Ecolore Cienie mineralne do kresek 

Długo się na niego czaiłam,mam wersję Black swan ale możliwe,że za chwilę dokupię granatowy kolor. Dotychczas eyelinery sprawiały mi problem- kreski malowane płynnymi kałamarzami wykruszaly mi się szybko w kącikach oczu...Kreski malowane kredka brzydko mi się rozmazywały... Kreski malowane cieniem szybko bladły i znikały-mimo że malowane naprawdę dobrymi cieniami i na dobrej bazie. Ten produkt mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Mam kilka produktów z ecolore i używam od dawna,jestem zadowolona. Ale nie spodziewałam się,że ten cień do kresek wytrzyma u mnie na powiekach bity dzień bez żadnych poprawek. I to w pracy pełnej stresu,biegania i ruchu. Fakt ,że ecolore nakładam na dobrą bazę do cieni ( zawsze tak robię z racji tłustych powiek),ale on i tak zachowuje się inaczej niż moje normalne cienie. Jest wspaniale napigmentowany więc trzeba z nim oszczędnie i ostrożnie. Mniej znaczy więcej :)Jak się nabierze wprawy to nie osypuje się nigdzie pod okiem. Można nim osiągnąć piękny efekt przydymionej kreski ( który uwielbiam) lub graficzny jesli produkt nabiera się na wilgotny pedzel. Bardzo wszechstronny produkt. Oczywiście tutaj ważne jest by dobrać również odpowiedni pędzelek. Produkty ecolore są bardzo wydajne więc zapewne moje kreskowe odkrycie starczy mi na bardzo długo..fajna sprawa W ogóle produkty mineralne (poza podkladem) z ecolore bardzo polecam. Są szalenie wydajne i nie uczulają,mają ładne kolory. Wolę je bardziej niż standardowe produkty. Jakoś dłużej trzymają u mnie.