Too Faced Life's A Festival, Eyeshadow Palette Paleta cieni do powiek

Gdy tylko zobaczyłam tę paletkę, musiałam ją mieć! Obudziła we mnie wewnętrzne dziecko, a jednocześnie wewnętrzna kobieta mówiła: kup kup kup :) Po kilku dniach miałam ją w swoich rękach. Pierwsze wrażenie: WOW - sam wygląd paletki zachwyca (miękka okładka, tęcza, jednorożce i holograficzne cuda) nawet trzydziestolatkę. Potem przyszedł czas na ocenę samych cieni- mieniące się dwukolorowe odcienie skusiły mnie najbardziej do zakupu i nie zawiodły mnie. Trochę brakuje mi w niej matowych odcieni, producent zapewnił tylko trzy. Cienie holograficzne z początku wydają się być mało widoczne (zwłaszcza Mystic Rain i Artist Pass) ale nałożone na oko dają widoczny efekt. Uwielbiam ciepłe odcienie- pomarańczowy i różowy. Cienie blendują się ze sobą genialnie (z innymi cieniami także) Niektóre odcienie nadają się na rozświetlacz dajacy efekt tafli (Benjim) Niezwykła jest ich trwałość (chociaż może to zasługa bazy pod cienie). Po całym dniu noszenia makijażu w upale (wesele) kolory były żywe i nie zbierały się w zgięciu powieki.

Too Faced poszalało w temacie UNICORN. Ta paletka z tą całą tenczynką jest naprawdę urocza :) Może lusterko nie jest zbyt praktyczne ale w stylistyke wpisuje się super-spodlądam na nią z uśmiechem i o to chodzi :) Nie mam pojęcia czy już jest dostępna w Polsce ja swoją sprowadzałam chyba z Amazona , już nie pamiętam za dużo zakupów :P ale wyniosła mnie około 200 zł Formuła bardzo kremowa , świetnie czepia się pędzla , na powiece siedzi cały dzień , blenduje się super. Cienie z założenia są chmurką koloru jednak można je swobodnie budować. Ciekawy efekt niby migotliwy , niby metalik ale pięknie opalizują i faktycznie można nimi stworzyć iście bajkowy makijaż , który nada naszej twarzy świeżości a spojrzeniu efekt wypoczęcia. Można je nanosić i na sucho i na mokro. Nie tracą na intensywności, nie zbierają się w załamaniach. Jakość naprawdę w porządku. YOUNG & FREE - jasny błękit bądz jasna zieleń ze srebrnym tonem RAINBOW LIFE-pudrowy róż opalizujący na brzoskwinie i złoto SUNSET DREAM-chłodna śliwka FUN IN THE SUN- przepiękny raz chłodny róż , raz kość słoniowa opalizująca na chłodna biel BEAMIN-pięknie żywe złoto z mocna domieszką banana DESERT VIBES- chłodne jasne złoto , pięknie opalizuje na złoto antyczne EUPHORIC- ciepły róż ale potrafi wpaść w oberżynę FIREFILES-od brzoskwini po pudrowe złoto z tonem ciepłym MISTIC RAIN-roziskrzone złoto z mocnym srebrnym tonem FANTASY-bardzo żywa jednak pastelowa pomarańcz z tonem brązu ARTIST PASS- ciemny róż opalizujący na złoto DUSK TILL DOWN- piękny chłodny fiolet złamany czerwienią. Tak wygląda gama na mojej powiece , niestety opisanie tych cieni naprawdę sprawia trudność , gdyż ich efekt zależy zarówno od tonu skóry jak i od pogody i konta padania światła. Dlatego ta paleta jest tak ciekawa. Można nawet używać ich w formie rozświetlacza Coś nowego i bardzo ciekawego :)