Lush Curly Wurly Szampon

Dostałam próbkę, która wystarczyła na 3 mycia. +zapach (jak na lush, to bardzo delikatny) +wydajność (jak już się nauczy z nim obchodzić) +wygodne opakowanie (do tego ekologiczne) -konsystencja (te wiórki kokosowe nie do końca wiem, po co tam były, ale u mnie się spłukiwały grzecznie) -trudność w aplikacji, trzeba się nauczyć jak z nim obchodzić (wpierw nałożyć na rękę, dodać wody, pomiąchać rękami, dopiero kiedy zaczyna się pienić nałożyć na włosy) Działania na kręcenie włosów nie dostrzegłam, ale nic złego też się nie działo. Cena jest wysoka, ale zdecydowanie uzasadniona. Obsługa w sklepie, naturalne składniki, dobre projekty - to wszystko tworzy razem dla mnie markę idealną. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: jedna próbka na 3 mycia

Szampon dostałam na urodziny, popatrzyłam LUSH hip hip huuura nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tymi kosmetykami ,ale bardzo szybko zniknął mój entuzjazm-pierwszy rozczarowanie odczuł mój nos.. jakby któś spalił wiórki i je ugotował, albo coś innego,nie wiem do czego porównać ten zapach.. następnie rozczarowania doznały moje kręcone włosy- trzeba się pomęczyć żeby go rozprowadzić ,następnie trzeba się pomęczyć żeby wyczesać wiórki kokosowe. nie chciałam go używać więc stal pod prysznicem prawie nietknięty , ale że wprowadziłam projekt denko w życie,więc zużyłam,choć z wielkim bólem +opakowanie? +/- wydajność -śmierdzi

Wyprobowalam ten szampon z probki, ktora otrzymalam przy zakupie mydelek Lush. Zapach ok, ale spodziewalam sie czegos bardziej kokosowo-budyniowego. Szampon slabo sie pieni, moze to przez to ze jest naturalny? Zawiera wiorki, ktore ciezko splukac z wlosow (a mam proste), ciekawe jakby to bylo z krecioszkami :) dla ktorych ten szampon jest przeznaczony. Jest gesty, trzeba rozcienczyc go z woda zeby wogole jakos zaczal sie pienic. To moze byc plus, bo pewnie na dlugo starczy. Na minus wysoka cena. Używam tego produktu od: 2 mycia Ilość zużytych opakowań: probka

- średnio się pieni - splątał moje lekko falujące włosy, ciężko się je rozczesywało po umyciu, stały się szorstkie i sianowate - czasem nie udawało się wymyć wszystkich kawałków kokosa z szamponu i zdarzało mi się znaleźć kokosowe wiórki we włosach + ładnie pachniał. Używam tego produktu od: Używałam 2-3 lata temu Ilość zużytych opakowań: Jedno.

Ja sama mam proste włosy, ten szampon kupiłam mojej małej córce, która ma szczęście posiadać loki. + Szampon się dobrze pieni i pięknie pachnie, zapach długo utrzymuje się na włosach - do następnego mycia, co u nas oznacza około 5 dni. + Dobrze myje włosy, są czyste i na długo pozostają świeże. + Ułatwia rozczesywanie włosów -/+ drogi, ale wydajny - grudki soli nie rozpuszczają się w ciepłej wodzie, a przynajmniej nie wszystkie, trudne jest je też spłukać, szczególnie trudno jest je wypłukać z mocniej skręconych kosmyków, potem trzeba tę sól wyczesywać - nie zauważyłam, by poprawiał skręt loków Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość całych opakowań: jedna próbka, rozpoczęte duże opakowanie

Według mnie produkt rewelacyjny. Mam bardzo suche i kręcone włosy a po tym szamponie są miękkie, łatwo się rozczesują i pięknie pachną. Ma gęstą konsystencje i ciężko się go rozprowadza ale wystarczy dodać trochę wody i wszystko jest ok. Zdecydowanie polecam Używam tego produktu od: 3 miesiace Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego opakowania

Mam kręcone, suche i puszące się włosy. Sugerując się opisem szamponu zakupiłam go i niestety żałuję. Zapłaciłam 53 zł. Curly wurly ma piękny, kokosowy, słodki zapach, konsystencję bardzo gęstego kremu z zatopionymi w nim wiórkami kokosowymi, kolor szamponu jest trochę ciemniejszy niż na zdjęciu, taki bardziej różowy. Konsystencja jest zbyt twarda, produkt źle się rozprowadza na włosach, wiórki kokosowe ładnie wyglądają w opakowaniu, ale podczas mycia naprawdę przeszkadzają, szampon słabo się pieni, niezbyt dobrze spłukuje się z włosów. Poza tym włosy są takie tępe w dotyku, szorstkie. Zdecydowanie nie polecam, ja męczyłam się 3 tygodnie żeby zużyć to opakowanie, bo żal wyrzucić tyle pieniędzy w błoto. Szamponu używał też mój mąż, aby pomóc mi jak najszybciej "wykończyć" zawartość opakowania. On też nie był zadowolony. Podsumowując zdecydowanie bardziej wolę szmpon Lusha w kostkach.