Kosmetyki Benton zagościły ostatnio u mnie na toaletce zarówno ze względu na moją sympatię do koreańskich kosmetyków, jak i ciekawość samej marki, która wydawała mi się godna uwagi. Tonik skończyłam, jako pierwszy.
* Mam cerę suchą, dlatego nie lubię mocno ściągających i wysuszających kosmetyków do twarzy. Wierzę jednak w ideę tonizowania skóry, szczególnie po wieczornym oczyszczeniu twarzy. Ten produkt opisywany jest wszędzie, jako mgiełka, ale ja upodobałam go sobie, jako tonik, bowiem ma właściwości tonizujące, odświeżające i antyseptyczne.
* Tonik aplikowany jest przez atomizer, w postaci mgiełki, jednak nie jest to najdrobniejsza i najdelikatniejsza mgiełka, jakiej używałam. Raczej mocno zwilża twarz, a jeśli ją spryskamy ze zbyt małej odległości to tonik nam spłynie. Ma delikatny zapach, ale wyraźnie wyczuwalne są roślinne, trawiaste nuty.
* Na mojej suchej skórze, jako tonik ten produkt sprawdził się dobrze. Kiedy po myciu skóra była za bardzo ściągnięta Benton fajnie ją rozluźniał, koił i sprawiał, że była bardzo miękka. Sprawdził się pod każdym kremem. Mgiełka świetnie działa również odświeżająco, tutaj na pewno sprawdziłaby się fantastycznie letnią porą. Czytałam też, że tonik sprawdzi się również na skórę głowy w przypadku powracającego łupieżu.
* Jeśli chodzi o długofalowe efekty to nie wiem, na ile tonik może wpływać na stan cery, ale ja na swoją ostatnio nie narzekam.
* Kosmetyki Benton są w pełni naturalne i nie są testowane na zwierzętach, co jest oczywistym, wielkim plusem.
* Opakowanie w jakiś niezrozumiały sposób cieszyło moje oko. Biało czarne-proste, bardzo estetycznie wykonane. Jest to niewielka, miękka tubka z atomizerem na końcu. Bardzo kompaktowa, zmieści się do każdej kosmetyczki.
* Niestety pojemność mgiełki nie jest duża, tylko 40ml. Tonik skończył mi się szybko, używałam go jakieś 1.5 miesiąca, a zazwyczaj toniki męczę bardzo długo.
* Cena regularna to ok. 60 złotych stacjonarnie w Hebe. Z tego, co zdążyłam przeczytać ceny w internecie są zbliżone. Nie wiem, czy wydałabym ponownie taką kwotę na tonik zwłaszcza przy jego niewielkiej wydajności. Na krem, serum z pewnością, a na tonik? Nie jestem przekonana.
Bardzo dobry produkt, który sprawdził się, jako tonik na mojej suchej cerze, a to nie jest takie oczywiste. Duży plus na konto marki Benton.
Zalety:
- Aplikacja produktu przez atomizer, bardzo wygodne rozwiązanie
- Sprawdza się zarówno, jako tonik, jak i produkt do odświeżenia skóry w ciągu dnia
- Mgiełka koi, tonizuje skórę, delikatnie ściąga pory, lekko nawilża
- Nadaje się do stosowania na skórę suchą, nie jest to produkt agresywny
- Zapach nienachalny, choć sam w sobie niezbyt przyjemny, ale ja nie lubię roślinnych zapachów
- Ładne, proste, schludne i kompaktowe opakowanie
- Produkt naturalny, nietestowany na zwierzętach
Wady:
- Mgiełka z atomizera mogłaby być trochę drobniejsza
- Cena w stosunku do wydajności produktu jest trochę bolesna
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie