Rozświetlanie twarzy to mój konik i kocham wszystko, co rozświetlające. Z uwagi na to, że mam suchą skórę często wygląda ona na zmęczoną i podkłady wyglądają czasami na za ciężkie. Nic jej tak nie ożywia jak dawka dobrego światła, choćby sztucznego. Używałam do tej pory rozświetlającej bazy Golden Rose teraz bardzo polubiłam Catrice.
* Baza ma bardzo lejącą konsystencję, należy wstrząsnąć mocno opakowaniem przed jej nałożeniem. Kiedy rozprowadzamy ją na skórze pod palcami przypomina wodę, jest tak bardzo lekka. Nie polecam nakładać jej w nadmiarze, bo będzie nam się smużyć na twarzy. Ja stosowałam zazwyczaj jedną całą pipetę. Trzeba się też pospieszyć, bo po krótkiej chwili baza przyczepia się do twarzy i tworzy lepką warstwę, której już nie ruszymy. Baza ma bardzo jasny, beżowy odcień, ale po jej roztarciu na buzi nie daje żadnego koloru. Pięknie za to rozjaśnia i rozświetla. Nie jest to rozświetlenie brokatowe, ja nie widzę za wielu drobinek i to jest fajne. Mamy tu raczej delikatną taflę i odbijanie światła. Na mojej pozbawionej naturalnego blasku cerze robi to dużą różnicę. Nie pachnie przyjemnie, raczej chemicznie i jest to lekko upierdliwe.
* Używam tylko podkładów lekko kryjących, rozświetlających i nawilżających, więc nie wypowiem się, jak ona pracuje z tymi matującymi, bądź mocno kamuflującymi. Kiedy stosuję ją u siebie dłuższy czas widzę różnicę w makijażu z nią i bez niej. Uważam, że podkłady super na niej wyglądają- nie ważą się i nie rolują, a makijaż zyskuje na świeżości. Nie używam tego produktu dla samego przedłużenia ich trwałości, bo z taką nie mam dużego problemu, ale zauważyłam, że przez tą wspomnianą lepkość, którą baza daje produkty lepiej się do twarzy przyczepiają i trzymają.
* Zużywam już drugą buteleczkę produktu i nie zauważam jego jakiegokolwiek negatywnego wpływu na cerę. Nie wysusza, ani też nie zapycha, a do jednego i drugiego mam sporą tendencję. Fajnie, że ma w składzie aloes.
* Opakowanie to nieduża, szklana buteleczka. Ma pipetkę, która funkcjonuje dobrze przez ok. 3/4 opakowania, a potem już do resztek niestety nie dociera. Przez fakt, że baza jest wodnista da się ją po prostu z buteleczki wylać, ale wtedy może nam się zaaplikować za dużo. Co do zasady wolę w opakowaniach pompki, niż pipety, ale może przez wzgląd na konsystencję bazy pipetka wydała się lepszym rozwiązaniem.
* Bazy w opakowaniu jest 14 ml. i jeśli używa jej się codziennie do makijażu to nie jest ona bardzo wydajna, plus znowu dochodzi tutaj wodnista konsystencja, która zawsze działa na niekorzyść wydajności. Produkt kupimy jednak w drogerii Hebe za ok. 20 złotych, więc wydaje mi się, że warto.
Bardzo dobra baza rozświetlająca. W tej chwili używam jej cały czas i dokańczam już drugie opakowanie. Może jeśli znajdę coś w bardziej funkcjonalnym opakowaniu i lepszym zapachu to zamienię, ale póki co - nie.
Zalety:
- Baza daje ładny, subtelny, rozświetlający efekt, który nie jest rozświetleniem tandetnym, ani brokatowym.
- Dobrze współpracuje z innymi produktami, nie waży podkładów i dodaje makijażowi atrakcyjności.
- Nie ma negatywnego wpływu na stan cery.
- Jest niedroga i jest to produkt drogeryjny.
Wady:
- Nieprzyjemny zapach
- Opakowanie z pipetką, która nie jest do końca funkcjonalne
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie