Charlotte Tilbury Wonderglow Skin, Instant Soft Focus Beauty Flash Primer Baza pod makijaż

Nałożyłam bazę, na to colorstay z revlonu i poszłam do pracy... Jak wróciłam z pracy i spojrzałam w lustro ,to podkład jest na swoim miejscu,a ja jestem mocno zdziwiona.. Cera promienna, wygładzona, nawilżona- żadnych suchych skórek, mam taką wypoczętą twarz. Polecam.

Ta baza miała być baza upiększającą , niestety jest głownie rozświetlająca więc nie spełnia głównych obietnic producenta. Dlatego bardzo wysoko ocenić jej nie mogę. Nigdzie widziałam jej próbek , występuje tylko w jednym rozmiarze , więc kupiłam całkowicie w ciemno Opakowana w miękką plastikową tubkę z dziubkiem na końcu- trzeba wyciskać delikatnie bo baza ma bardzo lekką konsystencję możemy więc wycisnąć za dużo i zmarnować produkt Ma odcień typowego jasnego szampana innych odcieni nie ma więc dla ciemniejszych cer czy tych z różowym pigmentem za bardzo się nie nada Rozprowadza się lekko i nie jest wyczuwalna na skórze niestety lekko przesusza wiec musze pod nią użyć kremu dobrze nawilżającego co przekłada sie na szybsze wyświecenie strefy T Drobinek ma dość dużo ale nie rzucają się za bardzo w oczy. Nie roluje sie , nie waży dogada sie z każdym podkładem i każdy podkład przemieni w delikatnie rozpromieniający. Poza tym lekkim przesuszeniem większej krzywdy mi nie zrobiła Nie wchodzi w pory i załamania , ale również ich nie wypełnia- w zwiazku z tym nie wygładza optycznie cery nie ma więc efektu Soft Focus, zdjęcia wychodzą tak samo z tą bazą jak i bez niej. A Soft Focus ma w nazwie , więc kupiłam ja właśnie w celu lekkiego wygładzenia i rozmycia rysów Skoro tego nie dostałam to już do niej nie wróce- chyba ze jakimś magicznym sposobem stanie się jedyną bazą rozświetlającą na świecie