Eveline Cosmetics Face Therapy Professional DermoRevital, S.O.S. Ekspresowa kuracja redukująca cienie i obrzęki 

Krem kupiłam na stronie producenta, bo akurat kończyły mi się zapasy moich produktów pod oczy. Cena jest zachęcająca a obietnice idealnie wpasowują się w moje potrzeby - moją zmorą są opuchnięcia i sińce, dlatego z przyjemnością sięgam po produkty, które mają niwelować te problemy. Tubka jest wygodna, kształtem zbliżona do innych kremów pod oczy. Konsystencja jest lekka, trochę żelowa, szybko się wchłania. Producent pisze o możlieości pojawienia się uczucia mrowienia czy chłodzenia, u mnie kompletnie nic takiego się nie dzieje. Zapachu nie wyczuwam. Zaraz po wchłonięciu, nakładam makijaż, nie ma z tym problemu, krem nie wpływa na właściwości podkładu. Co do efektów- skóra pod oczami jest miękka, nawilżona, jednakże nie zauważyłam zmian w opuchliźnie czy cieniach. Brak jest pod tym względem jakichkolwiek efektów. Cena kremu jest przystępna, dlatego warto wypróbować na własnej skórze, być może tylko u mnie produkt nie przynosi oczekiwanych efektów.

To już moje drugie opakowanie i muszę przyznać że krem jest super Bardzo fajnie nawilża okolice oka, zapobiega powstawaniu obrzęków i delikatnie rozjaśnia cienie pod oczami Od pewnego czasu walczę ze swoimi cieniami pod oczami i są one już coraz bardziej niewidoczne To jest jeden z dwóch kremów który pomaga mi w tej walce Jeżeli borykasz się z zasinieniem czy spuchniętymi okolicami oka jak najbardziej polecam wypróbować krem

Dziwię się tak słabym opiniom! Krem początkowo kupiłam dla męża, bo narzekał na opuchnięte powieki. A ponieważ to nie jest typ który przesadnie dba o siebie ;) to krem został rzucony do szuflady i zapomniany.Odkopałam go, gdy mój krem się skończył. W pierwszym odczuciu mnie nie zachwycił, jednak dobrze nawilżał (jak dla mnie za mało) i bardzo szybko się wchłaniał. Nie będę go winić za nikłe nawilżenie, bo jednak jego zadaniem jest zlikwidować cienie i obrzęki. Cieni pod oczami nie miewam...a obrzęki...też myślałam, że nie mam dopóki nie zastosowałam tego kremu! To, z jakimi ja ładnymi oczami obudziłam się rano, przeszło moje przypuszczenia! Piękne delikatne powieki, bez żadnych zgrubień, oczy rześkie, zdrowe i wypoczęte po nocy! Nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy, że jednak budzę się z opuchlizną, gdyby krem mi na nie nie zadziałał. Teraz testuję inny krem - robi świetną robotę jeśli chodzi o nawilżenie ALE właśnie budzę się już z zapuchniętymi oczami. Przypomniałam sobie o Eveline S.O.S dlatego piszę opinię i czas zakupić go ponownie! Polecam.

Niezbyt drogi produkt, który miał likwidować cienie i obrzęki pod oczami. Może stosowałam go zbyt krótko ,aczkolwiek nie spełniał on swojej roli na tyle ,by kupić go ponownie. Był może delikatny efekt łagodzenia worków pod oczami ,jednak nie aż tak jak zapewnia producent.

Trochę bałam się kupować tego produktu,bo poprzedni krem pod oczy z tej marki nie robił zupełnie nic, ale stwierdziłam że zaryzykuję... Krem nie zachwycił mnie i w trakcie używania cały czas miełam do niego mieszane uczucia ale minimalnie coś tam robił... Konsystencja jest bardzo delikatna żelowa z łatwością się rozprowadza i szybko wchłania. Produkt jest bezzapachowy i bardzo wydajny. Trochę nawiłza i wygładza skórę pod oczami ale na cuda nie liczcie.nie redukuje cieni czy obrzęków. Jeśli macie wrażliwą niewymagającą skórę pod oczami to możećie spbować ale tylko w promocji wtedy powiedzmy że się opłaca

Stosuję ten kremik już od jakiegoś czasu i muszę przyznać, że bardzo mi podpasował. Cienie pod oczami rzeczywiście są zniwelowane. Opuchlizny również nie ma. Krem zapewnia takie delikatne uczucie mrowienia, chociaż ja miałam tak tylko na początku. Krem szybko się wchłania, ma fajną konsystencję, dobrze rozprowadza się na skórze. Opakowanie bardzo wygodne w użyciu, a sam produkt mega wydajny. Mi ten kremik wystarcza na bardzo długo.

Szkoda, że przed zakupem nie przeczytałam opinii na KWC :(. Bardzo sobie cenie firmę Eveline, ma kilka świetnych produktów i to spowodowało,że skusiłam się na ten krem. Mam cerę dojrzała i już powoli zaczynają pod oczami pojawiaż się zmarszczki mimiczne ale nie po to ten krem kupiłam. Chciałam zniwelować pod oczami cienie i poranną opuchlizne. Niestety mimo codziennego stosowania praktycznie nie zauważyłam pozytywnych efektów. No może minimalnie cienie mniejsze. Krem ma delikatną konsystencję, dobrze się wchłania, nie podrażnia - i to tyle plusów.

Dzieki żelowej formule łatwo roprowdza się krem i szybko się on wchłania. Delikatnie chłodzi okolice wokół oczu. Producent ostrzega przed ewentualnym mrowieniem spowodowanym przez składniki aktywne zawarte w produkccie. I faktycznie produkt mrowi ale nie przy każdym uzyciu, nie bardzo wiem od czego to zależy. Oprócz: PRODIZIA, ILLUMI COMPLEX oraz MATRIXYL 3000 produkt zawiera kofeinę, AQUAXYL oraz kwas hialuronowy. Krem skutecznie rozjaśnia i zmniejsza widoczność cieni pod oczami. Jednak u mnie ten problem jest coraz mniejszy przez regularne stosowanie kremów pod oczy. Nie wiem jak się sprawdzi przy bardzo widocznych cieniach. Do tego dobrze nawilża okolice wokół oczu. Zapach ma prawie niewyczuwalny.

Kupiłam na promocji sądząc że pomoże na moje wielkie niezmienne cienie jednak nie zauważyłam żadnego efektu co mnie bardzo rozczarowało i nabrałam dystansu do produktów z Eveline Skóra pod oczami nie była po nim wysuszona jedyna zaleta niestety nie sprawdza się w celu którym go kupiłam

Jako że jestem wielką fanką marki Eveline postanowiłam się skusić na ten specyfik. Jest on zapakowany w tubę, która często "wypluwa" zbyt duże ilości żelu. Kosmetyk sam w sobie ma żelową konsystencję, dobrze się rozprowadza lekko napinając skórę wokół oczu i szybko wysycha. Nadaje się pod makijaż I na tym kończą się zalety. Nie zauważyłam redukcji ani cieni ani worków. Zużyje opakowanie do końca gdyż nie lubię marnować kosmetyków ale raczej już do niego nie wrócę.

Krem/żel nie robi nic z tego co tak pięknie obiecuje producent. Worki jak były tak są, cienie również nie zmieniły się ani odrobinę. Używam regularnie rano i wieczorem i żebym nawet chciała wmówić sobie jakąś pozytywną zmianę pod moimi oczami, to ni jak nie mogę. Zawód na całej linii.

Krem kupiłam przypadkiem bo szukałam czegoś co poradzi sobie doraźnie z cieniami i obrzękami pod oczami. Stosuje tego typu produkty głównie na noc i czasem na dzień gdy skóra pod oczami gorzej wygląda. Krem jest lekki, latwo się go aplikuje, jest dość wydajny i tani. Ma mocno żelową konsystencje i jest transparentny. Nałożony pod oczy szybko się wchłania. Skóra pod oczami jest nawilżona i gładsza. Brak efektu redukcji cieni, niwelowania opuchlizny.

Mam widocznie cienie pod oczami, bez względu na to czy jestem wyspana czy też nie. Dlatego też chętnie sięgnęłam po ten krem. Producent obiecuje redukcję cieni i obrzęków pod oczami - niestety nic takiego nie zauważyłam. Krem jedynie nawilża skórę i nic więcej, nie napina skóry ani nie sprawia że cienie są mniej widoczne. Opakowanie jest wygodne, łatwo wydobyć odpowiednią ilość produktu i nie ma problemu aby zużyć go do końca. Plusem kremu jest fakt, ze nie uczula skóry ani nie podrażnił mi oczu (co dzieje się często w przypadku kremów pod oczy) Niestety więcej plusów nie ma, ani redukcji zmarszczek ani rozjaśnienia cieni pod oczami.

No nie, dlaczego zwykle daję się nabierać na gładkie słówka producentów kosmetyków, to sama nie wiem... W ten sposób nabyłam ten krem pod oczy. Z nadzieją, że choć trochę zredukuje poranne obrzęki pod oczami, żeby nie wyglądać, no, jak po tygodniowej imprezie :D Rozczarowałam się. Specyfik nawilżył jedynie skórę pod oczami, ale ani trochę nie zadziałał na redukcję obrzęków po nocy. Ani ekspresowo, ani powoli. Ehh... :(

Krem radzi sobie z opuchniętymi oczami, cienie faktycznie o wiele mniejsze niż przed użyciem kremu. Oczy wydają się odświeżone i wypoczęte. Po nockach w pracy idealny. Nie wyglądam wreszcie jak zombi. Receptura kremu jest szwajcarska. Jestem do niej 100% przekonana. Cena też nie jest straszna. Nie dosyć, że skóra wygląda lepiej to żel działa też na zmarszczki. Jest bezpieczny i nie podrażnia skóry.

Szukałam na prędko jakiegoś kremu pod oczy, który sprawdziłby się w porannej pielęgnacji latem i zdał egzamin używany pod korektorem. Został mi polecony ten produkt, ale niestety muszę stwierdzić, że to na pewno nie jest kosmetyk, który zadowoli skóry bardziej wymagające. Składowo nie wypada nawet źle, więc pomyślałam, że może będę z niego zadowolona. Niestety, to nie jest samowystarczalny produkt. Dlatego zaczęłam go stosować jako kosmetyk dodatkowy, niejako serum pod coś bardziej treściwszego i tutaj się sprawdzi, choć nie ma co oczekiwać nie wiadomo jak mocno spotęgowanego efektu działania zasadniczego kremu. Po prostu, krzywdy nie robi, więc chcę go zużyć do końca, natomiast drugi raz na pewno nie kupię. Krem miał redukować cienie i obrzęki, rozświetlić, intensywnie nawilżyć, ujędrnić i wygładzić okolicę pod oczami. Nie robi tego, więc nie ulega wątpliwości, że "S.O.S ekspresowa kuracja pod oczy" to to nie jest. Podsumowując: Zwykła, lekko żelowa maść pod oczy o bezowocnym działaniu.

Krem jest mocno żelowy i transparentny, nałożony pod oczy szybko się wchłania ale pozostawia okropną lepiącą się powłokę. Co do redukcji cieni to nic takiego nie miało miejsca podobnie jak z opuchlizną. Krem nawilża, owszem. Niestety taki sam efekt osiągnęłabym nakładając pod nie zwykły krem nivea albo maseczkę do twarzy. Używam go z wielką niechęcią przez tą lepką warstwę..

Całkiem fajny krem. Używam go przede wszystkim warstwowo - najpierw właśnie ten krem- żel, później, po wchłonięciu, bardziej treściwy krem pod oczy. Wszystko dlatego, że mam naprawdę mocno wysuszającą się skórę pod oczami, a formuła tego produktu pozwala łączyć go z innymi dla lepszych efektów. Krem ma postać żelową, jest bardzo lekki, nawet wodnisty. Wchłania się błyskawicznie, nie zostawia wyczuwalnej warstwy. Jak na taką formułę zostawia przyjemny zastrzyk nawilżenia (wystarczający pewnie dla większości osób), dla mnie jednak minimalnie jest to za mało na cały dzień. Dlatego właśnie potem nakładam jeszcze jakieś mocniej nawilżające produkty, jak na przykład, też z Eveline, krem z serii Gold. Nic się w tym połączeniu nie zroluje ani nie zwarzy, nie wpływa też negatywnie na połączenie z korektorem pod oczami czy pudrem. Nawilżenie więc jest tu w umiarkowanym stopniu, a jak z pozostałymi efektami? Rozjaśnianie cieni - może nieznacznie, tutaj akurat nie liczę na cuda, bo mam naturalnie mocno zacienioną okolicę pod oczami i samym kremem, nawet najlepszym, nic tu nie osiągnę. Ale może poradzi sobie w przypadku mniejszych zsinień. Likwidacja opuchnięć - mnie zdarzają się rzadko i są raczej niewielkie (przynajmniej tyle sprawiedliwości ugrać - w końcu pokaźne cienie już mam; )) - zauważyłam jednak, że krem w jakimś stopniu przyspiesza ich wchłanianie, szczególnie aplikowany po schłodzeniu w lodówce. Dlatego najbardziej lubię nakładać go rano, pomaga rozbudzić spojrzenie, gdy musimy wcześniej wstać. Tu więc określam go jako pomocny. Zapach - niewyczuwalny. Opakowanie - zgrabna, niewielka tubka z dzióbkiem, praktyczna w używaniu. Myślę że znajdzie wielu zwolenników. Cena - bardzo ok. Krem jest też łatwo dostępny w większości drogerii. Całkiem dobry krem, przydatny do nakładania z innymi, z żadnym innym kremem pod oczy jeszcze mi się nie posprzeczał ;) Jest lekki, więc szybko wnika w skórę i nie ma mowy o wyczuwalnej czy rolującej się (brr!) warstwie. Można spróbować. U mnie daje świetne efekty 1) schłodzony w lodówce, 2) w połączeniu z Eveline Gold 24k, Eveline Rose Revita Expert, Avon Ultimate czy z serii Anew Clinical (Absolute Even Dark Circle Corrector). Dla bardzo suchych cer polecam właśnie łączyć, przy bezproblemowej czy bardzo młodej skórze powinien być już wystarczający samodzielnie.