Jeanne En Provence Verveine Cédrat EDP 

Dwie najbardziej charakterystyczne cechy tych perfum to naturalność i świeżość. Na początku intensywnie pachną cytryną, która nie ma nic wspólnego ze sztucznymi nutami wyczuwalnymi w odświeżaczach powietrza czy aromacie do ciasta. Jest to najprawdziwsza, cała cytryna, łącznie z miąższem i skórką. Szybko pojawiają się nuty aromatyczno-ziołowe, oprócz werbeny czuję także lawendę, która dodaje kompozycji szczyptę nienachalnej słodyczy. Zapach jest nieskomplikowany, ale przestrzenny. Kojarzy się ze świeżością i czystością, jednak nie ma nic wspólnego z mydłem. Mimo wszystko czegoś mu brakuje - jak na mój gust jest za mało złożony, byłby o wiele ciekawszy, gdyby dorzucić nieco więcej składników. Jest też nietrwały. Najlepiej sprawdza się w upalne lato, kiedy jest mi wszystko jedno czym pachnę, byle świeżo.

Wytrawna cytryna, idealne orzeźwienie na lato. Zapach jest w ślicznej buteleczce z bardzo wygodnym atomizerem. Sam zapach jest średniej trwałości, a nawet mizernej, trzeba się często dopsikiwać. Niemniej kompozycja ładna, bez zbędnego cukru, taka, żeby poczuć się świeżo w upały.