Aquolina Sweet Me EDP 

Są perfumy stworzone tylko po to by wywołać na twarzy uśmiech, by powróciły do nas wspomnienia, byśmy zaczeli kombatanckie rozmowy w stylu a za naszych czasów to. .. I taka właśnie jest ta kompozycja. I też dobrze. Takie perfumy też są potrzebne. Flakon wygląda jak zwykły worek foliowy wypełniony wodą. Przypomina mi Polskę lat 90 tych. Wtedy mając 2 zł pod sklepem spożywczym byłeś królem dzielni. Oranzada w butelce i w proszku. Guma turbo . Lizaki lodowe o smaku chemii. Wszystko to pamiętam i przez te perfumy to do mnie wraca. Pachnie mocno spożywczo momentami wręcz plastikowo i wcale nie jest to zarzut. Otwarcie to malinowa guma mamba wyścielona brzoskwinia z puszki. Dalej mamy ultra słodka magnolie i mocno słodki porzeczkowy dżem z silną nutką palonego cukru. Baza to smakowita gorzka pralina na pięknym pizmie z silnym akcentem budyniowej zawiesistej wanilii. Mocno słodki i mocno spożywczy. Wielbicielki swiezakow będą zdegustowane. Nie jest to zapach który można osadzic w jakiekolwiek ramy. Nie można go przypisać do stylizacji czy nastroju. On ma nas zabawić i wyluzowac. Bo każdy z nas ma swoje wewnętrzne dziecko :)