Inglot Soft Sparkler, Face Eyes Body Highlighter Rozświetlacz do twarzy, oczu, ciała

Mam produkt w kolorze Soft Sparkler. Na skórze tworzy piękną taflę w szampańskim odcieniu. Mam bardzo jasną cerę z żółtymi podtonami, także sprawdzi się również dla bladziochów.

Ten produkt ma wiele zastosowań i obowiązkowe miejsce w mojej toalece! Najczęściej używam go latem, ponieważ wygląda bosko na opalonej skórze. Nakładam go na dekolt i ramiona. Delikatny błysk złota w beżowej tonacji pięknie wygląda też na kościach policzkowych oraz na wewnętrznym kąciku oka. Jest turbo wydajny, turbo błyszczący i turbo piękny.

Markę Inglot uwielbiam, mają piękne i naprawdę dobre kosmetyki i tym razem im zaufałam i nie zawiodłam się. Rozświetlacz wygląda obłędnie na twarzy, bardzo długo się utrzymuje, nie lepi się, cały czas wygląda świeżo i naturalnie! Pięknie dopełnia makijaż. Polecam z całego serca.

Meeega rozświetlenie i to jest coś co ja uwielbiam, mam w kolorze 51 i można nim oślepiać na imprezach, ładny złotawy, szampański odcień, fajne poręczne opakowanie, to jest mój hit :)

Dostałam go w prezencie na gwiazdkę. Jest wypiekany, przez co bardzo wydajny. Mam go już prawie rok i wciąż wygląda jak nowy. :) Używam go na szczyty kości policzkowych - jest przepiękny, można dozować poziom świetlistości na skórze, ewentualnie poratować się gąbeczką. I tak jest pięknie! w lecie kiedy jestem już lekko opalona, nakładam go na dekolt i to jest prawdziwy efekt słońca na skórze. A kiedy zbliża się impreza, albo większe uroczystości, lubię go wklepać w wewnętrzne kąciki oka lub lekko na powiekę. Uwielbiam ten produkt i jego wielozadaniowość. Z tego co widziałam na stronie Inglota jest on również w wersji płynnej. Polecam z czystym sumieniem, bo warto. :)

To mój pierwszy rozświetlacz, więc może nie mam wielkiego porównania, ale bardzo mi odpowiada. Spełnia swoją rolę, jest bardzo wydajny (lekko muskam go pędzlem i nanoszę w wybrane miejsca i wszystko świetnie widać). Jest też bardzo trwały i, poza twarzą, świetnie prezentuje się na powiekach oraz w kąciku oka :)

Mam rozświetlacz w dwóch kolorach,51 i 52. Jaśniejszym, który widać na zdjęciu-chłodniejszy, szampański odcień; ciemniejszym-ten jest bardziej złoty, ale też nie jest bardzo ciemny, dla trochę opalonych (albo ciemniejszych) polskich cer się nada. Kolory najlepiej sprawdzić sobie na miejscu. Jak nazwa wskazuje rozświetlacz ma drobinki, w tym wypadku delikatne, reszta rozświetlaczy z serii ma ich więcej: medium sparkler-sporo więcej, intense sparkler-ma głównie drobinki. Wszystkie te rozświetlacze nadają się do twarzy, oczu, policzków i ciała. Soft sparkler najlepiej sprawdza się jako rozświetlacz na kości policzkowe, daje taflowy efekt z drobymi drobinkami. Jest bardzo dobrze napigmentowany i mega wydajny, podejrzewam, że prędzej się przeterminuje niż skończy, nawet przy codziennym używaniu. Najlepiej wygląda nakładany typowym pędzelkiem do rozświetlacza-małym zaokrąglonym, nie wachlarzem, itp. Trzyma się na twarzy praktycznie aż do demakijażu. Nie trzeba go poprawiać w ciągu dnia. Efekt jaki daje jest po prostu przepiękny. Jedyne co mi w nim przeszkadza to opakowanie, które już trochę mi się nadłamuje, podejrzewam, że niedługo zamknięcie pęknie. Polecam-świetna jakość i super efekt.

Dostałam w prezencie najjaśniejszy odcień. Uwielbiam rozświetlacze, ale tylko te tworzące efekt tafli - z brokatem nie jest mi po drodze. W opakowaniu wygląda naprawdę pięknie. Gdy nałożyłam go po raz pierwszy, byłam bardzo mocno zawiedziona - na kości policzkowej nie było tafli a jedynie wyraźne drobinki brokatu. Próbowałam jeszcze kilka razy ale efekt zawsze był ten sam, odłożyłam go więc na bok. W końcu uznałam, że spróbuję nałożyć go po prostu innym pędzlem i to był strzał w dziesiątkę. Pędzel typu wachlarz nakładał na skórę drobinki, ale już gęstszy pędzel, np do blendowania cieni rozkłada na kości policzkowej przepiękną taflę, mieniącą się zależnie od światła. Odcień idealnie stapia się z moją bardzo jasną cerą. Idealny do nakładania na powieki oraz ramiona. Chwilowo jeden z moich ulubionych. Przypadł mi do gustu znacznie bardziej niż osławiona Becca. Polecam.