Christian Dior Capture Totale, Fond de Teint Serum Eclat Haute Definition 

Irytują mnie oceny produktu kobiet poniżej 40 roku życia. W opisie jest jasno napisane, podkład dla cery dojrzałej. Jak w takim razie młoda osoba może go rzetelnie ocenić . Uważam że podklad odmładza o kilka dobrych lat. To pp 50 roku zycia jest baaardzo wazne. Wygląda świeżo i jest wyjątkowo trwały. Czuję się w nim komfortowo, a skóra wygląda na wypoczetą i świetlistą. Podklad się dobrze nakłada i nie ściąga twarzy. Cena? No cóż, to produkt luksusowy. Myślę że w wieku dojrzałym warto inwestować w dobre i wartościowe kosmetyki.

Nie wiem dlaczego. Nie rozumiem i nie akceptuję absolutnie tłumaczenia że drogi bo dobry. No cholerka o co chodzi z tą ceną? Że jak babka po 40 trafi na coś w czym nie wygląda jak reklama festynu dożynkowego to zapłaci. Ech. No zapłacze i zapłaci. Podkład w odcieniu 010 jest dla mnie idealny na okres jesienno zimowy. Wszystko mi w tym fluidzie odpowiada, najbardziej oczywiście efekt końcowy. Zblurowany pudrem Armaniego czy Chanel wygląda rewelacyjnie. Praktycznie z każdym pudrem wygląda ok tylko trzeba uważać z ilością bo zanim zastygnie jest mocno mokry i można go niepotrzebnie zabetonować. Ten podkład jest dosyć kremowy ale krycie można budować. Ja sobie nie żałuję a jednak finalnie na twarzy nie ma tynku i suchej szpachli a jest wizualnie zdrowa skóra i glow. Podkład daje satynowe elastyczne wykończenie, optycznie wygładza skórę i wygląda luksusowo. Nie ciemnieje i nie wchodzi mocno w załamania. Moja skóra go lubi, nie wysusza się na nim, wieczorem wygląda dobrze, jest uspokojona. Kończę 4 opakowanie. Nie sprawdza się już niestety przy dodatkowych filtrach przeciwsłonecznych, z resztą mało co się sprawdza oprócz EL DW

Nie jestem fanką podkładów Diora, co podkreślam. Do każdego miałam jakieś "ale", dlatego dość nieufnie podeszłam do "kaptura". W sumie poleciła mi go jedna z asystentek czarno-białej sieci, której zdaniu na ogół ufam. Podkład jest szalenie drogi, kosztuje aktualnie prawie 400 zł ale uważam, że są to dobrze wydane pieniądze. Konsystencja: dość płynna, ale nie przeszkadza by podkład nałożyć za pomocą beauty blendera. Plus jest taki, że nie od razu "zastyga" na twarzy i można "popracować" dość długo by osiagnąc żądany efekt. Efekt: jak dla mnie ciut za bardzo kryjący (nie potrzebuję krycia) ale bardzo naturalny, bez pudrowego wykończenia, które mnie drażni. Jednocześnie wspaniale wyrównuje koloryt, bezbłędnie stapia się ze skórą i nie widać, że "coś" mamy na twarzy. Mam wrażenie, że także lekko rozświetla. Zauważyłam też lekką poprawę stanu skóry (jest jakby bardziej napięta ale w pozytywny sposób), to chyba zasługa zawartego w podkładzie serum. Wydajność: bardzo dobra. Z reguły jedna lub półtorej pompki całkowicie wystarcza na moje potrzeby. Jeden flakonik mam już prawie 3 miesiące i zostało jeszcze ok 1/4. Produkt współpracuje z wszystkimi kremami i bazami. Nakłada się latwo. Nie smuży, nie warzy się, nie zbiera w liniach mimicznych. Trwa aż do wieczornego demakijażu. Na upały nie polecam, choć i wtedy zachowuje się na twarzy przyzwoicie, jednak trwa o wiele krócej (nie liczę tego na minus bo w upale każdy podkład będzie znikał-twarz się poci, normalne). Opakowanie eleganckie, higieniczne, z pompką, która wypluwa idealną porcję produktu. Nie wiem, czy kupię go ponownie, ponieważ w cenie jest porównywalny z moim podkładem idealnym (La Praire Anti-ageing, choć ten jest odrobinę droższy ale lepiej spełnia moje potrzeby, gdyż jest mniej kryjący).

Nie ma, co kłamać - czapki z głów. Zapewnienia producenta zostały spełnione; cera nabrała blasku, stała się promienna, wyglądała zdrowo i świeżo, jednak jest to efekt jaki można uzyskać stosując inne podkłady będące nawet o ponad 100 zł tańsze.. Jestem posiadaczką mieszanej cery, pozbawionej krostek, z drobnymi przebarwieniami potrądzikowymi. Jedna warstwa wystarczy, by uzyskać średnie krycie w kierunku pełnego, cera wygląda naturalnie i zdrowo, promienieje blaskiem. Aplikacja jest prosta, szybka i przyjemna; podkład świetnie się rozprowadza, nie zastyga w tempie ekspresowym, szybko stapia się ze skórą. W moim przypadku makijaż wymagał drobnych poprawek (tj. użycia bibułki matującej i przypudrowania strefy T) po ok. 5h. Ciemnieje, ale bardzo nieznacznie, po całym dniu cera wciąż wygląda świeżo i pięknie. Rodzina i znajomi dostrzegli różnicę. :) Patrząc pod kątem formuły i działania, podkład nie ma wad, jednak cena jest grubą przesadą i za to odejmuję mu jedną gwiazdkę.

Nigdy wiecej tego czegos na mojej twarzy! Zanim odkupilam od kolezanki pelnowymiarowe opakowanie-pozwolila mi go " ponosic" dzieki czemu moglam sie przekonac czy warto go kupic-NIE WARTO! Nie ma w nim nic, absolutnie nic zachwycajacego (oczywiscie to moja opinia) Cena-kpina Efekt-wygladzona na sile twarz ,tak sciagnieta ze pory wychodza na wierzch! Kolor-litosci albo roz albo pomarancz -to wyboru te 2 opcje. Nawilzenie-w koncu to serum a nie podklad jak twierdzi producent-straszny wysuszacz, zmarchoodkrywacz . Zdziwiona jego zachowaniem na mojej mieszanej cerze zerknelam na sklad : mozna sie przewrocic ze strachu ile " zlej" chemii jest tam napakowane-to moje ostatnie podejcie do kosmetykow tej marki. Atopowym cerom, wrazliwym oraz po 40-odradzam! Używam tego produktu od: 3 razy-to i tak za duzo! Ilość zużytych opakowań: 0-na szczescie nie zdarzylam kupic tego gada!

Podklad na piątkę, bardzo przypadł mi do gustu. Bardzo fajnie się go rozprowadza po twarzy, nie pozostawia smug, nie wchodzi w pory, nie podkreśla suchych skórek. Jest bardzo przyjemny w noszeniu, nie odczuwam go na twarzy, nie obciąża, nie wysusza, nie ściąga. Krycie ma dobre, tzw. średnie, w każdym razie dla mnie wystarczające, spokojnie maskuje drobne niedoskonałości skóry. Twarz wygląda ładnie, zdrowo, nie świeci się, można obejść się bez pudru, jeśli chce się zachować efekt nakremowanej buzi, ale takiej bez błysku. Mam kolor 020, idealny dla mnie zimą i jeszcze teraz na niemuśniętej słońcem twarzy. Jestem bardzo zadowolona z tego podkładu i polecam jeśli nie zakup to chociaż przetestowanie go. Pół gwiazdki urywam za cenę, prawie 400 złotych to jednak przesada, aż takim cudem to ten podkład nie jest. Fajny ale nie cud. Ja swój kupiłam na allegro po zapoznaniu się z kolorówką w perfumerii. Używam tego produktu od: od jesieni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Rewelacja maj cera odzyskała blask i odmłodniała o ładnych parę lat a jestem po 40. Kolor wydawał się za ciemny, ale po paru chwilach stapiał się ze skórą i wyglądałam jakbym miała ładną zdrową opaleniznę. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Jak przyniosłam go do domu i użyłam pierwszy raz, to omal nie dostałam zawału. Kupiłam kolor 032, bo tak mi doradziła pani w Marionnaudzie. Pomalowałam się i zobaczyłam, że ma pomarańczowy odcień. Kilka razy jeszcze użyłam go wraz z innym, jaśniejszym podkładem i odłożyłam. I tak leżał od zimy aż do wakacji. Opaliłam się dość konkretnie i wszystkie moje podkłady były za jasne, więc sięgnęłam po Diora i tu... Rewelacja. Kolor jakby mniej rudy, no po prostu same ochy i achy. Plusy: +trwały, +wydajny, +rozświetla, +nie zapycha, +buzia gładka, +nie wysusza, wręcz nawilża. Minusy: -bardzo wysoka cena, bardzo... Używam tego produktu od: 8 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Podkład jest bogato napigmentowany za co go uwielbiam.Bardzo dobrze kryje ale nie ma ciężkiej konsystencji-idealny kompromis.Mam najjaśniejszy odcień,jest to prawdziwy zimowy bladzioch ale nie jest płaski, po nim cera jest promienna, świeża.Używam różnych kremów,na żadnym się nie wałkował.Po połowie dnia już nie jest matowy na mojej tłustej strefie T ale załatwiam to bibułkami matującymi.Nie ciemnieje po nałożeniu,wspaniale się rozprowadza,opakowanie jest piękne i jego używanie to sama przyjemność.Tylko ta cena.. Używam tego produktu od: około roku Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

koleżanka nachwalila mi to cudo pod niebiosy i chcac nie chcac musialam wyprobowac., naklada sie bardzo przyjemnie i ladnie pachnie, fajna buteleczka i to by bylo na tyle tych zalet. jak dla mnie po prostu marny i szkoda kasy na ten "luksus". ewentualnie, jesli kogos bardzo korci niech sobie sprawi i wmawia, ze dziala cuda. u mnie zadnych codow nie bylo widac i praktycznie po 2 godzinach w ogole nie bylo go widac. pierwszy raz probowalam go w czasie ciazy ale wiadomo, cera wtedy promienieje i nie ma sie czego czepic. uzywalam i w sumie zaszkodzic mi nie zaszkodzil ale bez niego tez nie bylo zle. po ciazy bylo podpejcie numer dwa i tu oooooo jakieeee rozczarowanie: splywa albo sie wyciera-trudno okreslic, nie kryje, nie upieksza nie wygladza hmmmm czy on w ogole cos robi? nie u mnie :/ mam cere mieszana tlusta i do takiej nie nadaje sie wcale

Ostatnio testuję wszystko w kontekście make-up zarówno nowości jak również tego co jest już dostępne od dawna a czego nie wypróbowałam dotychczas:-) Nie kupiłabym rzecz jasna tego konkretnego podkładu w jego regularnej cenie, która jest oszałamiająca jak na cenę podkładu! Jednak kupiłam od znajomej tester (20ml) w bardzo rozsądnej cenie:-) Posiadam najjaśniejszy odcień (nr 010 bez nazwy:-) Pomimo pozytywnych opinii jakimi cieszy się ten podkład pomimo tego, że względnie lubię podkłady marki Dior ten konkretny absolutnie nie przypadł mi do gustu - wygląd mojej skóry po aplikacji tego podkładu nie wprawia mnie w zachwyt, wręcz przeciwnie:-( Jest to podkład, który jedne partie przesusza inne zaś brzydko świecą się i bezwarunkowo wymagają wykończenia pudrem. Po kilku dniach jego stosowania skóra na czole (a jest mieszana w tym miejscu) przesuszyła się do tego stopnia, że nakładany podkład roluje się, a na powierzchni skóry powstają nieestetyczne grudki. Moje czoło wygąda na zmęczone, przesuszone i łuszczące się. Natomiast skóra na policzkach nieestycznie świeci się bezpośrednio po apikacji podkładu. Wygląd mojej skóry po nałożeniu make-up wygląda znacznie gorzej niż moja skóra w wersji saute. Nie rozświetla buzi, nie nadaje jej zdrowego, lekkiego wyrazu, tym bardziej nie nawilża. Strasznie wysusza i ściąga skórę (a nie jest ona z natury wrażliwa czy sucha!). Jedyny plus za konsystencję, która jest dosyć płynna i łatwo rozprowadza się na skórze jednak przy takiej ilości uwag i minusów wydaje się być to szalenie nieistotne! Podkład ten wzbudził we mnie podobne wrażenia co DW Estee Lauder, który również jest powszechnie uznawany za hit...ja natomiast dla odmiany przykleiłam mu etykietkę podkładu, który na pewno nigdy ponownie nie zagościu na mojej pułce...! Zastanawiam się czy jest to spowodowane tym, że oba w/w podkłady skierowane są raczej do Pań z tzw. "dojrzałą skórą" (ja takowej nie posiadam) w związku z czym za bardzo obciążają moją skórę, przesuszają i kompletnie nie nadają się do stosunkowo młodej, bezproblemowej skóry i z uwagi na ten fakt wzbudzają we mnie taką niechęć.... Z drugiej zaś storny myślę, że to bzdura gdyż żaden z powyższych podkładów, nie ma w składzie żadnego szczególnego produktu, który mógłby do tego stopnia determinować moje niezadowolenie oraz działanie i dawać pozytywne efekty tylko i wyłącznie skórze "dojrzałej"... Reasumując podkład ten definiuję jako absolutną porażkę, a biorąc pod uwagę jego wysoką cenę uważam, że jest on niefortunnym aczkolwiek niewybaczalnym wybrykiem Pana Krystiana...:P Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie 20ml

Do perfumerii poszłam po swój ulubiony podkład guerlaina. Zostałam namówiona na Diora i bardzo żałuję tego zakupu. Cena- 390 zł -za 30 ml czegoś co wysusza mi twarz zbiera sie w zmarszczkach mimicznych,podkreśla pory, ciemnieje w ciągu dnia! mam cerę suchą, wymagającą,- jestem przed 40-stką.

Kupiłam go jesienią mając na uwadze zbliżające się Święta, karnawał itd., z racji moich wybujałych oczekiwań co do makijażu, który ma poprawić mój wygląd. Wracam do Diora po dłuższym czasie poszukiwań podkładu idealnego, ale wygląda na to, że moje poszukiwania trwają nadal. Zacznę od początku- podkład znajduje się w pięknej buteleczce (jest cudowna, zdjęcia tego nie oddają, jego uroda przyciąga jak magnes) z wygodną pompką. Konsystencja jest idealnie płynna, ale nie za bardzo rzadka, ot po prosu aby było jak najwygodniej rozprowadzić kosmetyk. Zapach delikatny, ulotny, żadnego alkoholu, żadnej nachalności. Kolor- dla mnie ideał 020 beż, ale z tych jaśniejszych. Po 6- ciu godzinach leciutko ciemnieje. Podkład jest trwały, na mojej twarzy ten makijaż wytrzymuje cały dzień. Mam cerę normalną ze skłonnością do świecącego odznaczania się strefy T po kilku godzinach, bibułki matujące są wtedy niezbędne. Bibułki nie naruszają struktury fluidu na twarzy. Podkład ten stosuję bez żadnej bazy (dokupię w styczniu, na razie wykosztowałam się na ten wątpliwy cud kosmetyczny), ale trzyma sie ładnie. Co mi się w nim nie podoba- cena, ale to bez większego problemu przeżyję, ponieważ już tego podkładu po prostu nie kupię. Dlaczego nie kupię- nie jest to produkt luksusowy, chyba tylko ta jego... cena. Nie odczułam działania rzekomego serum zawartego podobno w tym oto produkcie. Liczyłam na nawilżenie, wzmocnienie efektu zdrowej cery, jakąś powalającą różnicę między twarzą w tym make- upie a tą bez niego. I otóż nic. Nic wielkiego nie zauważyłam. Warto też pomyśleć KTÓRE serum jest rzekomo składnikiem tego cudu technologii dla urody. Plusy wymieniłam na początku, ale dodam do nich jeszcze jeden- otóż podkład ten nie osadza się na brwiach, na granicy czoła i włosów, efekty są czyste i nieskazitelne. Porównam tutaj może do DW E. Lauder osadzającego się chętnie na brwiach i czymkolwiek, Dior tego nie robi. Reasumując- bliżej mu do Forever i Nude, które wg mnie są słabe, niż do czegoś bogatszego. Dla mnie to po prostu jeden z bardzo średnich fluidów, ale w zbyt wysokiej cenie. Znowu odwołam się do porówniania- np. La Prairie Cellular make- up jest o wiele lepszy, bo daje efekt naprawdę wypoczętej buzi, Dior z nim przegrywa- to zaledwie fluid. Używam tego produktu od: około 16 listopada 2012 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Zachęcona zachwytami na temat tego podkładu w polskiej blogosferze podreptałam do perfumerii wziąć próbkę. Po krótszej deliberacji w wyborze koloru, okazało się, ze 021 jest dla mnie idealny. Zostałam zaopatrzona w pokaźną próbkę i rozpoczęłam testy w domu. Na moje nieszczęście - ze względu na cenę z kosmosu - podkład bardzo przypadł do gustu mojej cerze. Jest to podkład i serum w jednym dla cery dojrzałej, wiec bałam się, że będzie za ciężki i temu tam podobne. Nic z tych rzeczy. Idealnie się go nakłada pędzlem typu flat top nie robiąc sobie maski. Dodatkowo serum ma wygładzające właściwości, dzięki czemu twarz wydaje się jakaś ładniejsza "ubrana" w ten podkład. Nie zapycha, nie uczula, nie podrażnia, przynajmniej mnie. Nadaje się idealnie do cery mieszanej. Dosyć dobrze tuszuje drobne niespodzianki i przebarwienia. Ładnie pachnie. Nie powoduje nadmiernego świecenia się w strefie T, ani też nadmiaru sebum. Generalnie wart polecenia, gdyby ... no właśnie - gdyby nie ta koszmarna cena. Bez przesady, podkład cud, miód i orzeszki, ale tyle na pewno nie jest wart. Zresztą moim zdaniem tyle to żaden podkład nie jest wart, choćby nie wiem, jak rewelacyjny. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: kilkanascie próbek

Uwielbiam ten podkład, choć po raz 1. kupiłam go gdy mialam 25 l. Nie jest ciężki, delikatnie rozświetla choć nie przepadam za drobinkami w podkładach. Krycie średnie, za to wytrzymuje prawie cały dzień, nie powoduje tez błyszczenia. Ze względu na poziom krycia, nie nadaje się do skóry zniszczonej, z przebarwieniami itp. Ale tak jak przy innych podkladach, nie zdziałamy cudu jeśli nie zadbamy o skórę. Opakowanie wygodne, zapach przyjemny, konsystencja, wydajność b. dobra. Używam odcienia 020, może jeszcze wypróbuję trochę ciemniejszy. Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: kilka całych

Absolutny numer jeden! Podklad, ktory znakomicie upieksza i jednoczesnie pielegnuje. Jest piekielnie drogi, ale wart tej ceny. Mam zadbana cere i nie mam wiekszych niedoskonalosci, ktore musialabym ukryc, poza naczynkami. Ten podklad doskonale sobie z nimi radzi. Wykonczenie jest lekko rozswietlone, ale nie blyszczace. Ja mam cere mieszana. Nie wiem jak by sobie poradzil na cerze tlustej. Konsystencja podkladu jest kremowa, aksamitna. Minusow, poza cena, nie widze. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Podkład to nie jest dla mnie must have, ale zaopatrzyłam sie w próbki rozmaitych tapet, wiec zuzywam ;) Fluid jest drogi, ale bardzo wydajny. Płynny, bardzo dobrze sie rozsmarowuje, nie zostawiajac smug. Kolor 020 idealnie zlewa sie z moja cera ( gdy jestem blada, bez sladu samoopalacza) - jest to taki ładny bez, z lekka domieszka tonów zołtych. Kryje przyzwoicie, na czym mi akurat nie zalezy - mam cere własciwie bezproblemowa. Na szczescie tu krycie nie oznacza ciezkosci, matowania i tapety - cera wyglada na wygładzona, z wyrównanym kolorytem, a bez efektu maski. Nie matuje nie wysusza, nawilza - po paru godzinach wygladam tak, jak na poczatku. Na pewno nie jest dla cery tłustej i bardzo suchej, cos tak posrodku ;) Dobrze, ze ma filtry, choc oczywiscie nie moga byc jedyne - kto by nakłądał łyzeczke podkładu...?! Podsumowujac - bardzo przyjemny fluid. Nie wiem, czy kupie ponownie, bo mam zapasy, a nowosci ciagle kusza ;) - ale jest wart wypróbowania, zwłaszcza, jako miniatura :D Używam tego produktu od: paru miesięcy Ilość zużytych opakowań: miniatury

lubię ten podkład..miałam i 022 i 023 ale najlepiej komponuje z moją cerą 020 i wcale nie jest jakis mocno blady..pieknie sie wtapia,buzia po nałożeniu jest satynowa,wygładzona,krycie ma zadowalajace,to co prześwituje:)koryguję korektorkiem....zgadzam sie z opinią iż ..podkład Diora o unikalnym połączeniu składników przeciwstarzeniowych i ciekłych kryształowych pigmentów, zapewnia Twojej skórze niezrównaną perfekcję" wysokiej rozdzielczości". Cera natychmiast wygląda nieskazitelnie gładko i jest rozświetlona od wewnątrz. Optycznie odmieniona odzyskuje swoją perfekcję w każdym wymiarze.Nakladając go dbam o swój pesel:)38 latek wiec trzeba selektywnie dobierac kosmetyki :)dla zachowania naszej młodości i dziewczęcego blasku:)Dior jest moim straznikiem czasu..