Enilome Healthy Beauty Dermohydrativum, Pomadka nawilżająca do ust 

W aptece DOZ jestem praktycznie codziennie i zaczęłam zwracać uwagę na ich marki. Ku mojemu zaskoczeniu znalazłam kilka perełek, do których lubię wracać. Pomadkę enilome dostałam akurat w prezencie, fajnie bo uwielbiam testować, a to była dla mnie okazja do poznania czegoś nowego. Opakowanie zewnętrzne ma postać kartonika ze skromną szatą graficzną. Jeśli chodzi o opakowanie bezpośrednie to jest to forma prostego sztyftu, nic zaskakującego. Nie mam zastrzeżeń do opakowania, jest proste, praktyczne i nie sprawiało mi problemu przez cały okres użytkowania. Kosmetyk ma bezzapachową formułę, co będzie świetnym rozwiązaniem dla alergików. W mojej ocenie ogólnej pomadka jest całkiem całkiem, ale na dłuższą metę czegoś mi brakuje ! Kosmetyk koi przesuszoną skórę ust i daje jej natychmiastowe ukojenie. Brakuje mi tutaj efektu długofalowego, nie widzę poprawy stanu skóry ust, kosmetyk działa raczej powierzchownie. Raczej nie zdecyduję się na zakup kolejnego opakowania.

Pomadkę kupiłam w aptece, była w całkiem przystępnej cenie. Jest bezbarwna , ma delikatny zapach , fajnie nawilża usta i naturalnie je upiększa , jest wydajna, ma minimalistyczną szatę graficzną. Ma wszystko czego oczekuję od pomadki ochronnej mogę śmiało polecić:)

Pomadke kupiłam w aptece za 5 złotych jest ona w sztyfcie który sprawnie chodzi jest ona kremowej konsystencji która pod wpływem ciepła niestety może się trochę roztopic dobrze nawilża usta jednak do bardzo suchych może być trochę za słaba jest do zadań nie specjalnych jednak warta uwagi

Pomadkę dostajemy w kartoniku z otwieranym okienkiem. Produkt ma postać klasycznego sztyftu. Jego końcówka nie jest płaska lub ścięta jak zazwyczaj ma to miejsce w balsamach ochronnych do ust, natomiast ma zaokrąglony kształt. Mechanizm wysuwania działa bez zarzutu - nie zacina się ani nie psuje. Sztyft nie jest chybotliwy. Jedynie nakładka jest dość luźna i istnieje możliwość, aby przez przypadek otworzyła się w torebce. Ja jednak zawsze ją wkładałam do małej kieszonki wraz z chusteczkami higienicznymi i nigdy nic złego się nie wydarzyło. Produkt jest niemal bezzapachowy. Jeśli już się uprzeć, da się wyczuć delikatny, kremowy zapach. Będzie to dobra opcja dla alergików oraz wrażliwców. Sztyft jest biały. Ma kremową konsystencję, ale jednocześnie dość lekką, nie jest nadmiernie tłusta. Jest to pomadka najłatwiejsza w aplikacji, jaką kiedykolwiek miałam. A trochę ich miałam, jako że mam wymagającą skórę warg i ciągle próbuję nowości z tej kategorii. Wystarczy dosłownie 2 razy przeciągnąć pomadką po ustach i już. Nie trzeba czekać nawet sekundy, aby produkt rozpuścił się pod wpływem ciepła warg - od razu zostawia odpowiednią ilość na skórze. Pomadka dobrze nawilża usta - mam wrażenie, że dzięki lekkiej konsystencji łatwo wnika w skórę, nawadniając ją, a nie tylko osiada na powierzchni naskórka. Wargi stają się miękkie, wyglądają na zadbane. Jeśli chodzi o właściwości natłuszczające, to w tym aspekcie radzi sobie już gorzej. Co prawda chroni, jest w stanie zabezpieczyć wargi przed wiatrem, ale na stosunkowo krótki czas. Utrzymuje się maksymalnie do godziny. Wątpię, czy produkt sprawdzi się w przypadku zniszczonych, popękanych ust. Może wówczas się okazać, że to za słaby kaliber na takie problemy. Sprawdzi się natomiast u osób, które mają wargi w dobrej kondycji i nie potrzebują wiele, aby były zdrowe. W moim przypadku jest to pomadka raczej do użytku domowego, gdzie mogę często ponawiać aplikację - szczególnie przy obecnej aurze. Po kilku dniach wyjęłam ją z torebki, ponieważ nie czułam się do końca pewnie, mając ją na wargach podczas chłodnych dni. Podsumowując, na co dzień jest w porządku, ale do zadań specjalnych się nie nadaje.

Dostałam ją od mamy i nigdy nie słyszałam o tej firmie. Bardzo się z nią polubiłam, ponieważ naprawdę nawilża i ten efekt utrzymuje się przez kilka godzin. Miałam z nią tylko jeden problem. W czasie upałów rozpuściła się i już nie zastygła do takiej formy jak wcześniej. Mimo to uważam, że to super produkt w niskiej cenie.

O MNIE Moje usta mają tendencje do wysychania, pierzchnięcia i pękania zwłaszcza w okresie zimowym. WARUNKI TESTU Pomadki używam przed wyjściem z domu oraz w trakcie dnia w zależności od potrzeby. O KOSMETYKU Produkt kupiłam w Aptece DOZ za 4,99 zł Opakowanie: W opakowaniu jest 4,5 ml produktu. Kartonik zawiera czytelny i przystępny opis w języku polskim oraz informację o składzie produktu. Na pomadce znajdziemy numer serii i datę ważności. Szkoda, że opakowanie pomadki nie zawiera opisu składu. Koreczek pomadki łatwo się otwiera i zamyka, ale Nie otwiera się samoczynnie. Napisy na pomadce utrzymują się przez cały okres użytkowania. Produkt: Produkt jest w sztyfcie. Fajnie się go nakłada na ust, ale trzeba uważać żeby nie przesadzić z ilością, ponieważ nie jest to tradycyjna utwardzana pomadka. Ma ona bardziej oleista konsystencję, ale nie rozpływa się sama. Bardzo duży plus za skład. Pomadka jest dość wydajna. Jedno opakowanie wystarcza na ok 2,5 miesiąca przy dość częstym użytkowaniu. Zapach pomadki jest świeży, przyjemny, delikatny a wręcz prawie nie wyczuwam jego zapachu. Nie powoduje zmiany smaku potraw. Kosmetyk jest biały. JAK STOSUJE Rano na usta nanoszę niewielką ilość peelingu cukrowego i delikatnie masuję, a następnie spłukuję letnia wodą. Nakładam pomadkę nawilżającą na usta i wychodzę do pracy. W ciągu dnia zwłaszcza po jedzeniu nanoszę nową warstwę. UŻYWANE KOSMETYKI - Peeling: Evree, sugar lips, Cukrowy peeling do ust – pomarańcza (https://evree.eu/produkt/sugar-lips-cukrowy-peeling-do-ust-pomarancza/) DZIAŁANIE I EFEKTY Pomadka faktycznie nawilża i pielęgnuje moje usta. Po aplikacji na ustach zostaje tłustawa warstwa, ale ładnie się wchłania zostawiając miękkie usta. Podczas stosowania pomadki zauważyłam poprawę kondycji ust. Zdecydowanie rzadziej używałam tej pomadki niż innych, a jej zastosowanie dawało efekt ulgi na moich suchych ustach. Jedynym problemem była dla mnie przestawienie się ze sposobem aplikacji. Podczas stosowania pomadek w sztyfcie trzeba je trochę „docisnąć” do ust i odrobinę potrzeć, aby preparat ładnie rozprowadził się na ustach. Z ta pomadką jest inaczej. Jest ona miękka i trochę oleista w związku z tym usta wystarczy delikatnie musnąć, aby nałożyć wystarczającą ilość kosmetyku. Pocieranie może spowodować, że naniesiemy za dużo produktu i nie będziemy zadowolone. Fajne jest też to że pomadka nie zmienia smaku jedzonych potraw i nie przeszkadza kiedy dostanie się do ust. PORÓWNANIE DO INNYCH KOSMETYKÓW Najlepsza pomadka nawilżająca jaką miałam do tej pory.

Mnie ta pomadka nie zachwyciła. Owszem, ma naturalny dobry skład, warto stosować tego typu kosmetyki. Jednak ona strasznie szybko znika z ust, błyskawicznie się wchłania, a usta są nadal suche. No i zapach, wg mnie intensywny i ani trochę nie przypomina jaśminu czy wanilii. Jest nieprzyjemny i sztuczny. Pomadka bardzo szybko się kończy. Ech, a wiązałam z nią spore nadzieje...

Tę pomadkę dostałam w pudełku BeGlossy. Na początku myślałam, że będzie okey, ale jednak się u mnie nie sprawdziła. Pomadka całkiem dobrze pachnie, ale nie jest to zapach powalający. Moim zdaniem pomadka jest bardzo tłusta. Wystarczy dotknąć jednego miejsca na ustach i można rozprowadzić tłustą warstwę po całej powierzchni ust... Jak jej używam, to mam wrażenie, jakbym posmarowała sobie usta olejem. Nieprzyjemne uczucie. Do tego przy ciepłych temperaturach roztapia się i łamie.

Do pomadek nawilżających jestem nastawiona bardzo na dystans. Po zaaplikowaniu jej pierwszy raz na usta byłam zdumiona - najczęściej po oblizaniu ust można czuć smak danej pomadki, jednak tutaj tego nie ma. Dopiero w momencie gdy zrobimy tzw. "dziobek"w stronę nosa - można wyczuć zapach. Mam teź wrażenie,że nie zjada się jej w tak szymbkim tempie, nie teleportuje się poza kontur ust, czuć ją na ustach i ma dość tłustą strukturę. Sama pomadka ma przyjemny zapach i niespotykaną końcówkę w kształcie kółeczka a nie jaktypowe pomadki. :)

Używam ponad tydzień. Za tę cenę jestem zadowolona. Ładny zapach, dobry, naturalny skład, polski produkt. Usta są w zdecydowanie lepszej kondycji, ale potrzebna jest częsta aplikacja. Nie jest to jakiś cudowny specyfik, ale jestem do tej pomadki bardziej przekonana, niż do niveek. Najpewniej jeszcze kupię, ale na razie mam jeszcze prawie całe opakowanko.

Mam bardzo wymagającą skórę ust i wysokie wymagania co do kosmetyków pielęgnacyjnych do ust. Przetestowała już tony różnych różności, bywało różnie. A gdy spotkałam swój ideał, producent przestał go wytwarzać, ot, moje szczęście. Ponieważ kosmetyki Enilome mają moją sympatię, postanowiłam również przetestować pomadki. Regeneracyjna nie zadowoliła moich ust. Z tą oto nawilżającą jest nieco lepiej. Ma przyjemną i ciekawą konsystencję, nie jest na tyle miękka by się rozciapciać, ale w trakcie aplikacji mam wrażenie jakby była mokra i przenosi się to uczucie na usta. Pomadka po części wchłania się w skórę, zmiękcza ją i nawilża, ale też pozostaje na powierzchni warstwa, co akurat w kosmetykach do ust mi odpowiada. Mam zastrzeżenie co do długości działania.... aplikację muszę często powtarzać. Kosmetyk dość szybko znika z ust, a wraz z nim znika uczucia nawilżenia. Nie powoduje przesuszenia, a to często się zdarza. Opakowanie jest solidne, nie rozpada się, sztyft się nie łamie, ani nie roztapia. Pomadka nie jest droga, a z wydajnością różnie bywa. Zależy jak często po nią sięgam. Jedno opakowanie skoczyło się szybciej, drugie stoi na biurku w pracy już od dłuższego czasu i stosuję wymiennie z innymi produktami.

Pomadkę kupiłam w aptece Dbam o zdrowie. Opakowanie wygodne, praktyczne i stabilne, nic nie pękło ani też samo się nie otwiera. Zalety: - bardzo fajnie zmiękcza i nawilża usta, -idealna konsystencja, na początku odrobinę za twarda, ale to sie zmienia po kilku zastosowaniach, podsumowując ani za twarda ani ciapowata, w sam raz, -bardzo ładny ,nienachalny i delikatny zapach, - niska cena i polski produkt.