SERGIO TACCHINI Stile Donna EDT 

Sama jestem zdziwiona sympatią od pierwszego niuchnięcia do Donny Stile. Bo z reguły wolę słodsze i bardziej złożone zapachy. A ten jest prosty, ale zarazem bardzo wyrafinowany. Łączy świeżość z elegancją, bez problemu da się go nosić w upały, ale w zimie może wspaniale przypominać wakacje - sądzę, że wtedy też będzie się go fajnie nosić. Zdecydowanie dodaje energii i poprawia nastrój. W tym zapachu kocham cały świat i mogę przenosić góry, to mój pogromca chandry. Polubią go, jak myślę, zwolenniczki In love again YSL. Uważam, że Donna Stile jest od nich jednak zdecydowanie ładniejsza i bardziej stylowa, takie małe arcydziełko perfumiarskie. Zdecydowanie seksowny typ zapachu, a przy tym bardzo oryginalny mimo całej swojej prostoty. To bardzo trwała woda toaletowa, przetrwa na skórze cały dzień i noc, jeszcze następnego poranka ją czuję. Różowy kolor całkiem miłego flakonika może zwieść, nie ma tu żadnych landrynek. Duzym plusem jest przystępna cena.

Nie zbyt często spotkałam się z tak oryginalnymi zapachami jak ten. W pierwszym momencie wydawał się paskudny jednak po jakimś czasie zakochałam się w nim. Był taki wyjątkowy, trwały i sexy ;> Kiedy się skończył to co chwilę wąchałam jego nakrętkę. Bardzo miło wspominam ten zapach. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś natknę się na niego. Używam tego produktu od: 2007 Ilość zużytych opakowań: 1 nomalne

Bardzo długo szukałam tego zapachu ale sie udało, Perfumy maja niespotykaną nutę, jest bardzo orginalna ciężko dobrać cos podobnego, dlatego są jedyne i niepowtarzalne !!!! Stworzone dla mnie :) Nie rozstane sie z nimi nigdy. Kosmetyk dla nieprzeciętnych kobiet :);):) Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: dużo !!!!

Jest w nich "coś" co mnie drażni, "coś" czego w nich nie lubię, ,"coś" co zupełnie nie pasuje do mnie... , ale zarazem "coś" co jednak gdzieś w głębi "przyciąga"!! Niestety nie na tyle, żeby je posiadać. Niestety w tym wypadku to był zupełnie nie trafiony zapach od mojego mężczyzny. Małe dziewczynki kojąrzą mi się z tym zapachem. ... :)Fatalnie rozwja się na skórze. Używam tego produktu od:8 miesięcy Ilość zużytych opakowań:stoi cały czas 50 ml...

Ciekawy zapach. Czarna jagoda czy bardziej jeżyna doprawiona korzennym arcydzięglem (coś jak roztarte nasiona marchwi) szybko przeistacza się w różę. Po wyparowaniu pierwszych nut pozostaje taka właśnie owocowa róża, której konturu, wyrazistości dodaje typowa dla Tacchiniego cytrynowo-ołówkowa nuta, znana z Ozone Woman. Zapach pochodzi z 2004 roku. Tego samego roku marka Lacoste wprowadziła swoje Touch of Pink, które jest troszkę plagiatem (połączenie różowych owoców z nasionami marchwi) Z tym że Touch of Pink jest 3 razy słodsze, ulepkowate, cieżkie. Stile Donna są bardziej stylowe, eleganckie, przestrzenne, brak tu tej mydlanej nuty piżma, która w Lacoste przyprawiała o mdłości. Używam tego produktu od: próbka Ilość zużytych opakowań: