Mexx Ice Touch EDT (nowa wersja) 

Bardzo lubię markę Mexx za jej świeże i orzeźwiające kompozycje zapachowe w wodach toaletowych. Od lat mam swój ulubiony zapach z kolekcji damskiej, a ten ma spore szanse stać się równie mocnym faworytem z linii męskiej. Wersja "Ice Touch" została utrzymana w bardzo prostym, minimalistycznym designie. Oszroniony flakon z matowego szkła ma w założeniu przypominać kostkę lodu. A po spryskaniu ciała zapachem mamy według producenta odczuwać wrażenie topniejącego lodu na rozgrzanej skórze. Nawet wygląd kartonika z lodowymi górami ma przywodzić na myśl uczucie arktycznej świeżości oraz chłodu i orzeźwienia. Woda toaletowa jest lekko zabarwiona błękitnym pigmentem, co tylko dopełnia ten wodno-zimowy koncept. W nutach otwarcia aromat soczystego zielonego jabłka spotyka się z różowym grejpfrutem i mandarynką, nadając kompozycji zapachowej niezwykłej świeżości i lekkości. Już od pierwszych chwil można cieszyć się zapachem, gdyż woń alkoholu jest w ogóle niewyczuwalna. Nie dajcie się zwieść tej krótkotrwałej, cytrusowej woni, która ustępuje nutom serca, w których dominuje aromatyczny cedr i jaśmin, niesiony przez wodne akordy. Baza zapachu łączy w sobie ciepłe nuty drzewa sandałowego podbitego paczulą, łagodną ambrą oraz słodką fasolą tonka. Całość została zwieńczona szczyptą bursztynu, która dodaje całości męskiego charakteru. Muszę przyznać, że sama wybrałam ten zapach w drogerii, bo uwiódł mnie on swoimi początkowymi, cytrusowymi akordami. Zapach wydaje się niezwykle lekki i rześki, niemal kobiecy, tylko że z pazurem. Dlatego też zdarza mi się dosyć często je podkradać i nie mogę wtedy przestać wąchać ich na moim ciele. Chwilę później już żałuję, bo serce zapachu to już prawdziwie męska rzecz i czuć, że psikam się nie moimi perfumami. Najgorzej jest jednak z bazą zapachu, która na moich ubraniach utrzymuje się kilka dni i trąci takim niesamowicie gorzkim aromatem. Cóż, to co jednak dla mnie jest wadą, obiektywnie patrząc, jest sporą zaletą - woda toaletowa jest niezwykle trwała i bardzo długo utrzymuje się na skórze. Zapach jest właściwie wyczuwalny praktycznie przez cały dzień. I choć zapach nie jest nowy, bo stworzono go w 2014 roku to szczerze go polecam, zwłaszcza teraz. Uważam, że idealnie sprawdzi się w upalnie, gorące dni latem lub te pierwsze ciepłe wiosną. Można go śmiało nosić na co dzień, do pracy czy na spotkania towarzyskie. Jest niezwykle lekki i rześki, a jednocześnie świeży i niezobowiązujący. Dla mężczyzn, którzy raczej nie szukają luksusowych perfum z górnej półki, ale czegoś przystępnego w rozsądnej cenie.