Hairy Tale Cosmetics Dragon Wash Clarifying Shampoo Oczyszczający szampon

* Jakie są moje włosy ? średnioporowate, nie przeszły cięzkich zabiegów fryzjerskich i nie były farbowane. * Jakie jest opakowanie ? plastikowe z piękną grafiką i zamknięciem typu "klik". * Jaki jest zapach ? w mojej ocenie zapach jest okropny. Uwielbiam wszystkie kosmetyki tej marki ale tego zapachu nie mogę przeboleć. Pachnie jak najtańszy płyn do naczyń i to taki mocno chemiczny. Niestety dla mojego nosa coś okropnego. * Jak działa i czy działa ? z działaniem jest na szczęście o wiele lepiej niż z zapachem. Trzeba uważać żeby nie wylać za dużo produktu ponieważ jest bardzo rzadki wręcz w stronę wodnistego. Ładnie się pieni i oczyszcza skórę głowy. Trzeba pamiętać żeby koniecznie nałożyć po nim odżywkę w przeciwnym razie włosy będą sztywne i szorstkie. Osobiście bardziej odpowiada mi całokształtem Squeaky Clean od HTC ale nadal uważam, że jest to dobry produkt, który warto sprawdzić. *Czy kupię ponownie ? jak będzie kiedyś w promocji to być może tak ale w regularnej cenie nie z uwagi na zapach.

Długo czekałam żeby w końcu sprawdzić i ten produkt. Przyznam szczerze, że szampony od Hairytale to jedne z bardziej udanych produktów tej marki. Choć cena jest wysoka… Ja swój szampon kupiłam przez internet, bodajże w drogerii Pigment. Niestety kosmetyki nie są tak popularne, zaliczyłabym je raczej do tych niszowych. Stąd rozumiem też poniekąd cenę produktu, a mieści się ona w przedziale 50-60 zł/250 ml. Czy warto? Myślę, że jeśli odpowiednio dozuje się produkt (rozwadnianie np. w butelce spieniającej) to tak. Mnie osobiście produkt ten wystarczył na 6 + miesięcy. Jeśli „lejemy” go na rękę to wykończymy go raz dwa. W tym drugim przypadku niestety jest kompletnie niewydajny. Ja do tego używałam go jedynie raz w tygodniu w celu porządnego oczyszczenia skalpu. Nie wiem czy można mimo to powiedzieć o nim, że jest produktem wydajnym. Tak naprawdę każdy spieniany wcześniej szampon ma szansę starczyć na pół roku lub nawet dłużej. Jeśli chodzi o jego działanie to… oczyszczanie jest naprawdę niesamowite. Włosy aż skrzypią podczas mycia. Miałam już wiele szamponów tzn. „rypaczy” jednak ten zdecydowanie wskakuje na 1-wsze miejsce. Jeśli ktoś chce i ma czas bawić się z szamponem trochę w kotka i myszkę to może jest to dobry wybór. W przeciwnym razie wystarczy jedynie na kilka myć. Nie wiem czy w tym przypadku cena nie jest mocno przesadzona (za co daje lekki minusik).

Moja skóra głowy: bezproblemowa, ale szybko się przetluszcza. Włosy: wysokoporowate, rozjasniane. Szampon zakupiłam z myślą o dokładnym oczyszczeniu skory głowy i wlosow ze względu na bardzo twarda wodę. Sprawdza się w tej roli wyśmienicie. Rozwadniam go z woda, ponieważ przy pierwszym myciu nałożenie bezpośrednio na głowę lub rozpienienie w dłoniach daje mało piany i ciężko jest rozprowadzić szampon na skórze głowy. Według mnie wszystkie szampony z HTC osiągają swój maksymalny potencjał właśnie po rozwodnieniu. Wtedy wszystkie szampony pienia sie jak szalone. Włosy po użyciu są sztywne, mocno oczyszczone, wręcz skrzypiące (Dragon również posiada właściwości chelatujace) i wymagają nałożenia odżywki. W moim odczuciu nie przedłuża świeżości wlosow, ale tego w moim przypadku nie zmieni żaden szampon, ponieważ z natury moje włosy są niskoporowate i przetłuszczanie towarzyszy mi od lat. Kupiłam go z myślą o bardzo dobrym oczyszczeniu i w tej roli sprawdza się idealnie. Pachnie ładnie, delikatnie - mango i smoczy owoc. Zapach nie utrzymuje się po myciu. Bardzo ładnie rozświetla kolor i nie zauwazylam aby wpływał na szybsze wypłukiwanie się farby.

szampon zakupiłam, kiedy zaczęłam mieć problem ze skórą głowy. polegał on mianowicie na tym, że swędziała i w niektórych miejscach pod palcami wyczuwalne były, hmm - łój, grudki? czasem pojawiały się nieprzyjemne gule. miałam wrażenie, jakby była niedoczyszczona i zostawały na niej resztki kosmetyków, mimo iż naprawdę dbam o dokładne jej czyszczenie. dlatego też zdecydowałam się na coś mocniejszego. jak zawsze zaczęłam przeczesywać internet w poszukiwaniu najlepszego szamponu oczyszczającego - tak trafiłam na Dragona, miał dobre opinie. mimo iż cena nie była najniższa (niecałe 60zł), zdecydowałam się na zakup. marka może gdzieś tam wcześniej mignęła mi na instagramie, ale nie wzbudziła specjalnie mojego zainteresowania. kosmetyk ma mniejszą pojemność, niż szampony, które standardowo używam - 250ml, a ja sięgam po minimum 400, a czasem nawet i litr, kiedy produkt mi podpasuje. butelka jest plastikowa, ma ładną etykietę. zapach jest przyjemny, owocowy, tropikalny. konsystencja szamponu jest dość rzadka, więc trzeba szybko z nim działać, zanim spłynie z rąk. głównie przy myciu skupiam się obecnie na oczyszczaniu właśnie skóry głowy - wcześniej męczyłam nim całe włosy, ale nie było to konieczne. na pewno je wysusza, także po zastosowaniu nakładam mocno regenerującą maskę, a następnie odżywki w kremie i sprayu bez spłukiwania. stosuję go jedynie raz w tygodniu, zaraz po peelingu trychologicznym. taka „kuracja” działa na mnie zbawiennie, a problem ze swędzeniem i łojotokiem - jak ręką odjął. skóra jest wyczuwalnie czysta, włosy u nasady są odbite, czuć tą świeżość, bez żadnego obciążenia. zgodzę się z koleżankami, że przy myciu włosy u nasady aż „skrzypią” - to jest specyficzne i trudne do opisania wrażenie, ale wszystkie wiemy o co chodzi ;) czasem myje nim dwa razy, ale ostatnio wystarczy raz, a za drugim jakiś szampon bardziej nawilżający. u mnie się sprawdził i z czystym sumieniem mogę go polecić. co więcej, jest bardzo wydajny i jednocześnie wart swojej ceny. kupiłam go w listopadzie - mamy czerwiec, a końca jeszcze nie widać! dlatego dziwią mnie trochę narzekania na jego cenę, miesięcznie wychodzą to naprawdę niewielkie pieniądze.

Szampon ma rzadką konsystencję , dobrze się pieni. Bez problemowo domywa stylizatory itp., jednocześnie nie wysuszając skóry głowy nawet przy codziennym stosowaniu. Wygodne i wydajne opakowanie. Cena dosyć wysoka ale dla włosomaniaczek produkt warty wypróbowania

Miałam ogromne nadzieje, że ten szampon sprawdzi mi się jako taki delikatny rypacz ale jest po prostu koszmarny - włosy po nim są tak szorstkie i sztywne, że nie da się między nie nawet palców włożyć a skóra tak przesuszona, że aż pojawił mi się łupież... Obstawiam więc, że musi być on bardzo baaardzo oczyszczający, a na stronie producenta jest opisany jako szampon średniej mocy i chyba boję się wiedzieć jak ostry musi być w takim wypadku mocny szampon ich autorstwa. Sama konsystencja szamponu jest prawie jak woda, ciężko wyczuć ilość, szczególnie, że produkt dosłownie przecieka przez palce, w związku z czym wydajność też jest kiepska... Jak na tak mocny kosmetyk też słabo się pieni, co potęguje wrażenie niedomycia i chęć dołożenia większej ilości szamponu. Dodatkowo ten okropny sztuczny zapach mango czy jakichśtam egzotycznych owoców, na który się jakiś czas temu uparli chyba wszyscy producenci kosmetyków do włosów.... Okropny, intensywny i mdlący. Ogólnie nie polecam, szczególnie za tę cenę.

Fajnie oczyszcza skórę głowy, włosy po umyciu są świeże i odbite od nasady. Myślałam jednak, że pozwoli na mycie włosów do drugi dzień (moje włosy strasznie się przetłuszczają) jednak niestety tak się nie stało. Mimo to bardzo go lubię, niemniej cena może niektórych odstraszyć.

Szampon kupiłam przede wszystkim dlatego że ma działać na swędzącą skórę głowy. Jest to jeden z najdroższych szamponów jakich używałam dlatego miałam duże oczekiwania wobec niego. Skoro jest to kosmetyk od HTC to o skład nie ma się co martwić bo jest doskonały, bez niepotrzebnych składników. Działanie Niestety u mnie się nie sprawdził, skóra głowy po jego użyciu potrafiła swędzieć jeszcze bardziej.. Używałam go na różne sposoby, bezpośrednio na skalp, rozpieniałam w oddzielnej miseczce. Na nic. Do tego jeszcze bardzo, ale to bardzo plącze mi włosy. Mam wysokopory, kręcone wiec rozczesanie ich podczas mycia to była męczarnia. Z innymi szamponami nie mam takiej sytuacji. Nie pienił się też jakoś bardzo i miał taką lejącą, lekko oleistą w moim odczuciu konsystencję. Wielka szkoda bo liczyłam że znajdę w nim swojego ulubieńca, który zaradzi moim problemom. Z cech pozytywnych to ładnie, egzotycznie pachnie i oczyszcza włosy (chelatuje) bo serio czuć że aż skrzypią. I pewnie przez to te plątanie. Więcej go nie kupię, tym bardziej że nie jest to tani szampon.

Jest to mój kolejny produkt od HTC i kolejny strzał w dziesiątkę. Szampon ma ładny, dość intensywny, pobudzający zapach i wygodne opakowanie. Dobrze się pieni, rozwadnia, bez problemu się rozprowadza i spłukuje. Jest to szampon łagodny w kierunku mocy średniej, choć zostawia pewne "skrzypienie" na włosach, a to zapewne za sprawą składnika chelatującego (bardzo pozytywnego zresztą). Nie powoduje podrażnień i wysuszenia skóry. Zdecydowanie polecam!

Zdecydowanie najlepszy szampon do włosów marki Hairy Tale. Podobnie jak pozostałe myjadła tej marki jest super wydajny i pięknie pachnie. Poza tym wspaniale łagodzi podrażnienia i fantastycznie odbija włosy u nasady.

Jeden z najlepszych szamponów oczyszczających. Używam go raz w tygodniu po peelingu ( również z HTC ) po umyciu nim przechodzę do rozbudowanej pielęgnacji, maska, olej itd. Skóra głowy jest oczyszczona włosy również, dzięki temu nie mam wrażenia że mam czegoś "za dużo" na głowie. Skóra głowy pozostaje świeża, a na włosach mogę "budować" równowagę PEH. Szampon zawsze rozwadniam, mimo że konsystencję ma dość lekką, nie zimniejsza to jego skuteczności a zwiększa jego wydajność.

Szampon oczyszczający Dragon. Trochę się go bałam, że będzie dla mnie za mocny. Jednak jest idealny. Używam go raz w tygodniu. Dobrze myje włosy. Często stosuje go do 1 mycia Później używam innego szamponu. Dla mnie super oczyszcza, ale włosy nie są takie "piszczące" a tego efektu bardzo nie lubię. Przez to, że nie używam go przy każdym myciu jest wydajny.

Przyjemny szampon do mocniejszego oczyszczania włosów. Średnio się pienił, jednak pięknie pachnie. Czasem zwiększał swędzenia skalpu. Jest przyjemny, choć wolę Murky

Na początku byłam bardzo zadowolona, bo szampon ma piękny, egzotyczny zapach i dobrze domywa przetłuszczające się włosy, przy czym skóra głowy nie swędzi, tak jak przy Murkim, no i jest bardzo wydajny, mimo że dość rzadki. Ale w połowie butelki zauważyłam, że włosy są trzeszczące, tępe i ciężko je rozczesać, nawet po użyciu maski/odżywki i jeszcze bsa, przez co wyrywałam sobie sporo włosów. Jest po prostu za mocny do codziennego stosowania do włosów wysoko i średnioporowatych, dla mnie to jest rypacz. Tyle, że jak na rypacza, czy nawet jako szampon chelatujący, to jest z kolei zdecydowanie za drogi.

To mój pierwszy i jak na razie jedyny szampon od Agnieszki Niedziałek, nie mam więc porównania z pozostałymi produktami z tej serii. Podarowała mi go koleżanka, u której się nie sprawdził. Cóż, u mnie też się nie sprawdził. ;) Szampon niby jest rypaczem, ale skład ma jednak dość łagodny, więc w sumie nie wiadomo jak często i w jakim celu go używać. Myję włosy codziennie, mam lekko falowane, cienkie kosmyki i tłustą skórę głowy, smok towarzyszył mi zwykle raz w tygodniu. Pierwszym minusem tego szamponu jest jego konsystencja - jest dość rzadki, trzeba sporo wylać z butelki, żeby porządnie umyć głowę. Drugim minusem, wielkim jak Kanał Sueski, jest kolosalne splątanie, które funduje mi Dragon. Włosy po spłukaniu wyglądają dosłownie jak suche, splątane siano, więc muszę nałożyć na nie wiadro odżywki. Malutki plusik daję za zapach - kojarzy mi się z morelową Schaumą dla dzieci i przenosi mnie do beztroskich lat 90. ;) To zdecydowanie nie jest szampon wart swojej wysokiej ceny. Zużywam go do mycia gąbek do makijażu, ale do włosów stanowczo odradzam.

Oczyszczający Szampon Dragon Wash. Zaliczany jest do kategorii szamponów o średniej mocy jednak na mojej skórze głowy zachowuje się jak łagodny ????. Dobrze doczyszcza ale nie ma uczucia zrypania skóry głowy. Dobrze sprawdził mi się po farbowaniu, ukoił skórę. Dodotakowo podobnie jak jego kolega Kojący Szampon do Przetłuszczajacej się skóry głowy Murky ma potwierdzone badania na działanie przeciwdrobnoustrojowe w kierunku Malassezia Furfur ( działa przeciwłupieżowo, kojąco i regulująco na skórę głowy) Produkt pięknie się pieni, jest wydajmy pomimo płynnej formy, zapach jest cudowny, nieco egzotyczny. Pojemność :250ml Cena : 55zl Gdzie można kupić? Sklep internetowy napieknewlosy.pl Drogerie Pigment

Smok ma ciut dziwną konsystencję: płynną, jakby oleistą w dotyku. Jeśli moje włosy są zabrudzone to przy pierwszym myciu nie pieni się mocno, ale to normalne. Drugie mycie jestem wstanie zrobić maleńką dawką szamponu. Używam go raz w tygodniu, żeby mocniej oczyścić włosy, na zmianę z Murky. Oceniam go jako bardzo udany, przemyślany produkt. Włosy wyglądają świetnie, są czyste i dobrze się układają.

Smok to zdecydowanie mój ulubiony szampon. Nie mam większych problemów z włosami i skórą głowy. W pewnym momencie zrozumiałam, że moim włosom dużo bardziej służy nieco mocniejsze oczyszczenie, a takie właśnie gwarantuje mi ten szampon. Szampon ma rzadką konsystencję, dość dobrze się pieni. Co do pienienia - pierwsze mycie tym szamponem wykonuję bez rozwadniania, nakładam go na dłonie i masuję skórę. Nie pieni się wtedy zbyt mocno (mam twardą wodę), jednak już przy drugim myciu, już przy lekko doczyszczonej skórze pieni się bardzo mocno (do drugiego mycia zwykle go rozwadniam). Czasami również pierwsze mycie robię cowashem, a dopiero drugie szamponem - wtedy znów Dragon pieni się bardzo dobrze. Pianę z drugiego mycia zostawiam na chwilkę i widzę, że ma to dobroczynny wpływ na moją skórę głowy. Włosy po spłukaniu są dość tępe, szczególnie przy skórze głowy, ale dla mnie to efekt pożądany - oznacza to tyle, że włosy są dobrze domyte i o to mi chodzi. Po szamponie i tak kładę odżywkę chociaż na chwilę więc ta tępość na długości nie jest mi straszna. W związku z tym, że mam twardą wodę w domu, moje włosy bez mocniejszego oczyszczenia plątałyby się i traciły objętość. Po Dragonie moje włosy wreszcie się nie plączą, bo są oczyszczone z nadbudowy, a ponadto mają wspaniałą objętość - wreszcie nie mam przyklapu. Szampon pachnie trochę jak liczi, trochę jak brzoskwinka - bardzo podoba mi się ten zapach. Jest wydajny, mi spokojnie wystarcza na kilka miesięcy. Skóra głowy trochę mniej mi się po nim przetłuszcza, a poza tym wygląda dużo lepiej - jest jaśniejsza, wygląda „czyściej”, mam mnóstwo nowych włosów (to oczywiście również zasługa wcierek, ale i również dobrego domycia). Dragon w duecie z cowashem to moje ulubione myjadła. Dragon jak najbardziej nadaje się do częstego używania, nie podrażnia skóry ani trochę. Moim zdaniem warto w niego zainwestować.