretnym demakijażem olejkiem. Ma tłustą oleistą konsystencję, ale to olejek i jest... oleisty. Tyle. Wystarczy go rozprowadzić po twarzy, odczekać chwilę, trochę ciepłej wody i wilgotny ręcznik tudzież zwilżone waciki. Delikatny dla skóry, nie podrażnia. Nie wiem czy dałby radę z bardzo bardzo mocny makijażem np. scenicznym, brokatem, sztucznymi rzęsami itp., ale to nie jest produkt do tego i tego producent nie próbuje nam wmówić, a przy usunięciu mocniejszego codziennego makijażu się sprawdza.

Olejek troche mnie zaskoczyl gestoscia.. ale pozytywnie. Nie jest to konsystencja typowego olejku, jest bardziej wodnisty. Nie zmywam go tylko woda tylko uzywam recznika zmoczonego w bardzo cieplej wodzie. Mam cere bardzo tlusta sklonna do zapychania i mam wrazenie ze dzieki tej metodzie lepiej oczyszczaja sie pory. Jest to olejek wiec zostaje tlustawy filtr na twarzy, ale go domywam pianka tez z NQ. Zapach jest bardzo bardzo delikatny, ja go bardzo lubie:) nie zauwazylam zeby wplynal jakos na przetluszanie sie mojej cery, nie zwiekszylo sie ani nie zmniejszylo.. ale wyraznie mam oczyszczona cere w wagrow i pory sa pozamykane.

Jest gęsty wręcz bardzo gęsty i oleisty, ale myślałam, że tak własnie ma być, że tak to działa, mi kompletnie to nie robi, że tak jest. Domywa mi w moment cały makijaż, nie ma problemu nawet z tuszem do rzęs. Zostawia po zmyciu fajny filtr na skórze. Jedynie do czego moge sie przyczepić to zapach bo jest dla mnie ciężki

Dla mnie bubel, przypomina mi wg mnie okropny olejek Nacomi. Cena ok, butelka z pompką ok ale.... olejek jest tłusty i średnio skuteczny, cały czas po jego zastosowaniu mam resztki makijażu, używam potem piankę Nature Queen i resztki ciągle tkwią, muszę używać mocniejszego detergentu by się tego z twarzy pozbyć. Znam wiele lepszych produktów tego typu.

Jest to produkt, w którym zakochałam się od pierwszego użycia i wiem, że jeśli ktoś zapyta mnie co polecam do demakijażu, to z pewnością będzie to ten produkt. Olejek niestety nie pachnie powalająco, jest to jednak naturalny zapach, mogłabym powiedzieć, że jest neutralny - ani nie fascynuje, ani nie odrzuca. Olejek, jak to olejek - ma gęściejszą konsystencję od płynu i używamy go bezpośrednio na twarz - wyciskamy kilka kropel na dłonie i wcieramy całość w twarz, po czym wilgotnym wacikiem zbieramy z twarzy makijaż i całe pozostałości dnia. Urzekła mnie łatwość z jakim możemy zmyć nim makijaż. Bez pocierania, podrażnień, za jednym pociągnięciem wacika zbieramy cały, nawet ten pełny makijaż. Cera jest czysta i przyjemnie nawilżona, jednak ja osobiście po użyciu olejku myłam jeszcze twarz żelem - aby pozbyć się tłustego filmu. Produkt ten polecam każdemu - u mnie w łazience nie może go zabraknąć, bo niczego lepszego do demakijażu nie miałam okazji jeszcze poznać.

Zadaniem olejku jest demakijaż, oczyszczanie skory i regulacja wydzielanego sebum. Niestety w moim przypadku to się nie sprawdziło. Demakijaż. Niestety olejek nie poradził z rozpuszczaniem tuszu. Pomimo wszystkich prób tusz ani rusz z rzęs. Dodatkowo miałam wrażenie że w moich oczach pojawiła się „mgiełka”. Z podkładem tez sobie nie poradził najlepiej. Próbowałam zmyć podkład i wacikiem i tak jak radzi producent, u mnie podkład tylko się rozmazywał po twarzy. Niestety musiałam sięgnąć po inny kosmetyk . Oczyszczanie skóry. Dla mnie ten olejek jest zdecydowanie za tłusty. Chciałam nim oczyszczic twarz, ale po oczyszczeniu miałam wrażenie że moja cera jest mega tłusta i się klei, czułam się nie zbyt komfortowo. Musiałam domyć buźkę innym kosmetykiem. . Ale nie ma nic złego co na dobre nie wyszło. Znalazłam inne zastosowanie kosmetyku. Kilka kropel olejku dodaje do wanny i po kąpieli moje ciałko jest mega nawilżone . Cieszy mnie to że nie muszę wyrzucić olejku do kosza