Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Podkłady

NYX Professional Makeup Total Control Pro, Hue Shifter Shifter do podkładu (różne odcienie)

4,4 na 551 opinii
55% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,4 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Trwałość:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Kupi ponownie: 55% osób
Nasi użytkownicy zostawili 51 opinii dla tego produktu. Przygotowaliśmy dla Ciebie krótkie podsumowanie na ich podstawie:

  • 27 kwietnia 2021 o 12:46
    Dla wprawnych maniaczek makijażu, które lubią kombinować
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Lubię mieszać, kombinować i tworzyć nowe kosmetyki prawie samodzielnie ;) z przyjemnością i ciekawością sięgnęłam po shifter do podkładu NYX. Uwaga, to produkt dla naprawdę wprawnych w sztuce makijażu i takich, którzy zdecydowanie wiedzą, czego chcą! Ochładzać czy ocieplać podkład? Oto jest pytanie! Pierwszym krokiem w użyciu tego produktu będzie dokładne zdefiniowanie potrzeb. Miałam kilka otwartych podkładów, z którymi chciałam się pobawić. Zaczęłam jednak od podkładów w kropelkach NYXa. Udało mi się fajnie ocieplić podkład przy kilku użyciach. Wypróbowałam zarówno technikę mieszania na ręku zaraz przed użyciem – niestety sporo podkładu zużyłam nim osiągnęłam odpowiedni odcień. Technika łączenia w osobnym opakowaniu podkładu i kropelki shiftera okazała się u mnie skuteczniejsza. Zmieszałam odpowiednio podkład i przez kilka kolejnych dni mogłam cieszyć się świetlistą cerą z lekko złotymi nutami. Dużo łatwiej mieszało mi się rozjaśniacz do podkładów NYXa w tubce – pracy z kropelkami trzeba się trochę nauczyć. Podejrzewam, że pokochają je profesjonaliści! Wypróbowałam też wersję warm w taki sposób, że dodałam kilka kropli do balsamu do ciała – tak powstał lekko rozświetlający balsam idealny na pierwsze ciepłe dni z gołymi nogami.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl
    7 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 15 marca 2021 o 21:19
    Tylko żółty się do czegoś nadaje, czerowny to ciężki do zidentyfikowania twór
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:2 tygodnie
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Kosmetyk, który tak bardzo mnie zaciekawił a jednocześnie tak zawiódł, czyli shifter do podkładu. W zestawie od Klubu Recenzentki otrzymałam dwa kolory: warm i cool. Jak nietrudno się domyślić jeden miał ocieplać a drugi ochładzać kolor podkładu, kiedy go z nim połączymy Jak się spisały? Ano już mówię, ale może po kolei.. Zacznę od opakowania, bo w przeciwieństwie do pipety zawartej w podkładzie tu jest już lepiej. Choć pipeta jest ta sama i w obu przypadkach mamy do czynienia z lejącą się konsystencją, to tutaj, jeśli upuścimy kilka pierwszych kropli to dozowanie działa już bez zarzutu. Da się odmierzyć potrzebną ilość, bez ofiar w postaci poplamionych ubrań. Tak jak mówię mamy tu do czynienia z formułą wody. To nic innego jak płyn z zawieszonym w nim pigmentem, który po zmieszaniu z podkładem ma zmienić jego kolor i dopasować go pod nasz odcień skóry. Zastosowanie czerwonego pigmentu widzę tylko wśród Indianek lub dla dzieci na lekcje plastyki. Kolor płynnej cegły kompletnie nie trafia w potrzeby cer słowiańskich, które w większości są jednak ciepłe i dość jasne. Tego gagatka się pozbędę, albo dam siostrzenicy do zabawy, niepotrzebnie zajmuje mi miejsce w kosmetyczce. Z kolei z pigmentem żółty jest już lepiej. Tutaj jestem w stanie ocieplić zbyt chłodny dla mnie odcień podkładu, np Alabaster z tej samej kolekcji i choć i tak będzie dla mnie odrobinę za jasny, to jednak shifter zmienia na plus temperaturę tego podkładu. Nie widzę też powodu, dla którego miałabym go nie mieszać i z innymi podkładami, w końcu to tylko pigment i nie koniecznie muszę go łączyć wyłącznie z marką Nyx. Plus jest taki, że shifter łączy się w jednolity kolor z podkładem, nie miałam sytuacji, aby na którymś policzku był bardziej żółty, ale warunek to solidne wymieszanie a nie wybełtanie 2x i tyle :D Nie zostawia smug, sam z siebie nie zabarwia skóry, łatwo go zmyć, no większych zastrzeżeń do niego nie mam. W kolekcji dużo bardziej sprawdziłby się biały płynny mixer do rozjaśniania podkładu, dużo lepiej trafiałby w potrzeby polek niż ten dziwny, ceglany twór. O cenie i pojemności już pisałam przy podkładzie. Nie są to pojemności na miarę prawie 70zł, bo to mała buteleczka-karypelek, który może i posłuży na jakiś czas u osoby prywatnej, tak w profesjonalnym użytku 13ml zużyje się momentalnie. Jak dla mnie zbyt drogie.
    Zalety:
    • żółty ładnie ociepla kolor podkładu
    • dobrze łączy się z podkładem w jednolitą całość
    • nie zabarwia skóry, łatwo się zmywa
    • pipeta dołączona do opakowania całkiem nieźle dozuje produkt, da się z nią normalnie pracować
    Wady:
    • nie widzę zastosowania dla czerwonego pigmentu przy urodzie polek, to prędzej cegła dla Indianek
    • mała pojemność
    • wysoka cena
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl
    21 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 15 marca 2021 o 8:52
    Wersja Cool idealna na prezent dla nielubianej koleżanki ;)
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:2 tygodnie
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Zestaw kosmetyków NYX testowałam dzięki Klubowi Recenzentki, za co dziękuję - dzięki temu wiem, że uniknęłam potężnego, kosmetycznego błędu, którego w sklepach będę skutecznie unikać. W skrócie - moja cera jest sucha, bardzo wrażliwa, alergiczna. Lubię fajne krycie, ale lubię się też rozświetlać. Łatwo u mnie o alergię, mało co mnie zapycha (więc jeśli tak się zdarzy, to kosmetyk musi być naprawdę słaby). Mam ciemniejszą karnację, ciepłą, a więc wybieram podkłady właśnie w tej tonacji, co nie zawsze jest proste - większość ma znienawidzony przeze mnie różowy podton. Mam kilka podkładów w tonacji neutralnej, więc sądziłam, że taki mixer pomoże mi je zużyć - ale niestety, zawiodłam się! ZALETY: +Opakowanie - identyczne jak przy podkładach, szklane, zgrabne, z fajną pipetą. +Do wyboru dwie tonacje (choć mam wątpliwości, czy wersja Cool zasługuje na wzmiankę) - Warm (zółta) - do ocieplania podkładów oraz Cool (czerwona) - do ochładzania podkładów. +Mixer nie podrażnił mnie, w przeciwieństwie do podkładu z tej samej serii. WADY: -Konsystencja - powtarzam się, wiem, jednak znowu mamy wodę! Zabarwioną, ale wodę, tak więc trzeba uważać przy mieszaniu, aby nie zachlapać ciuchów. -Mixery rozrzedzają mocno podkłady, nawet te kremowe - dla mnie to wada, ale być może są osoby, które lubią takie wodniste formuły - mnie to osobiście drażni. -Wersja Cool wygląda komicznie, naprawdę ;). Wprawdzie od razu wiedziałam, że u mnie nie zda to egzaminu, bo mam ciepły odcień cery, ale skoro testowałam i ten wariant, to musiałam spróbować. No i cóż - Indianin z nadciśnieniem, tudzież świnka Piggy - a dałam JEDNĄ kroplę! Co ciekawe - użyczyłam go koleżance z wybitnie chłodnym odcieniem skóry (generalnie u niej większość podkładów jest zbyt żółta i ciepła) i u niej było podobnie - nawet ta jedna kropla nie wyglądała okej, było zbyt różowo. -Wersja Warm - liczyłam na ocieplenie moich neutralnych i chłodnych odcieni podkładów, ale...przeliczyłam się. Czy dawałam jedną, dwie, trzy lub cztery - no nie udawało się osiągnąć tego, na co liczyłam. Dopiero przy bodajże 6 kropelkach coś tam się zadziało, no ale chwileczkę - ponoć już przy dwóch powinno być dobrze, a nie jest! Być może przy jaśniejszej karnacji byłoby lepiej, nie wykluczam tego - ale u mnie efektów brak. -Kiepska wydajność - znowu mamy 13 ml, które skończą się raczej szybko przy codziennym stosowaniu i konieczności użycia większej ilości. - Zawyżona cena, jak na taką jakość. Reasumując - przykro mi, ale nie widzę efektów, których oczekiwałam. Wersji Cool nawet nie winię (choć ten kolor to zuooo), bo to nie dla mnie, ale w wersji Warm pokładałam nadzieje - na próżno. Czy polecam? Tu musicie same zdecydować - na pewno w przypadku mixerów wygląda to inaczej, niż w przypadku podkładów, dlatego jeśli ktoś się uprze, to spróbować może. Ja podziękuję, postoję, ale nie odradzam - bo tu wyjściowy odcień skóry ma OGROMNE znaczenie.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl
    23 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 14 marca 2021 o 21:23
    Matko i córko, co z tym czerwonym shifterem?!
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Szczerze przyznaję, że już sam opis shifterów przyprawił mnie o lekkie palpitacje serca :) Pomyślałam: tak, to jest ten produkt, który pozwoli mi zużyć podkłady o niepasującym odcieniu - zbyt zimnym lub zbyt ciepłym. Z możliwości ich przetestowania z ramienia Klubu Recenzentki ucieszyłam się więc jak dziecko. Moje nadzieje okazały się być jednak płonne, a shiftery... No cóż. Bez komentarza. Opakowanie produktu do złudzenia przypomina podkład Total Control Drop Pro - mamy więc czarny kartonik, szklaną buteleczkę o pojemności 13 ml (i wygórowanej cenie ok 60 zł) z pipetą. Również konsystencja shifterów przypomina podkład, bo jest przesadnie rzadka, wodnista. Przez to ich łączenie z podkładem bywa problematyczne, a już na pewno nie należy do zadań najczystszych. Szczerze mówiąc za każdym razem tak się przy tym wybrudziłam, że odechciało mi się malowania. Otrzymałam dwa odcienie - Warm, czyli żółty, którego zadaniem jest ocieplanie podkładu (żółtymi tonami) oraz Cool, czyli czerwony, który z kolei ma za zadanie ochłodzić podkład (różowymi tonami). W moim przypadku ten żółty shifter spisał się całkiem nieźle. W każdym razie, z jego pomocą udało mi się dopasować odcień dawno nieużywanego podkładu do odcienia mojej karnacji. Musiałam jedynie bardzo uważać, aby nie przesadzić z jego ilością - zaaplikowany przesadnie tak zażółcił podkład, że moja buzia śmiało mogłaby służyć jako złoty medal na igrzyskach olimpijskich. Serio. Odcień czerwony to z kolei tragedia pisana w trzech aktach - naprawdę nie wiem, komu i czemu miałby służyć. Zaaplikowany nawet w niewielkiej ilości nie nadaje różowych tonów, a wściekle buraczanych, czyniąc buzię czerwoną i niezdrowo wyglądającą. Jest tak pożądany, jak Rafał Brzozowski na Eurowizji. Nie, nie i jeszcze raz nie. Komu miałby przypasować ten czerwony shifter? Chyba tylko indianinowi na balu przebierańców. Żółty shifter sobie zostawiam, na pewno zużyję bo nawet daje radę. Z tym czerwonym jednak na pewno się rozstaniemy - śmietnik już czeka. Z uwagi na ten żółty odcień lekko zawyżam ocenę na 3/5 gwiazdek. I raczej nie pokusiłabym się o ponowny zakup, sorry not sorry.
    Zalety:
    • sama idea jest interesująca,
    • żółty shifter nawet daje radę, można z nim pracować,
    Wady:
    • wygórowana cena,
    • okropny, czerwony shifter, który nadaje buzi czerwonego, buraczanego odcienia. Dzięki niemu każdy z nas może stać się burakiem ;)
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl
    26 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 14 marca 2021 o 20:45
    Zastępca pierwowzoru?
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:2 tygodnie
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Nowość od Nyxa w postaci Shiftera - tak naprawdę nowością nie jest, ponieważ tego rodzaju produkt już dano został przez firmę stworzony. I to właśnie ten pierwowzór wszyscy kochają, a rozjaśniacz do tej pory bije rekordy sprzedaży. Shifter zamknięty jest w szklanej buteleczce z pipetą, która działa po chińsku - a więc jako tako. Raz dozuje odpowiednią ilość, ale częściej lubi nakropić o wiele za dużo, a wtedy proces miksowania się wydłuża i marnuje kolejne dozy kosmetyków - i podkładu, i shiftera. Wszystko to przez rzadką konsystencję, ale po nabraniu wprawy można ten proces ogarnąć. Kosmetyk w odcieniu warm to mocno żółta baza kolorystyczna, która faktycznie w szybki sposób pozwala na zmianę tonacji produktu na ciepłą. Niemniej, shifter ten jest na tyle ciemny, że śmiem twierdzić, że nie sprawdzi się u osób, które stosują podkłady w zbliżonym kolorze do Alabastru z serii Drop Control, bo poza zmianą tonu, zmieni on również odcień na ciemniejszy. Przy jasnych i normalnych karnacjach - shifter się sprawdzi, także można kupować w ciemno. Shifter w odcieniu cool nie do końca się u mnie sprawdził, ponieważ mam typowo ciepły odcień karnacji. Niemniej, kilka razy wymieszałam go z różnymi podkładami, aby w pełni go przetestować. Efekt w moim odczuciu był gorszy niż tego w odcieniu warm. Po zmieszaniu go z podkładem w niewielkiej ilości uzyskałam odcień nienaturalnie czerwonawy. Przyznam, że nie znam osoby z karnacją, której taka mieszanka by odpowiadała... Ogólnie rzecz biorąc - shiftery do podkładu to produkty godne polecenia i jak najbardziej przydatne. Niemniej, ja chyba nadal wolę pierwowzór ze względu na to, że wolę gęstsze konsystencje, bo łatwiej się z nimi pracuje i mniej z nim bałaganu.
    Zalety:
    • zgodność z obietnicą producenta - kosmetyki zmieniają odcienie podkładu,
    • ładny design.
    Wady:
    • niefunkcjonalny kroplomierz,
    • bardzo rzadka formuła,
    • wersja cool zmienia odcień podkładu w nieużytkowy i czerwony,
    • wersja warm ma zbyt ciemny odcień dla bardzo jasnych karnacji,
    • zmiana formuły podkładu na rzadką po dodaniu shifterów.
    • gorszy efekt niż pierwowzoru w plastikowych tubkach.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl
    8 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.