Ecocera Banana Story, Sypki puder bananowy 

Moje opakowanie to próbka, jednak już po kilku użyciach wiem, że to nie jest idealny puder dla mnie. Kupiłam go z myślą pudrowania okolic wokół oczu, jednak przyciemnia moje podkłady i korektory, więc mogę go używać tylko, gdy się opalę. Puder jest dobrze zmielony, równomiernie się rozprowadza i nie czuć go na skórze. Daje efekt matu i dobrze go utrzymuje. Nie wchodzi w zmarszczki i ładnie wygląda pod oczami, jednak po kilku użyciach wysusza skórę. Myślę, że ten puder lepiej się sprawdzi na normalnej lub tłustej cerze.

Nie jest to mój pierwszy puder od eko cery, z tym że do tej pory używałam ryżowego. Z ciekawości kupiłam bananowy i chyba narazie przy nim zostanę. Bananowy, w przeciwieństwie do ryżowego, nie zostawia super matowej skóry, a raczej satynowe wykończenie. Skóra wygląda po nim na zdrową i pełną blasku, ale nie tłustą. Na mojej mieszanej cerze (mocno przetłuszczającej się w strefie T) efekt utrzymuje się od 6 do 10 godzin, bez poprawek. Trwałość zależy oczywiście od pogody, natężenia stresu czy wysiłku danego dnia. Zużyłam 2 opakowania i już kupiłam następne, tym razem prasowany banan - zobaczymy czy tak samo da radę.

do cery wrażliwej w sam raz, nie żółci a tego bardzo się bałam jest porównywalny albo i lepszy od tych wysokopółkowych, buzia po nim nie jest ściągnięta a trzyma mat cały dzień

Ecocera, Banana Story, Sypki puder bananowy to puder o aksamitnym pół transparentnym wykończeniu. Dobrze się nakłada dołączoną gąbeczką, używam już jakiś czas i nie widać jego końca. Opakowanie jest porządne, ma dobry skład. Ładnie wykańcza makijaż i dobrze się prezentuje przez cały dzień.

Eco puder Eco cera jest w formie sypkiej zamknięty w pudełku z gąbką . Daje naprawdę ładny efekt. Ociepla skórę, ma delikatny żółty kolor. Cena w porządku.

puder dostałam w prezencie. jest bardzo wydajny, drobno zmielony. Jak na puder bananowy przystało ma żółtawy odcień, chociaż na mojej skórze wcale się ten kolor nie odznacza i wyglada bardzo naturalnie. nie jest tak mocno matujący jak puder ryżowy z tej samej firmy, dlatego tez sprawdzi się u większej ilości osób. trudno zrobić nim sobie krzywdę. ładnie utrzymuje mat.

uwielbiam sypkie pudry a ten ma dodatkowo piekny delikatny zapach wiec tym bardziej go polubilam nadaje sie idelanie pod oczy jak i na cala twarz nie bieli co jest dla mnie bardzo wazne dlugo sie dosc u mnie utrzymuje.

Po puder bananowy sięgnęłam z uwagi na to, że jestem zachwycona pudrem ryżowym Ecocery! Niestety nie polubiliśmy. Jestem posiadaczką tłustej cery, moja strefa T lubi się przetłuszczać. Jak puder ryżowy sobie z tym radził, tak puder bananowy.. strasznie się świeciłam. Puder ciężej mi się aplikowało w porównaniu do pudru ryżowego - bananowa wersja którą posiadałam była grubo zmielona (wiele osób narzekało na grudki - ja również je miałam) i mi to utrudniało aplikację. Z plusów - puder jest całkowicie neutralny dla skóry. Początkowo miałam obawy, że żółty kolor spowoduje coś nienaturalnego na mojej twarzy, ale spisał się znakomicie. Do pudru nie wróciłam, głównie z uwagi na kiepską aplikację.

Niestety jak dla mnie najsłabsza opcja z pudrów marki Eco Cera, z którymi miałam do czynienia. Produkt bazuje na pudrze jęczmiennym i ma w sobie dodatek talku. Opakowanie jest standardowe jak przy produktach tej marki, kartonik + zakręcany słoiczek. Kupiłam go ze względu na to, że był "pod ręką", a potrzebowałam czegoś co zneutralizuje podkład, który lekko utleniał się w różowe tony. W takiej roli sprawdził się świetnie przez swoje żółte zabarwienie. Puder jest drobno zmielony, na chwilę matuje. Nie jest transparentny, lekko przyciemnia podkłady, co dla osób o jasnej karnacji może być problematyczne. Jego wykończenie mi nie leży. Po nałożeniu wygląda brzydko. Nie robi plam, a skóra jest aksamitna w dotyku, ale podkreśla niedoskonałości i suche skórki.

Zachwycona innymi pudrami tej marki, kupiłam na test puder bananowy, dziś pierwszy raz go użyłam i jestem pozytywnie zaskoczona. Puder ma lekko żółtawy odcień i przez to poprawil moj podklad do niemal idealnego odcienia, oczywiscie nie zrobi nam on z rozowego podkładu żółci, nie liczcie na to, ale delikatnie poprawia:) poprawia - o ile jestes posiadaczka oliwkowej cery, lub zwyczajnie lubisz żółtawe tony. Stosunek jakosci do ceny-cóż, ciężko by mi bylo znalezc lepszy produkt w tej cenie, dla mnie jest idealny, bardzo sie polubiliśmy. Podoba mi sie to, jakie ma wykończenie, dokladnie nie potrafie tego uczucia okreslic, ale skora jest taka delikatna .. aksamitna doslownie, nie zauważyłam tego przy zadnym innym pudrze, moze lekko podobne uczucie jest przy sypkim pudrze z Mary Kay. Opakowanie jest ladne i wygodne, producent dołącza nam aplikator do pudru :) Produktu w opakowaniu jest duzo.

Puder utrwala podkład na długo. Dobrze matowi cerę nieproblematyczną. Używany w nadmiarze wysusza i uwidacznia zmarszczki. Przy średniej i ciemnej karnacji trzeba uważać z aplikacją, gdyż zbyt duża ilość pozostawia jasne ślady. W lecie można go używać do lekkiego makijażu zamiast podkładu. Jest bardzo wydajny.

Puder jest specyficzny, ale dobrze mi się sprawdził. Prawie zawsze staram się w swoich recenzjach na początku powiedzieć coś o składzie kosmetyku. Wiele osób pisze, że skład się zmienił, a ponieważ ja używałam miniaturki (która wystarczyła mi na bardzo wiele aplikacji) nie wiem, czy używałam starej wersji, czy nowej. W nowej wersji na samym początku składu znajdziemy mikrosfery silikonowe (polymethylsilsesquioxane) - ten półprodukt zapewnia optyczne zmniejszenie zmarszczek, poprawia aplikację produktu, wydłużają trwałość kosmetyków. Dalej zawiera krzemionkę, talk, puder jęczmienny (uwaga dla alergików!), Calcium Aluminum Borosilicate (mineralny środek zagęszczający składający się z wapnia, glinu i krzemianów boru mineralnego), emolient, ekstrakt z bananów, barwniki i konserwanty. Rzeczywiście, poprzedni skład prezentował się ładniej... ale ten nie jest jeszcze najgorszy. Produkt jest dość grubym pudrem, średnio przyjemnym w konsystencji - nie jest taki miękki, jedwabisty, drobny. Ma żółty, kolor, ale na twarzy tego nie widać, całkiem dobrze się wtapia w koloryt skóry, ale za to mam wrażenie, że bardziej brudzi puszek do pudru. Puder ma dobrą trwałość, dobrze matuje skórę. Rozkłada się stosunkowo równomiernie. Nie powoduje problemów z cerą, podrażnień, przesuszeń. Mam mieszane uczucia do tego pudru. Myślę, że jednak wolę tradycyjne pudry lub te ryżowe. Konsystencja pudru bananowego jest nieprzyjemna, a inne pudry, jakie stosowałam, jednak lepiej się rozkładają na skórze.

Mam cerę mieszaną z tendencją do świecenia się w strefie T. Szukałam pudru, który zmatowi cerę na długie godziny bez poprawek w ciągu dnia i pod tym względem produkt Ecocery okazał się świetny. Kolejny plus za cenę i dostępność w popularnych drogeriach.

Korzystałam z różnych pudrów zanim trafiłam na bananowy puder z ecocery. Jest idealny dla mojej skóry, nadaje się pod makijaż, przykrywa niedoskonałości. Mam wrażliwą skórę, więc używam wyłącznie ekologicznych pudrów. Ten jest dla mnie idealny. Kosztuje ponad 10 złotych, to niewiele. Inne marki cenią się o wiele wyżej.

Ten puder jest totalnie beznadziejny. Kolor jest żółty, wiadomo bo banan ale na twarzy wręcz sprawia ze podkład wyglada na pomarańczowy. Robi jakieś brzydkie żółte placki na twarzy, przez co cała twarz wyglada plamiscie. Bardzo dużo pudry nabiera się na pędzel wiec ciagle trzeba strzepywać bo mocno przykleja się do pędzla. Na twarzy wyglada bardzo sucho, robi lekkie wrażenie ściągnięcia a z drugiej strony wcale nie jest jakoś wybitnie trwały. Podsumowując: szkoda na ten puder zachodu, pieniędzy i nerwów, robi plamy, zasusza twarz a podkładu nie utrwala. Pierwszy raz wyrzucam produkt z 1/4 zużycia do kosza...

Lubię kosmetyki naturalne dlatego poczułam się zachęcona do produktów ecocera. Manchester problemem jest za mało żółtego pigmentu w podkładach. Z tego powodu Zdecydowałam się na puder bananowy o pięknym żółciutki odcieniu. Produkt w opakowaniu wydaje się że się zlepia w grudy jednak jest fajnie zmielony nakłada się równomiernie, nie ciastkuje się, nie nakłada w dużych ilościach, więc nie wiem skąd jestem efekty opakowaniu jednak nie trzeba się go obawiać na twarzy. Nie jest to najmocniej utrwalający puder, po całym dniu skóra się przyświeca a nie ma efektu latarni, jednak w miejscu gdy faktycznie potrzebujemy tego utrwalenia na przykład nos czy inne newralgiczne punkty jednak lepiej jest użyć czegoś bardziej sprawdzonego. Produkt ma piękne żółty kolor i zażółca podkłady jednak nie daje efektu kurczaka. Jest bardzo duży i wydajny bo nie potrzeba nam dużo zwłaszcza kiedy używamy pędzla. Jesteś przystępny ponieważ znajdziemy go w Hebe za przystępne pieniądze

Zużyłam jedno opakowanie i byłam nawet zadowolona mimo, że produkt nie był idealny w użyciu ale nie miał w składzie talcu na czym mi zależało. Zmianę składu zauważyłam dopiero w domu jak kupiłam drugie opakowanie. Produkt ma teraz intensywny zapach i jest drobniej zmielony przez co lepiej się nakłada, ale co z tego jak zmienili skład i to bez żadnego ostrzeżenia na pudełku ;/. Właśnie inna konsystencja produktu i mocny zapach skłoniły mnie do spojrzenia na skład na opakowaniu ( na szczęście jeszcze nie zdążyłam wtedy wyrzucić). Będę szukać czegoś innego, chyba , że skład się poprawi. Czuję się lekko oszukana bo myślałam , że kupuję sprawdzony produkt z którego byłam zadowolona ,a tu niespodzianka. Zaznaczam , że podczas pierwszego opakowania mimo zużycia jednego bo mimo takiego samego opakowania to dwa różne produkty.

Ogólnie puder zapowiadał sie naprawde dobrze. Byłam nim zachwycona. Świetnie dopasowywał sie do mojego podkładu, dajac lekko żółtawego koloru. Do czasu... w pewnym momencie bardzo wysuszył mi skore... A moja cera dość dlugo sie po tym zbierała. Nie ukrywam uzywam dalej (poniewaz zostalo mi jeszcze pol opakowania) ale tylko na wieksze wyjscia raz kiedys. Raczwj nie stawiam na niego, na codzien :)