Blistex Daily Lip Conditioner Balsam do codziennej pielęgnacji ust

genialna pomadka, nigdy nie używałam produktów tej firmy, skusiło mnie to,że się rozchorowałam i strasznie wysuszyły mi się usta, praktycznie po jednym użyciu skóra znów była nawilżona, a nieestetyczne skórki zniknęły

Ten produkt polubiłam przede wszystkim za to, że jest INNY. Używałam już niezliczoną ilość przeróżnych pomadek i balsamów do ust, a temu udało się mnie zaskoczyć! Konsystencja produktu jest zbita, upłynnia się dopiero pod wpływem ciepła palca, a następnie ust. Ma przepiękny słodko-mentolowy zapach. Jednak najlepsze jest to niesamowicie przyjemne odczucie mrowienia i chłodzenia na ustach chwilkę po aplikacji! Przez nie nie mogę mu się oprzeć i mam ochotę co chwilę go nakładać. No i efekt - faktycznie porządnie nawilża i odżywia usta, widocznie poprawiając ich kondycję przy regularnym stosowaniu. Dla mnie bomba!

Kupiłam ten produkt, ponieważ zachęciło mnie urocze małe opakowanie i niska cena. Nie wiązałam z nim większych nadziei. Po pierwsze lekko zdzwiło mnie mentolowe uczucie po nałożeniu na usta. Po drugie wazelinowa konsystencja. Po trzecie - działanie! Produkt jest absolutnie cudowny, noszę aparat ortodontyczny, a przez niesprzyjające warunki atmosferyczne po prostu pojawiło mi się pęknięcie na ustach. Jakie było moje zdziwienie, gdy wieczorem nałożyłam cienką warstwę na usta, a rano moje usta były zagojone! Absolutnie piorunujące działanie. Będzie to mój ulubiony produkt, do którego będę wracać.

Blistexowi jestem wierna od wielu lat. To balsam idealny dla moich ust. Kiedyś używałam pomadek różnych firm, miałam problem z przesuszającymi się ustami i podrażnieniami wokół ust. Ten balsam sprawił, że od kilku (chyba 10...) lat moje usta wyglądają idealnie. Nie mam żadnych opryszczek, podrażnień, przesuszeń. Świetnie nadaje się również do pielęgnacji skóry wokół nosa podczas kataru, a nawet na przesuszone zewnętrzne kąciki oczu (u mnie się sprawdza, choć daje uczucie mrowienia, takiego mentolowego, które nie każdy lubi). Czasem smaruję nim skórki wokół paznokci - też daje radę. Dla mnie to ideał, nawet mimo słoiczkowego opakowania, które owszem, jest niehigieniczne, ale dla mnie praktyczne. Używam balsamu przez cały rok, jest wydajny.

Odżywka do ust Blistex zapakowana jest w mały pojemniczek z nakrętką. Konsystencja jest dość gęsta. Świetnie się ją nakłada. Jej zadaniem jest nawilżyć i odżywić usta. W składzie znajdują się same cudowności, m.in. aloes, kolagen, olej z pestek winogron, oliwa z oliwek, witamina E. Wszystkie te składniki sprawiają że usta są wygładzone, nawilżone, mniej podatne na podrażnienia np. wysuszenie czy spierzchnięcie. Po nałożeniu odżywki przez krótką chwilę czuć mówienie i bardzo lubię to uczucie bo wtedy wiem, że produkt działa. Zapach jest bardzo ładny i delikatny. Duży plus za filtr SPF 15. Polecam

Kiedy nic już nie pomaga na spękane i przesuszone usta, to blistex w moim wypadku zawsze pomagał. Nie jest to jednak jedyny produkt z tej firmy, który używałam. Wyróżnia go między innymi opakowanie. Nie jest to sztyft lecz malutki pojemniczek. Produkt ten ma intensywny zapach, do którego można się przyzwyczaić

Szukałam go stacjonarnie ale nigdy nie mogłam na niego trafić. Kupiłam go podczas zakupów w https://www.drogeriaolmed.pl/. Słyszałam o tym balsamie wiele dobrego i sama również jestem nim zachwycona. Jest to naprawdę świetna propozycja z wyciągiem z liści aloesu, która zapobiega wysuszaniu i pękaniu ust, zapewniając im skuteczną ochronę. Balsam ten zawiera dodatkowo oliwę z oliwek, witaminę E oraz filtr SPF 15, które chronią usta przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i promieni UVB.

Balsam to takie moje must have zwłaszcza zimą. Mam bardzo suche usta, z tendencja do pękania, a ten balsam przyniol mi ogromne ukojenie. Świetnie nawilża usta, nie klei się usprawnia że usta są delikatne przez długi czas. Niestety ciężko jest wybrać ostatni z pojemniczka. Do kupienia https://www.drogeriaolmed.pl/

Kupiłam go jakis czas temu w aptece. Podoba mi się. Dobrze nawilża usta i regeneruje je. Po nim usta wyglądają zdrowo. Jest też dobry pod pomadki. Pomaga przygotować usta do nałożenia produktu.

Balsam do ust idealnie nadaje się na czas jesienno - zimowy ponieważ skutecznie chroni usta przed pierzchnięciem i przesuszaniem. Jeśli jednak już do tego dojdzie to bardzo szybko potrafi się z tym problemem uporać. Bardzo łatwo się rozsmarowuje, nawet kiedy jest dość zimno.

Uwielbiam to cudeńko do ust. Fantastycznie i bezproblemowo nakłada się. Polecam go w stosowaniu do codziennej pielęgnacji, nawilżenia a co najważniejsze odżywia je. Powinien być w każdej torebce w okresie jesienno-zimowym. To cudeńko posiada wyciąg z liści aloesu, olej z pestek winogron, zawiera też oliwę z oliwek, witaminę E oraz filtr SPF 15.

To produkt, który dosyć sporo czasu jest już na rynku, ale mam wrażenie, że jest nieco zapomniany. A szkoda, ponieważ świetnie nawilża usta! . Przez chwilkę delikatnie miętowo jakby mrowi usteczka, ale nie jest to jakieś specjalnie uciążliwe. Świetnie zapobiega przesuszeniu ust, ale stanowczo wolalabym aby był w tubce a nie słoiczku To jedyna malutka wada tego produktu, przez to stosuje go raczej na noc

Miałam dawno temu Blistex w sztyfcie, niby regenerujący, a okazał się kompletką pomyłką. W ogóle nie nawilżał a tym bardziej nie chronił. Ten słoiczek najpier kupiłam, a potem przypomniałam sobie, że poprzedni wyrzuciłam, więc... Tymczasem to genialny podukt, dla mnie taki sam jak carmex, może trochę gęstszy po rozsmarowaniu na ustach, przez co wydaje się bardziej ochronny. Nie czuję tu mętowegochłodku, chyba po carmexie jestem przyzwyczajona, Nałożony na noc daje idealnie gładkie usta rano. Nawilża, likwiguje suche skórki, chroni. Na pewno tę wersję kupię nie raz znowu.

Zawsze miałam problemy z nawilżeniem ust. Zawsze były suche, po prostu zawsze. Nawet jak siedziałam w domu, nic nie jadłam i nie piłam, po innych balsamach nie było śladu po godzinie. A teraz dodatkowo potrzebowałam podwójnej mocy z racji na kurację izotekiem (lek na cerę, który wysusza niesamowicie wszystko) Oczywiście sięgnęłam po carmex, który też się okazał bardzo dobry, ale carmex skończył mi się dużo szybciej. Pojemniczek na oko taki sam, jednak carmex od dołu jest wklęsły ;) Wystarczył mi na miesiąc, ale ja naprawdę ciągle się nim smarowałam, bez tych leków zapewne by starczył na dłuzej.

Blistex w słoiczku kupiłam przez przypadek- akurat nie było w sklepie Carmexa. Zależało mi na balsamie z dodatkiem mięty. Bardzo miło się zaskoczyłam! Balsam ma delikatny miętowy zapach i smak. Dobrze nawilża, nie podrażnia, nieźle się trzyma. Jest wydajny- często po niego sięgam od ponad 2 miesięcy, a jeszcze nie widać dna. W takim czasie byłam już w połowie drugiego opakowania Carmexu. Usta są miękkie, nie mam suchych skórek. Jedyny mały minus to konieczność grzebania w nim palcem, ale mozna przeżyć... Z czystym sumieniem polecam!

Jedyny balsam do ust, który radzi sobie z moimi ustami zimą. Moje usta bardzo wysychają i praktycznie cały czas muszę je smarować. Latem problem jest słabszy, lecz zimą używam jedynie Blistexu, jedynie w słoiczku. Polecam osobom z problemem wysychających ust. Minusem jest niehigieniczne opakowanie, wolałabym mieć ten produkt w formie pomadki lub w tubce.

Jestem farmaceutą moje koleżanki po fachu są wręcz zachwycone tym produktem. Blistex Conditioner ma niezwykle bogaty skład wręcz niespotykany min. oliwka z oliwek, wyciąg z pestek winogron, aloes, witaminy oraz kolagen. Koleżanki po fachu mówią, że usta robią się randkowe tym samym całuśne:) Z któryś opini wyczytałem, że minusem jest mrowienie a to raczej zaleta. Ponieważ osoba która tak owe mrowienie ma, ma problem z spierzchniętymi i popękanymi ustami. Mrowienie jest efektem regeneracji (trwa nie dłużej niż 1 min). Ustępuje z czasem po regularnym stosowaniu balsamu conditioner. Potrafi to jeszcze Blistex Intensive. Ja używam MedPlus. Dla mnie blistex jest mercedesem w swojej kategorii. Polecam kupować blistex'a w aptece, tam jest odpowiednio przechowywany.

Bardzo dobry balsam. Świetnie nawilża, poprawia kondycję ust. Zimą dla mnie jest on wręcz niezbędny. Ja zamówiłam go na Doz.pl, a tak to jest raczej trudno dostępny. W Rossmanie są Blistexy, ale tego akurat nie ma, podobnie w innych drogeriach. Polecam!!!!!