David Beckham Intimately Men EDT 

Dostalem kiedys w prezencie 50 ml. Zapach jest na mnie cieply, raczej nadaje sie na zimniejsze pory roku. Co do kompozycji, cytrusy w nucie glowy na mnie nie istnieja. Podobnie zreszta jak fiolki w nucie serca. Ten zapach jest na mnie bardzo slodki z twardszym zakonczeniem. Taki hm... korzenny, ale ze slodycza. Jedynie na koniec baza daje o sobie znac, zapach robi sie jakby twardszy. Trwalosc 4 godziny to wszystko, na co go stac, ale przez te 4 godziny projektuje "ogoniascie". Sprawdzilem kiedys z ciekawosci cene, i musze powiedziec, ze w tej cenie nie spodziewalbym sie otrzymac wiecej... :) Używam tego produktu od: 6 lat Ilość zużytych opakowań: Jedno 75 ml

W tych perfumach kusi przede wszystkim butelka. Przypomina zapach z wyższej półki, klasyczna, mała, ozdobna le nadal męska i prosta. Kolor perfum przywodzi na myśl dobrą whisky. Perfumy są dosyć mocne, tzn. zapach jest zdecydowanie męski, mroczny, kojarzy się z klubem dżentelmenów i gabinetem wyłożonym rzeźbionym drewnem. Mimo to nadal pozostaje w stylu Coty- nie ma w nim nic nadzwyczajnego. Mocne, drzewne perfumy, w zapachu przypominają raczej ulepszoną wersję zapachu z kiosku niż marki Dior czy Gucci. Porównanie do tego ostatniego ma sens w przypadku flakonu lecz nie gdy mowa o samym zapachu. Gdyby choć był trwalszy... Hmm... Po godzinie nie czuć go zupełnie na skórze. nawet jeśli wlejemy na siebie pół zawartości opakowania to... przez 30 minut będziemy pachnieć na kilka metrów lecz po godzinie nie zostanie nawet wspomnienie wspomnienia o tym zapachu... To największy mankament tego zapachu. jest ekstremalnie nietrwały i jak na tak krótka trwałość i średnią kompozycję perfum cena jest zupełnie zawyżona!! Zatem: + piękny flakon, + zachęcający kolor perfum, + zapach całkiem przyjemny choć nie zaskakuje niczym/ klasyczne męskie perfumy. - napis z naklejki na perfumach ściera się po kilkunastu użyciach, - bardzo szybko się ulatnia, - niekorzystna relacja jakości do ceny - wielu chłopaków tak pachnie/ to nie zachęca do zakupu czegoś co mają i mogą mieć wszyscy.

*** Z "Intimately" od Davida Beckhama spotykałem się trzykrotnie. Najpierw dostałem w prezencie, jakiś czas później kupiłem go ponownie, tym razem motywowany mocno obniżoną ceną, a trzeci flakon mam teraz obok siebie. Co ciekawe w dwóch ostatnich spotkaniach to nie ja decydowałem o zakupie, a raczej moja partnerka, której DB:I smakuje i to bardzo, ale po kolei. Flakon choć prosty, sprawia wrażenie ekskluzywnego podobnie jak kolor cieczy wewnątrz. Na otwarciu nos wyczuwa kardamon i bergamotkę. Nie musimy czekać długo by za chwilę gałka muszkatałowa i drzew o sandałowe doszły do głosu. W tempie ekspresowym jesteśmy przeprowadzani (o ile nie gonieni) przez wszystkie nuty co jednych zmartwi innych ucieszy. To co czuję skropiony Beckhamem wpisuje się w mój obraz wspólnego wieczoru z Ukochaną, ale w zamkniętym pomieszczeniu i raczej w chłodniejszą porę roku. Tak było na początku, bo produkt sygnowany nazwiskiem brytyjskiego piłkarza w kontakcie z wiatrem zmartwi nas tylko, o ile nie zirytuje bo wietrzeje bardzo szybko. Na mnie trwałość zapachu to kpina bo po godzinie po Dejwidzie nie ma śladu, nawet wwąchując się w nadgarstek i próbując na siłę wyczuć zapach. Jeśli chodzi o projekcje to też nie jest dobrze. Wyczuwalny do pół godziny dość wyraźnie, po godzinie kończy żywot już niewyczuwalny. Skąd więc pomysł by mierzyć się z zapachem trzykrotnie ? Kocha go moja kobieta, uwielbia kiedy nim pachnę. Zapach dla Nas ma tylko jedno przeznaczenie : "intymność". To Zapach "do łóżka" kiedy wychodzi się wieczorem z pod prysznica pachnącym DB:I i idzie wprost w objęcia Ukochanej. W takich ramach zapach spełnia swoje zadanie doskonale i nie razi ani brak trwałości, ani ulotność ani nawet bardzo przeciętna projekcja. W warunkach "łóżkowych" jest jak magnes.W innym wypadku nie polecam tego zapachu, nawet mimo tego, że jest tani. Za fakt, że mam bardzo pozytywne skojarzenia z tym zapachem powinien dostać 6 gwiazdek, jednak skali braknie. Za trwałość i projekcje powinien dostać jedną, jak nie pół - ale... Jakie znaczenie ma ta ocena, kiedy obok leży ukochana i patrzy zamglonym spojrzeniem ?!

Jest to jeden z zapachów, który posiada mój mężczyzna. Nie byłabym sobą, gdybym nie wypróbowała go na sobie :) Na początku warto zaznaczyć, że rzeczywiście jest to zapach unisex - nadaje się również dla kobiet, ponieważ pozbawiony jest tej męskiej ciężkości, agresji. Aby zapach tuż po spryskaniu się ułożył trzeba odczekać kilka minut, ponieważ na początku jest chaos. Później czuć kwiatową słodycz - tutaj słodziutki fiołek przeplata się z cytrusową skórką, która nadaje perfumowi powiew świeżości. Subtelnej i świetnie wyważonej pikanterii, delikatnego pazurka temu zapachowi dodaje drzewno-kwiatowa baza, która wyraźnie przebija się z dna zapachu po jakimś czasie noszenia na skórze. Zapach trzyma się bardzo blisko skóry. Jest to zapach dla mężczyzny romantycznego, wrażliwego, który ceni sobie głębokie emocje pozostając przy tym silnym i męskim. Zapach, który działa na kobiety jak magnes - kiedy ja go czuję, mam ochotę się do niego przytulić :) Ma w sobie nieco intymności, zapach będzie idealny na romantyczne, namiętne randki. Równocześnie dzięki swojej świeżości zapach nadaje się również do noszenia na co dzień, najbardziej kojarzy mi się z wiosennym słońcem. Odradzam ten zapach dla mężczyzn starszych, dojrzałych, a polecam panom w przedziale 20-30 lat. Niestety, muszę się zgodzić z opinią, że zapach nie jest zbyt trwały, właściwie znika po 2 godzinach, co czyni go mało wydajnym. Bardzo lubię kiedy tak pachnie mój mężczyzna, a i sama czasem podkradam sobie ten perfum, ponieważ nie mogę oprzeć się jego zmysłowości :) Używam tego produktu od: 3 lat raz na jakiś czas Ilość zużytych opakowań: 1 flakonik

Zapach ciekawy,ciepły i korzenny , ale nie przyporządkowany typowym męskim zapachom, sama czasami też go używam, choć był prezentem dla TŻ. Niestety jest to piękno zbyt ulotne , nie czuję go już po godzinie, na ubraniach też znika błyskawicznie. Gdyby ktoś dopracował trwałość , to może bym do niego wróciła, a tak cóż zmęczymy całkiem ładną butelkę i nie wrócimy...David popracuj nad jakością... Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 75 ml

W kategoriach bezwzględnych nie jest zły. Łagodny i przyjemny zapach bez ściśle określonego charakteru. Po minimalnej modyfikacji mógłby być unisexem w przeciwieństwie do bardzo męskiego Gucci Pour Homme. No właśnie... Brakuje kadzidlanej nuty, którą zastopiono cytrusowyym akcentem w niewielkim zresztą stopniu. Nawet flakon podobny...i kolor cieczy. Beckham chyba myślał o Guccim. Pozbył się klasycznego charakteru, całośc odświeżył, pozbawił indywidualności, zaadresował do młodszego odbiorcy. Nie mogę się pozbyć kojarzenia obu zapachów. Prawdą jest, że pachną różnie, ale coś jest na rzeczy. Gucci to siekiera, pachnie przez tydzień na ubraniach. Intimately jest nietrwały. Owszem, inna liga i kategoria cenowa, ale i tak za drogi.

Na mężczyznach ten zapach mnie odrzuca. Miałam nieprzyjemność poczuć na dwóch panach i za każdym razem myślałam, gdzie by tu się schować. Jako, że dostałam próbkę, z ciekawości sama się spsikałam i o dziwo - zupełnie inna bajka. Nawet zebrałam kilka komplementów za piękne perfumy... Co do zapachu, to bardzo przyprawowy, ciepły, korzenny ze słodką nutką. Bardzo, ale to bardzo przypomina mi słonia kenzo, mają nawet podobną trwałość i moc. I są jakby łagodniejsze. W pierwszej chwili postanowiłam zakupić, ale jako, że mam na stanie pełną flachę słonia na razie się powstrzymam. Używam tego produktu od:kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań:próbka

Mój eks uzywal tych perfum. Ja też je testowalam na sobie ok 3 razy. Jemu sie podobaly, a mnie hmm, coś mi w nich nie pasuje. Zapach jest drażniący, taki suchy, bez polotu, nie jest jednak plaski. Ciężko go zakwalifikować do jakiejkolwiek kategorii przeznaczenia, uniwerslany napewno nie jest, za lekki na wieczorne wyjścia, zbyt przytlaczający na codzień. Nie jest intymny, raczej wulgarny i prymitywny. Napewno należy do trudnych zapachów, ale ja wlasnie takie lubie, a tego nie umiem sie nauczyć. Jedynie, że mi sie nie podoba, jest nieciekawy i ma jakiś skladnik, który zupelnie mi nie pasuje do tego bukietu, zgrzyta, ten skladnik jest jakby metalowy, mieszanka niewinnych kwiatków i olowianych żolnierzyków. Na moje szczęscie perfumy pokazują swoją obecność w nienachalny sposób, są blisko ciala, bez ogona. Nie nazwalabym tych perfum nowoczesnymi, a już napewno nie dla nowoczesnych. Zapach cieplo-gorzki. Seksowności w nim zero. Używam tego produktu od: ok. roku Ilość zużytych opakowań: 2 male, pomoglam partnerowi w szybszym zużyciu:-)

Najbardziej podoba mi się w tej wodzie toaletowej jej opakowanie. Buteleczka jest solidnie wykonana i ładnie wygląda na półce. Jej minusem jest jednak nieporęczność przy użyciu, ciężko ją również umiejscowić w aktówce, co jest konieczne, gdyż nie łudźmy się, że zapach jest trwały. Podsumowując: zapach wspaniały, na początku dość ostry, później się wycisza. Niestety jednak do trwałości perfum takich jak Lacoste czy Dolce&Gabbana mu daleko.Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań:

Jak moja poprzedniczka - jestem kobietą, a jak najbardziej widzę siebie w tym zapachu. Drzewno-kadzidlany, nie kojarzy mi sie z Guccim tak mocno, bardziej z M7 YSL. Bardzo ciekawy, moim zdaniem - uniseks. Trwałość dobra. Buteleczka ewidentnie zmałpowana od Gucciego Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:na razie test

Jestem kobieta i uzywam Intimately for men. Rzeczywiscie podobny do Gucciego, ale Gucci jest o wiele piękniejszy, kadzidlany, dymny. Beckha to takie trochę popłuczyny po Guccim, ale bardzo ładne popłuczyny ;) Na koncu wyczuwam slodkosci, ale poczatkowy kardamon zwala mnie z nóg. Używam tego produktu od:miesiac Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

gdybym go nie dostał to bym go nie kupił. zapach banalny - prawdopodobnie znalazłbym kilka bardzo mu podobnych na rynku. Miało być drzewno-korzennie a wyszło tak sobie. początek nawet fajny a potem już nuda. czuć trochę sztucznymi składnikami. generalnie ten zapach jest mało naturalny choć w sumie znośny Używam tego produktu od:-4mc Ilość zużytych opakowań:-1

Zadziwiające w sumie...nie gustuję (nie lubię) zapachów marek puma,adidas itp.Pierwszy Beckham (Instinct) też był taki sobie,nijaki właśnie...dlatego do tej marki dalej bym nie podchodził gdyby nie przypadek...psiknął ktoś w perfumerii a zapach mnie zainteresował.Zdziwiłem się ze to Beckham od Coty;-)Nie ma on nic wspólnego z wodnymi,sportowymi zapachami jakich setki.Opakowanie-kolorem,kształtem a nawet samym zapachem przypomina Gucci P.Homme.Zapach gęsty,mocny,zdecydowany,korzenno-drzewny aromatyczny z dodatkiem słodyczy.Zapach zaczyna się krótkimi cytrusowymi akcentami (grapefruit),by przejść w przytulne,ciepłe nuty drzewne a po drodze jeszcze słodycz fiołków.Hmmm...ciekawie i zaskakująco fajnie.Polecam zdecydowanie na jesienno-zimowe wieczory,zapach otula niczym ciepły szal;-) Używam tego produktu od:2007 Ilość zużytych opakowań:próbki

Butelka ***** Zapach **** Zadziwiające. Osoba, która go reklamuje kojarzy mi się z czymś sportowym i bardzo, bardzo pospolitym... a że nie używam zapachów pospolitych (bo jaki wówczas maja one sens, gdy wszyscy pachną tym samym) a co do sportu to kiedy go uprawiam używam jedynie dezodorantu i to zbezzapachowego; bo czy jest coś gorszego niż spocony facet zlany dużą ilością wody toaletowej? Ale do rzeczy. Najpierw uwagę zwraca flakon z ciężkiego, grubego szkła podobny do butelki GUCCI pour Homle; jednego z moich ulubionych zapachów. I jakież było moje zdziwienie, gdy się okazało, że zapachy są podobne. Mocny, ciężki, kadzidlany klasyczny zapach, który zwraca uwagę. Moja siostra twierdzi, że jej zdaniem bardziej przypomina GUCCI RUSH. Długo utrzymuje się na skórze. Kupiłem najmniejszą pojemność 30 ml za przystępną cenę 34 zł. Obawiałem się, że w mieście wszyscy będą tym pachnieć, a już na pewno panowie typu ;skóra, fura, komóra, kabura, a na spodniach dresowych 4 pasek adidasa gratis i zdziwiłem się po raz drugi. Na nikim innym nie poczułem tego zapachu. Reasumując; dobry zapach, dobry produkt za przystępną cenę. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno w 1/3

Zapach jest tak boski że trudno o nim mi coś napisać, bo jest poprostu boski! Korzenny, męski, cięższy, idealnie skomponowany w każdej nucie. Kupiłam mężowi na Walentynki. W sklepie mi się nie podobał i głównie wybrałam go dlatego, że mąż to zapalony kibic piłkarski;) Ale jak moja połowa nim się popsikała, to poprostu oszalałam. Miałam ochotę rzucić się na niego, rozedrzeć ubranie, nie pozwolić mu wyjść z domu i przywiązać go do łóżka... a resztę proszę sobie wyobrazić. Zapach jest baaardzo podniecający, erotyczny, działa na mnie jak mało który zapach a w połączeniu z mężem to już wogóle ideał. Wystraczy jedno podejście męża w zapachu do mnie a ja już mam nieprzyzwoite myśli. Do tej pory działał na mnie podobnie IM perfect z Avonu, ale teraz zdecydowanie spadł na drugąś pozycje. Obawiam się jak jest w pracy, ale jak narazie żadne niepokojące wieści o molestowaniu mojego męża przez inne kobiety mnie nie doszły;) Myśle że to pewniak na randkę- żadna dziewczyna się nie oprze;) Flakon poprostu piękny! Zapach ten to doskonałość w każdym calu. Do tego trwały- po 8 godzinach wciąż go czuć i emocje te same:D Używa tego produktu mąż mój od: Walentunek Ilość zużytych opakowań: 1