Kosmetyków pod oczy specjalnie nie kupuję, stosuję w tej okolicy kosmetyki, które nakładam na całą twarz. Od czasu do czasu coś sobie zafunduję z różnym skutkiem, natomiast to serum otrzymałam w prezencie i los chciał, że drugie opakowanie czeka już w boksie kosmetycznym, który kupiłam niedawno. Jakaś siła wyższa mówi mi, że to produkt dla mnie i coś w tym jest.
Moja skóra wokół oczu wymaga intensywnego nawilżenia, działam tu również składnikami przeciwstarzeniowymi. Z sińcami czy opuchnięciami nie mam większych problemów, zdarzają się, ale wtedy przykładam łyżeczki, które na chwilę wkładam do lodówki i w ten sposób staram się polepszyć wygląd tej okolicy. Korektorów nie stosuję, przyjmuję wszystko takie, jak jest. Muszę jednak przyznać, że to serum niweluje pewne niedoskonałości mojej skóry.
- OPAKOWANIE: w tekturowym, podłużnym opakowaniu znajduje się plastikowa tubka zakończona kulką, która służy za aplikator kosmetyku, a chroni tę kuleczkę zakrętka. Wewnątrz pudełeczka znajdziemy jeszcze na osobnym kartoniku informację od producenta by przy pierwszym zastosowaniu nie ściskać tubki tylko kilka razy zakręcić kulką po grzbiecie dłoni i jest to słuszna uwaga. Ściśnięcie tubki powoduje, że kosmetyk niepotrzebnie się wylewa, natomiast pocieranie kulką pod oczami, gdy serum nie zdążyło się jeszcze na nią przelać to nie jest dobry pomysł.
Kiedy już przejdziemy tą procedurę kulka otoczona serum sunie idealnie po skórze przenosząc na okolice oka odpowiednią ilość produktu, nie zacina się i nie powoduje by serum się wylewało. Jeśli brakuje nam już na kulce produktu, to wystarczy odrobinę, delikatnie ścisnąć tubkę.
Szata graficzna charakterystyczna dla marki, prosta i estetyczna, taka jaką lubię najbardziej.
- KONSYSTENCJA: serum posiada prawie płynną, może minimalnie żelową konsystencję, o żółtej barwie. Nie zlewa się ani po opakowaniu, ani po skórze, zostaje w miejscu, gdzie je zaaplikowałam.
- ZAPACH: brak
- DZIAŁANIE: nakładam serum najpierw bezpośrednio kulką gładząc wokół oczu, zataczając koła, a następnie powtarzam ruchy okrężne używając palców. Serum dobrze się wchłania nie pozostawiając filmu na skórze, który mógłby powodować rolowanie kosmetyków, które nakładam następnie, bo przykrywam serum jeszcze kremem, który stosuję na twarz (pod serum stosuję jeszcze serum peptydowe). Kosmetyk od Q+A przyjemnie nawilża skórę (choć moja wymaga intensywniejszej dawki, ale to załatwia krem, którym i tak trzeba serum przykryć).
To co jest dla mnie najbardziej odczuwalne, a raczej widoczne, to wygląd skóry, szczególnie pod oczami. Nie wiem, czy jest coś w tym serum, w jego składzie, co daje takie efekt bo nie znam się na składach, ale skóra staje się bardziej wyrównana jeśli chodzi o koloryt, ujednolicona i w ogóle okolica oka wygląda o wiele lepiej. Jakby kosmetyk działał jak delikatny korektor, choć mamy tu tylko żółtą, ale przeźroczystą barwę. Nie wiem jak on to robi, ale robi to dobrze.
Druga ważna dla mnie kwestia jeśli mówimy o kosmetykach na okolicę oczu, to fakt, że serum nie podrażnia, nie powoduje szczypania czy łzawienia i nie migruje do oka, a to u mnie częsty problem w kosmetykach z tej kategorii.
Jestem na tak, cieszę się, że trafiłam na ten kosmetyk, podziękowałam już za świetny prezent osobie, od której go otrzymałam bo w życiu nie zwróciłabym na to serum uwagi i ominęłoby mnie to pozytywne doświadczenie. Tym bardziej cieszę się, że mam zapas, a w dalszej kolejności kupię następne opakowania.
Zalety:
- nawilża
- powoduje, że skóra wokół oczu wygląda lepiej, jest ujednolicona
- dobrze się wchłania
- pozostawia skórę miękką
- wygodne i niezawodne opakowanie
- wydajne
- nie podrażnia oczu
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie