Farsali Jelly Beam, Illuminator Rozświetlacz w galaretce

Kupiłam go na promocji za ponad 80,00 PLN i nawet tyle nie jest wart, a co dopiero za 175,00 PLN w cenie regularnej! Bardzo szybko zastyga w opakowaniu, by finalnie stać się po prostu kamieniem. Efektu W.O.W. też nie robił, mam dużo lepsze rozswietlacze w niższej cenie, a na ten szkoda każdej złotówki,bo za chwilę ląduje w koszu pomimo regularnego używania, szkoda...

O specyfice żelowych produktów i ewentualnych trudnościach z nimi związanych nie będę pisać, ponieważ wiadomo, że takie produkty mają swój określony sposób użycia i w pewnych sytuacjach się nie sprawdzają. Powiem o efekcie na gołej cerze, czyli użyciu takim, jakie jest najbardziej optymalne dla rozświetlaczy płynnych. I tutaj mam zastrzeżenie - mój odcień różowawy ma różowe drobinki niestety. Przy bliskim spojrzeniu na twarz, są one widoczne. Nie jest to dla mnie taki luksusowy wygląd. Oczekiwałabym czegoś więcej po produkcie za taką cenę, tymczasem efekt jest zbliżony np do rozświetlacza paese za 30 zł... Moim zdaniem nie jest to taka metaliczna, idealnie gładka tafla. Z daleka wygląda ładnie, lekko przypudrowany na gołej cerze. Fajnie też sprawdza się do wykończenia makijażu, pod łuk brwiowy, w kąciki. Ogólnie jest okej, można go zastosować na wiele sposobów. Opakowanie ładne, eleganckie, ale przydałaby się jakaś dodatkowa zatyczka do słoiczka po otwarciu nakrętki, ponieważ jest ona wiecznie ufajdana i nie wygląda estetycznie a poza tym jest wrażenie, że galaretka się zaraz wyleje (co pewnie może mieć miejsce gdy ktoś nieuważnie otworzy słoiczek). Za te 75 zł które na niego wydałam może być, w cenie regularnej żałowałabym zakupu.

Kupiłam go w Sephorze w baardzo okazyjnej cenie , mój kolor to Głów up (ten bardziej różowy) który jest piękny, ladnie wygląda na buzi i jest trwały. Ze względu na to, że jest to mocny błysk to nie używam go codziennie, ale ogólnie bardzo lubię.

Po prostu cudeńko o bardzo szlachetnym połysku. Jest to tafla, bez drobinek czy tandetnej perły. Kolor i wykończenie naprawdę luksusowe. Idealnie wygląda nałożony na podkład. Natomiast.... ja pudruję podkład, więc i rozświetlacz. Puder niestety zjada blask. Z kolei nałożony na puder nie wygląda już tak mokro... wiecie, mokra konsystencja nałożona na suchą, to nie jest najlepsza opcja. Mimo to i tak jest widoczny spod pudru, tylko nie jestem w stanie w pełni wgkorzystać jego potencjału. Ale... Zbliża się lato, więc pójdzie w użycie do ciała :) mam kolor Rose Goals, który jest idealnym odcieniem na lato. Pięknie podkreśla opaleniznę. Ponadto produkt jest diabelsko wydajny. Używam prawie rok i nie widać zużycia nawet 10%. Dlatego te 15 ml starczą u na twarz i na ciało. Dużym plusem jest, że po takim czasie produkt nie zgęstniał, nic a nic, nie zesuszył się, nie zmienił swoich właściwości, nadal jest galaretką :) Można też użyć pod podkład, na większą część twarzy lub pomieszać z podkładem, produkt jest wielofunkcyjny. Opakowanie luksusowe cudo, jednak kwadratowe pokrywki mają swoje za uszami, nie są specjalnie wygodne. Polecam.

Kupiłam go już kilka miesięcy temu na jednej z promocji w Sephorze, oczywiście skuszona pozytywnymi recenzjami w Internecie. Przed oceną chciałam jednak sprawdzić czy nie zasycha, w końcu to całkowicie zmieniłoby moją ocenę :) Mój kolor to Rose Goals. Zacznę od minusów: przede wszystkim opakowanie. Ciężko jest mi je dokręcić tak by produkt był szczelnie zamknięty, musze się trochę z tym naszarpać. Może to moje opakowanie jest uszkodzone w produkcji, ale na 99% zamknięć powstaje mi milimetrowa szparka, która przy żelowym produkcie nie może mieć miejsca. W końcu nie chcę żeby wysechł. Na opakowaniu właściwie minusy się kończą :) Produkt jest przeeeepiękny. Jedyny rozświetlacz, który na moim policzku daje efekt tej legendarnej tafli. Kolor rose goals jest może trochę ciemny (takie intensywne, głębokie złoto), zwłaszcza przy mojej dość jasnej karnacji, ale odpowiednio "rozklepany" pięknie wtapia się w skórę. Daje przyjemny, zdrowy blask. Nie widać w nim "chamskich" drobin, choć faktycznie delikatne są. Połyskuje elegancko, widać od razu że mam na policzku drogi i dobry produkt :D Wbrew moim obawom rozświetlacz nie zasycha (w końcu szczelnie go zamykam po każdym użyciu). Do tego jest bardzo wydajny - delikatne dotknięcie galaretki paluchem wystarczy na pokrycie kości policzkowej.

Produkt niby fajny w ładnym opakowaniu, błysk niby ładny, ale nie do końca dla mnie. Myślę, że najlepiej sprawdzi się dla osób, które nie pudrują podkładu. De facto jest to żel zasychający, opowieści o żelu zamieniającym się w puder są nieco przesadzone =) i teraz jeśli żel położymy na puder czy inny pudrowy produkt typu róż, brązer to robi się taka półskorupka. Może nie dokładnie skorupa, ale faktura skóry nie wygląda świeżo i lekko. Ponadto przy nakładaniu na zagruntowaną twarz trzeba uważać mocno na granice produktu, potrafią być widoczne. Z kolei na mokrym podkładzie bardzo ładnie się rozblendowuje i wtapia. Opcja 2 dla osoby używającej pudru-nakładamy na podkład, przed pudrem lub pod podkład. Efekt bardzo subtelny. Bardzo. Najlepiej nałożyć na gołą skórę (ciała) lub na podkład, bez pudrowania twarzy. Ja jednak bez pudru nie wychodzę z domu. Mój podkład zawsze jest zagruntowany cienką warstwą puderku, niezależnie jaki. No dobra, pomarudziłam, czas przejść do zalet, bo zdecydowanie są takowe :) Ładny =) elegancki, bajerancki, solidne opakowanie, widać że nie jakaś taniocha =) Meeeeega wydajny. Tego produktu nie da się zużyć, obawiam się że dożywotnio. Nie wysycha. Mam go kilka miesięcy, podczas których nie zmienił swojej konsystencji. A wiadomo, że od żelu krótka droga do żelka ;) Efekt tafli bez widocznych drobinek. Tak czy inaczej jest to dobry produkt, nie będę go winić za to że jest żelowy. Widziały gały co brały (choć mój akurat był prezentem). Nie jestem pewna czy warto wydać 175 zł, ale ja nie jestem psychomaniaczką rozświetlaczową (za to paletową i podkładową, żeby nie było).

Jak go zobaczyłam w odmętach internetu koparka opadła mi w doł. Śnił mi się po nocach aż w końcu jest <3. Najlepszy rozświetlacz na świecie. Ma niby konsystencje galaretki ale na cerze zmienia się w gęsty puder. Świetnie trzyma się skóry, idealnie pracuje z innymi produktami. Nie roluje się, nie ściera, nie wchodzi w załamania. Prezentuje się obłednie błyszczy, migocze, iskrzy no petarda. Nie wiem nawet do czego go porównać bo nie znam rozświetlacza dającego podobny efekt. Wart każdej złotówki. Jelli-wygrałeś rok :D Najlepszy kosmetyk który ostatnio wyszedł