Artemis of Switzerland Skin Aquatics, Moisturising Face Mask Maseczka nawilżająca

Kupiłam przypadkiem w promocji na wyprzedaży poświątecznej w Douglasie. Nie znałam wcześniej tej firmy, ale skusiłam się na podstawie opinii wyszukanych w internecie (chociaż jest ich niewiele). Mam skórę bardzo suchą, wrażliwą, nadreaktywną, ściągniętą nie tylko po myciu ale również w ciągu dnia. Odpowiada mi formuła tej maseczki: tkanina bardzo mocno nasączona jest preparatem przypominającym bardziej żel niż np.tonik . Wcześniej spotykałam się raczej z płatami po prostu nasączonymi czymś mokrym. Po nałożeniu na twarz odczuwamy natychmiast chłód, a po upływie sugerowanego czasu aplikacji ten chłód odczuwalny jest w całej głowie, wręcz w mózgu ;-) Podobne uczucie "zmrożenia" jest po oksybrazji. W ogóle muszę przyznać, że tuż po zdjęciu płata z twarzy, miałam podobne wrażenie jak po zabiegu oksybrazji: bardzo silne nawilżenie, ukojenie, i takie jakby uelastycznienie skóry. Bardzo chwalę sobie fakt, że nic mnie nie szczypało, nie piekło i nie łzawiły mi oczy. Maseczka bardzo pięknie, tak świeżo i luksusowo ale delikatnie pachnie. Myślę,że osoby z wrażliwą skórą powinny wypróbować kosmetyki tej firmy. Ja obecnie testuję jeszcze krem pod oczy i żel do mycia twarzy z tej samej serii i pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne, ale na recenzję jeszcze za wcześnie :-) Maseczkę polecam. Warto polować na promocję. Cena regularna chyba jednak ciut za wysoka i raczej bym nie kupiła. Jeśli trafię na promocję to pewnie znowu się skuszę :-)