Perfecta Express Mask, Aktywny węgiel, Węglowa maska- detox 

Maseczka fajnie się rozprowadza pędzelkiem.. ???????? Fajnie odświeża skórę .. a dodatkowo poczułam duże nawilżenie co na duży plus .. Skóra oczyszczona ???????? Zdecydowanie działanie na duży plus ???? Bardzo lubię maseczki nakładać .. ale zmywanie ich to już druga strona medalu ;) Akurat w tym przypadku trochę mi zajęło zmycie ciemnej zastygniętej maseczki .. Używałam Gabeczki celulozowej a pomimo to maseczka bardzo ciężko się zmywa ;) ale koniec końców jestem zadowolona z efektów ????????

maska bardzo dobrze odblokowuje pory , skóra jest po niej porządnie doczyszcona z różnego rodzaju zanieczyszczeń czy sebum , nie wysusza co ważne przy tego typu produktach , przy regularnym stosowaniu zmniejsza sebum i matuje

Maseczka znajduje się w czarnej saszetce. Pojemność to jest 8 ml. Wystarcza ona na dwa razy. Produkt ma czarny kolor, jest ona dość gęsta i kremowa, śle bardzo dobrze się ja rozsmarowuję. Ma bardzo ładny zapach, który dość długo czuć. Maseczka bardzo szybko zastyga, chodź ciężko ją zmyć. Moja twarz była oczyszczona i mniej pory były widoczne, a wągrów brak i do tego jeszcze miła w dotyku. Jestem bardzo z niej zadowolona.

Dawno nie używałam masek z węglem, a moja mieszana skóra nawet je lubi więc będąc w Rossmanie dorzuciłam tę do koszyka. Maska zapakowana tradycyjnie w saszetkę z nacięciem, nie potrzeba nożyczek by sprawnie ją otworzyć. Pojemność maski to 8ml i znów wolałabym żeby może była podzielona na 2 saszetki, bo na 1 użycie jest jej za dużo a wiadomo, że zostawiona w saszetce robi się nie do użycia i na kolejną aplikację i tak byłoby to za mało. Niby marudze ale tak jest :P. Maska ma szary kolor i zbitą, gęstą formułę pasty. Rozprowadzała się bez problemu ale podczas aplikacji miałam poczucie, że jest za gęsta i z jej zmyciem będzie koszmar. Maska podczas aplikacji co bardzo mnie zdziwiło, szczypała moją skórę. Moja cera nie jest wrażliwa i dość odporna, nie łapie żadnych podrażnień. A w przypadku tej kilka minut po rozsmarowaniu nieprzyjemnie szczypała, chciałam już ją zmywać ale wytrzymałam, a po chwili było na szczęście już ok. Nie mniej wrażenie, no cóż takie sobie. Maska nie zasycha jak typowa glinka, nie ściagała skóry, tylko lekko zastyga na twarzy ale wciaż była nieco mokra, nawet po upływie wskazanego przez producenta czasu. Zgodnie z tym jak przypuszczałam, zmycie tej maski to dramat. Wymaga sporo czasu i wody, bo zmywa się bardzo ciężko, a podczas domywania dziwnie ślizgała się po twarzy. Jeśli chodzi o efekty jakieś są jednak szału nie ma. Skóra była matowa, bardziej jednolita a pory zwężone, ale mam wrażenie że są maski węglowe i nie tylko, które lepiej doczyszczają, szczególnie w strefie 'T'. W dotyku skóra była może bardziej gładsza, jednak efekt tej maski jest krótkotrwały, wstając rano moja cera wyglądała tak jak przed jej zrobieniem, więc biorąc pod uwagę efekty a dużo zawracania głowy ze zmywaniem tej maski, nie ma czego żałować jeśli ktoś nie próbował. Na szczęście mimo nieprzyjemnego szczypania podczas aplikacji maska nie wywołala zaczerwienień na skórze ani podrażnień. Ogólnie nic ciekawego, nawet za te niewielkie pieniądze nie warto.

Mamy w drogeriach mnóstwo skutecznych i tanich maseczek oczyszczających. Tę maseczkę określiłabym jako po prostu przeciętną. Sama aplikacja i noszenie maski było bardzo przyjemne. Przyjemny zapach, kremowo-glinkowa konsystencja, intensywny grafitowy kolor. Czuć silne odświeżenie i lekkie uczucie ściągnięcia (osobiście za nim przepadam). Potem zaczynają się schody. Po około 30 postanowiłam ją zmyć. Już dawno nie miałam takiego problemu ze zmyciem jakiejkolwiek maski. Oprócz tego ślady po niej znalazły się w całej łazience. Efekt? Skóra lekko ściągnięta, czuć minimalne oczyszczenie. Plus za to, ze nie podrażnia wrażliwej skóry.

Pisząc tę recenzję mam kolejną maseczkę na twarzy. Aktywny węgiel posiada bardzo gęstą konsystencję, nie ma jej zbyt wiele w opakowaniu, lecz ilość jest wystarczająca, by pokryć całą twarz. Maseczka jest bardzo brudząca, trudna do zmycia (zmywam ją gąbką do kąpieli w misce z wodą. Podczas zmywania zużywa się tej wody ogromna ilość). Na mojej twarzy maseczka dość szybko zasycha, czuję ściąganie jakie ma to miejsce w przypadku maseczek z węglem. Po umyciu twarz wygląda na poszarzałą, dlatego przemywam ją dodatkowo żelem do twarzy. Cena bardzo dobra, za maseczkę dałam około 3 zł. W tej cenie nie spodziewam się cudów, ale też lubię, gdy są spełniane obietnice producenta. Maseczka oczyszcza, usuwa zanieczyszczenia, ale raczej nic poza tym. Produkt jest bezzapachowy i nie podrażnia skóry.

Jej zadaniem jest oczyszczenie i zmatowienie i tak było. Skóra twarzy po jej użyciu nie błyszczała się i była fajnie oczyszczona. Zaskoczyła mnie konsystencja maski, która była taka krzemowa a nie lejąca, ale to zapewne za sprawą tej glinki. Na plus również zapach. Zużyłam ją od razu całą, gdyż nie było jej jakoś tak mega dużo i nie jest wydajna moim zdaniem.

Maskę kupiłam przy okazji jakichś zakupów w Rossman. OPAKOWANIE: Mała saszetka, ze zdjęciem jakby masy glinkowej na całym opakowaniu. Opakowanie dobrze się otwiera. Jak dla mnie grafika teochę kiepska, jestem zwolenniczką większej prostoty ale o gustach się nie dyskutuje. :D ZAPACH/KONSYSTENCJA: Jak dla mnie maseczka jest bezzapachowa. Konsystencja dosyć gęsta. Miłe zaskoczenie, że jak na tak małą saszetkę jest jej dosyć dużo. Kolor szarawy. DZIAŁANIE: Bez problemu nakłada się maskę. Gorzej jest z jej zmywaniem. Strasznie zabrudziłam zlew. Jeśli będę używała jej ponownie to najpierw nadmiar zetrę wacikiem, a dopiero zmyje wodą. Maska bardzo długo zasycha. Wręcz powiedziałabym, że w ogóle nie zastyga. Skóra po jej użyciu jest dosyć nawilżona i czuć, że jest oczyszcona. Niestety wraz z oczyszczaniem mam wrażenie, że maseczka zabiera pomienność i koloryt skóry. Pomimo nawilżenia i delikatności skóry wygląda ona na szarą, pozbawioną blasku i zmęczoną. PODSUMOWANIE: Maska ma bardzo przystępną cenę. W promocji można ją dorwać nawet za mniej niż 2zł. Jeśli chodzi o jej działanie jestem w połowie zadowolona. Dobrze oczyszcza ale zabiera blask. Trochę można natrudzić przy jej zmywaniu.

Zdziwiła mnie jej ilość w tej saszetce, bo mimo, że jest bardzo gęsta to jej jest bardzo dużo. Nie ma problemu z jej nakładaniem. W tej nie czuję żadnego zapachu i nie zasycha na tzw skorupę. Prawdę mówiąc dopóki nie spryskiwałam twarzy ciągle miałam wrażenie, że maska jest wilgotna a nie robi się sucha. Niestety przy jej zmyciu mocno nabrudziłam co mnie wkurzyło bo takiej ilości a raczej takiego dłuższego jej zmywania się nie spodziewałam. Co daje? I ta także ładnie oczyszcza i sprawia, że cera staje się jaśniejsza i świeża. Zdziwiło mnie to, że buzia jest dobrze nawilżona i mogłam odpuścić sobie krem wieczorem. Czar prysł rano gdy moja twarz mimo miękkości i nadal utrzymującego się nawilżenia wyglądała na lekko szarą.

Ze względu na cerę mieszaną borykam się z wieloma zaskórnikami i trądzikiem pomimo przekroczenia wieku nastoletniego. Oczyszczanie twarzy jest dla mnie jednym z istotnych etapów mojej pielęgnacji. Często więc sięgam nie tylko po żele, pianki czy peelingi, ale także maseczki, które mają pomóc mi w polepszenie stanu mojej cery,a najważniejsze aby dobrze ją oczyścić. Maseczka od Perfecty przeznaczona jest do cery normalnej, mieszanej oraz tłustej. Ma w składzie dwa ważne składniki, które często można spotkać w preparatach do cery kłopotliwej to zn. węgiel aktywny oraz zieloną glinkę znane ze swojego pozytywnego działania. Maseczka znajduje się w zgrabnej, prostokątnej saszetce.Ta nie wyślizguje się z rąk podczas próby jej otwarcia, a miejsce do oderwania nam to ułatwia. Saszetka kolorystycznie jest stonowana. Z przodu jest czarna, a z tyłu biała z niebieskimi napisami. Z informacji na opakowaniu można dowiedzieć wszystkiego co powinniśmy wiedzieć o produkcie. Pojemność to 8 ml, więc wydajność nie jest przeciętna. Mi wystarczyła na 2 zabiegi przy nałożeniu grubszej warstwy. Produkt ma oczywiście ciemny kolor ze względu na obecność węgla. Jest bardzo gęsty i kremowy, ale wygodnie się go rozmarowuje. Nie zastyga odrazu, więc spokojnie możemy nanieść równą warstwę na twarz. Pachnie wspaniale, świeżo i przyjemnie w odczuciu,co jest kolejnym jego atutem. Maseczka zastyga do kilku minut i wtedy czuć lekkie ściągnięcie skóry, które nie jest niekomfortowe.Nie odczułam pieczenia, co by spowodowało wcześniejsze usunięcie. Po zalecanym czasie trochę trudno ją zmyć, a przez kolor brudzi całą umywalkę. Efekty po usunięciu jej są zadowalające. Skóra jest widocznie zmatowiona, oczyszczona oraz rozjaśniona. Pory są mniej widoczne, a wągry usunięte. Maseczkę polecę każdemu kto tak jak ja walczy o piekniejszą cerę. Nie kosztuje wiele,choć cena jest wyższa niż za standardową maseczkę. Dostępna w drogeriach i hipermarketach. Moja ocena 4+.

Kupiłam ją z czystej ciekawości. Akurat znalazła się w koszyku z przecenami, taka o trochę większej pojemności. Lubię maski od Perfecty, więc uznałam, że tę też muszę wypróbować. Cena nawet bez promocji jest dosyć przystępna. Przy tym fajne połączenie: glinka oraz aktywny węgiel. Ma dosyć przyjemny zapach. Nie brudzi palców przy nakładaniu. Niestety maseczka nie jest zbyt przyjemna w użytkowaniu. Bardzo długo zasycha, ciężko się zmywa. Gdyby nie naprawdę dobre działanie, nie kupiłabym jej ponownie. Jest przy okazji bardzo wydajna. Całkiem dobrze oczyszcza, chociaż nie jest to jakieś spektakularne działanie. Pory rzeczywiście są odrobinę mniej widoczne, a skóra wyraźnie wygładzona. Czuć takie przyjemne odświeżenie. Matuje, ale jednocześnie delikatnie nawilża. Przede wszystkim jednak perfekcyjnie łagodzi podrażnienia, czego nawet producent nie uwzględnił. Kiedy zmagałam się z porządnymi ropnymi wykwitami, ta maska była moim jedynym zbawieniem. Likwidowała przesuszenia, koiła, łagodziła zaczerwienienia. Jeśli, nie daj Boże, kolejny raz przyjdzie mi się zmierzyć z czymś takim, to będzie mój pierwszy zakup.

Maseczka rzeczywiście delikatnie oczyszcza, twarz jest zmatowiona, gładka odświeżona. Gdyby nie to że bardzo długo się ją zmywa z twarzy to pewnie kupiłabym ją ponownie. Zmywanie jej to jakaś masakra.. Męczyłam się dobre parę minut. Mimo wszystko spełniła moje oczekiwania.

Maseczka węglowa to mój must have raz na jakiś czas aby wyregulowac wydzielanie sebum i zmniejszyć czasowy trądzik. Maseczka potrafi przesusza suchsze partie twarzy więc lepiej stosować ją niezbyt często. Maseczka ma czarny kolor, i ładny nie węglowy zapach.

Fajna matująca i oczyszczająca maseczka o ładnym zapachu. Ma konsystencję kremu czyli moja ulubiona tuż po bąbelkowej. Widać efekty działania, łatwa w zmyciu, a przy tym cena super niska. Wystarcza na ok 3 aplikacje.

Maseczka ma za zadanie oczyścić i zmatowić skórę. Po otwarciu czujemy, delikatny, kremowy, przyjemny zapach. Maseczka ma dobrą konsystencję, łatwo się ją nakłada na buzie, zasycha po około 10min. Po tym czasie czujemy efekt ściągnięcia, czego ja nie lubię w takich maseczkach :/ Troszkę ciężko się ją zmywa. Po zmyciu, skóra jest gładsza, matuje niestety tylko na jakieś pół godziny. Nie wiedzę po niej jakiś lepszych efektów.